Skocz do zawartości
IGNORED

Bel Canto evo 2 - ktoś słuchał ?


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekaw jestem czy ktoś z was miał okazję tego posłuchać. Internet i prasa aż roi sie od entuzjastycznych recenzji.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

fajna rzecz, bardzo ładna barwa, prawie jak w lampce. Dużo ciekawszy od tacta. Nawet gdy gra z wysokoefektywnymi kolumnami potrafi grać ładnie. Może brak trochę... magii ?

Jest do posłuchania w Warszawie w najstarszym........ w kraju.

Właśnie widziałem. Tyle że tam jest poprzedni model 2-ki, za 8500zł. Cena nawet atrakcyjna, a klocek jest podobno nowy.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Właśnie tego słuchałem. Z tego co wiem to rzeczywiście jest nowy. Porównywałem go z kilkoma innymi cyfrakami ( w tym DIY ) i niestety evo okazał się najlepszy zwłaszcza jeśli chodzi o barwę

Dlaczego niestety - stety ! Evo jest jednym z najtańszych cyfraków, a przez wielu uważany jest za najlepszy. Chciałęm takiego kupić "w ciemno" od gościa z Australii bo wystawił go na e-bay za 1500 austalijczyków (~4500zł) ale człowiek sie nie odezwał po mimo kilku moich maili :-(

 

Oh well, next time.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Witam,

słuchałem na nim Cabasse Kara i potwierdzam wiekszość zachwytów. Zauważyłem jednak pewną prawidłowość: w muzyce akustycznej (np. jazzie) i klasycznej Bel Canto jest wyśmienity, natomiast w elektronice, rocku i popie zbyt luźno prowadził bas. Może to kwestia aplikacji, pomieszczenia odsłuchowego, ciśnienia atmosferycznego, fazy księżyca..., trudno powiedzieć. Kolesiom, któży uznają tylko pałer, może sie to podobać, ale z audiofilią w sensie stricto ma niewiele wspólnego. W połaczeniu ze skutecznymi Karami (93 dB) dynamika nie pozostawiała pola do krytyki, natomiast stereofonia... W najbliższym czasie ukaże się test Kar na łamach wiadomego miesięcznika, ale kiedy - pytania do M. Stryjeckiego.

Pozdoofka

  • Redaktorzy

Kara - ładne to. Jedno z urządzeń audio które chciałbym mieć za sam wygląd. Z jakichś względów przypominają mi obrazy Rene Magritte.

Owszem, Kary są ładne, ale specyficzne. Zupełnie inne wrażenie robią na zdjęciach, a zupełnie inne w naturze. Zanim ich słuchałem trochę o nich poczytałem (i poogladałem obrazki) i byłem zaskoczony konfrontacją wyobrażeń z rzeczywistością:

Po pierwsze: są dużo wyższe, niż byśmy tego oczekiwali

Po drugie: wąskie i bardzo głębokie

Po trzecie: trójdrożna głowa wygląda jak swobodnie ułożona na skrzyni, nie widać żadnego spojenia, złączek itp

Po czwarte: klasa wykonania. Kolumny za 70 tysiów nie mogą być zrobione byle jak, ale te są w dotyku wprost aksamitne.

No i po piąte: spojrzenie tych wyłupiastych oczu naprawdę może onieśmielić.

Reasumując: piekne, niebanalne, dobrze brzmiące. Cena może budzić wewnętrzny sprzeciw i wcale mnie to nie dziwi, w końcu tyle kasy kosztuje wypasiony szmelcwagen, którego będą nam zazdrościli wszyscy łysole w okolicy. Kolumny obejrzy tylko najbliższa rodzina i wąski krąg znajomych, którzy i tak na wieść o ich cenie będą przekonani, że robimy sobie z nich okrutne jaja.

Zwolin: mógłbyś rozwinąć to co napisałeś. Z jednej strony piszesz że ma power i dynamikę i że z audiofilią nie ma to dużo wspólnego, a z drugiej że najlepiej radzi sobie z jazzem i klasyką - czyli gatunkami typowo audiofilskimi...

 

No i co z tą stereofonią ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Już jestem.

Widzę, że się nie zrozumieliśmy. Zastrzeżenia do basu miałem tylko w szeroko pojętej muzyce rozrywkowej i to nie przy wszystkich płytach. Tzw. nagrania audiofilskie, a do takich zaliczane jest "Migration" Grusina, zachowywały sie bez zarzutu, natomiast płyty stricte rockowe (U2, Pearl Jam, Pink Floyd) i jakichś popowych gwiazdek zdradzały brak kontroli najniższych częstotliwości. Nie było to wypchnięcie basu na pierwszy plan, lecz podkolorowanie, a nawet coś na kształt dudnienia na wyższych podzakresach. Przez niektórych może to być właśnie odbierane jako "pałer", ale od audiofilskich zasad odbiega i to bez dwóch zdań. W przypadku muzyki akustycznej rzeczone zjawisko nie występowało. Natomiast stereofonia... bajeczna. Nie będę tu cytował fragmentów testu, ale możesz mi wierzyć, że słyszałem rzeczy, które normalnie traktował bym jako efekty omamów słuchowych. Że nie były, przekonywałem się kilkakrotnie powtarzając fragmenty nagrań wywołujace rzeczone halucynacje.

 

Tu mała dygresja:

opisuję brzmienie Bel Canto grającego w połączeniu z Karami. Przyjmijmy, że francuskie kolumny w żaden sposób nie ograniczały potencjału wzmacniacza - głośnik basowy pochodzi z subwoofera Posejdon, trójdrożna głowa zdjęta jest wprost z Adriatisów. Czy można przyjąć, że wzmacniacz pokazał pełnię swoich mozliwości? Chyba tak. Jeśli wpiąć go w system, który z jednej strony będzie podkreślał jego atuty, a z drugiej - zniweluje wady (może i wydumane, ale zawsze), to możemy mieć do czynienia z sensacją porównywalną do zestawu Jadis - Thiel z ostatniego AS (w relacji jakości do ceny). Dodam tylko, że Bel Canto bez kompleksów stanął obok lampowych monobloków Tenor Audio W70. Wprawdzie w tym drugim przypadku bas zachowywał się zupełnie inaczej, ale w końcu Tenory kosztują 25.000 USD. Reszta systemu to: odtwarzacz Sonic Frontiers CD1, preamp Conrad Johnson 14, kable - referencyjny MIT Magnum.

Po tej sesji odsłuchowej żałuję, że nie ma u nas przedstawiciela Bel Canto i nie miałem możliwości bliższego poznania wzmacniacza. Ciekawe, jak zagrałby w innej konfiguracji, np z elektrostatami? W każdym razie piecyk jest godny zainteresowania i nawet gdyby przyszło wymienić "pod niego" kolumny, to i tak jest tego wart.

Pozdrawiam

Nie ustaje w swoich próbach zakupu tego wzmaka ;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

BTW - której wersji słuchałeś ? eVo 200.2 czy najnowszej (srebrnej) eVo 2 ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

To był czarny eVo 200.2. Nie wyglądał na zużytego.

Może tak pobuszować w Necie i wyszukać go gdzieś w sklepie za Odrą? Do używek, zwłaszcza dobrze utrzymanych nic nie mam, ale kupno pieca drogą internetową może skończyć się przykrą niespodzianką. Szczególnie sprowadzonego zza granicy. A tak, jak już będziemy w tej UE, to może sprzedawcy w innych krajach nie bedą traktowali nas wyłącznie jak potencjalnych złodziei :-(((. A i będzie okazja do posłuchania, pokombinowania z kablami i pogrymaszenia. W końcu są na tym świecie kraje, gdzie klient salonów audio jest Bogiem ;-)

Pytam dlatego, bo nowe wersja eVo 2, różni sie od starej zasilaczem. eVo2 ma zasilacz z większego modelu poprzedniej serii - 200.4, przez co - podobno - przy niezmienionej mocy ma dużo lepszy bas i dynamikę.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

trochę zaspałem, wybaczcie. Co do basu z evo to moje wrażenia były skrajnie inne. Fakt, słuchałem ich z kolumnami mniej znanymi niz cabassy ale za to z... dużo lepszym basem ( jeśli komus coś to powie to stare JBL 4300 ) i nic co do kontroli nie mam. Bardziej może, że w kategoriach absolutnych mógłby schodzic niżej. Co do tenorów to właśnie one są niedokładne i to nietylko na basie ( sam słucham lampki, więc nie jestto odwieczna rywalizacja, tenory sa po prostu średnie..)

Inną myślą jest to , że evo nie jest tanim cyfrakiem, znam przynajmniej kilka dobrze zrobiony DIY ( przecież to tylko kilka scalaków i zasilacz, schematy są powszechnie znane ) za połowę tych 4500. Robienie DIY stało się bardzo popularne ostatnimi czasy... a to są jedne z prostszych schemacików.

Patefonik: tylko trzeba umić coś takiego złożyć :-p

 

Poza tym, kupując gotowy wyrób masz szansę jego posłuchania PRZED zaangażowaniem się w niego finansowo, co nie jest mozliwe w przypadku urządzeń DIY. Łatwiej go potem także sprzedać.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Taaa..., a poza tym samoróbka jest jak umiłowane dziecko: nawet gdy jest paskudne, to się je kocha miłością szczerą i bezgraniczną. Słuchałem już kilku naprawdę kosztownych konstrukcji (pieców i kolumn), których dźwięk, w obecności rozpromienionego "tatusia", określiłem jako kontrowersyjny i wymagający dłuższego procesu poznawczego. A mówiac miedzy nami dziewczynami w damskiej toalecie, grało toto beznadziejnie. Za zaangażowane w projekty pieniądze radosny konstruktor mogł kupić gotowy sprzęt z wysokiej półki, który by te wynalazki pogonił z kretesem. Nie mówiąc już o poświęconym na to czasie. W przypadku zaangażowania małej sumy może i bym pokombinował, ale gdy w grę wchodzą tysiące - jednak ufam fachowcom. Co nie znaczy, że wszystkim;-)

Taaaa, nikogo nienamawiam do DIY.

A skoro tak to napewno EVO jest wart zainteresowania. Ciekawe co na to chińczycy, pewnie za tydzień pokaż e się jakiś cyfrowy cain za 250 zł........ oni nas zjedzą.....

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.