bass/treble or direkt? SONDA

[sovajazz]

o cholera - ja na tym całą podstawówke przesłuchiwałem klasykę z kaset!!!

ukochany ideał dźwięku z lat szczenięcych... niezastąpione źródło fascynacji dźwiękiem - łączyłem różne głośniki żeby mieć inne brzmienia :))) a to że dalej była to monofonia i że nic nie padło....

 

chlip chlip - łezka mi się w oku zakręciła... ide go wyciągnąć ze strychu i odkurzyć - postawie na honorowym miejscu obok Amplifona!!!!!!!!!!!!!

[bratpit]

z tą SONDĄ to na Marsa!!!!!!!

[ufolek]

Dlaczego akurat na marsa (jakas aluzja)? ;->

Odkąd pozbylem sie kolumn z membrana stratna to direct, chociaz czasem realizacja nagran az sie prosi o ingerencje.

W samochodzie owszem troszke trzeba podkrecic, i nie widze w tym nic wstydliwego, raczej koniecznosc.

[jasio]

WSZELKIE PRZYDATNE POKRETLA I PRZELACZNIKI

ma McIntosh i dlatego go kupie,

oraz wspaniale wskazniki

[adher]

No dobra, dam dwa przyklady:

Portishead - glosniej bez skreconego basu nie da sie sluchac (faktor sasiedzki),

Cocteau Twins - sybilanty az fruwaja po pokoju.

Ja co prawda nie odlaczam wowczas przekazu Direct, ale czasem zastanawiam sie dlaczego wlasciwie tego nie robie. Jasne, ze wiekszosc z nas ma szczescie posiadac w swojej plytotece pozycje, przy ktorych manipulowanie czestotliwosciami nie jest zasadne, ale roznej muzyki ludzie sluchaja... Moj CA z monitorkami 13 litrow bez podkrecenia basu nie zrobi efektownego "umcy umcy" przy sluchaniu hard core techno;) De gustibus non disputandum est ;))))

[Arek]

muzyka z CD - direct

koncerty z DVD - direct

filmy z DVD - bas na godz. 14, troche wiecej grzmotow i huków nie zawadzi ;-)

RM w samochodzie - bas i gora dosc mocno podkrecone na plus, inaczej ciezko sluchac tych sprasowanych empetrojek....

[Mik]

a ja juz nie mam zadnych pokretel :-( w amplitunerze to moglem wybierac do woli, zmieniac tryby itd. a teraz to tylko wybor zrodla i glosnosc...

[Fademan]

a mi pokretly wylatuja jak nimi za bardzo krece .......... i tyle .........

[Rafał]

Wyszedłem na snoba - a mnie chodzi o poziom frustracji. Własnej. W innym pokoju stoi mikrowieża (nazwa jak najbardziej usprawiedliwiona) Thomson Altima 1300. Ma taki przycisk x-bass. I jeszcze pokrętło do regulacji basu na subie. Ma aktywnego suba, totalne dziwactwo w tej klasie cenowej. Najniższej, by nie było wątpliwości. I jeszcze mogę wybrać, czy chcę słuchać klasyki, jazzu, popu czy rocka. A może mi wszystko jedno. To korektor cyfrowy. A ja wciskam ten przycisk x-bass, włączam i wyłączam. Kręcę regulacją basu. Zmieniam style. Tak. Nie tak. Przecież zawsze można coś poprawić... Dość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[wsm]

od czasu do czasu korzystam.

[MLoxey]

Zależy jaka muza. Techno trzeba podkręcić basem jak sie słucha w miare cicho, a jak sie da głośniej to trzeba znów skręcać na minus.

[RAF]

To Ty w techno słyszysz tylko bas? No nieee. Z resztą słuchając cicho zawsze będzie odrobine mniej basu. To wynika z chrakterystyki przenoszenia naszego narządu słuchu. Ja gdy słucham tej muzy w goóle nie używam "upiększaczy". POZDRAWIAM:)

[bratpit]

>ufolek

jak to czemu na Marsa?????? bo jedna sonda juz tam jest albo byla... Patfinder czy jakos tak

 

ktoś tu dobrze juz raz napisał - to nie to FORUM!!!

[wsm]

RAF napisal:

>Z resztą słuchając cicho zawsze będzie odrobine mniej basu. To wynika z chrakterystyki przenoszenia naszego narządu słuchu.

 

no i po to jest loudness ;)

[RAF]

Chodziło mi o to, że wtedy przekaz ulega zafałszowaniu, tzn. dając więcej basu maskujesz nieco średnicy, i tyle. Dlatego nie stosuje regulacji.

[MLoxey]

Ja pisze o dodaniu rzędu z 12 na 13, maks 14 godzine. Poza tym juz nie słucham techno, ale to nie istotne. W każdym razie muzyka techno bywa "skomponowana" tak, że przy głośnym słuchaniu jest nie do wytrzymania. Zwróć uwage jak w dyskotekach jest puszczana taka muza. Przecież jakby tam zastosować takie głośniki na jakich sie słucha w domu muzyki w takiej ilości i mocy jak tam, to by dresiarzy na prakiecie pozabijało. Nie da sie słuchać techno bardzo głośno jeśli sie nie ściągnie basu. A co do słuchania cicho to w moim przypadku siedzę za blisko głośników, żeby słyszeć subtelny cichy basik, w ogóle go nie słysze jak sie nie odsune z pół metra w tył, wiec podkręcam i efekt mierny wprawdzie ale zawsze bas sie pojawia.

[RAF]

W dyskotece liczy się głośność a nie jakość, chociaż chciałbym aby to drugie było ważniejsze. Zgadzam się z Tobą, że większość tego typu muzy jest źle nagrana. Mam w swojej kolekcji pare dobrze nagranych płyt i gdy słucham ich nawet głośniej niż nakazuje przyzwoitość, to nie odczuwam potrzeby "ściągania basu". POZDRAWIAM:)