Skocz do zawartości
IGNORED

Pro+Ject - Smarowanie, Konserwacja


maciek1

Rekomendowane odpowiedzi

Jak każdy mechanizm, nasz gramofon wymaga okresowej konserwacji prawda? Jakie miejsca wymagają konserwowania (pewno głownie smarowania i czym?) i czy są może jakoś oznaczone? Chyba dawno dawno temu miejsca wymagające smarowania oznaczano jakimś kolorkiem, ale to było w czasach, których nie pamięta większa część użytkowników forum:) Proszę o wskazówki. Po pierwsze czym to robić? Jakieś smary? Miejsca tego wymagające i co jaki czas. A może najlepiej oddać go w ręce fachowca, choć chyba sama konserwacja nie wymaga aż takich umiejętności? Mam gramofon Pro-Ject1 XpressiomIII Comfort.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/72480-project-smarowanie-konserwacja/
Udostępnij na innych stronach

Witam! Sam mam podobny dylemat,gdyż posiadam dużo starszego pro ject.Na samym gramofonie nie dostrzegłem tzw. punktów smarowania !? Dobierałem się do łożyska talerza.Jednak ,aby tam się dostać,trzeba odkręcić śrubę od spodu,a co dalej ? Odpuściłem,bojąc się,że nie złożę całości z powrotem :)

Jeżeli chodzi o ramię,to sądzę ,że sprawa ma się podobnie.Nie sądzę,żeby te części wymagały smarowania,zwłaszcza w urządzeniu używanym w normalnych warunkach domowych.Są smary do konserwacji,jednak byłbym ostrożny z ich stosowaniem.Jeżeli już,to może lepiej wymienić pasek na nowy,zwłaszcza kiedy często przerzucasz go na szybszy bieg.Można wymienić resory silnika,dokręcić śruby (zwłaszcza te mocujące wkładkę),wszystko delikatnie i z wyczuciem.Może jednak ktoś z forumowiczów robił bardziej gruntowne czyszczenie ,czy smarowanie?

No to jest już nas dwóch:) Czekamy więc. Trochę wstyd tak pytać, ale to wszystko tak delikatne, że prościej i bezpieczniej rozebrać silnik i wyremontować niż brać się za te delikatności... W każdym razie dzięki za odzew! Pozdrawiam!

Witam! Sam mam podobny dylemat,gdyż posiadam dużo starszego pro ject.Na samym gramofonie nie dostrzegłem tzw. punktów smarowania !? Dobierałem się do łożyska talerza.Jednak ,aby tam się dostać,trzeba odkręcić śrubę od spodu,a co dalej ? Odpuściłem,bojąc się,że nie złożę całości z powrotem :)

Jeżeli chodzi o ramię,to sądzę ,że sprawa ma się podobnie.Nie sądzę,żeby te części wymagały smarowania,zwłaszcza w urządzeniu używanym w normalnych warunkach domowych.Są smary do konserwacji,jednak byłbym ostrożny z ich stosowaniem.Jeżeli już,to może lepiej wymienić pasek na nowy,zwłaszcza kiedy często przerzucasz go na szybszy bieg.Można wymienić resory silnika,dokręcić śruby (zwłaszcza te mocujące wkładkę),wszystko delikatnie i z wyczuciem.Może jednak ktoś z forumowiczów robił bardziej gruntowne czyszczenie ,czy smarowanie?

Smarować trzeba, bez tego nie da rady. Smarować - łożysko talerza oczywiście, hehe. Smarować należy z gracją, tak jak Manuel smaruje kanapkę:) Co jakiś czas, np. co pół roku dodać kroplę smaru do łożyska. Używam smaru Pro-Jecta, "Grease It" czy jakoś tak się on nazywa. Co parę lat warto gramofon odwrócić "do góry nogami" i zostawić tak na dobę aby cały smar wyciekł z łożyska i zalać je później od nowa. Zauważyłem, że brzmienie gramofonu przesmarowanego łagodnieje nieco, znikają stwardnienia i niepotrzebne ostrości w dźwięku. Płaski pasek używany w gramofonach Pro-Jecta z subplatterami w idealnej kondycji wytrzymuje moim zdaniem około roku. Później następuje jego lekkie rozciągnięcie, nie przeszkadzające wprawdzie zupełnie w normalnej eksploatacji gramofonu, ale odbijające się jednak niekorzystnie na dźwięku. Przy nawet lekko rozciagniętym pasku "siada" trochę dynamika, no robi się z dźwięku tzw. kapeć. Jest to zauważalne po nałożeniu fabrycznie nowego paska, gramofon odzyskuje wówczas wigor.

Problemy te nie występują przy gramofonach Pro-Jecta z oddzielnymi silnikami i odwróconymi łożyskami (np. RPM 9 i jego odmiany). Łożysko z kulką ceramiczną jest tam zabezpieczone jakimś białym, gęstym smarem. Może ktoś wie co to takiego? Nieuchronne rozciąganie się paska można skompensować nieco większym oddalaniem silnika od chassis gramofonu. Fabrycznie nowy pasek w moim RPM 9.1 wymagał przesypania talkiem.

Łożysk ramienia nie smaruję niczym. Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale ramiona pracują cały czas tak samo, czyli dobrze. Przypuszczam, że oczyszczenie mineralnych panewek łożysk ramienia i stalowych kłów wymagałoby rozmontowania ramienia na czynniki pierwsze, a tego wolałbym nie robić.

Fabrycznie nowe gramofony Pro-Jecta wymagaja podokręcania śrub. Albo montaż jest zbyt delkatny, albo śruby poluzowują się podczas transportu, ale fakt jest taki, że dadzą się dokręcić o 1/8, a niektóre nawet o 1/4 obrotu bez zagrożenia zerwaniem gwintu. Może to dlatego, że gramofony montują młode kobiety, niekoniecznie o posturze Agatki Wróbel lub św.p. Kamilki Skolimowskiej :) Dokręcamy śruby trzymające łożysko talerza, trzymające dysk metalowy w którym zamontowano samo łożysko, dokręcamy śruby trzymające ramię (w tym celu trzeba najpierw odkręcić puszkę z gniazdkami RCA, uwaga! proszę nie wywołać zwiększonego naprężenia kabli w ramieniu przy okazji!) oraz śrubki imbusowe trzymające kolumnę ramienia w jego obsadzie, a także śrubki którymi podtrzymywana na kolumnie ramienia jest jego winda i wspornik. Po tych czynnościach gramofon "skręcony" gra wyraźnie konkretniej od takiego "luźno zmontowanego".

Pozdro,

Yul

Yul>

SZACUN!:) Dzięki! A zawieszenie silnika nie wymaga od czasu do czasu wymiany? W Xpressionach wisi on sobie po prostu na gumkach (strach myśleć z czego te gumki:))) Mam też słyszalny delikatnie problem, o którym pisałem w innym wątku. Kiedy gramofon jest włączony i igła spokojnie sobie wisi nie dotykając niczego - cisza absolutna w głośnikach nawet przy otwarciu na maks. Jednak kiedy dotknie płyty, słychać delikatny przydźwięk na rozbiegówce szczególnie. Czy to mogą byc wibracje od silnika czy tez może być wina wkładki (2MRed)?

Ja dołożę jeszcze jeden 'problem' który pojawił się u mnie po kilku wymianie wkładek. Otóż zaczyna 'przerywać' okablowanie przy główce ramienia. Dokładnie to pękają kabelki przy konektorkach w miejscu gdzie są pod ochronną czarną izolacją. Niestety wymaga to przelutowywania konektorków. Czy macie może podobny problem, czy to tylko przypadłość mojego sprzętu. Zastanawiam się czy w ogóle nie wywalić tego okablowania i założyć np jakiegoś Cardasa albo inny kabelek typu Litz.

Sprawa dotyczy RPM-5 z ramieniem 9c.

hififreak.wordpress.com

Bryan>

Na szczęście jeszcze mnie ten dopust nie dosięgnął, ale widać wszystko przede mną:) Choć może i ten mój przydźwięk to tez może mieć coś wspólnego z brakiem styku tak naprawdę.

U mnie to się pojawiło jakiś rok temu, czyli w 3 letnim gramofonie, tyle że w międzyczasie dosyć często zmieniałem wkładki - tak z 10-20 razy. A tam jest taki trick, że pod izolacją przy konektorze jest pętelka z kabla i wystarczy trochę mocniej ścisnąć w tym miejscu szczypcami, żeby wsunąć konektor na piny wkładki i po jakimś czasie połączenie tam pęka. Na szczęście jest drobny zapas kabelków i 1-2 można przelutować.

hififreak.wordpress.com

Witam,

 

Pracuję w Voice. Ja nie jestem serwisantem Pro-Ject, ale kolega z biurka obok tak :). W każdym razie podzielę się pewnymi uwagami co i jak jest u nas robione.

 

1) Łożyska ramienia - tak jak Yul nie ruszamy ich bez wyraźnej potrzeby. Był u nas kiedyś gramofon wyregulowany przez klienta i wymagało to ściągnięcia łożysk od producenta i ich wymiany. Oryginalne były uszkodzone. Regulacja tych łożysk jest naprawdę sporadycznie wymagana. Prawie nigdy też ich nie smarujemy - nie ma takiej potrzeby.

 

2) Przede wszystkim nie należy dopuścić, aby gramofon był mocno zakurzony, brudny. Jeżeli chodzi o smarowanie smarujemy łożysko talerza - stary trzpień oczyszczamy bawełnianą szmatką z pozostałości olei i smarów i dajemy dosłownie 1-2 krople oleju do łożyska - więcej nie trzeba. Tak jak Yul napisał wystarczy jedna kropla na co pół roku, żeby utrzymać to łożysko w dobrej kondycji. Do smarowania używamy tylko oleju Pro-Ject - starcza na bardzo długo.

 

3) Pasek - przede wszystkim ma być czysty! Tłuszcz z palców mu szkodzi i dodatkowo powoduje, że pasek się ślizga. Warto ten pasek wymieniać na nowy co 1 - 2 lata. Pasek do modeli z subtalerem kosztuje 12zł, a do serii Classic line i RPM 9.x,10.x kosztuje 35zł, czyli nie aż tak wiele. Jeżeli dajemy nowy pasek koniecznie należy przeczyścić rolkę silnika i talerz lub sub-taller, warto okresowo rówież czyścić te elementy. Do czyszczenia dobrze nadaje się spirytus spożywczy - mała butelka starczy na lata :).

 

4) Ktoś napisał, iż czasem są problemy z kablami od ramienia, jeżeli częściej zmienia się wkładki, my prawie nigdy nie poprawiamy lutowania tych kabelków, zazwyczaj wymieniamy na cały nowy komplet. Uwaga, operacja wymiany wymaga pewnej wprawy i know-how.

 

5) Motor-gumi, czyli gumka z zawieszenia silnika - sporadycznie się zdarzało, iż wymagała wymiany, klienci również często jej nie kupują. Koszt tej gumki to 4,5zł, więc kupując wysyłkowo warto "na wszelki wypadek" ją wymienić - na pewno nie zaszkodzi.

 

6) Co do dokręcenia śrub w gramofonie jak opisał to Yul, proszę tylko o jedno - z wyczuciem!.

 

7) Warto również co pół roku do roku sprawdzić jeżeli to możliwe poprawność ustawienia wkładki - geometrię, azymut, VTA - tak na wszelki wypadek.

 

8) Warto również dokładnie pooglądać igłę - czasem przyczepia się do niej jakiś paproch i robi problemy.

 

Pozdrawiam

Roman Łyczko

 

PS. Zapraszam do nas na Audio Show - kolega od gramofonów będzie tam na 100%.

Dzięki Kudlaty_! A może można do Was wpaść na umówiony moment z gramofonem i dokonać takiego przeglądu i konserwacji przy okazji zmiany wkładki? Mam nadzieję, że także można u Was taką wkładkę ustawić prawidłowo? Oczywiście w przyszłości. Pozdrawiam! M.

Dzięki Kudlaty_! A może można do Was wpaść na umówiony moment z gramofonem i dokonać takiego przeglądu i konserwacji przy okazji zmiany wkładki? Mam nadzieję, że także można u Was taką wkładkę ustawić prawidłowo? Oczywiście w przyszłości. Pozdrawiam! M.

 

Na samym Audio Show nie będzie raczej czasu. U nas w firmie zawsze to można zrobić - proszę tylko o telefon dzień wcześniej, czasem jak na przykład dziś kolegi nie ma (Dni Analogu w Audio Stylu w Katowicach). Można się umówić, bez problemów zrobi taki przegląd, wymianę wkładki i posprawdza wszystko na ucho czy wszystko jest w porządku. Możemy zamontować wkładkę z naszej oferty lub wkładkę klienta - nie ma z tym problemów.

 

Pozdrawiam

Kudlaty_ Super! Tak uczynię! No qrcze, nie wiedziałem, że za miedzą odbywają się dzisiaj takie DNI!!!! Tylko dzisiaj? Pracuje w Gliwicach czyli rzut kamieniem!

Kudlaty_ Super! Tak uczynię! No qrcze, nie wiedziałem, że za miedzą odbywają się dzisiaj takie DNI!!!! Tylko dzisiaj? Pracuje w Gliwicach czyli rzut kamieniem!

 

Dni analogowe są dziś i jutro (15 i 16 paźdź), ale kolega jest tam tylko dziś - z tego co wiem do końca będzie.

 

Pozdrawiam

U mnie to się pojawiło jakiś rok temu, czyli w 3 letnim gramofonie, tyle że w międzyczasie dosyć często zmieniałem wkładki - tak z 10-20 razy. A tam jest taki trick, że pod izolacją przy konektorze jest pętelka z kabla i wystarczy trochę mocniej ścisnąć w tym miejscu szczypcami, żeby wsunąć konektor na piny wkładki i po jakimś czasie połączenie tam pęka. Na szczęście jest drobny zapas kabelków i 1-2 można przelutować.

Cześć Bryan,

Dzięki za info o pokrywach przeciwkurzowych do RPM-5 i przepraszam przy okazji, że nie odpowiedziałem Ci na priva - dałem dupki - zapomniałem, a przypomniałem sobie że należy odpisać, jak...zobaczyłem Twego nicka! Co do tych kabelków z ramienia, to musisz bardziej uważać przy ich zapinaniu na piny wkładki, a może szczególnie przy ich odpinaniu. Zerwanie zdarza się gdy pod koniec ściągania konektorek złazi nagle z pina wkładki, wtedy można niechcący szarpnąć kabelkiem i...wiadomo co. Konektorki są ciasne (ale to dobrze, bo styk jest pewny), a kabelki cholernie cieniuteńkie (to akurat też dobrze, bo nie stawiają oporu poruszającemu się ramieniu), o małe nieszczęście łatwo. Do ściągania konektorków musisz mieć dobre szczypce z wąskimi końcami, tak aby łapać tylko za płaską część konektorka, tę która jest schowana pod czarną izolacją. Szerokimi końcami szczypców można pomiażdżyć tę część kabelka która jest schowana w czarnej izolacji. O zapas kabli się nie martw - odkręć puszkę z gniazdkami RCA, to zobaczysz, że zapasu jest tam dobrych paręnaście centymetrów. Nie ma gwarancji, że jak założysz inne, dobre kabelki, czyli też z tych cienkich, to ich także nie pozrywasz.

Pozdro,

Yul

Yul,

problem polega nie na tym, że kable są zrywane przez naciągnięcie, tylko że są zrywane przez nadmierne ściśnięcie, bo fabryczna konfekcja jest taka, że robiona jest 'pętelka' pod czarną rurką termokurczliwą, tam gdzie się właśnie łapie szczypcami przy zakładaniu / ściąganiu go z wkładki. Tak że po przelutowaniu problem się rozwiązuje, ale praktycznie robota wymaga trochę zegarmistrzowskiej precyzji i ... a zwłaszcza cierpliwości.

Przy 'recablingu' brałem pod uwagę zastosowania odpowiednio długich kabli i terminowania ich od razu wtyczkami RCA z drugiej strony, żeby wyeliminować interkonekt i jedną zbędą parę złącz.

hififreak.wordpress.com

.>>Bryan.

witaj,jeżeli interesuje cię wymiana kabelków w swoim ramieniu,to gorąco polecam ten komplecik kabelki z nasadkami i izolacją termokurczliwą:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,sprawdzone ,więcej szczegółów,dzwięk bardziej nasycony,kabelki choć cieniutkie,ale bardzo mocne(oplot-izolacyjny bawełna)no i skończą się na pewno problemy ze zrywaniem nasadek na piny wkładki,one są długie pozłacane,i w dodatku po zlutowaniu jest część do zaciśnięcia,bardzo dobry kontakt i trwałe.pozdrawiam

 

.>>Bryan.

witaj,jeżeli interesuje cię wymiana kabelków w swoim ramieniu,to gorąco polecam ten komplecik kabelki z nasadkami i izolacją termokurczliwą:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,sprawdzone ,więcej szczegółów,dzwięk bardziej nasycony,kabelki choć cieniutkie,ale bardzo mocne(oplot-izolacyjny bawełna)no i skończą się na pewno problemy ze zrywaniem nasadek na piny wkładki,one są długie pozłacane,i w dodatku po zlutowaniu jest część do zaciśnięcia,bardzo dobry kontakt i trwałe.pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 miesiące później...

W końcu udało mi się doprowadzić RPM5 do porządku, w sumie pracuje u mnie prawie 3 lata, więc należał mu się większy przegląd. Dostał nowy pasek, nowy smar do łożyska(Grease IT), a ramię dostało nowe okablowanie: Cardas 4x33AWG (40cm) + konektory Cardas PCC-ER.

O ile serwis napędu nie sprawia żadnych problemów, to przy ramieniu trzeba się trochę napracować, żeby było dobrze i nie zepsuć przy okazji tego i owego.

Kabelek Cardasa jest nieco grubszy i sztywniejszy od oryginalnego Pro-Jecta, ale spokojnie daje się zamocować.

Dźwiękowo wydaje mi się , że jest czyściej na średnicy, dźwięk jest bardziej otwarty, ale też zmieniły się nieco ustawienia wkładki i ramienia - zastosowałem inny szablon niż ten który był dostarczony przez Pro-Jecta, dodatkowo do wymiany okablowania było wykręcone ramię, więc trzeba też było regulować VTA, tym bardziej, że wróciłem do niższej maty na talerzu. Nowe konektorki są łatwiejsze w instalacji - nie trzeba tak dużej siły jak oryginalne, a też dobrze trzymają kontakt.

 

Poniżej krótka instrukcja recablingu, może komuś się przyda:

  • Demontujemy: Wkładkę!, przewiwwagę, antyskating.
  • Rurę ramienia przywiązujemy do jego podstawki taśmą, drucikiem bądź czymkolwiek, żeby się dobrze trzymało i nie latało.
  • Odkręcamy od dołu puszkę mocującą gniazda chinch, odlutowujemy od niej kabelki idące z ramienia.
  • Luzujemy dwa imbusy w podstawie ramienia i wyciągamy ramię z chassis gramofonu - operacja będzie łatwiejsza.
  • Od strony headshella od jednego z kabelków odcinamy konektor i przywiązujemy mocną nitkę (np szewską).
  • Wyciągamy kabelek przez ramię (ciągniemy za wystający kawałek od strony podstawy ramienia, tak żeby przeciągnąć całą nitkę przez ramię.
  • Jeśli już mamy nitkę w ramieniu - tak żeby z każdej strony wystawało po kilkadziesiąt cm to już jest dobrze.
  • Wyciągamy pozostałe kabelki z ramienia OPRÓCZ czarnego - CZARNY MA ZOSTAĆ!
  • Do nowego kabelka lutujemy nowe konektorki, zakładamy koszulki. Uwaga CARDAS PCC-EG jest dosyć długi i może kolidować z headshellem, ja profilaktycznie poskracałem je o 2mm.
  • Jak już konektorki są zalutowane do nowego kabelka, to jego drugi koniec przywiązujemy do nitki która wystaje z headshella. Tutaj przyda się umiejętność wiązania haczyków do żyłki. Trzeba zrobić dobry węzeł (najlepiej samozaciągający się przy naciąganiu nitki) na samym końcu wiązki nowych drutów, tak żeby się nie ściągnął w trakcie przeciągania przez ramię. Warto zrobić test czy dobrze się trzyma zanim zaczniemy dalszy etap.
  • Gdy test z punktu powyżej się powiedzie, to zaczynamy przeciągać kabel przez ramię. Ciągniemy za nitkę od strony podstawy i jednocześnie delikatnie wpuszczamy nowy kabel do ramienia. Punktem krytycznym jest przejście przez przeguby ramienia. Jeśli ta operacja się uda, to jesteśmy w domciu. Jeśli nie to trzeba próbować do skutku. Od strony headshella powinno zostać kilka cm kabla, żeby można był swobodnie podpiąć się do wkładki.
  • Gdy już kabelki są przeciągnięte mocujemy ramię do plinty, a następnie lutujemy kabelki do puszki z gniazdami CHINCH. Kolejność obojętna, ale trzeba pilnować kolorów: Czerwony - Sygnał Prawy, Zielony - Masa Prawy, Biały - Sygnał Lewy, Niebieski - Masa Lewy, Czarny - masa ramienia i plinty.
  • Miernikiem uniwersalnym sprawdzamy, czy wszystkie połączenia są poprawne i nie ma zwarć albo przerw.
  • Dokręcamy puszkę z gniazdami do plinty.
  • Mocujemy wkładkę, zakładamy przeciwwagę, antyskating.
  • Kalibrujemy wkładkę (wyważenie, prowadzenie, VTA), podłączamy do preampa i można słuchać :)

hififreak.wordpress.com

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.