Skocz do zawartości
IGNORED

Jakie kable zeby rozjasnic system??


oscar

Rekomendowane odpowiedzi

Nie dawno zmieniałem wszystkie lampy w swoim wzmaku.I o dziwo wzmak.gra około 20%głośniej i dynamiczniej, góra pasma jest jeszcze wyraźniejsza niz miałem to wcześniej.Także dołożyłem jeszcze wytłumienie do kolumny te które było orginalnie no i kolumienka dostała większego ciężaru i wagi instrumentów. Tutaj potrzeba jest dokładnie słuchać , aby nie przetłumić kolumny.Także warto spróbować.A jeszcze jedno jak masz pokój mniejszy niż 20m2 i kolumny stoją dosć blisko siebie to chyba nie niębedzie potrzeba dalszego wytłumienia.Poprostu będą wstanie akustycznie sprostać nagłosnieniu pokoju, tak aby nie było jakiś niepotrzebnych przesunięć w brzmieniu.

pozdr

Moim zdaniem do rozjasniania systemu doskonale nadają się kable typu (moje określenie) techno-kable. Są to wszelkiej maści Hirszmany, Kat 5 (reklamowane linkiem skretki itd). Kable te pozbawione całkowicie muzykalności, wypełnienia, delikatnej barwy cechuje chirurgiczna precyzja, dokładność i poukładanie.

Odsłuchałem jednej "skrętki", kolejna jest w fazie roboczej. Efekt- po dwchóch godzinach wyłączyłem sprzęt, a właczyłem starego Radmora ze starym cd Philipsa i zaaacząłem odpoczywać po pracy.

Pozdrawiam

  • Redaktorzy

Może spróbuj jednak (to nawiązanie do tematu wątku) Flatline Gold? Albo dla odmiany poeksperymentuj z tanim VdH? Trundo przewidzieć rezultat, ale skoro uzyskałeś tak wyraźną zmianę brzmienia po pierwszej wymianie drucika, to może metodą prób i błędów trafisz na konfigurację która poprowadzi dźwięk tam, gdzie chcesz?

  • Redaktorzy

To wcale nie takie oczywiste. Jak wspomniałem, trzeba próbować. Poza tym znaczna część głośnikówek VdH to miedź srebrzona w ekranie z węgla.

powtórzę może moje poprzednie słowa bo widzę, że szanowni Koledzy wciąż szerzą herezję...

w końcu forum audiofilskie do czegośc zobowiązuje...

kable głośnikowe czy to interkonekt powinny być że wszechmiar neutralne i kropka!

zresztą nie za bardzo rozumiem brać audiofilską! z jednej strony tak tępicie używanie w systemie korekta (notabene słusznie), z drugiej strony bez mrugnięcia okiem polecacie kable, która mają zmienić barwę dzwieku

niestety prawda jest gorzka - każda zmiana może spowodować wyłącznie pogorszenie, bo po prostu zachwiana zostaje równowaga tonalna, druga obok analityczności podstawowa cecha systemu hi-fi

i dlatego chyba wszyszcy się zgodzimy, że wolimy słuchać muzyki niż większość nie na tanich bum-boksach wydających z siebie plastikowy dzwięk, ale na neutralnie grających zestawach

system nie może nie być neutralny... (patrz mój pierwszy wpis w tym wątku)

dla korektora stanowcze - NIE!, ale dopuszczacie system o zachwianej równowadze tonalnej...

gdzie tu logika?

Nie spotkałem się jeszcze z takim sprzętem aby w całosci zagrał neutralinie. I kable jakie bym nie podłączył to i tak nie zmienią brzmienia zestawu. A słuchałem juz nie raz zestawy warte mieszkań czy domów.A wszczególnosci jeśli chodzi o kable kosztujące fortunę-te to dopiero pokazują jakie mamy przesunięcia w dzwięku.:)). Co do używania wszelkiego rodzaju potencjometrów czy tez suwaków poprawiających dźwiek,równiez jestem zdecydowanym przeciwnikiem.Ale na pewno nie jest to samo co dobór odpowiedniego okablowania.Każdy kabel cos wnosi w brzmienie przewodząc prąd, tylko że jedne potrafią to robic o wiele lepiej. Czyściej, jaśniej, ciemniej,dynamiczniej,z basem twardym, miękkim,itd.itd. Pozostaje tylko kwestia dobrania przyzwoitego kabla do danego sprzetu.

pozdr

Kable służą przede wszystkich do przewodnictwa prądu. Spełniają równiez rolę doszlifowującą brzmienie w końcowej fazie. Jasny system można ostudzic w jego zapałach, a ospały z lekka rozruszać. Nie rozumiem wiec niektórych wpisów- są zbyt mało dosadnie napisane. Podobnie nie rozumiem ludzi, których oczarowuje brzmienie se. Wzmacniacze PP to nic innego jak podwojone SE. Wykazuja wiekszą potengę. Dziwi mnie fakt, ze posiadacze wzmacniaczy se potem szukają jasnych i przejrzystych dynamicznie grających kabli i kolumn. Czyż nie prościej zakupić od razu PP aniżeli upodabniać do niego SE?

Podbno PP grają ogólnie gorszym dźwiękiem od SE. Przez co są mocniejsze ale za cenę szlachetności. Wielu ludzi słucha 2-4watowych lamp uważając je za najlepsze.Jak wiadomo w lampie najwazniejszy jest pierwszy wat.Od niego głównie zależy jakość wzmaka.Co mi po powiedzmy po 40wat, skoro ta 40 ma wiele wad.Niech będzie 10-20w ale solidnych-jakościowych.Miałem w domu parę mocnych lamp, także troszkę posłuchałem. Oczywiście nie neguję PP, ale ktoś w końcu wymyslił SE -prawda.

pozdr

Wpierw było SE. Lidziska doszli do wniosku, że brak im "jaj". Dzwięk jest zbyt mdły przy małej mocy. Wyjatkami sa wzmacniacze dużej mocy kosztujące tyle co średnie mieszkanie w bloku. Słuchałem i jednych i drugich, więc co pisze jest moim odczuciem. PP "wynaleziono później jako alternatywę. Teoretycznie SE powinno byc idealne. Tańsze konstrukcje niestety nadaja się jedynie do pomieszczeń z "Gierkowskiej" propagandy. Mając pomieszczenie (jak ja) 60m spróbuj napędzić kolumny takim natężeniem by wystarczyło??? Próbowałem! Nic z tego. Czyba, że wzmacniacz za nową stówkę SE 50 wat np..

Nie zgodzę sie z tym iż SE gra słabą dynamiką , mizernym dzwiękiem, zamulonym.

Również bas w przypadku lampy jest bardziej audiofilski od tarnzystorowego.Jest czytelniejszy, każdą strune można łatwo uchwycić.Zgodzę się ,że nie zejdzie tak głęboko jak jakieś ofromne piece ,ale jest na pewno bardziej czytelniejszy i barwny.Zresztą ja wolę lampę.Nasłuchałem się już drogich tranzystorów i jakoś mnie nie urzekły.

Zydelek -trzeba mieszkać w normalnym pokoju ,a nie w stodole potrzebującej elektrowni.

Conrad J. -faktycznie jest doskonały ,ale sam wiesz ile kosztuje taki PP.

Po co takie porównania ,Ty będziesz wymieniał PP ktoś SE tylko pytam się w jakim celu.

Myślę,że w zdecydowanej większości audiofill będzie miał jednak rację.

A ja dalej sie niezdodzę!

Audiofilskie brzmienie?! To wyjałowione, z brakiem wypełnienia. Jesli się coś odchudzi, zawsze staje sie czytelniejsze.

Podobnie jak u grubego człeka. U chudego i niedozywionego prosciej zobaczyć żebra. Hi hi.

Pokażcie mi koledzy "audiofile" ( ja jestem melomano-miłośnik muzyki) jaki wzmacniacz o suchym, wyjałowionym brzmieniu sprzedaje się w USA?

"Suchoty" sprzedaja się do małych europejskich pomieszczeń. Frank przypomnij tę lampową kobyłę, bo zapomniałem nazwy co grała w A...ciulu? Prawdziwe brzmienie, barwa i basior.

Wracając do pytania.

Moimi "faworytami" wspomagającymi rozjaśnienie są: Siltech- number one; Nordost- modele- gold, blue heawen i cała reszta bez referenca; Qued silwer, Naim- w dobrym tego słowa znaczeniu, Jamo- model okrągłego druta, tańsze Tary i Monstery.

Faktycznie ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Ja mam wzmak 18wat w pokoju około 20m2 i w zupełności mi wystarcza.Dość długi czas miałem MF F15 F20 końcówka z przedwzacniaczem na lampach 100w w czystej klasie A na 8omach. Nie powiem na początku byłem zadowolony i dosć dobrze mi się słuchało.Kiedy chciałem porządnie nagłosnik pokój to to robiłem.Ale po jakimś czasie znudziło mnie to.Brakowało mi jeszcze czegoś innego.Było jeszcze kilka innych wzmacniaczy.Broniłem się od lampy dosć długo-głównie tym iż podobno lampa nie ma wykopu i jest słaba na basie. Do czasu aż do domu trafiły konstrukcje lampowe, jedne lepsze inne gorsze,i takie których brzmienie mi nie odpowiadało.Ale wzmacniacze lampowe to zupełnie inna para kaloszy.No i tak zostało.Jestem w posiadaniu starej lampy Agenda z byłego Związku Radzieckiego chyba jeszcze:)).Wreszcie mogę cieszyć sie muzyką.Nie ma nic lepszego jak odtwarzana płyta na porządnej lampie. Proszę posłuchać na lampie koncertów live ciarki przechodzą po ciele. A wokale ,trójwymiarowosć, przestrzeń i jakże naturalna dynamika połączona z bijąca na głowę tranzystory mikro i makro dynam.Sposób narastania dzwięku to mistrzostwo swiata. Dla tego też przestałem inwestować w wzmaki o dużej mocy, nie zalezy mi na tym, jak również na tym aby bas trzepał mi szybami w oknie i na dodatek tylko w 40% czytelny.To wszystko przedkładam na rzeczy inne być może nie tak łatwo rozumiane przez innych.

O tak ! wiadomo ze bas zamula przejzystosc i żródła pozorne ale to ciepełko i ta muzykalność jak daje nie mówiąc juz o podstawie i dynamice a pozatym dobre kolumny to neutralność, a co za tym idzie wiadoma rzecz same sie wybronią jaka płyta takie muzykowanie ,a jak ktoś lubi muze bitową a ma żle dobrane kolumny to chdzby sie wściekł to nic nie poradzi bo basu bedzie zawsze za dużo a pozatm miało być o kablach generalna zasada jest taka ze kable należy dobrać według swoich preferecji tylko trzeba je mieć , zeby "rozjaśnic system" trzeba bas obciąc :białe ,różowe i brązowe i wszystko JASNE !!!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.