Czarny Labedz

[antymalkontent]

W tym filmie byla odtwarzana pewna muzyka (chyba jezioro labedzie) na koncu, mozecie mi podac najlepsze wykonania tego utworu bo mnie zainteresowalo nagranie?

 

Przy okazji mozecie cos pisac na temat filmu gdy juz obejzycie.

[piotr_37]

Obejrzałem i mimo dość wysokich not na filmwebie mnie osobiście niczym nie zachwycił ani nie oczarował.

[Ricardozamora]

Ja czekam na premierę w kinie. Chyba 30 stycznia. Rozumiem że oglądaliście kopie z neta? Czy w kinie za granicą?

Trailer był zachęcający.

Ale nie nastawiam się na cudo. Mr.Nobody to dopiero był naciągnięty film, nie do zaakceptowania, rozczarowanie.

[Zergonyac]

Chodzi Ci o Tchaikovskiego ? Ricardozamora takie pytania są bez sensu. Albo oglądali za granicą albo nie powinno Cię to obchodzić :)

[belami]

Także poczekam do premiery kinowej (21 stycznia) i NIE OBCHODZI MNIE GDZIE CO NIEKTÓRZY OGLĄDALI FILM, bo wniosek nasuwa się sam (dotyczy mieszkańców Polski).

[spiler86]

Jak Cie nie obchodzi, to po co to piszesz? Jeszcze capsem!

[belami]

Piszę Capsem, aby podkreślić swój pogląd na kopie z netu.

[antymalkontent]

Piszę Capsem, aby podkreślić swój pogląd na kopie z netu.

 

 

no zle jest: 243765 - tyle razy pobierano napisy dzisiaj do 20:50 a wiec prawie cwierc miliona razy to juz plaga ale hamerykanie i tak trzymaja sie i fortune zarabiaja na filmach wiec daja rade

jedynie szkoda ambitnych produkcji ale tych ambitnych juz mniej pobieraja odnosze wrazenie

ale zobacz filmy o kapitalizmie, tak dopiero jest dziadostwo, Ci drobni pobierajacy to drobnostka w porownaniu do tych kasiastych

[vincent_]

Łabędź to thriller/horror - bardzo fajnie się ogląda

 

ja jednak wolę wczesniejsze filmy Aronofskiego

[Neniadt]

Jeżeli ktoś po obejrzeniu pirackiej kopii kupi film na DVD, to w sumie zwróci twórcom straty. Inna sprawa - ile osób to zrobi. Kwestia indywidualnego nastawienia. Nie ma prostych rozwiązań i sądów na skomplikowane tematy. No, ale! dość offtopu.

 

 

Co do Czarnego Łabędzia - także nie byłam zachwycona; sposób kręcenia i postaci bohaterów od pierwszych minut przypominały mi bardzo Requiem for a Dream. Za to rola Portman jest naprawdę wybitna; bardzo przyjemnie oglądało się ją w akcji.

[Laqua]

Uwielbiam Aronofskyego właśnie za specyficzne prowadzenie kamery i prostotę przekazu.Niebagatelny wpływ na odbiór jego filmów ma muzyka Clinta Mansella, polecam posłuchać ścieżki dźwiękowej do "The Fountain" bo ta z "Requiem dla snu" jest ogólnie znana, trafiła nawet (niestety) do "Mam talent" w TVN . W następny weekend wybiorę się na "Czarnego łabędzia".

[lampowy]

Film wybitnie prawdziwy, a przez to wybitnie niezrozumiały dla większości ludzi niepotrafiących poczuć czym rzeczywiście jest balet. Lata wyrzeczeń, ciężka, fizyczna praca nad ograniczeniami ludzkiego ciała i umysłu. Dawno nie oglądałem czegoś tak poruszającego. Czy warto zobaczyć ten film? Absolutnie.

[Ricardozamora]

(Uwaga, w wiadomości są elementy opisujące treść filmu - nie czytaj jeśli nie oglądałeś filmu.)

 

 

Obejrzałem Łabędzia. Film przeciętny, jak na Aronofsky'ego słabizna. Film jest troszkę banalny, przewidywalny, zakończenie do odgadnięcia zdecydowanie. Duża prostota- dziwne perypetie głównej bohaterki, potem już wiemy że to nierealne, potem występ, śmierć, szaleństwo jako wczucie się w rolę obu Łabędzi, słabo. Nie ma tu wielkiej głębi, jest tylko głębia pozorna, która dla większości widzów oznaczać będzie film wybitny - patrzcie oceny i zachwyty na filmwebie. W filmwebowej skali, oceniam film na 6/10.

 

 

Nazywanie tego filmu arcydziełem czy filmem wybitnym, jest nieporozumieniem, i oznacza dla mnie albo zaniżony próg oceny wartości filmu, albo osąd po "wielkości" twórcy, albo łykanie ładnie opakowanych filmów z pseudo wielką głębią.

 

Ciekawa, trochę niewyeksploatowana relacja gł. bohaterki w matką - o wiele lepiej pokazuję taką nadopiekuńczą relację, o wiele lepszy i głębszy film "Pianistka", który śmiało mogę polecić i nazwać go wybitnym;-)

Pozdrawiam

[vincent_]

Film wybitnie prawdziwy, a przez to wybitnie niezrozumiały dla większości ludzi niepotrafiących poczuć czym rzeczywiście jest balet. Lata wyrzeczeń, ciężka, fizyczna praca nad ograniczeniami ludzkiego ciała i umysłu. Dawno nie oglądałem czegoś tak poruszającego. Czy warto zobaczyć ten film? Absolutnie.

 

 

 

ten film jest o balecie tak samo jak PI był o matematyce a ZAPAŚNIK o zapasach,

 

albo Indiana Jones o archeologii :)

[Gość Cadam]

ten film jest o balecie tak samo jak PI był o matematyce

 

Akurat w PI matematyki było więcej niż w jakimkolwiek innym filmie mającym coś wspólnego z matematyką. Jeśli się mylę to proszę o podanie tytułu filmu w którym jest więcej "królowej nauk".

[4kowal]

Oglądałem ten film w kinie i było warto go zobaczyć na dużym ekranie. Dla mnie to jeden z lepszych filmów w ostatnim roku. Zawiodłem się natomiast "The King Speech". Nudaaaa