Skocz do zawartości
IGNORED

Niekomercyjne kino artystyczne.


wojciech iwaszczukiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Czy od czasów Szekspira dowiedzieliśmy się czegoś nowego o człowieku ? W sensie psychologicznym czy duchowym .

OOOOczywiscie. OOOOOgromnie duzo. Chyba nie interesujesz sie tymi zagadnieniami, skoro sugerujesz ze nic lub niewiele 😞  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Szekspir o którym wspomniałeś to dobry przykład. Weźmy np. postacie złych władców z jego dzieł. Zabijają ponieważ są szaleni albo po to aby utrzymać władzę. Zło które wyrządzają ma praktyczny cel i jednostkowy wymiar wyrażający się w fizycznej likwidacji oponentów. Nie przypominam sobie u Szekspira żadnej postaci która postanowiłaby przenieść to zło na poziom totalny, zatruć zbiorowy umysł i duszę całego społeczeństwa, zakłamać same pojęcia dobra i zła. Rzeczywistość takiego „zatrutego” społeczeństwa stawia człowieka w zupełnie nowej sytuacji nieznanej bohaterom Szekspira. Postacie z jego dramatów próbują coś zdobyć lub uniknąć niebezpieczeństwa ale nie spotkasz tam kogoś przeżywającego dylematy Winstona Smitha. Taka postać nie powstała wcześniej bo mogła powstać tylko w konkretnej epoce. Na tej samej zasadzie dopiero nadejście ery technologicznej pozwoliło stworzyć postać np. Roya Batty'ego z jego dramatem i pytaniami które stawia ta postać. Sądzę, że nawet obecna epoka z jej fenomenami może przynieść ( o ile już nie przyniosła ) jakieś odkrywcze spostrzeżenia na temat kondycji człowieka zanurzonego w środowisku informacyjno-technologicznym. Pozdrawiam

Bardzo naiwnie interpretujesz dzieła Szekspira. Jego sztuki jako metafory totalitaryzmu to było już wykorzystywane w latach 50-tych. Polecam pracę Jana Kotta. Pomijam fakt, że Szekspir nie był moralistą i nie tropił zła - ono była immanentną cechą jego świata i podchodził do niego jako trzeźwy obserwator. Zauważ taki drobny paradoks - nikt wówczas nie miał oporów, żeby czynić z ludzi złych bohaterów tragedii. Szekspir nie miałby oporów żeby napisać tragedię o Stalinie albo Hitlerze. Dlatego np. nie da się zrobić dobrej interpretacji Makbeta bo
my już nie pojmujemy takich postaci- tylko Kurosawa to umiał, ale jego Makbet w chwili śmierci jest przez swoich zabójców wyniesiony do pozycji bóstwa.
Dziś zło to temat tabu. Tabu i tautologia - bo o źle można mówić tylko źle.

Z Szekspirem jest tak, że każda generacja znajduje coś co innego. Np. teraz można na podstawie jego okrutnych, ponurych i „przemocowych” komedii mnożyć motywy genderowe. Choć nasza współczesność raczej nie będzie dobrą glebą dla szekspirowskiego zasiewu. Jesteśmy zbyt epizodyczni i zbędni, takich statystów jak my w świecie Szekspira eliminuje się przed prologiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, dzarro napisał:

Bardzo naiwnie interpretujesz dzieła Szekspira. Jego sztuki jako metafory totalitaryzmu to było już wykorzystywane w latach 50-tych.

Sądzę, że pisząc o "metaforach" totalitaryzmu zawartych w dziełach Szekspira masz na myśli raczej zmierzające w tym kierunku interpretacje jego dzieł pochodzące od czytelników naszej ery niż metaforę w znaczeniu środka wyrazu zastosowanego przez samego autora. Na tej samej zasadzie współczesny obserwator patrząc na wieże minaretu interpretuje ich kształt na podobieństwo rakiety kosmicznej. To zupełnie oczywiste, że odbiorca interpretuje dzieło przez pryzmat swoich doświadczeń i wiedzy - ale my nie o tym rozmawiamy. Przedmiotem dyskusji nie jest to czy dawnym dziełom można nadać nową interpretację tylko to czy od czasu Szekspira nie jesteśmy już w stanie powiedzieć niczego nowego na temat człowieka w znaczeniu psychologicznym i duchowym.

p.s. - które utwory Szekspira stanowią według Ciebie metaforę totalitaryzmu ? ( a nie absolutyzmu )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Maciej Mki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Maciej Mki napisał:

Sądzę, że pisząc o "metaforach" totalitaryzmu zawartych w dziełach Szekspira masz na myśli raczej zmierzające w tym kierunku interpretacje jego dzieł pochodzące od czytelników naszej ery niż metaforę w znaczeniu środka wyrazu zastosowanego przez samego autora. Na tej samej zasadzie współczesny obserwator patrząc na wieże minaretu interpretuje ich kształt na podobieństwo rakiety kosmicznej. To zupełnie oczywiste, że odbiorca interpretuje dzieło przez pryzmat swoich doświadczeń i wiedzy - ale my nie o tym rozmawiamy. Przedmiotem dyskusji nie jest to czy dawnym dziełom można nadać nową interpretację tylko to czy od czasu Szekspira nie jesteśmy już w stanie powiedzieć niczego nowego na temat człowieka w znaczeniu psychologicznym i duchowym.

p.s. - które utwory Szekspira stanowią według Ciebie metaforę totalitaryzmu ? ( a nie absolutyzmu )

Nowość - jako taka - nie ma wg. mnie większego znaczenia i Szekspir też niczego nowego nie tworzył. Był raczej mistrzem recyklingu. W totalitaryzmie nie ma niczego uniwersalnego - tak jak w monarchii czy demokracji. Każdy z systemów społecznych ma wpisany podział na panów i niewolników - tylko inaczej nazywa role i inaczej rozkłada akcenty. Owszem, praca w Żabce to nie to samo co zasuwanie przy budowie piramidy, ale bycie członkiem elity politycznej 1000 lat temu tez było bardziej ryzykownym zajęciem niż dziś. Uniwersalny może być np. dylemat jaki jest rzeczywisty margines wolności człowieka i czy w ogóle jest jakiś margines. O tym wg mnie jest przywołany "Rok 1984" - gdzie takiego marginesu nie ma i jest to dzieło skrajnie fatalistyczne. Totalitaryzm w tym przypadku jest tylko anturażem, taką "klatką, która poszła szukać ptaka". A to genialne określenie Kafki jest głębsze bo może odnosić się do każdego aspektu rzeczywistości - nie tylko polityki. Szekspir nie miał takich dylematów - bo za  jego czasów niemali wszyscy, wg naszych standardów, byli niewolnikami. Ale stworzył np. Hamleta, który jest syntezą 2 zasadniczych bohaterów tragicznych, Edypa i Orstesa, których definiuje klęska, którą ponoszą próbując uciec od zniewolenia będącego esencją egzystencji ludzkiej. Pierwszy stawia opór, próbuje walczyć i ponosi klęskę. Drugi jest bierny, poddaje się losowi - i również ponosi klęskę. "Hamlet" ma schemat fabularny identyczny jako "mit Atrydów" ale motywacje Hamleta są bliższe edypowych, można powiedzieć, że jest Edypem postawionym w sytuacji Orestesa. Np. wzdraga się przed zabiciem stryja ojcobójcy bo zazdrości mu samego aktu ojcobójstwa (pomysł Freuda), pragnie zabić matkę jak Orestes (Szekspir każe mu się porównywać do Nerona-matkobójcy) ale jest też Edypem więc matka go pociąga czy raczej włada nim wyobrażenie, że mógłby być z matką jak własny ojciec (ponownie Freud). I tak dalej i tak dalej.

Weźmy ostatnio będącą na tapecie Diunę. Bohaterowie nazywają siebie rodem Atrydów i jest to świadome nawiązanie do mitologii. Cały motyw fabularny jest też trawestacją mitu Orestesa, tyle, że dość "lajtowym". Matka Paula co prawda nie zabija jego ojca, ale uczestniczy w planie, który - świadomie lub nie - do tej śmierci doprowadza, jest w ciąży z siostrą Paula, która ma cechy Elektry. Matka jest córką Barona Harkonena, który za smierć ojca odpowiada i którego Paul zabija jako Orestes. Nie wiem jak jest w powieści - ale w  filmie walka Paula z młodym Harkonenem to przecież kopia walki Hamleta z  Leartesem, ta laska grana przez Zendayę ma cechy Ofelii (np. zostaje porzucona). I tak dalej i tak dalej. 

Przewaga Szekspira jest taka, że tam każda konfiguracja zmierza ku zagładzie. Owszem zjawi się jakiś Fortynbras, ale tylko po to, żeby zapoczątkować nowy cykl, który i jego zmieli na miazgę. 

A wracając do totalitaryzmu. Proponuję porównać film "Upadek" o ostanach chwilach Hitlera i ostatni akt "Makbeta". Jakieś spostrzeżenia?

Inne przykłady? "Sukcesja" i "Król Lear". Magnat medialny co prawda władzy nie oddaje - ale to tylko odwrócenie sytuacji bo dzieci i tak go zdradzają, a magnat nie kochał ich tak samo jak Lear  nie kochał swoich. Obaj stworzyli potwory, które bedą ze soba włączyć do upadłego.  I tak dalej i tak dalej.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, dzarro napisał:

Nowość - jako taka - nie ma wg. mnie większego znaczenia

 

Wg mnie też ale tak się składa, że to właśnie owa nowość stanowi przedmiot dyskusji do której wkroczyłeś. Jeśli chcesz to możemy go zmienić na "toposy i archetypy" chociaż wszyscy zgadzamy się co do ich występowania   

 

11 godzin temu, dzarro napisał:

W totalitaryzmie nie ma niczego uniwersalnego

Oczywiście – właśnie dlatego podałem go jako przykład sytuacji w której zjawiska wcześniej w historii nieznane owocują nowymi interesującymi spostrzeżeniami dotyczącymi ludzkiej natury.

 

11 godzin temu, dzarro napisał:

żdy z systemów społecznych ma wpisany podział na panów i niewolników - tylko inaczej nazywa role i inaczej rozkłada akcenty.

W poprzednim akapicie zgodziliśmy się, że totalitaryzm nie ma w sobie niczego uniwersalnego. Przydałoby się trochę konsekwencji Tak serio- totalitaryzm wykracza daleko poza uniwersalny podział społeczeństwa na rządzących i rządzonych.    

 

11 godzin temu, dzarro napisał:

A wracając do totalitaryzmu. Proponuję porównać film "Upadek" o ostanach chwilach Hitlera i ostatni akt "Makbeta". Jakieś spostrzeżenia?

 

Wyobraź sobie rok 1453. Konstantynopol otoczony przez potężne wojska tureckie. Wszystko jest już stracone. Odsiecz nie przybędzie a całkowite zaćmienie księżyca zwiastuje nieuchronny upadek miasta i cesarstwa liczącego ponad tysiąc lat. Koniec całęj epoki. W środku tego wszystkiego cesarz Konstantyn wygłasza swoje „Epitafium dla Cesarstwa Rzymskiego”.   jakieś spostrzeżenia ? 

 

 

 

 


 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Maciej Mki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, SZROT napisał:

OOOOczywiscie. OOOOOgromnie duzo. Chyba nie interesujesz sie tymi zagadnieniami, skoro sugerujesz ze nic lub niewiele 😞  

Dlatego Szekspir jest nadal aktualny bo trafnie opisuje i daje możliwości interpretacyjne takich ludzkich zachowań jak nienawiść, zawiść , zazdrość ,miłość , zachłanność itp .  A te emocje są ponadczasowe, wieczne . W tym sensie artyści tworzący później nie wnieśli wiele . Dzieje literatury to opowiadanie tych samych historii , zmieniał się natomiast język , forma. Dlatego stawianie zarzutu wobec dziełu literackiemu czy filmowi ,że coś nie jest nowe czy oryginalne nie jest zasadne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
 
Wyobraź sobie rok 1453. Konstantynopol otoczony przez potężne wojska tureckie. Wszystko jest już stracone. Odsiecz nie przybędzie a całkowite zaćmienie księżyca zwiastuje nieuchronny upadek miasta i cesarstwa liczącego ponad tysiąc lat. Koniec całęj epoki. W środku tego wszystkiego cesarz Konstantyn wygłasza swoje „Epitafium dla Cesarstwa Rzymskiego”.   jakieś spostrzeżenia ? 
 
 
 
 

 

Schematy są te same - obudowujesz je inną tkanką. Istotą „historii” jest schemat - reszta to interpretacja, wariacja na temat.

Akurat to wydarzenie z kresu Bizancjum, które opisujesz bardziej pasuje do mitu trojańskiego (nawet konie trojańskie tam Mehmed Zdobywca stosował). W ostatnim akcie Makbeta - chodzi o zupełnie co innego. Ktoś kto dopiero był zdobywcą nagle jest oblężony. Myśli, że przepowiedziano mu nieśmiertelność a przepowiedziano mu śmierć. Słynna viralowa scena z Hitlerem, który w histerii wrzeszczy na generałów, to nic innego jak kolejna wariacja na temat Makbeta, do którego dociera, że Las Birnamski jednak podchodzi pod mury twierdzy. Inna sprawa, że dla nas ta scena nie ma już cech tragedii.

Jakbyś chciał szukać figury Makbeta w historii - to jest nim np. Japonia z II wojny światowej, która najpierw zadaje cios w plecy mentorowi(USA po I wojnie były sojusznikiem Japonii) - potem zagarnia jego królestwo, a potem do upadłego broni się na wyspach, wierząc w przepowiednie „decydującej bitwy”. Ewentualnie Makbetem może być Muhamnad II szach Chorezmu, który przez dekady podbijał sąsiednie państwa, potem zaczął wojnę z - na papierze słabszymi - pastuchami z Mongolii. Jego imperium przestało istnieć po roku - a on sam umarł na chorobę płuc ukrywając się na jakiejś wysepce. Czyli wariant, którego serdecznie życzymy Wujkowi Wowie z bratniej Rosji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

stawianie zarzutu wobec dziełu literackiemu czy filmowi ,że coś nie jest nowe czy oryginalne nie jest zasadne

Nie powiedzialbym tak, nie uzylbym zlowa "zasadne", stawianie zarzutu jest jaknajbardziej "upowaznione". Oryginalnosc nie jest bowiem ani najwazniejszym, ani jedynym kryterium tego co uznajemy za "dzielo", jednak bardzo pozadamy takiej cechy. Jako znudzony i szukajacy ciagle nowych wrazen gatunek, oryginalnosc mamy wpisana w genach jako najwazniejsze kryterium nie tyle "dzielowosci" co kreatywnosci. Zatrzymywanie rozwoju "dziela" na Szekspirze to wielkie naduzycie i krzywdzaca ocena wspolczesnosci. Jest to tez jedna, przepraszam, bez urazy, z ewidentnych oznak starzenia sie mozgu i zdolnosci poznawania, akceptacji i doceniania nowych zjawisk. Kazdy z nas pamieta teksiciki naszych babek lub dziadkow: ...a przed wojna  to wszystko bylo najlesze, ...teraz juz takich rzeczy nie robia 🙂 🙂 itp. itd. To bardzo samoograniczajacy sie i zamkniety sposob postrzegania rzeczywistosci. Zycze wiecej otwartosci i odczuwania radosci z dnia codziennego 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do totalitaryzmu oraz „rządzących i rządzonych” - to nie chodzi o układ podrzędności tylko o pojęcie wolności, nie tylko w wymiarze politycznym. Totalitaryzm staje się problemem dopiero wówczas kiedy masz wpojone przekonanie o przyrodzonej wolności i godności jednostki, a to jest pogląd nowy, ma może ze 300 lat. Wcześniej panował pogląd, że godność czy wolność społeczna to cecha, którą można odziedziczyć (ale i utracić) wywalczyć albo kupić.
W sensie egzystencjalnym sytuacja aparatczyka(np. bohater Orwella) który nagle jest przemielony przez system niewiele różni się od wodza plemiennego, który z dnia na dzień staje się niewolnikiem, wygnańcem albo trupem - bo żonka z młodszym bratem postanowili przejąć interes.

Nie powiedzialbym tak, nie uzylbym zlowa "zasadne", stawianie zarzutu jest jaknajbardziej "upowaznione". Oryginalnosc nie jest bowiem ani najwazniejszym, ani jedynym kryterium tego co uznajemy za "dzielo", jednak bardzo pozadamy takiej cechy. Jako znudzony i szukajacy ciagle nowych wrazen gatunek, oryginalnosc mamy wpisana w genach jako najwazniejsze kryterium nie tyle "dzielowosci" co kreatywnosci. Zatrzymywanie rozwoju "dziela" na Szekspirze to wielkie naduzycie i krzywdzaca ocena wspolczesnosci. Jest to tez jedna, przepraszam, bez urazy, z ewidentnych oznak starzenia sie mozgu i zdolnosci poznawania, akceptacji i doceniania nowych zjawisk. Kazdy z nas pamieta teksiciki naszych babek lub dziadkow: ...a przed wojna  to wszystko bylo najlesze, ...teraz juz takich rzeczy nie robia   itp. itd. To bardzo samoograniczajacy sie i zamkniety sposob postrzegania rzeczywistosci. Zycze wiecej otwartosci i odczuwania radosci z dnia codziennego

A znudzenie to czym jest? To nie wycieczka osobista - ale nudzą się tylko nudziarze. Wojciech jest wielbicielem jazzu - i dobrze wie, że np. „Body and Soul” można zagrać w 1001 wersjach i za każdym razem to będzie coś nowego, ale jednak nadal „Body and Soul”.
Akurat w literaturze najlepsi autorzy standardów to Szekspir i greccy tragicy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, dzarro napisał:

i greccy tragicy

tak, tak, zgadzam sie, wiec co tam jakis szekspir, cofnijmy sie do starozytnej Grecji i na tym poprzestanmy 😉 wszystko co bylo potem jest juz wtorne i nudne 😉 Grecy powiedzieli juz wszystko i wyczerpujaco na temat tego kim i czym jest czlowiek. kropka. hahahahhaha

2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

jest nadal aktualny bo trafnie opisuje i daje możliwości interpretacyjne takich ludzkich zachowań

takie rozumowanie moze prowadzic jedynie na granice absurdu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez SZROT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
takie rozumowanie moze prowadzic jedynie na granice absurdu

Nic nie zrozumiałeś. Nikt nie twierdzi, że coś jest nudne bo jest nowe - tylko, że nowe jest kolejną wariacją na temat tych samych schematów. Ani Szekspir ich nie wymyślił ani Grecy. Możliwe, że są to wzorce, które podświadomie stosujemy. Np. relacja syna z ojcem zawsze jest grą miłości, rywalizacji, władzy, podległości i tak dalej. Konflikt między matką a ojcem - to samo. Ojcobójstwo, matkobójstwo, dzieciobójstwo - zawsze były modelami transgresji i określały granice dobra i zła, natury i kultury itd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, dzarro napisał:

Nic nie zrozumiałeś.

Nic nie zrozumiales. Niektorzy tutaj wysuwaja smiale teorie ze od czasow szekspira nic wiecej nie wiemy na temat tych relacji. Ze nic wiecej na przestrzeni tych wielu lat nie wiemy wiecej o tych schematach ani wzoracach, ze nie urodzil sie Freud ani Jung ani wogle nic sie nie zadzialo 😉 Przyznaje odwazne to i smiale teorie. Rownie odwazne jak te ze dla dzisiejszych psychologow i psychiatrow przemyslenia i filozofie szekspira sa mialkie, nijakie i powierzchowne, wrecz dziecinne. No ale na tle swojej epoki wyroznial sie facet, wyroznial 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Nic nie zrozumiales. Niektorzy tutaj wysuwaja smiale teorie ze od czasow szekspira nic wiecej nie wiemy na temat tych relacji. Ze nic wiecej na przestrzeni tych wielu lat nie wiemy wiecej o tych schematach ani wzoracach, ze nie urodzil sie Freud ani Jung ani wogle nic sie nie zadzialo  Przyznaje odwazne to i smiale teorie. Rownie odwazne jak te ze dla dzisiejszych psychologow i psychiatrow przemyslenia i filozofie szekspira sa mialkie, nijakie i powierzchowne, wrecz dziecinne. No ale na tle swojej epoki wyroznial sie facet, wyroznial  

Z moje strony EOT.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, dzarro napisał:

A wracając do totalitaryzmu. Proponuję porównać film "Upadek" o ostanach chwilach Hitlera i ostatni akt "Makbeta"

 

6 godzin temu, dzarro napisał:

W ostatnim akcie Makbeta - chodzi o zupełnie co innego. Ktoś kto dopiero był zdobywcą nagle jest oblężony. Myśli, że przepowiedziano mu nieśmiertelność a przepowiedziano mu śmierć. Słynna viralowa scena z Hitlerem, który w histerii wrzeszczy na generałów, to nic innego jak kolejna wariacja na temat Makbeta,

 

5 godzin temu, dzarro napisał:

Co do totalitaryzmu oraz „rządzących i rządzonych” - to nie chodzi o układ podrzędności tylko o pojęcie wolności, nie tylko w wymiarze politycznym. Totalitaryzm staje się problemem dopiero wówczas kiedy masz wpojone przekonanie o przyrodzonej wolności i godności jednostki, a to jest pogląd nowy, ma może ze 300 lat.

 

Popraw mnie proszę jeśli coś źle zrozumiałem. Uważasz, że Makbet zawiera "metaforę totalitaryzmu"  ponieważ finalną sytuację Makbeta można porównać z finalną sytuacją równie pewnego poparcia opatrzności Adolfa  zaś sam totalitaryzm w zasadzie jest pojęciem subiektywnym ?  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
 
Popraw mnie proszę jeśli coś źle zrozumiałem. Uważasz, że Makbet zawiera "metaforę totalitaryzmu"  ponieważ finalną sytuację Makbeta można porównać z finalną sytuacją równie pewnego poparcia opatrzności Adolfa  zaś sam totalitaryzm w zasadzie jest pojęciem subiektywnym ?  

Napisałem, że utwór artystyczny, film o Hitlerze, stosuje zabieg podobny do zabiegu w Makbecie. Oczywiście film bazuje na wydarzeniach historycznych, ale Szekspir jako pierwszy twórca nowożytny posiadł zdolność oddawania esencji doświadczenia historycznego - więc nawet dzieła oparte na faktach są dłużnikami Szekspira bo od niego pochodzi powielany potem tysiące razy wzorzec przedstawiania mechanizmów historycznych. Jan Kott stworzył nawet pojęcie Wielkiego Mechanizmu, który właśnie odnosił do Szekspira i stalinowskiego totalitaryzmu. Sam był zresztą nawróconym stalinistą, w dodatku Żydem, który przeżył w okupowanej Polsce. Stworzył też koncept, że aby zrozumieć Szekspira współcześni zawsze odnajdują go we współczesnej sobie literaturze. Jego koncepcje zrobiły wtedy wielką karierę na świecie, zwłaszcza esej porównujący Króla Leara do Końcówki Becketta który zainspirował m.in Petera Brooka i Grigorija Koznicewa - obaj stworzyli słynne adaptacje tej tragedii. Kozincew nakręcił też Hamleta (z muzyką Szostakowicza) - arcydzieło do dziś uważane za jedną z najważniejszych filmowych metafor stalinizmu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, SZROT napisał:

Nie powiedzialbym tak, nie uzylbym zlowa "zasadne", stawianie zarzutu jest jaknajbardziej "upowaznione". Oryginalnosc nie jest bowiem ani najwazniejszym, ani jedynym kryterium tego co uznajemy za "dzielo", jednak bardzo pozadamy takiej cechy. Jako znudzony i szukajacy ciagle nowych wrazen gatunek, oryginalnosc mamy wpisana w genach jako najwazniejsze kryterium nie tyle "dzielowosci" co kreatywnosci. Zatrzymywanie rozwoju "dziela" na Szekspirze to wielkie naduzycie i krzywdzaca ocena wspolczesnosci. Jest to tez jedna, przepraszam, bez urazy, z ewidentnych oznak starzenia sie mozgu i zdolnosci poznawania, akceptacji i doceniania nowych zjawisk. Kazdy z nas pamieta teksiciki naszych babek lub dziadkow: ...a przed wojna  to wszystko bylo najlesze, ...teraz juz takich rzeczy nie robia 🙂 🙂 itp. itd. To bardzo samoograniczajacy sie i zamkniety sposob postrzegania rzeczywistosci. Zycze wiecej otwartosci i odczuwania radosci z dnia codziennego 🙂

Jak najbardziej odczuwam radość dnia codziennego . Tym bardziej gdy słucham np. piosenek z Kabaretu Starszych Panów , z Piwnicy pod Baranami  , z Pod Egidy , Salonu Niezależnych , gdy słucham Demarczyk,  Szostakowicza, Strawińskiego czy Bartoka . Davisa , Coltrane'a lub Dolphy'ego . Gdy czytam literaturę Wielkich Amerykanów, Realizmu Magicznego a z naszych np. Konwickiego . Gdy oglądam kino lat 60 i 70 . Czyli to wszystko co zgrabnie określiłeś jako " tekściki naszych babek lub  dziadków ". Co możesz przeciwstawić tym " ramotkom " w obecnej twórczości na świecie ? Jestem jak najbardziej otwarty na sztukę współczesną . Czytam , oglądam , słucham i jakoś tych arcydzieł nie dostrzegam . Raczej zapożyczenia ( co samo w sobie nie musi być złe ), cytaty ( również ) , zrzynanie ( to już gorzej ). A najwięcej braku oryginalności . To nie jest epoka wielkich dzieł.

Ale ciągle czekam i nie tracę nadziei .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Czytam , oglądam , słucham i jakoś tych arcydzieł nie dostrzegam

czyli dokladnie tak jak myslalem 🙂 i juz wszystko jasne 🙂 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Ale proponuję powrót do tematu . Czyli do filmów .

Raczej nie, wole czytac opinie innych forumowiczow, o bardziej otwartym spojrzeniu i majacych cos wiecej do powiedzenia niz filozofie zawarte w "piosenkach z kabaretu starszych panow" 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Opublikowano (edytowane)

Możesz czytać co chcesz ale pisz na temat .A kultura wbrew temu co sądzisz nie zaczęła się 20 lat temu .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

A kultura wbrew temu co sądzisz nie zaczęła się 20 lat temu

A kultura wbrew temu co sądzisz nie skonczyla się 200 lat temu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

To nie jest epoka wielkich dzieł.

To zależy w dużej mierze od tego jak obliczamy "naszą epokę" Czy jako ostatnie 100 lat, czy może jako ostatnie 70 lat a może 20 ?

To w sumie dośc intersujące zagadnienie 🙂 - a od kiedy Ty datujesz "naszą epokę " ?   

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie proponuję zakończyć te akademickie dywagacje i powrócić do filmu . Bo to są tylko kolejne dygresje . Jeśli macie coś do napisania w temacie wątku to bardzo proszę .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem dzisiaj okrutną i nieco przereklamowaną bajkę „ Biedne Istoty”. Jest to interesująca wizualnie  i dobrze zagrana historia dojrzewania i emancypacji. Niestety pod rozbuchaną formą i historią nie z tej ziemi kryje się dobry, stary i poczciwy banał. „Faworyta” podobała mi się o wiele bardziej. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Tym razem napiszę o filmie nietypowym w tym wątku bo dokumentalnym . " Pianoforte " to polski dokument traktujący o ostatnim Konkursie Chopinowskim a właściwie o jego uczestnikach . Autorzy filmu już na wstępnym etapie konkursu wybrali sobie za bohaterów sześcioro pianistów , z różnych krajów. Mamy tu Polaka, Rosjankę, Włoszkę, Chińczyka , Słoweńca i śledzimy ich losy , zachowania, wypowiedzi poglądy ( na muzykę , życie ) .Ciekawe jest także to, że możemy obserwować tych młodych ludzi nie tylko w Warszawie ale także w ich środowisku domowym . Na poszczególnych etapach konkursu napięcie rośnie niczym w thrillerze . Widzimy wahania nastrojów, sposoby radzenia sobie ze stresem , w zależności od strefy kulturowej artystów. Wyluzowani Włosi , spięci Chińczycy , zimna i bezwzględna Rosjanka , chimeryczny Polak . Bo tak naprawdę nie jest to film wyłącznie o muzyce ale również o ludziach . O fenomenalnych , młodych artystach pianistach . I jeszcze jedna uwaga . Nie jest to także film jedynie dla muzycznych koneserów. To film dla każdego zainteresowanego kulturą . A ostatecznym zwycięzcą jest Chopin i jego muzyka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.