CD => Marantz 6000 czy Nad C542

[SZUMI]

Witam niebawem będę nabywcą nowego CD, ale nie wiem, na co się teoretycznie zdecydować, bo jeszcze nie zacząłem odsłuchów dopiero w tygodniu odwiedzę TOP HI-FI Podkreślam również, że w grę wchodzą tylko 2

Modele a mianowicie Marantz 6000 albo Nad C542 , ponieważ w prasie fachowej napisali o nich dość ciekawie .Chciałbym poznać wasze zdanie na temat w/w CD-ków ,Co do muzyki to słucham muzyki typu PINK FLOYD , NICK CAVE , DIRE STRAITS , ERIC CLAPTON itp.

[zyzio]

Prawdopodobnie Nad będzie lepszy :)

[pitdog]

niestety dokladnie tych modeli nie slyszalem jeszcze, natomiast blisko spokrewnione slyszalem, mianowicie marantz 6000 KI (przecena z 3500 na 2500 byla w top hifi) oraz nad c541. tutaj nad nie mial zadnych szans, wypadl tez blado przy rotelu ra02. no ale pewnie nowszy nad gra nieco inaczej...

[Masterplan]

Miałem swego czasu Marantza Cd6000.Ma całkiem przyjemna średnicę ale ogólnie to jest nieporozumienie.Wersja OSE nie jest warta swojej ceny.Wersji KI nie znam ale sądzę że tez nie ma sensu przepłacać.Marantza częśc ludzi tuninguje ale to trochę droga donikąd.NAD też słyszałem i jest to sprzet audiofilski w odróznieniu od Marantza.Jeśli uprzesz się na ta firme to kup jakiś starszy model.

[deja vu]

Marantz ma bardzo efektowny dźwięk, żeby nie powiedzieć efekciarski, podkolorowany, wysokie ma wręcz perliste niczym wybuchy ogni sztucznych, jest niewątpliwie dynamiczny i jasny i żywy w brzmieniu, wielu taki dźwięk będzie się podobał, ale trzeba zrozumieć tych, którym nie...

[deja vu]

zapomnialem dodać, że powyższe dotyczy wersji 6000 ose

[pitdog]

sluchalismy z kolega nad c541, rotel ra02, marantza 6000KI, na koniec cd MF3.2. kolumny proac response 2.5, wmzka MF 308. nad cienko ... piano brzmialo sztucznie, szkrzypce jak sprzypce elektryczne, troszke dzwiek nienaturalny. nastepny byl rotel - tutaj bardzo ladnie, ale tez nie idealnie - wyostrzona gora, do tego taka dynamika na sile troszke, z akzdej muzy chce zrobic rocka lol, taki boombastic playa troszke, potem wskoczyl marantz 6000KI - duuuze uspokojenie przekazu, lagodnie i muzyklanie, duzo nowych detali, ale troszke za duze przegiecie w strone delikatnosci, szczegolnie w kontrascie do rotela. jednak stosunek jakosci dziweku do ceny (2500) najlepszy (rotel byl juz za 2800, za 2000 to jeszcze fajnie). ale nadal cos nam nie do konca gralo... wiec wpielismy cd MF3.2. no i to zagralo jak nalezy, swietny sprzecik. do tego teraz na przecenie... ale jak jest mniej kasy to rotel jest ok, lub marantz z przecena (normalnie jest za 3500). wybor miedzy graniem bardzo dynamicznym i glosnym a graniem delikatnym i zwiewnym nieco. rotel chyba dorby by byl do systemu ze spokojnym wzmakiem lub kolumnami, ktore nie maja za duzo gory. maratnz z kolei dobry do uspokojenia reszty systemu.

rotel gral jakby na prozacu czy sterydach, a marantz jak po dawce nerwosolu lol

[soso]

Wszystko zalezy od smaku. Dla mnie NAD bez zastanowienia. Marantz dla lubiacych ostro i bez przekazu muzyki jako takiej. NAD pokazuje co jest w muzyce i jakie sa wzajemne relacje miedzy glosami i instrumentami. I to jest dobre. Wszystko naturalnie zbalansowane. Oba nie sa do konca precyzyjne na skarajach pasma - dol Marantza jest dla mnie lekko przymulony a NAD nie do konca roznicuje barwy basu. W gorze brak realnego oddania brzmienia wszelakich talerzy, trojkatow i innych wysokobrzmiacych przeszkadzajek. NAD z dobrym wzm i kolumnami jest bardzo naturalny w wokalach. Marantz zawsze nieco metaliczny i z jasno brzmiaca reszta daje dzwiek, do ktorego wciaz i wciaz trzeba sie przywyczajac po wlaczniu. Meczy na dluzsza mete. Marantza sluchalem ze wzm Marantza 17 i kolumnami Dali Evidence 870. Dzwiek pelen nie najlepszego basu i bardzo rozjasniony (te kolumny sa stosunkowo miekkie u gory z natury choc bas maja raczej obszerny). NAD 541i sluchalem juz w kilku kombinacjach i zawsze sie dobrze sprawdzal.

 

pzdrw

 

soso

[SZUMI]

Bardzo dziękuję za wasze wypowiedzi bardzo mocno uzmysłowiły mi pewne rzeczy i na pewno przy odsłuchach będę wiedział, na co zwracać uwagę,Na pewno podzielę z wami swoimi wrażeniami z odsłuchu w/w CD-ków.

Proszę zainteresowanych o dalsze dzielenie się swoimi doświadczeniami

 

Pozdrawiam SZUMI

[Zegarmistrz]

Kolega okno ma takiego Maratza i wycisnął z niego sporo jak na warunki odsłuchowe, nie mniej cały czas pozostaje problem z wyostrzeniem przełomu góry i średnicy - kombinacje kablami itd na nic. Z tej dwójki sonicznie zdecydowanie NAD. Natomiast problemem NADa jest wyższa od przeciętnej awaryjność - sprawdź dobrze przed zakupem jeżeli second hand.

[okno]

Zegarmistrz ma racje. Z tym, ze u mnie wszystko jest jasne, i kolumny, i wzmacniacz. Jesli nie masz przejaskrawionych klockow moze Marantz, ale jesli z tym walczysz, to raczej nie. Slyszalem u kolegi ostatnio Cd6000 w systemie, ktoremu maly "kop" sie przydal i bylo naprawde dobrze. Srednica i gora zypelnie inna niz u mnie, takie jak powinny byc. Jesli chodzi o kwestie awaryjnosci to chyba z Marantzem nie ma klopotow, natomiast w Nadach to juz jest problemem.

Pozdrawiam

[Piotr R]

No to pięknie... ja się noszę z zakupem CD-ka NAD-a, a wy mi mówicie że jest awaryjny... Prawda jest taka że serwisy są pełne walniętego sprzętu beż względu na markę. Jak ktoś będzie miał pecha, to padnie mu każdy CD, i nie ważne jaka jest to firma. Oczywiste jest też, że o awariach piszą głównie ci którym się przydarzyła. Rozrzaleni, opowiadają potem - "nie kupujcie tego syfu bo sie psuje"... I chyba tak rodzą się mity, bo ci którym działa gadają raczej o innych zaletach, np. brzmieniowych. Ehhh... sam nie wiem, ale słyszałem już o wysokiej awaryjności Harmana, CA, a teraz NAD-a i czegoś tam jeszcze.

 

A może by stworzyć jakąś statystykę i użytkownicy dodawali by plusy i minusy, czy coś takiego...?

[piter1406]

Nie wiem o czym wy ludzie piszecie.Byłem użytkownikiem Nad-a i Marantza jednemu podoba się brzmienie dynamiczne,szybkie innemu wolniejsze bardziej szczegółowe.Nad jakoś mi się niepsuł,ani nic się z nim nie działo.Marantz liga sama w sobie a jak się oczekuje cudów za 2000zeta to wybaczcie.Napiszcie coś więcej o tych odsłuchach bo stwierdzenie zmiana kabli kojarzy się z amatorką do kwadratu.

[BZ]

NADów nie znam, ale o Marantzach mogę powiedzieć tyle że przestały grać jakieś 10 lat temu. Teraz to się zrobiła taka ciut lepsza masówa z tego. Chcesz dobry odtwarzacz Marantza o szukaj w używkach. Za 1500 PLN udalo mi sie wyjąć model CD 80, i szczerze powiem że monstrum było warte każdego grosika jakie za nie położyłem. Wygląda topornie, ale sprzęt jest nie do zdarcia (aluminiowe mechanizmy) i zapewnia dźwięk bardzo wysokiej klasy. CD 80 oczywiście tak łatwo trafić jak dziewicę na porodówce, ale jest cała masa innych świetnyc Marantzów. Swego czasu wisiał wątek o starych odtwarzaczech Marantza, weź go sobie wyszukaj i tam znajdziesz oznaczenia wartościowych modeli które można kupić w cenie nie przekraczającej 2000 PLN. Są tam też fotki mojego CD 80. Nie wrzucaj kasy w błoto na plastikowy CD 6000. Co jeszcze mogę polecić to CD 84, używalem go zanim trafiłem 80tkę, waży sporo mniej bo "tylko" 7 kg, dźwięk jest zdecydowanie uboższy, nie jest tak transparentny, nie ma tez takiej swobody w kształtowaniu sceny, ale i tak kładzie na łopatki cały plastikowy szmelc jaki stoi w sklepac typu Euro RTV... Wadą CD 84 jest to że ma kłopoty z obsługą płyt CD-R. Czyta je wprawdzie, ale nie jest w stanie wyzukać początków utworów, płyta musi lecieć cała od deski do deski, można tylko użyc "przewijania".

[PMD]

Szumi,

 

nie wiem jak to zagra z Harmanem, ale może posłuchaj w sklepie również Arcama 73T. Nowy to wprawdzie koszt ok 3300zł, ale jeżeli by się sprawdził, możesz poszukać używek. Ostatnio gdzieś widziałem ogłoszenie (chyba w Hi-FI i muz) o Arcam ALpha 8SE za zdaje się 2000zł. Mój gra z kolumnami JBL`a i jst ok, musisz sprawdzić ze swoim wzmakiem.

[SZUMI]

Na pewno sprawdzę "Arcama 73T". Dzięki za radę

 

Z powodu brau czasu na odsłuch w TOP=HI-FI pocieszczm się TECHNICS-em SL-PS670A :)

[Teo]

Heh... Technicsa 670 zmieniłem parę miesięcy temu na Marantza 63KI. Opad szczęki (niezależnie od faktu, czy ten CD zalicza się jeszcze do "starych, dobrych Marantzów", czy już do dzisiejszej tandety ;)))).

 

Tak sobie myślałem, że Technics jaki jest, taki jest, ale nie jest tragiczny, a kilka negatywnych cech brzmienia wynika z niezaadaptowanego akustycznie pomieszczenia. Terefere - Marantz te cechy wyeliminował (pojawiły się plany, odpowiednia scena, wysokie tony, barwy średnicy), a włączonego po nim 670 nie dało się już słuchać. Chaos, bałagan i żałość. Jedynie bas 670 kontrolował nieco lepiej, pozornie. Pozornie, bo wynikało to z prostego zabiegu - najniższe składowe, przekazywane przez Marantza, Technics bezceremonialanie obcinał.

 

Niebo a ziemia - za dosłownie 500 zł więcej, porównując dzisiejsze ceny tych klocków (Marantza kupiłem za mniej niż 1kpln, stan perfekcyjny).

[SZUMI]

być może masz rację, 670 to nie mój mam go do czasu kupna Marantz-a albo NAD-a jeszcze nie podjołem decyzji bo nie odsłuchiwałem tych klocków ale niebawem będę.

[Voyt]

Teo:

Wyluzuj.

Ten Marantz kosztował swego czasu ok. 1300DM, a Technics zaledwie 450DM. Przy tak dużej różnicy w cenie te klocki nie mogą grać tak samo :-)

[Teo]

Voyt: "Przy tak dużej różnicy w cenie te klocki nie mogą grać tak samo :-)"

 

To jest oczywiste, nie oczekiwałem jednak aż TAK dużo. I tyle tylko twierdzę: 63KI jest dobry, a 670 w porównaniu z nim gra fatalnie, chociaż wcale groszy nie kosztował (i w miarę wysoko stał w ofercie Technicsa te parę lat temu).

 

Na bezkrytyczne ekscytowanie się klockami z umiarkowanych, bądź co bądź, zakresów cenowych za stary już jestem ;)

[Voyt]

Teo:

"Na bezkrytyczne ekscytowanie się klockami z umiarkowanych, bądź co bądź, zakresów cenowych za stary już jestem ;)"

 

No to szybko się starzejesz ;-) bo jeszcze kilka miesięcy temu miałeś Technicsa :-)))

[Teo]

Miałem, i się łudziłem, że to jako-tako gra (a zauważalne niedostatki zrzucałem na pomieszczenie), ale... co to ma wspólnego z rezerwą w miejsce ekscytacji, świadczącą o starzeniu? Jasniej się wyraź ;-P

[Voyt]

"Heh... Technicsa 670 zmieniłem parę miesięcy temu..."

 

"Na bezkrytyczne ekscytowanie się klockami z umiarkowanych, bądź co bądź, zakresów cenowych za stary już jestem ;)"

 

I tyle. Pzdr.

[Teo]

Owszem, Technicsa zmieniłem. Owszem, daleki jestem od bezkrytycznej ekscytacji, czymkolwiek właściwie - nie te lata ;) Co więc za "i tyle"??? Jeśli widzisz jakiś ukryty sens w połączeniu tych dwóch cytatów, to podziel się - pojęcia nie mam, co masz na myśli. Łopatologicznie, sam mi tu ;-p

[Voyt]

Wszystko wyjaśnione jest wyżej i nie mam zamiaru zaśmiecać tematu. Na wszelki wypadek wyśle mejla :-)