Skocz do zawartości
IGNORED

Kable gł. - waszym zdaniem (ankieta) ?


andios

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, uwazam ze wplyw kabli jest i stawiam na jakies 5-10 % a naistotniejsza rzecza jest pomieszczenie odsluchowe!!

Nawet budzetowe klocki odpowiednio dobrane w dobrym akustycznie pomieszceniu zagraja swietnie.

Pzdr

Jeden z forumowiczów przeprowadził ślepe testy kabli głośnikowych od przewodu telefonicznego do takiego za 10 kPLN. Wynik był taki - różnice na granicy sugestii.

Jak widzisz ideał nie potrzebuje wspomagania :-)

tym, ktorzy nie slysza roznicy nie wiadomo czy wspolczuc czy zazdroscic?? a odnoszac sie do zadanego pytania - dzieki uprzejmosci panow z Audio Forte testuje kabelki, ktore niemal podwajaja wartosc mojego zestawu - czy to znaczy, ze calosc gra 2 razy lepiej? nie - ale lepiej, duuuzo lepiej - niemniej procentowo nie podejmuje sie tego wycenic :)

Wszystko zależy jaki mamy sprzęt, niektóre rzeczy są tak "przezroczyste" że najgłupszą rzecz słychać wyraźnie, w innych konfiguracjach bywa że jest prawie obojęne co podepniemy. Nie jest to zależne od ceny, pamiętam jak sam wybierałem kabel dla siebie to w sklepie na zestawie za 50 kPLN róznice między piekielnie drogim Cardasem Crosslink a listwą Rocara były raczej nie duże, a na moim średnioklasowym zesawie były one bardzo wyraźne na korzyść Cardasa. Cardas dał mnóstwo "powietrza" oderwał dźwięk od kolumn, wprowadził spokój i swobodę.

 

Po zmianie kolumn na wolnostojące i bardziej szczegółowe (kabli do dziś nie mam swoich, używam pożyczonych kabli w tej chwili, nie znalazłem jeszcze czegoś co by grało tak jak chcę i jednoczesnie nie było kuriozalnie drogie, nie bez znaczenia jest że potrzebuje na jedną stronę minimum 3.5 metra kabla, nie będę kupował Cardasa za którego zapłaciłbym więcej niż za wzmacniacz) Cardas przestał zwalać z nóg, pobity został przez 3 razy tańszego Ixosa Gamma Geometry, Ixos dawał minimalnie lepsza kontrolę basu przy innych cechach... prawie nie zmienionych. Rocar z kolei grał bezndziejnie.

 

Co do zakresu różnic: rzeczywiscie nie były one wielkie, na pewno większe niż sugestywne czy kosmetyczne, ale dramatyczne też nie były. W przypadku Cardasa i Audioquesta Indigo ze starymi kolumnami to różnice jakie wprowadziły stanowiły o tym że dźwięk zaczął być muzyką. Nie chodziło o proporcje zakresów, ale o swobodę na średnicy, po prostu mniejsze było wrażenie że muzyka płynie z głośników.

 

Nie dziwią mnie opinie o ślepych testach, że ktoś nie słyszał żadnych różnic, ale też nie dziwią mnie zachwyty nad właściwościami kabli. Ja osobiście podchodzę z dużą pokorą do okablowania darzało mi sie słyszeć scenę rozdszerzoną o 90 stopni po zmianie interkonektu, jednak z całą pewnością nie ma prostej recepty, sprawa tego czy warto dokładać do lepszego kabla jest zależna od wielu czynników, każdy więc musi sobie indywidualni rozważyć jaki kabel bedzie odpowiedni, i nikt się nie powinien śmiać z tego ze kupił kabel po x-set złotych za metr, albo że okablował sobie czymś tańszym calkiem drogi zestaw, ważne żeby to co robi było słuszne, poparte własnymi odsłuchami a nie pobudkami snobistycznymi.

Nie, nie Igod to nie tak. BobW ma spieprzonego wzmaka - balans miedzy kanalami ma w polozeniu neutralnym 30/70. Do tej pory z oszczednosci podlaczal tylko prawy kanal. Cala nastepna pensje przeznaczyl na kabel do lewego kanalu i odczul 30% poprawy brzmienia. Nie czepiaj sie wiec, jak nie wiesz jak jest, Ty Trollu Ty.

Jezeli kabel jest poprawny technicznie ( czyli nie wnosi nadmiernej pojemnosci, indukcyjnosci, rezystancji) oraz wzmacniacz jest poprawny technicznie ( nie wzbudzia sie przy obciazeniu o charakterze impedancyjnym ) to wplyw kabla na brzmienie jest pomijalny. Oczywiscie pod warunkiem, ze do oceny stosujemy wylacznie uszy. Bo gdy w ocenie wplywu kabla na brzmienie biora udzial oczy i emocje to wtedy moze sie okazac , ze kawalek kabla moze podniesc jakosc brzmienia o kilka klas :-)))

 

pozdr.

Arkadix

Uważam podobnie jak ygrek i koRnik. Wpływ oceniłbym na 5%, no może trochę więcej. Ale 5% to byłoby uczciwie. Zależy też od punktu wyjścia, klasy kabla, osłuchania delikwenta.

* * *

Podejrzewam, że subiektywny wpływ kabli na brzmienie, jeśli znakomite, a mieliśmy "byleco" może wydawać się i większy, gdy mamy do czynienia z naprawdę wartościowym produktem. Jestem za nie przecenianiem ich znaczenia ale dostrzeżeniem, że jest i to wystarczy, zwłaszcza jeśli różnica oczywista i łatwo wpada w ucho.

(Poznajemy po zapierciu dechu w piersiach i niedowierzaniu własnym uszom ;-))

W kwestii cen zalecałbym rozsądek i umiar. (Badziewia i hochsztaplerów wszelakiej maści nie brakuje ;-), a wystarczająco dobre kable kosztują od ...zł/m.

W moim przypadku satysfakcję dał CV4 (90zł/m). Cena nie musi tu być wyznacznikiem klasy - banał, ani nie mówi o pracy kabla w danym systemie nic konkretnego.

 

Nieważne jaki kable mają % wpływ na brzmienie systemu, grunt, że on jest. Słychać w te lub we wte. Skoro jest gorzej albo lepiej więc kable "coś do powiedzenia" mają i tak należy wg mnie do tego podchodzić, a nie doszukiwać się szarlatanerii.

 

Inna sprawa, że niektórzy doświadczeni Koledzy piszą, że zdarzają się mało podatne klocki na zmiany drutów i należy im wierzyć. Osobiście z takimi urządzeniami się nie zetknąłem. Ze swojego doświadczenia wiem, że w dobrze znanym sobie/nam systemie, zmiana czegokolwiek, w którąkolwiek stronę zwykle jest słyszalna.

 

To kwestia wielu rzeczy, patrz 3. zdanie tego wpisu ;-)

 

Pozdr.

Cze

Jak na moje ucho kable nadaja brzmieniu tego ostatniego szlifu bez wzgledu z jakiego pulapu cenowego jest sprzet aczkolwiek wyrazajac ten wplyw procentowo nie mozna jednak zapominac o klasie systemu i jak dla mnie w systemach budzetowych wplyw ten szacuje na jakies 5% Pewien natomiast jestem ze kablami nie mozna jakosci brzmienia systemu porawic Stosujac rozne kable zmieniamy cos w brzmieniu jest po prostu co nie co inaczej ale na pewno nic sie za pomoca kabli nie da poprawic jesli same klocki sa kiepskie lub caly system nie dosc neutralnie i kompatybilnie skonfigurowany Gdzies w tym watku widzialem ze ktos narzekal na kable Rocara U mnie kabel Rocara obsluguje dol w polaczeniu bi wirnig i jest na prawde ok Gdy ten sam kabel zastosuje w normalnym polaczeniu w miejsce van den hula cs 122 hybrid praktycznie nie ma roznicy jest natomiast istotna roznica w cenie

A ja napiszę trochę przewrotnie... Moim zdaniem jest to kwestia zupełnie subiektywna, ale uważam, że kable wnoszą zmianę większą, niż te "szacunkowe" 5 proc. - spróbujcie w ramach eksperymentu użyć zupełnie przypadkowych przewodów w waszych systemach (bez względu na cenę zarówno sprzętu jak i kabli) i wówczas oceńcie, czy tak starannie dobierane przez Was kable odpowiadają jedynie za 5 proc. brzmienia, czy może za nieco więcej. Jednocześnie zgodzę się z enigmatycznym ale wszystko mówiącym wpisem guttena :-D

Założenie było,iż system jast idealny! Temu też twierdzę ,że to kosmetyka.Procentowo co miałbym mierzyć -różnicę od czego.Nie za bardzo wiem jaki miałby być punkt odnieśienia w tych procentach.Każdy z nas wie że różnice w kablach występują/barwa,przestrzeń,bas,wysokie,przejrzystość,samopoczucie,humor itd/.Temu też nazywam to kosmetyką.System tzw. idealny na pewno po zmianach kabli nie będzie odtwarzał muzyki lepiej,a tylko i wyłącznie inaczej/tzw.charakter brzmienia/. Jest to wyłącznie dopasowanie brzmieniowe wg. preferencji własciciela zestawu.

Nie wiem co to system idealny ale w srednich stanach stanow srednich kable graja spora role. Przekonalem sie na skorze Harmonic Technology, ktore sa po prostu zniewalajace. Zdawalo sie, ze wymienilem caly system na nowy i o klase lepszy.

 

W niskich zakresach stanow niskich wplyw kabli jest mniej widoczny ale wciaz warto. Problem w tym, ze aby dostrzec roznice trzeba kupic kabelek o cenie porownywalnej z przynajmniej jednym z klockow w zestawie.

 

Tanie kable to ladnie konfekcjonowane kable zelazkowe, przy ktorych wyborze lepiej kierowac sie wzgledami estetycznymi i praktycznymi (kolorystyka i latwosc schowania przed oczami zony) niz doszukiwac sie wielkich roznic brzmieniowych. Te ostatnie sa niewielkie.

 

pzdrw

 

soso

mam taką teorię:

kabel to zło konieczne i każdy przeszkadza, mniej lub więcej. Ideałem bedzie taki, który wogóle nie przeszkadza. Znam takich, którzy uważają, że kabel nie powinien tylko być któtszy, niż odległośc od wzmaka do kolumny :))

vanvideo,

 

Twoja teoria z pozoru sensowna. Ale ... przeciez w studio nagran takze leza jakies kable miedzy kolumnami odsluchowymi a reszta sprzetu :-( Jak je uwzglednic w tym co slyszymy? Chlopina w studiu slyszal cos przez jakies kable i tak dobieral dzwiek by mu sie podobalo, z tymi jego studyjnymi kablami. A my w domu mamy inne ;-)

 

Jedne z lepszych elektrycznie rzecz biorac kabli to Supra. Badajac je labolatoryjnie okaze sie, ze najmniej przeszkadzaja. I jaki efekt? Wcale nie sa uznawane za najlepsze. Malo tego. Niektore kable z samego topu i powszechnie uznawane za swietnie maja kiepskie parametry labolatoryjne i jak piszesz, przeszkadzaja znacznie. Gdzie tu sens?

 

W sprawie kabli najwazniejsze wlasne ucho i wlasny smak bo co system to rozny wplyw kabli takich czy innych na tor.

 

 

pzdrw

 

soso

  • Redaktorzy

Według józwy pytanie jest postawione w sposób, który nie pozwala na jednoznaczną odpowiedź. Otóż jeśli system jest idealny, a następnie podepniemy do niego idealne kable, to nie powinno być zmiany żadnej. Idealny kabel sygnał przenosi, a nie zmienia. Natomiast każdy kabel nieidealny (a więc w rzeczywistości każdy kabel) będzie miał wpływ na dźwięk, będzie to jednak wpływ negatywny. A więc pytanie postawione w ten sposób jest ciekawe teoretycznie, natomiast w praktyce niewiele wnosi. A już pytanie o procenty... Jakie tu procenty, kiedy nie ma mowy o pomiarze? Ale mówiąc orientacyjnie, pogorszenie mogłoby oczywiście wahać się pomiędzy minimalnym, a całkowitą ruiną dźwięku (np. przy podłączeniu kabla tłumiącego pewne częstotliwości z pasma słyszalnego).

zmiana kabeli glosnikowych w niektorych konfiguracjach sprzetowych moze wniesc duzą zmiane.

 

Nie wiem o co wam chodzi koledzy z tym 5%. Moim zdaniem to niepoprawne podejscie, ktore sugerowaloby ze nie ma co inwestowac czasu w poszukiwanie odpowiedniego kabla glosnikowego czy intekonekta. A czas warto inwestować po to by wokale i instrumenty nabrały odpowiedniej barwy i caly system brzmial tak jak lubimy. Kto nie slyszy "kabli", bo robil testy i tak mu wyszlo, pewnie taką konfiguracje ma jego system, ze ich nie slychac. Kto uwaza ze kabel nie da roznic, bo chodzil na fizyke i czyta to forum, jego sprawa.

 

Widze ze niektorzy forumowicze bardzo lubia niepotrzebnie szufladkowac rzeczy. To tworzy mylne stereotypy i sprowadza radosc budowania systemu początkującym na niepotrzebne tory. Przy czym nie mowie ze od kabla nalezy zaczac budowe systemu.

 

Pozdr

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.