Skocz do zawartości
IGNORED

Magazyn HI-FI 02/2004 czyli ROTFL


fv

Rekomendowane odpowiedzi

Jest takie powiedzenie, że błędy generałów chowa się pod ziemią, a błędy dziennikarzy drukuje w gazetach i wystawia na widok publiczny.

 

Już dawno "wstrętnie różowy" magazyn pt. "RAZEM" zdobywał popularność na wyłapywaniu dziennikarskich nonsensów z telewizji i z gazet. Więc zjawisko swobodnego podejścia do profesji dziennikarskiej także w Polsce nie jest nowe.

I chyba dotknęło też "Hi-Fi i Muzyka" :)))

Miałem tego kilka numerów - później jeszcze pożyczałem dopóki inni znajomi też nie doszli do wniosku że szkoda pieniędzy. Twórczość tam jest radosna, swobodna i szybko spływająca z pióra. Oczywiście sama esencją „sztuki pisania” są tematy kablowe.

 

Poważne pisma trzymają dystans do recenzowania kabli. "MAGAZYN hi-fi" zamieścił testy kabli bardzo dawno – chyba tylko w Maju 1993 roku :))) Potem dyplomatycznie unikał. Raczej jest to zrozumiałe jeśli wziąć pod uwagę, że jako pierwszy wprowadził także częściowe pomiary kolumn głośnikowych przy recenzjach. Magazyn "AUDIO", w którym opisy pomiarów zajmują niemal tyle miejsca same recenzje odsłuchowe - chyba w ogóle nie dotknął się do recenzowania kabli (przynajmniej ja tego nie pamiętam)

 

A w "Hi-Fi i Muzyka" zdarzały się „ciągi„ recenzowania kabli i kabelków. I wyścigi z "AUDIO" w stylu - kto dalej splunie, czyli jak napisać bardziej finezyjną recenzję. Na zasadzie - że jak konkurencja nie chce stawiać gwiazdek - to "Hi-Fi i Muzyka" będzie stawiać "gwiazdki", konkurencja robi pomiary - to "Hi-Fi i Muzyka" nie:))) Ale poszli w tej przekorze za daleko, bo widać, że jak konkurencja zatrudnia "inżynierów" to oni chyba takich co piszą szybciej od własnych myśli :))) Metoda jednak chyba się sprawdza skoro dopiero –Fv- (nieświadomie nastawiony na profesjonalizm pisma) zauważył płynące stąd nonsensy.

 

pozdr.

Aby wykonywać pomiary trzeba posiadać na ten temat odpowiednią wiedzę. Niestety panowie z HiM takowej nie posiadają, stąd więc bierze się "niechęć" do robienia pomiarów.

 

P.S W Audio też się trafiają testy kabelków

Zgadzam się z Qubrikiem (nie pierwszy raz) z jedynym tylko zastrzeżeniem, że wpływ kabla głośnikowego dane mi było wysłyszeć, chociaż jest on mały. Czy należy o tym robić recenzje? Czy inżynierskie podejscie zezwala na zajęcie się tym tematem ? Myślę, że inną kwestią jest mylenie zasilacza z przetwornicą, a inną dyskusje na tematy "trudnomierzalne" (zanim odkryto tlen ludzie czymś oddychali)Zycze wszystkim redakcjom rzetelności, a wszystkim to wyjdzie na dobre. Do ocen mam prawo, bo te czasopisma kupuję i płacę. Nie ma co się obrażać na krytycznego czytelnika. Ja abym takiego szczególnie szanował.

Dokładnie.

 

Napisać taki tekst to 20 minut + 10 min słuchania, żeby mieć jako takie rozeznanie.

 

A kto im udowodni, że jest źle, przecież mogłeś inaczej to zinterpretować.

 

Tandeta.

I co z tego, że AUDIO robi pomiary? Mnie osobiście jest to do niczego nie potrzebne, i tak jak zechcę coś kupić to posłucham i jak mi się spodoba to nawet nie spojrzę na żaden wykres, a jak puszczę przysłowiowego pawia, to żaden wykres mnie nie przekona. Wolę czytać wrażenia z odsłuchu sprzętu i konfrontować je z moimi. Pomiary w AUDIO są potrzebne najwidoczniej niektórym osobom, które widać wolą oglądać wykresy niż wiedzieć jak brzmi dane urządzenie. Niech i tak będzie, ja zdaję się na ucho. Swoje ucho. Poza tym czytając od lat pisma branżowe jestem w stanie stwierdzić który recenzent ma słuch podobny do mego, a którego jegomościa mogę traktować z przymrużeniem oka.

Co do kabli to nie rozumiem oburzenia z powodu testowania akurat tego elementu toru. W końcu to dla wielu ważny "szczegół". Dla pana X być moze wystarczy kabel od żelazka i będzie ok, dla pana Y informacja o dostępnych modelach i ich cenach oraz wrażeniach z odsłuchu prowadzonego przez redaktora będzie przydatna. Poza tym spieszę poinformować, że AUDIO ma również w swym dorobku testy kabli (pamiętam co najmniej trzy takie numery) - czyli wstyd, i to podwójny bo chyba wykresów przy tym nie dali... A miało być tak fachowo i kinodomowo...

 

Tak na koniec, to nie za bardzo rozumiem całego hałasu wokół prasy branżowej. Jednym odpowiada Audio z kinem domowym, ale za to z wykresami, drugim odpowiada HIFI i M z rozbudowaną "warstwą liryczną". Poza tym widzę w działaniach wydawców HIFI i M pewną logikę - dla tych, którym nie do końca pasuje formuła tego miesięcznika jest dostępny z tej samej "stajni" MHF.

Kubeł - "przemol" dobrze pokazał jakie jest uzasadnianie tandetnego recenzowania - przyjemnością czytania recenzji. I dlaczego nie należy tolerować tylko "rozbudowanej warstwy lirycznej". To jest kwestia profesjonalizmu pisma branzowego - czyli nie startowania z byle g... do gości (jeśli piszą bo lubią przelewać uczucia na papier, to niech się wezmą za pisanie poezji, a nie za recenzowanie sprzętu:)

 

Pomiary uwiarygadniają profesjonalizm pisma. Nie sa po to zeby je oglądać, ale są niezbednym elementem recenzji. Jeżeli stawiasz tylko na czytanie bzdur po to żeby się zachęcić do odsłuchu - to dlaczego nie kwestionujesz konieczności zamieszczania zdjęć sprzętu, który jest recenzowany??? Przeciez do oceny wrażeń słuchowych nie potrzebujesz zdjęć.

 

A jednak wszystkie pisma branżowe zamieszczają zdjęcia opisywanego sprzętu, bo są one wymogiem profesjonalnej recenzji. Żeby o czymkolwiek napisać i jeszcze to poddawać ocenie trzeba być wiarygodnym, pokazując zdjęcie i również pomiary. Bo bez tego to można pisać co komu na pióro spływa - a to każdy potrafi.

 

pozdr.

abstrahujac od wszystkiego, fajnie jest gdy recenzje sa napisane dowcipnie i lekko, a nie brzmia jak instrukcja obslugi kuchenki.

nie raz czytajac jakies porownania pomyslowe w recenzjach mam niezla zabawe, przyjemniej sie takie cos czyta. to jest hoby, zabawa, to nie wyklad o Holocauscie czy glodzie w Afryce.

a styl pisania nie ma wplywau na rzetelnosc i fachowosc, moze jednak uatrakcyjnic lekture.

Qubrick - ilu czytelników tyle opinii. Faktem jest to, że HIFI i M znajduje duże grono nabywców. Podobnie AUDIO. Czyli spełniają swa rolę - docierają do sporej grupy ludzi, którzy najwyraźniej akceptują zawartość pism. Popatrz na dwa przypadki: Ty, który lubi wykresy, dokładne dane techniczne itp. cenisz AUDIO, bo wychodzi naprzeciw Twoim oczekiwaniom. Z drugiej strony jest moja skromna osoba, która woli lekkie pióro HIFI i M, a wykresy nic mnie nie interesują. I wszystko jest ok. Ja nie kupuję AUDIO, ty nie kupujesz HIFI i M. Co do fachowości obu pism też każdy z nas będzie mieć swoje (zapewne inne) zdanie wypracowane w ciągu 8 lat czytania takiej prasy (w moim przypadku). I niech tak zostanie.

 

Co do zdjęć, to troszkę inna sprawa. Już dawno stwierdzono, że klient w dużym stopniu kupuje wzrokiem. Zatem wygląd zewnętrzny urządzenia jest istotny z punktu widzenia estetyki (stąd przecież wziął się współczynnik WAF). Przyznajmy się - nawet zatwardziali audiofile wolą mieć dobrze grający wzmacniacz, który przy tym wygląda gustownie. Dlatego też zamieszczanie fotek testowanych sprzętów ma za zadanie pokazać wartość estetyczną urządzenia, które będzie zdobić pokój klienta. To tak jak większość klientów kupując samochód bardziej patrzy na jego wygląd zewnętrzny i kolor, niż na wykres charakterystyki pracy silnika na poszczególnych biegach. Ja wolę po prostu zapoznać się z podstawowymi parametrami samochodu, a resztę sprawdzić w praktyce, a nie na tabelce. No i auto musi się podobać oczywiście.

Skoro apel o EOT się nie przyjął to ja sobie jeszcze pozwolę na kilka uwag :)

 

Po pierwsze "od zawsze" gazety i czasopisma miały funkcję informacyjną - przynajmniej te branżowe. Pisma na temat hi-fi w swojej części technicznej powinny spełniać taką właśnie funkcję. Wszelkie cukiereczki i smaczki powinno umieszczać się we wstępniakach, podsumowaniach, felietonach i tym podobnych. Tymczasem Hi-Fi i Muzyka najwyraźniej idzie w stronę konsumpcji informacji. To znaczy sprzedaje stek bzdur które ludzie chcą przeczytać. Bardzo ładnie ujął to ten który porównał to pismo z Panią Domu. Tam również informacja jest towarem i jest tak dobrana aby pismo było poczytne a nie o nastawieniu na suche fakty. Myśląc w tych kategoriach najczęściej traci się grunt jakim jest prawda. Podobne rzeczy widać w tv - a to kogoś pobili a to wypadek a to kradną a to łapówki a to ... To nie jest obiektywna prawda o Polsce ale za to oglądalność wzrasta.

 

Kreowanie kabli na podstawowy element systemu to jest jakiś sposób na zgarnięcie grona czytelników w sytuacji gdy inne pisma odcinają się od tematu. Bardzo zabawne są zwłaszcza "kluczowe różnice" między kablami i łatwość wyłapywania różnic między kablami które od strony technicznej są bez zarzutu.

 

Jeśli chodzi o wykresy, ma rację osoba która zdaje się na własne uszy. Problem w tym że nie każdy jest osłuchany, nie każdy wyłapie na słuch nienaturalne wygłośnienie w okolicy 1200Hz. Takie wykresy stanowią często cenną informację - są suchym faktem, niepodlegającym dywagacjom. Oczywiście że liczy się całokształt, oczywiście że trzeba posłuchać. Wykres to tylko ułamek wiedzy o kolumnie. Moim zdaniem wiążący się jednak w istotny sposób z nastawieniem na poinformowanie czytelnika a nie na uprzyjemnienie przerwy na kawę.

Inżynierów to możecie sobie poczytać w Radioelektroniku. Jeśli komuś podoba się ten typ pisania to... powodzenia :))) A co do pomiarów - to znających angielski zachęcam do lektury poniższych felietonów z Positive Feedback. Naświetlają on ogólnie problemy z "redakcyjnymi" pomiarami i inne aspekty recenzowania tyż. Przeczytajcie - napewno od tego nie zgłupiejecie :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Pzdr.

 

PS W HiFi+ które jest jednym z najlepszych i najbardziej obiektywnych pism audio żadnych pomiarów nie ma, tak samo w Positive Feedback i TAS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam wrażenie, że nie wszyscy zrozumieli o co chodzi w tej dyskusji. Nie mam nic przeciwko gustom redaktorów. Muszą mieć jakiś gust. Jeśli jednak gust sprowadza się do tego, że bardzo lubią jednego dystrybutora i dziwnym trafem zawsze ma best buy kable (oj nie spotkałem słabych) cd i wzmacniacze to znaczy,ze gościu jest genialny w biznesie i odsłuchach, a reszta mu do pięt nie dorasta. Ja tu dostrzegam nierzetelność. Nie znam personalnie tego towarzystwa, ale wystarczą dwa numery pisma, żeby to wyczytać. Nieetycznych związków jest sporo. Nie chcę mieszać bardziej, ale zalecam większy krytycyzm. Druga sprawa to kompetencje zawodowe piszących.

*

 

 

 

Jezyk recenzji to jedna sprawa i wlasciwie tyczy smaku. IMHO HIFiiM nie maja smaku i wyczucia jezeli chodzi o efektowne sformulowania a wstepniak o rasach - Biali, Czarni, Zolci i Czerwoni to byl po protu przeciw Konwencji Praw Czlowieka. Oczywiscie, nikt o to nie zadba by wytargac naczelnego za uszy bo szkoda nerwow ale fakt pozostaje faktem.

 

Sprawa zawartosci merytorycznej to inny temat. Tu sie mozna spierac. ale czytajac UWAZNIE HiFi i Muzyka wiele widac. Ostatnio recenzowali np. nowsza wersje Avance Signature i recenzja zaczela sie od slow, ze 'Ci nieliczni, ktorzy cieszyli sie lub moze nie za bardzo, i slusznie, seria Signarute moge teraz zapoznac sie z nowsza i ulepszona wersja pod nazwa...' No wiec czytajac to wiem, ze redaktor piszacy te slowa mial marna opinie o Avance Signature MKII. Fajnie. Ale bedac dociekliwym przeczytalem w jednym ze starszych numerow recenzje przywolanych Signature MKII. I co pisza? Ano ze osmy cud swiata, 7 gwiazdek na 6 mozliwych, itd. No i co ja mam sadzic o rzetelnosci tego pisma? Podobnie wczytanie sie w wiele recenzji sprzetu budzi niepokoj. Najpierw wiele zarzutow i przytaczanie takich i innych wad a potem ocena: najwyzsza, obiekt wybitny.

 

Ci, ktorzy pewnie nie placa za recenzje lub nie sprzedaja danego sprzetu wiec nie placa moga dostac zaledwie 3/4 gwiazdki bo musi byc jakies tlo dla 'rewelacyjnych' systemow. Zawsze zastanawiam sie, dlaczego w Polsce jest taka dobra prasa na np. Creeka a w Anglii slabawo, dlaczego Avance sa w kazdym sklepie w Polsce a w zadnym w rodzimej Danii, dlaczego po serii srednich ocen Eltaxa nagle przyszla moda na wynoszenie pod niebiosa? Wydaje mi sie, ze wiem. Ale wciaz czytajac recenzje niemal miedzy wierszami mozna jednak doczytac sie czegos i to jedno sklania do kupowania wszelakich magazynow hi-fi. W koncu ludzie musza cos napisac sensownego i o to tylko chodzi by to jakos wyszkukac pomiedzy wierszami, te skrawki prawdy.

 

Inna sprawa, ze recenzje w np. nagielskim 'What Hi-Fi?' sa szalenie krotkie a mimo to zawieraja cala kwintesencje informacji o sprzecie. Kiedy przeczytalem, juz po zakupie, opinie o kolumnach Ruark Prelude II wlasnie w 'What Hi-Fi?' to stwierdzilem, ze recenzent zawarl naprawde wszystko co sam o tych kolumnach sadze i to doslownie zajelo mu 10 zdan. A u nas? Rzeka mleka i wciaz nie wiadomo dokladnie co sadzic o opisywanym sprzecie.

 

pzdrw

 

soso

 

 

 

 

*

Przeczytajcie sobie ten wstepniak. Moze Lepperowi by sie spodobal ale mi nie.

 

Pisanie kabaretowych tekstow w pismie hi-fi z podtekstami do koloru skory jest niesmaczne i wlasnie niepoprawne politycznie. Jezeli Was to nie razi to coz, tak bedzie Polska jakiej chcecie.

 

pzdrw

 

soso

zero myslenia... tak zwana poprawnosc polityczna, za daleko posunieta, jest dla glupoli.

dzieki temu pomyslowi wlasnie niedlugo bedzie mozna sie ozenic z wlasna babcia lub z ulubiona koza sasiada, niby-kobiety beda biegac z kobietami na zawodach itd itp...

to niby takie cool i tolerancyjne, ale z drugiej strony wlasnie zero wolnosci wtedy, bo nie mozna powiedziec ze gejostwo to dewiacja sexualna, czyli choroba lub zboczenie inaczej (choc cala nauka i logika za tym prostym stwierdzeniem stoi). a wyraz choroba nie ma znaczenia pejoratywnego - to pewien stan organizmu i tyle... nei mozna powiedziec, ze Zyd cos ukradl, bo sie staniesz antysemita od razu, nawet jesli ten ziomal cos rzeczywiscie ukradl.a czarnej studentki nie mozna oblac, bo to sexizm i rasizm , a jelsi jest jescze lesbijka to juz wogole szczyt nietolerancji lol. nie mozna miec pitbulla , bo to taka krwiozercza bestia, ale mozna posiadac noze i jezdzic samochodami - pomimo, ze to sa w nieodpowiedzialnych rekach smiertelne narzedzia... czysta glupota, oglupianei ludzi, robienie ze spoleczenstwa bezwolnego stada bydla by nim latwiej sterowac,albo tez bez podtextow urzedniczo-polityczna glupota i tyle

o rany.. po co ja tak oczywiste rzeczy pisze

kluczem do wszystkiego jest myslenie, odrobina wysilku, ruszenie makowka... no ale wiekszosc umyslow jest zbyt leniwa, nie chce sie myslec, lepiej lykac bezkrytycznie to czym sie jest karmionym i bedzie ok.

  • Redaktorzy

"Napisać taki tekst to 20 minut + 10 min słuchania, żeby mieć jako takie rozeznanie"

- czyli igod z rzadka, ale zawsze smacznie.

 

Natomiast soso... Przepraszam cie stary, ale posunąłeś się bardzo daleko, ciekwa jestem czy zdajesz sobie z tego sprawę.

1. Zastanawiające jest to, że jak się czyta opinie na forum, to poza Magazynem Hi Fi, wszystkie inne pisemka są waszym zdaniem be. Ale dziwnym trafem większość forumowiczów powołuje się na konkretne przykłady z tych pism, a więc je czyta. No to już nie rozumiem ? jeżeli są to pisma do kitu, to po co do nich zaglądać. Piszecie że głupie recenzje, ale na Boga, nikt przy zdrowych zmysłach nie kieruje się opiniami, tylko własnym odsłuchem ( ja raz kupiłem sprzet bez słuchania i już nigdy tego nie zrobię :). Więc w czym problem.

Jest oczywiste, że istnieją związki między dziennikarzami, pismami a dystrybutorami i producentami. To przywara nie tylko polskich pism i ni tylko o tematyce audio. To samo jest w komputerach, AGD czy samochodach. Ale od czegoś mamy rozum, by nie brać tego dosłownie. Recenzje należy traktować tylko jako pewien wstępny przewodnik. Poza tym każdy piszący ma inny gust. Jeden lubu cieplutkie, miękkie brzmienie lampowców, innym ostre, suche i metaliczne. A bredzenia o neutralności należy między bajki włożyć.

 

2. Język. Oczywiście można pisać sucho, technicznie, bezbarwnie. I może niektórzy lubią czytać takie recenzje. Ja takie też czytam. Ale przyznam, że wolę, jak tekst ma trochę mięska, jakąś anegdotę, powiedzenie, przysłowie. No i czasami jedno celne porównanie może dać więcej niż kilka zdań pseudomerytorycznych. Tym bardziej że dźwięk jest z natury trudno przekładalny na słowa.

Pozdro Stempur

Do soso

Bardzo cenie Twoje uwagi natury merytorycznej, ale tą poprawnością to zdrowo przesadziłeś Białasie. Tak, tak, my jesteśmy Biali, murzyni są Czarni, Chińczycy są Żołci. I nic tego nie zmieni, ani operacje plastyczna ala Jackson, ani słowne dziwolągi w stylu Afroamerykanin czy Europejczyk o Azjatyckim pochodzeniu. Soso, nie dajmy się zwariować.

Pozdrawiam Stempur

>stempur z tymi innymi pisamkami , ze sa be to nie generalizuj za bardzo :). poza paroma fanatycznymi wrecz wielbicielami HiFiiM opinie o pismach sa rozne, moje mozesz pozanc w wyszukiwarce.mlubie A&V, a czytam wszystkie bo czytac warto, w kazdym znajdzie sie czesciej lub rzadziej cos dobrego i interesujacego.

O i jeszcze mi się przypomniało :) Traktowanie ludzi którzy nie słyszą tego samego co autor artykułu jako "karków" nadających się tylko na siłownię w "swiecącym dresie" to jest chamstwo i dziennikarski prymitywizm. Wyczytałem taką opinię właśnie w HiFi i M 02/2004. W kilku innych miejscach (np. zdaje się tu na forum też) powtarza się to samo.

 

Więcej tolerancji dla innych i dystansu do siebie samego panowie piśmaki. Zwłaszcza jeśli chodzi o kable, bo różnic między nimi nie podkreślają nie takie "sławy" jak wy.

Czyli gdy do ciebie ktoś zwraca się per 'dresiarzu' to nie czujesz się urażony ? Bo ja na przykład sobie nie życzę by mnie wiązano z tą grupą społeczną. I nie mam zamiaru w tym celu udawać że słyszę coś czego nie słyszę.

Ktoś tą dyskusję sprowadza na manowce! Co mają dresy i poprawność politczna wspólnego z recenzjami audio? Rzetelność i etyka to inny temat. Nie będzie dla mnie autorytetem ktoś, kto dopuszcza się manipulacji w tekstach. Magazyn Hi-Fi długo pracował na pozytywną opinie w moich oczach. Reszta jest nierówna, a niektóre nie traktuję poważnie. Na forum należy jasno mówić o swoich wymaganiach, żeby sie redaktorkom w głowach nie przewróciło. Howgh

Jedna rzecz mnie zastanawia. Co parę miesięcy wraz z przybyciem nowych forumowiczów przechodzimy przez seans nienawiści do prasy audio jak przez jakąś różyczkę albo inną cholerę. Powtarzane są prawdy oczywiste wymieszane z pomówieniami a i konfabulcję też można znaleźć. Co to jest? Chęć zaistnienia na forum? Choroba wieku dziecięcego? Czy też upust negatywnej energii nagromadzonej w związku z "tym i owym"? Moim zdaniem jak pisać to z sensem i dotyczy to nie tylko prasy audio. A i czytać uważniej też by się zdało.

 

Pzdr.

 

PS Sorry Panowie, ale bawcie w to beze mnie... za stary jestem na takie głupoty... EOD

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.