Skocz do zawartości
IGNORED

Jplay


Jacek70

Rekomendowane odpowiedzi

A sztuczka polega na rozpoznaniu zniekształceń fazowych, objawiających się w zmianach wzajemnej korelacji pozornych źródeł dźwięku na scenie

Bardzo trafna informacja. Nie chodzi o brzmienie jako takie, dynamikę, atak, pogłos, tylko rozpoznanie źródeł na scenie. Inaczej się będą ogniskować z takim DACem, inaczej z takim, a jeszcze inaczej po zmianie opampów czy kabla zasilającego. Różnice z pozoru małe, ale gdy dochodzi się do momentu, w którym liczą się centymetry, a nie metry, wtedy jesteśmy w stanie określić pewne różnice. Takie doświadczenia nie mogą być wykonywane pod presją.

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544102
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

O, ktoś czyta czasem i moje wypociny, miło mi :). A tak poważnie, to wszystko podtrzymuję, co wtedy napisałem w cytowanym akapicie.

 

Człowiekowi, bardzo trudno jest rozpoznać potencjalne różnice w brzmieniu, wywołane różną artykulacją określonych zakresów częstotliwości. Ma też problemy z rozróżnianiem szybkości narastania dźwięku i dynamiki, ze względu na praktycznie natychmiastową adaptację mózgu do nowych warunków. A temu wszystkiemu nie pomaga możliwa różnica w poziomach głośności między źródłami, która też zakłóca nasz osąd, gdyż zazwyczaj dźwięk głośniejszy = w naszej ocenie lepszy. Tak już działa mózg. Szybko mu się zmieniają i ustalają nowe wzorce odniesienia.

 

Jedyna więc nadzieją w określeniu pozornych źródeł dźwięku na scenie. Jeśli przy jednym źródle zamkniemy oczy i zlokalizujemy źródło pozorne w konkretnym miejscu, albo przynajmniej w konkretnym kierunku skąd dochodzi do nas dźwięk z tego pozornego niejsca, to jeśli przy drugim źródle zmiana jest faktycznie, to stosunkowo łatwo ją wychwycimy. Pewną dla nas informacją, też może być sam fakt, że przy źródle fizycznym nr 2, mamy w ogóle problem ze spozycjonowaniem źródła pozornego. To też jest, wbrew pozorom, cenna dość informacja, bo to też świadczy o jakości fizycznego źródła dźwięku.

 

Jest jeszcze drugi istotny myk takiej metody, czy dokonując porównań powinniśmy się skupiać na ogólnym wrażeniu długookresowym, czy raczej powinniśmy szukać różnic w bardzo konkretnych detalach-aspektach? Ta pierwsza metoda, chociaż bardziej, hmm, nośna medialnie, niestety ma jedną wadę. Tu znowu mózg potrafi się adaptować natychmiastowo, zmienia mu się punkt odniesienia i po temacie, jest po prostu "za cienki w uszach", do takich pomiarów. Ale jeśli jesteśmy w stanie wyodrębnić jakiś bardzo konkretny detal różnicujący dwa źródła, wtedy mamy większą szansę na skuteczność trafień w ślepym teście. A jeśli takiej różnicy nie jesteśmy w stanie wyodrębnić? Cóż, prawdopodobieństwo trafienia będzie na granicy błędu statystycznego.

 

Ale doświadczenie mi i tak podpowiada, że 90% słuchających wybiera pierwszą metodę, bo ona przecież jest taka fajna i wyraźnie słychać różnicę "jak na dłoni". Niestety 90% z nich jest w stanie usłyszeć wtedy zmianę w systemie, nawet jeśli jej nie wykonaliśmy, a tylko zasugerowaliśmy, że została wykonana. A to jasno pokazuje, że taka obserwacja i jej wnioski, to psu na budę się zdadzą.

 

Zdaję sobie sprawę, że poruszamy w tym momencie bardzo "bolesne" audiofilsko aspekty, ale człowiek jest tylko człowiekiem, a nie zaprogramowanym robotem i nic tego nie zmieni. Chociaż czasem wydaje mi się, że ta część populacji, która w ogóle się nad tym wszystkim nie zastanawia, a przyjmuje wprost informację, którą dostarczają jej zmysły, na zasadzie "Ziemia jest płaska, przecież to widać i już, żadne naukowe teorie tego nie zmienią". Myślę, że ta część populacji może być generalnie szczęśliwsza, gdyż pozbawiona jest dylematów i pewna nieomylności swoich zmysłów. To też jest jakieś podejście....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544151
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że tu dużą rolę odgrywa umiejętność zapamiętywania poszczególnych cech w dźwięku. Owszem, bardzo łatwo można zgubić w pamięci swój wzorzec, dlatego jakakolwiek zmiana musi nastąpić możliwie jak najszybciej. Ale tak jest ze wszystkim - barwami na obrazie, smakiem wina, zapachem perfum. Rozróżnianie subtelnych zmian wymaga wyizolowania swojej pamięci tylko dla tego konkretnego doświadczenia. Jak przepinamy kabelek, nie możemy się zastanawiać czy dobry kolor wpinamy we właściwie gniazdo. Nikt nam też nie może niczego sugerować. Nawet te playery o których mowa. Wystarczy, że jeden ma GUI, a drugi odtwarza "niewidzialnie". Chwila zapatrzenia w podskakujące paseczki w foobarze i koniec. A cóż tu mamy - jeden player taki zwyczajny, znamy go od lat, a drugi jakiś hi-end, zamyka usługi, wygasza monitor. Trudno je na wstępie postawić na tej samej półce. Okey, może i różnice jakieś tam są, nie będę się upierał. Po tym jednak co usłyszałem, nie jestem w stanie narzucić sobie kompletnej niewygody w użytkowaniu tychże programów. Po prostu robi się to męczące, a taki stan rzeczy na pewno nie nastraja do słuchania muzyki ;) Dla totalnych purystów żaden to argument. Tylko czy tacy słuchają w ogóle muzyki z komputera ? :D

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544436
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem dlaczego, ale Foobar w porownaniu do JPlay brzmi jak przygaszony player bez dynamiki. Dla testow zainstalowalem jeszcze JRiver i jest to samo, tzn JRiver gra bardzo podobnie do JPlay, a Foobar mocno odstaje. Jakies wnioski?

The Protagonist DAC by McGyver, Dynaco ST35, Hifiman HE5LE:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544499
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie. Od razu dodam, ze probowalem Asio, Wasapi, KS itp. Te same odczucia byly na EMU1212, konwerterze JarkaC i obecnie na konwerterze XMOS. Nie wiem gdzie jest haczyk, ale PC to nie taka prosta sprawa.

The Protagonist DAC by McGyver, Dynaco ST35, Hifiman HE5LE:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544541
Udostępnij na innych stronach

Link do asio

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (bufer ustaw tak aby nie było zakłóceń)

Link do skonfigurowanego starego foobara (spakowałem go):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Resampler ustaw pod swoje źródło. I powiedz co słyszysz :)

Niech mi ktoś skonfiguruje nowego foobara żeby tak grał jak ten :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544548
Udostępnij na innych stronach

Shao, miejscami i ja miałem wrażenie, jakby foobar i inne playery takie jak winamp, wmp, mpc, qep... itd miały lekko przygaszone brzmienie w stosunku do Jplay czy Stealth Player. Ale szczerze mówiąc nie jestem pewien czy dobrze to słyszę, a dwa - czy na pewno tak powinna brzmieć muzyka z tych playerów. Słuchałem natomiast tego Foo 0.8.3 z asio otachana i w moim odczuciu zagrało zbyt chudo. To samo wrażenie miałem ze zwykłym asio. Czegoś mi w tym brzmieniu brakowało (w porównaniu do wasapi i ds). Okey, jeszcze ten DS można za cos tam krytykować, ale przecież wasapi to już tor na wyłączność, więc nie wiem o co tu biega.

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544617
Udostępnij na innych stronach

Być może dużo zależy od samego systemu audio i dlatego każdemu playery też inaczej grają :D Dla mnie też jest to czarna magia bo pc player czy to asio czy to wasapi i czy to foobar czy jplay powinny grać tak samo a nie grają :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544619
Udostępnij na innych stronach

Okey wsłuchałem się uważnie w tego 0.8.3 + otachan. Gra nieco cieniej, stad wrażenie jakby większej rozdzielczości i powietrza. W moim odczuciu to precyzja o nie do końca pewnym przeznaczeniu. O ile otwartość brzmienia to cecha pożądana, o tyle silenie się na kontur kosztem barwy już niekoniecznie. Choć nie powiem, brzmi to dość dobrze. Ja trochę posłuchałem i wróciłem na standardowego Foo, to tak jakby trochę bez życia ;) Nie przesądzam niczego. Za 2-3h mogę stwierdzić, że jednak męczy ucho ;) Na pewno jest jakaś zmiana, której w przypadku Jplaya nie słyszałem.

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544624
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A ja nie wiem dlaczego, ale Foobar w porownaniu do JPlay brzmi jak przygaszony player bez dynamiki. Dla testow zainstalowalem jeszcze JRiver i jest to samo, tzn JRiver gra bardzo podobnie do JPlay, a Foobar mocno odstaje. Jakies wnioski?

 

Wnioski? Proszę bardzo, wyłącz ReplayGain, który miesza Ci w głośności, a który w Foobarze jest włączony domyślnie. A o czym ze zdziwieniem się przekonałem, robiąc ślepe testy Windows/Foobar, MAC/Itunes.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544635
Udostępnij na innych stronach

Teraz zrobiłem ślepy test przy 10 próbach z 0.8.3 + asio oraz 1.1.14 + DS. Testowany był krótki fragment perkusyjny. Próbowałem wychwycić różnice na różnych płaszczyznach. Nie widziałem który grał player. osoba pomagająca zaznaczała moje odpowiedzi. Okazało się, że na 10 prób puszczany był 10 razy ten sam player, a ja różnie odpowiadałem. Wcześniej oczywiście przesłuchałem kilka razy na przemian. Wydawało mi się, że soprany są lepiej zaznaczone z ASIO, a bas bardziej sprężysty. Cóż... test pokazał, że nie ma żadnej kompletnie różnicy. Im dłużej się słucha, tym różnic coraz mniej, aż w końcu nie ma żadnych. Godzinę wcześniej pisałem, że na pewno jest jakaś zmiana. Bo i jest, ale w innym rejonie mózgu, na jakiś czas ;)

 

ReplayGain to poważny szkodnik, spłyca dynamikę. Nie wiem czemu to jest domyślnie włączone.

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544651
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Zgadza sie, odczucia byly spowodowane wlaczonym domyslnie ReplayGain:)

 

No proszę, nie ma za co. Ale nie widzę plusika przy moim poście nr 221.

Żartuję oczywiście ;-). Ale faktycznie, czasem taka pierdoła potrafi nieźle zamieszać. Należy koniecznie wyłączać tego "poprawiacza" w czorta jasnego. "Urawniłowka" może i była popularna w poprzednim ustroju, ale teraz sio.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544707
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że poruszamy w tym momencie bardzo "bolesne" audiofilsko aspekty, ale człowiek jest tylko człowiekiem, a nie zaprogramowanym robotem i nic tego nie zmieni.

 

Weź pod uwagę że na forum jest pewna liczba cyborgów o słuchu i pamięci absolutnej :)

Przynajmniej za takich się uważają.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544723
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ok to wszystko to jest jeden ch... :P Później zrobię jeszcze jeden bo może zgłupiałem trochę muszą mi uszy wypocząć :D

 

Nie zgłupiałeś, wręcz przeciwnie, to jest właśnie powrót do normalności. Usuwasz czynniki dodatkowe, nie audio, wpływające na interpretację przez mózg docierających bodźców muzycznych i zostaje mu interpretacja wyłącznie na podstawie tego co słyszy.

 

Weź pod uwagę że na forum jest pewna liczba cyborgów o słuchu i pamięci absolutnej :)

Przynajmniej za takich się uważają.

 

Ja to widzę tak. Wchodzi człowiek do sauny, posiedzi w niej parę minut. Wychodzi z niej na upał w sierpniowe południe i jest mu zimno. Drugi stał w tym samym czasie na zewnątrz, na słońcu i jest mu gorąco jak diabli. Obaj z całą pewnością i pełnym przekonaniem, godnym wyższej sprawy, będą twierdzić przeciwne rzeczy, jeden że jest zimno, drugi że jest niemożliwie gorąco.

 

I co, wynika z tego, że któryś z nich jest debilem, czy może kłamie z ukrytych i nieczystych pobudek? Powinni w związku z tym zacząć wyzywać się do oszustów? Oczywiście, że nie, tak już działają zmysły człowieka, że przestawiają im się punkty odniesienia i mózg inaczej interpretuje to co do niego dociera.

 

Sztuką jest tylko mieć tego faktu świadomość i sprytnymi metodami, starać się przeciwdziałać ułomności zmysłów, na przykład przez rzeczone ślepe testy.

 

Od tego co wyżej napisałem jest tylko kilka wyjątków, są ludzie o zmysłach cyborgów, jak to już słusznie zauważyłeś, ich nie ima się fizjologia. No i jest Chuck Norris, któremu po wyjściu z sauny, z całą pewnością będzie gorąco, zaraz po tym jak trzaśnie obrotowymi drzwiami :-)))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544727
Udostępnij na innych stronach

@ Shao

Ano nie ma różnic. Z opampami czy kablekami problemów zbytnich nie miałem, ale tutaj nie dałem rady. Ubzdurałem sobie, że może ten bas jakby krótszy i bardziej zwarty, ale ni czorta. Z Jplayem to samo. Czy to KS czy WASAPI, ekran włączony czy wyłączony, bufor krótszy czy dłuższy... zmian nie odczułem (może dlatego, że na wstępie byłem uprzedzony i niczego nie nie dopisywałem ;) )

 

SlawekR bardzo obrazowo wyjaśnił powszechną problematykę z psychoakustyką. Jest dokładnie tak jak na przykładzie z sauną :)

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2544906
Udostępnij na innych stronach

Co do obsługi formatu monkey audio, to czytałem na forum, jak autor pisał, że nie warto się pchać w ten format (podał parę powodów) i najlepiej sobie zbiory przekonwertować do flaców. Po tym wpisie przestałem się poważniej interesować programem.

 

Mam wrazenie ze autor JPLAY-a na prawde wie co robi jesli chodzi o strone audiofilska, format APE to prawdopodobnie bardzo zle zaprojektowany kodek moim zdaniem zabiera on duzo zasobow systemowych jak i sa problemy z jego praca na urzadzeniach przenosnych.Wiesza sie szaleje no i generuje duzo cyfrowych smieci z porownaniu z FLAC-iem.

 

JPLAY u mnie po przesiadce z foobara podniosl jakosc dzwieku o kilka klas jakosciowych (a posiadam dosc dobry sprzet) dziwie sie ludziom jak moga nie slyszec dzialania programu bo roznice sa na prawde OGROMNE!!!

 

Nie ma tu zadnej magii czy tez naciagania program najprawdopodobnie zmniejsza ilosc zaklocen ktore generowane sa przez komputer roznymi tylko sobie znanymi metodami. Mniejsza ilosc zaklocen to mniejszy jitter. I slychac to bedzie zawsze nawet przy tak zaawansowanych metodach walki z jitterem jak ESS9018 czy tez tryb asynchroniczny. Bo te w.w. urzadzenia zawsze oparte sa o to ze zmniejszaja blad, ale jesli i blad jest mniejszy to i lepszy (czysty czasowo) sygnal na wyjsciu. A jitter to taka CHOLERA jest ze przejdzie przez wszystko! A czemu? odpowiedz jest dosc prosta sygnal cyfowy (a procesory teraz chodza na ogromnych predkosciach) powoduja ogromne zaklocenia (sa to super bardzo strome sygnaly) generowany jest szum o roznych czestotliwosciach wiele roznych bardzo szalonych modulacji. te szumy przenosza sie przez linie zasilania i elektromagnetycznie i sygnal i zegarki sa poruszane tym sygnalem. Zreszta najlepiej wziac jakies radyjko i zblizyc do komputera powlaczac i powylaczac aplikacje bedzie wszystko slychac. Wiec magii tu nie ma. A ucho bardzo czule jest na sygnaly ktore sa mechaniczne nie wystepujace w przyrodzie bo tak dostosowala na ewolucja ze to co harmoniczne jest fajne dla ucha. Ucho nie jest tak bardzo czule np na ogromne znieksztalcenia harmoniczne niskich rzedow np wzmacniacze lampowe (chociaz i je slychac chociaz sa mile dla ucha to jednak powoduja "rozmazanie" dzwieku. Ale jesli te harmoniczne sa wysokie to ucho uslyszy te sygnaly nawet jak sa super male i one maja charakter ostry ucho wie ze to nie jest tak jak w naturze, a czemu wie...bo ewolucja ;) Sa np plyty stereophila gdzie sa odpowiednie sygnaly i samemu mozna sie przekonac o tym na wlasne uszy.

 

No coz Panowie trzeba wydac te 100euro :( mnie tez to boli ale coz cena i tak jest naprawde super niska w porownaniu z drogimi klockami ktore czesto nie daja nawe10% przyrostu jakosci co wlasnie JPLAY-er

 

A z drugiej strony program jest mocno niedopracowany jesli chodzi o stabilnosc komputera. Komputer na prawde nie nadaje sie do stabilnego uzycia po za sluchaniem Muzyki przez duze M oczywiscie ;)

 

 

Pozdrawiam StasioP

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545313
Udostępnij na innych stronach

I chcesz tym samym powiedzieć, że jak włączysz Jplaya, to radyjko już nie szumi? 0__o. Podstawą do wyeliminowania problemu z PC, jest zapewnienie zasilania liniowego o dużej sprawności na niskim obciażeniu, pozbycie się szumu wentylatorów (może to one ci wpadały w to radyjko :P ), pisku/skwierczenia sekcji zasilania CPU i wielu innych problemów napięciowych. Nie neguję pozytywnego wpływu Jplaya na stabilizację napięć, ale w moim odczuciu te zmiany nie przynoszą słyszalnej poprawy, za to kastrują całą ergonomię użytku PC. Już bardziej rozsądnym wyjściem wydaje mi się zmontowanie małego komputerka ITX (np. na VIA) z dobrym liniowym zasilaniem i Linuxem pod system. Po co się męczyć z tymi wszystkimi rdzeniami, usługami, konfliktami jakie przysparza typowy PC na Windows? I jeszcze ładować w to 100 euro żeby popatrzeć w czarny ekran?

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545387
Udostępnij na innych stronach

Podstawą do wyeliminowania problemu z PC, jest zapewnienie zasilania liniowego o dużej sprawności na niskim obciażeniu, pozbycie się szumu wentylatorów (może to one ci wpadały w to radyjko :P ),

 

Odpowiem rzeczowo - mozna kombinowac z zasilaniami programami itd... ale problemem jest jitter nic wiecej a wlasciwie to co wplywa na zbocza zegarow i moduluje sygnal cyfrowy. Jedynym wyjsciem z problemu jest dlugie FIFO i dwie odrebne elektrownie aby oddzielic to co daje zrodlo od tego co to przetwarza. Nie zartuje wcale tak wynika z teorii :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545425
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem i coś mi się wierzyć nie chce. Takie operacje na dźwięku wymagają bardzo mocnego procesora. A znajomość, a co dopiero zaimplementowanie takich algorytmów to wiedza inżyniera dźwięku i bardzo dobrego programisty. I dalej jestem zdania, że najlepsze efekty w PCAudio daje odseparowanie zasilania karty dźwiękowej od zasilania PC.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545489
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Mam wrazenie ze autor JPLAY-a na prawde wie co robi jesli chodzi o strone audiofilska, format APE to prawdopodobnie bardzo zle zaprojektowany kodek moim zdaniem zabiera on duzo zasobow systemowych jak i sa problemy z jego praca na urzadzeniach przenosnych.Wiesza sie szaleje no i generuje duzo cyfrowych smieci z porownaniu z FLAC-iem.

 

JPLAY u mnie po przesiadce z foobara podniosl jakosc dzwieku o kilka klas jakosciowych (a posiadam dosc dobry sprzet) dziwie sie ludziom jak moga nie slyszec dzialania programu bo roznice sa na prawde OGROMNE!!!

 

Nie ma tu zadnej magii czy tez naciagania program najprawdopodobnie zmniejsza ilosc zaklocen ktore generowane sa przez komputer roznymi tylko sobie znanymi metodami. Mniejsza ilosc zaklocen to mniejszy jitter. I slychac to bedzie zawsze nawet przy tak zaawansowanych metodach walki z jitterem jak ESS9018 czy tez tryb asynchroniczny. Bo te w.w. urzadzenia zawsze oparte sa o to ze zmniejszaja blad, ale jesli i blad jest mniejszy to i lepszy (czysty czasowo) sygnal na wyjsciu. A jitter to taka CHOLERA jest ze przejdzie przez wszystko! A czemu? odpowiedz jest dosc prosta sygnal cyfowy (a procesory teraz chodza na ogromnych predkosciach) powoduja ogromne zaklocenia (sa to super bardzo strome sygnaly) generowany jest szum o roznych czestotliwosciach wiele roznych bardzo szalonych modulacji. te szumy przenosza sie przez linie zasilania i elektromagnetycznie i sygnal i zegarki sa poruszane tym sygnalem. Zreszta najlepiej wziac jakies radyjko i zblizyc do komputera powlaczac i powylaczac aplikacje bedzie wszystko slychac. Wiec magii tu nie ma. A ucho bardzo czule jest na sygnaly ktore sa mechaniczne nie wystepujace w przyrodzie bo tak dostosowala na ewolucja ze to co harmoniczne jest fajne dla ucha. Ucho nie jest tak bardzo czule np na ogromne znieksztalcenia harmoniczne niskich rzedow np wzmacniacze lampowe (chociaz i je slychac chociaz sa mile dla ucha to jednak powoduja "rozmazanie" dzwieku. Ale jesli te harmoniczne sa wysokie to ucho uslyszy te sygnaly nawet jak sa super male i one maja charakter ostry ucho wie ze to nie jest tak jak w naturze, a czemu wie...bo ewolucja ;) Sa np plyty stereophila gdzie sa odpowiednie sygnaly i samemu mozna sie przekonac o tym na wlasne uszy.

 

No coz Panowie trzeba wydac te 100euro :( mnie tez to boli ale coz cena i tak jest naprawde super niska w porownaniu z drogimi klockami ktore czesto nie daja nawe10% przyrostu jakosci co wlasnie JPLAY-er

 

A z drugiej strony program jest mocno niedopracowany jesli chodzi o stabilnosc komputera. Komputer na prawde nie nadaje sie do stabilnego uzycia po za sluchaniem Muzyki przez duze M oczywiscie ;)

 

 

Pozdrawiam StasioP

 

Postaram się podsunąć Ci parę opcji, zanim wydasz już te 100 euro za kilka MB kodu, nie wiadomo na co, nie wiadomo za co, skoro wraz z prawem do użytkowania programu, nie otrzymujesz licencji EULA na jego użytkowanie. Twierdzisz że autor programu wie co robi, śmiem twierdzić, że brak EULA przeczy temu twierdzeniu. Ale ok, przejdźmy do konkretów.

 

1. Piszesz, że różnica u Ciebie jest kilku klas, z jplayem i bez. Co oznacza, że do tej pory system grał Ci na poziomie tranzystorowego radyjka do kuchni. Coś tu jest nie tak, nagle kilka magicznych sztuczek programowych spowodowało kosmiczny przyrost jakości. Oznaczać to może tylko jedno, do tej pory miałeś coś mocno nie halo w systemie, coś mi mieszało w nim nie dając nawet możliwości odtwarzania Bitperfect, o czym zresztą wspomniałeś, w wątku o konwerterze USB na TASie Kolegi Jarka. Zanim więc grzmotniesz 100 euro na jakiś programik, to może warto przyjrzeć się systemowi. Ba, za te pieniądze to możesz przecież kupić całkiem nowy system.

2. Zanim wydasz 100 euro, zrób kolejną rzecz, jak już uzyskasz Bitperfect, zrób ślepy test, czy jesteś w stanie rozpoznać, co gra. Poporoś kogoś znajomego, żeby Ci w tym pomógł, poprzełączać, tak żebyś nie widział co gra. Jeśli nadal będziesz słyszeć różnicę i bezbłędnie będziesz wskazywać co gra, wtedy warto pomyśleć nad zakupem.

3.... Pomyśleć nad zakupem nowych części do komputera, dysku ssd, co wyeliminuje to silnik generujący zakłócenia, dyski SSD bardzo potaniały, Pomyśleć nad zakupem nowego zasilacza, zasilacz w PC to kluczowa kwestia. Pomyśleć nad eliminacją możliwe największej liczby elementów rotujących z silnikami, wentylatorów itd.To są realne rzeczy, które mogą mieć wpływ na dźwięk.

4. Wreszcie, zamiast wydawać 100 euro, zawsze możesz spróbować postawić dualsystem. Obok tego systemu co masz, możesz zainstalować mimimalistyczną, dedykowaną dystrybucję linuksa, wyłącznie na potrzeby audio. To jest radykalna metoda na obniżenie ilości "biegających" w tle procesów systemowych. W bonusie uzyskasz natywną obslugę trybu audio USB UAC2.

5. Skoro teraz jest taka różnica, to znaczy że masz fatalną, pod katem audio, konfigurację sprzętowo-programową komputera. Zmień albo sprzęt, albo oprogramowanie, nie kupuj magicznej łatki, bo to jak malowanie nową farbą, zardzewiałej blachy. Lepiej zmienić blachę.

 

Szczególnej Twojej uwadze polecam punkty 1 i 2, zanim wydasz już te 100 euro. Przede wszystkim porządek w systemie i prawidłowa konfiguracja. Jak widać po przykładzie kilka postów wyżej, Koledzy mieli replay gain w Foobarze. niby bzdura, a podstawowa rzecz. Jak już będzie mieć porządek w systemie, koniecznie zrób ślepy test na okoliczność odsłuchów jplay p reszta świata. Wtedy podyskutujemy o wnioskach.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545605
Udostępnij na innych stronach

Michale, a Ty dalej swoje. Choćby to był DAC na USB, problem ma się operacji w systemie, które chwieją zegarem procesora, mielą dyskiem twardym, ustalają priorytety na swój sposób, zarządzają energią wg ustalonych schematów. Jplay przełącza system w tryb hibernacji pomijając odtwarzanie dźwięku. Wszystkie inne usługi są w tym czasie niedostępne, wiec nie wpływają na stabilność zegara CPU, nie zajmują pamięci operacyjnej, nie dokonują czynności na dysku twardym. Zasilacz jest niemal całkowicie do dyspozycji audio. Założenia są piękne, to powinno brzmieć lepiej. Nic tak nie poprawia odsłuchów jak czysty prąd. Tylko sęk w tym, że my tu rozprawiamy o zasilaczu ATX, który nie jest, że tak powiem "for audio". Zasilacz osiąga wysoką sprawność po przekroczeniu pewnej granicy. Typowe zasilacze komputerowe w trybie spoczynku są niestabilnym źródłem zasilania. Często na wstępie mają zaniżone napięcia. Dla PC for audio potrzeba raczej czegoś małego, ale o dużej kondycji i wyczuciu :P

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545609
Udostępnij na innych stronach

Tak macie racje mozg potrafi zrobic czasami duzego psikusa.Jesli chodzi o testy to nigdy nie bawilem sie w slepe testy i raczej nie mam zamiaru. Ale jesli ktos naprawde jest mocno osluchany i ma ciagle zywe odnosniki w postaci roznorakiej muzyki na zywo w roznych salach i kocha Muzyke, oraz ma spore doswiadczenie konstruktorsko/teoretyczne i bawi sie tym ponad 20 lat to na prawde juz po takim czasie wie o co chodzi.

Dla mnie sprawa jitteru jest oczywista bo z tematem walcze juz ponad 20 lat i juz wtedy powstawaly moje analogowe petle PLL na bardzo czystych generatorach na 3 overtonie a pozniej wiele wiele roznorakich zabaw z jitterem wiele przetwornikow napedow optyk systemow przezegarowywania. Dlatego nieskromnie powiem wiem jakie brzmienia daje duzy jitter a jaki maly i jestem tego pewny ze jest kluczowy jesli chodzi o przetworniki.

A jesli chodzi o odsluchy to jesli ma sie bardzo przezroczysty system a taki posiadam (znowu brak skromnosci ale no coz taka jest prawda) to roznice sa duze. I jesli wczesniej nie bylo slychac instrumentow czy oddzielnych wokalow albo melodii na instrumentach to jak sie mozna pomylic? Wazne jest jesli chodzi o odsluchy aby sluchac to na dobrych nagraniach i bardzo zlych. Ja mam metode odlsuchu bardzo dobrych nagran uwazam ze odnosnikiem sa tu plyty Stereophila ( one zawsze pokaza prawde) sa realizowane prostymi metodami nagraniowymi 2-4 mikrofonow maks, najlepsze przedwzmacniacze mikrofonowe najlepsze konwertery naturalna akustyka minimalna ingerencja w sygnal, te nagrania na 50-70% sprzetow graja okropnie- i o to tu chodzi! A najgorsze nagrania np te z okresu poczatkow techniki cyfrowej tez wiele powiedza bo one ciekawie szarzeja ostrosci sie zmniejszaja a wlasciwie zaczynaja grac ostro inaczej. A wracajac do sedna sprawy JPLAY-er jest to cos takiego ze te roznice sa ogromne znacznie powyzej jakiejkolwiek sugestii.

 

Ale to fakt warto poeksperymentowac z innymi odtwarzaczami jak i z linuxem chociaz z tym ostatnim to niestety mam malo wspolnego, chociaz z pewnoscia chcialbym, tylko ten czas... ;)

 

pozdrawiam stasiop

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2545927
Udostępnij na innych stronach
I jesli wczesniej nie bylo slychac instrumentow czy oddzielnych wokalow albo melodii na instrumentach to jak sie mozna pomylic?

To wcześniej niezłą obróbkę DSP miałeś włączoną. ;) :)

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2546019
Udostępnij na innych stronach

Mam wrazenie ze autor JPLAY-a na prawde wie co robi jesli chodzi o strone audiofilska, format APE to prawdopodobnie bardzo zle zaprojektowany kodek moim zdaniem zabiera on duzo zasobow systemowych jak i sa problemy z jego praca na urzadzeniach przenosnych.Wiesza sie szaleje no i generuje duzo cyfrowych smieci z porownaniu z FLAC-iem.

Jakiez to "cyfrowe smieci" generuje bezstratny kodek?

 

Właśnie przeczytałem i coś mi się wierzyć nie chce. Takie operacje na dźwięku wymagają bardzo mocnego procesora. A znajomość, a co dopiero zaimplementowanie takich algorytmów to wiedza inżyniera dźwięku i bardzo dobrego programisty. I dalej jestem zdania, że najlepsze efekty w PCAudio daje odseparowanie zasilania karty dźwiękowej od zasilania PC.

Nie rozumiesz, wedlug autora (a wlasciwie sprzedawcy bo autorem zdaje sie jest ktos inny) jplay poprawia dzwiek przy jednoczesnym zachowaniu bit-perfect. Na wyjsciu jest sygnal cyfrowy a nie analogowy. Tak wiec magia w czystej postaci. :)

 

Michale, a Ty dalej swoje. Choćby to był DAC na USB, problem ma się operacji w systemie, które chwieją zegarem procesora, mielą dyskiem twardym, ustalają priorytety na swój sposób, zarządzają energią wg ustalonych schematów. Jplay przełącza system w tryb hibernacji pomijając odtwarzanie dźwięku. Wszystkie inne usługi są w tym czasie niedostępne, wiec nie wpływają na stabilność zegara CPU, nie zajmują pamięci operacyjnej, nie dokonują czynności na dysku twardym. Zasilacz jest niemal całkowicie do dyspozycji audio. Założenia są piękne, to powinno brzmieć lepiej.

Prosze, powiedz mi gdzie znajde jakiekolwiek dowody na wplyw obciazenia cpu itp na jakosc sygnalu wyjsciowego spdif. Dowody a nie opinie. Wypociny redaktorow z kolorowych pisemek tez sie nie licza.

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89052-jplay/page/8/#findComment-2546038
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.