USA . Mocarstwo, ostoja wolności i demokracji, obrońca pokoju?

[Tommiashi]

Co też oni robią z tą opinią publiczną ? ( Syria )

[Kubeł]

Bardzo ciekawa analiza obecnej sytuacji wokół Syrii:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość dziadekwłodek]

Bardzo ciekawa analiza obecnej sytuacji wokół Syrii: http://www.geopolityka.org/syria-2012/1611-geopolityczne-szachy-putina-w-syrii

 

To samo robiono wokół byłej Jugosławii, czy ostatnio Libii. To co wyprawia USAmeryka przy wsparciu swoich europejskich wasali z NATO, aż prosi się o międzynarodowy trybunał. Dobrze,ze chociaż Rosja i Chiny próbują przeciwstawiać się hegemonistycznym zamiarom USAmeryki.

 

 

 

Obama oficjalnie jeszcze nie rozpoczął agresji, ale już zanotował prestiżowe porażki. Pierwszą jest brak zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ na sankcjonowanie zbrodniczych zamiarów USAmeryki. Wiadomo Rosja i Chiny korzystają z prawa ze swojego veta. Druga porażka przyszła z najmniej oczekiwanej strony - od niezawodnego dotychczas brytyjskiego sojusznika. To musi być wielki cios dla Obamy, ale i dla premiera Davida Camerona również. http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,Wielka-Brytania-Izba-Gmin-przeciwna-interwencji-w-Syrii-David-Cameron-uszanuje-decyzje,wid,15939672,wiadomosc.html

 

W Europie Obama ma jednak jeszcze dwóch poważnych zwolenników agresji. Francję, która przebiera krótkimi nóżkami do każdej neokolonialnej wojny, od kiedy na jej czele stoi lewicowy prezydent(!) i Turcję, której marzy się rola regionalnego mocarstwa i nie cofnie się przed niczym, aby te pozycje uzyskać. Do tego ma jeszcze przyjaciół Arabów Zatokowych.

 

W dalszym ciągu agresja na Syrię wisi w powietrzu, a Obama być może ograniczy się do odpalenia kilku rakiet, aby zniwelować spadek prestiżu USAmeryki. Tak czy siak sposób rozgrywania konfliktu Syryjskiego przez USAmeryke będzie największą porażką i błędem prezydentury Obamy.

[Kubeł]

Kolejny ciekawy tekst ukazujący obecny świat w nieco innym świetle:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu nie chodzi o porażki Obamy, Camerona, czy Hollanda. To tylko pionki, marionetki.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość dziadekwłodek]

"- Amerykański wywiad dostarczył przekonujących dowodów, iż to reżim przeprowadził atak chemiczny 21 sieprnia - stwierdził sekretarz stanu USA John Kerry. Szef amerykańskiej dyplomacji oznajmił, iż pytaniem jest teraz, co należy z tym zrobić. - Nie można tego pozostawić bez odpowiedzi - powiedział i dodał, że USA nie będą czekać na wyniki badań inspektorów ONZ.

 

Szef Departamentu Stanu na specjalnej konferencji prasowej w skrócie zaprezentował wnioski wynikające z raportu amerykańskiego wywiadu na temat ataku gazowego na przedmieściach Damaszku, przeprowadzonego 21 sierpnia. Miało w nim zginąć łącznie 1429 osób. Kerry nazwał ten atak zbrodnią przeciwko ludzkości.

 

Według Kerry'ego, wszystko wskazuje na to, iż winnym jest reżim Baszara el-Asada. - Takie są dowody, takie są fakty. Pytaniem jest teraz nie kto, ale co my, jako społeczność międzynarodowa, możemy z tym zrobić - powiedział Amerykanin.

 

Zdaniem szefa dyplomacji USA, nie można nie odpowiedzieć na użycie broni chemicznej przeciw cywilom, bo zachęci to do podobnych działań innych dyktatorów. - Historia surowo nas oceni, jeśli przymkniemy na to oko - oznajmił.

 

Nie powiedział jednak jednoznacznie, jaka będzie odpowiedź USA i ich sojuszników.

 

Stwierdził jedynie, że wobec "obstrukcji Rosji", Ameryka nie może polegać na ONZ."

 

http://www.tvn24.pl/kerry-usa-nie-beda-ogladac-sie-na-onz-atak-chemiczny-21-sierpnia-byl-zbrodnia-przeciw-ludzkosci,350938,s.html

 

Dr hab. Rafał Chwedoruk skomentował jego przemówienie m.in. tak (cytuję z pamięci) były w historii straszniejsze imperia niż USA, ale nie było tak obłudnego. Wcześniej zarzucił USAmeryce działania mające na celu destabilizacją Afryki Pólnocnej i Bliskiego Wschodu celem łatwiejszego sterowania własnymi interesami w krajach o zdestabilizowanej sytuacji wewnętrznej. Podkreślił, że manewr ten nie udał się w Syrii. Dlatego trzeba za wszelka cenę pozbyć się Baszara el-Asada. Podkreślił,ze USAmeryka od dawna prowadzi niejawną wojnę przeciwko niemu. Zwrócił uwagę na to, że informacje o użyciu broni chemicznej pojawiają się zawsze wtedy, kiedy rebelianci ponoszą porażki. Powiedział też, że turecka policja zlikwidowała przy granicy z Syria komórkę al-Kaidy, która dysponowała sarinem. Przypomniał też, że broni chemicznej używano za przyzwoleniem USAmeryki w czasie wojny domowej w Grecji oraz ona sama stosowała ja na dużą skalę w w czasie wojny wietnamskiej. Zwrócił uwagę, że wywiad USAmerykański podawał informację o broni masowego rażenia w Iraku, której nigdy nie znaleziono i o masowych rozstrzeliwaniach Albańczyków przez Serbów w Kosowie, których nigdy nie było.

[Robert Gdansk]

Przeciez to smierdzi identyczna prowokacja jak bron chemiczna Saddama czy ataki 11 wrzesnia...

Tylko debile uwierza w to ze "rezim" z nudow atakuje szkoly napalmem a na wioski bez znaczenia taktycznego marnuje sarin...

[Kubeł]

Z ostatniej chwili:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Robi się coraz "ciekawiej". W mediach masowego rażenia oczywiście cisza...

 

Polecam portal geopolityka.org, gdzie można znaleźć informacje, którymi niekoniecznie raczy nas oficjalna propaganda, a które są dobrze udokumentowane.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość dziadekwłodek]

Sadam miał faktycznie broń chemiczną. Napisał o tym "Głos Rosji":

 

"Niedawno eksperci ONZ nie mogli dostać się na miejsce ataku gazowego w Damaszku, będąc pod ogniem snajperów. A na drugi dzień Foreign Policy opublikował ekskluzywną informację: „Dokumenty Centralnej Agencji Wywiadowczej potwierdzające, że Stany Zjednoczone pomagały Saddamowi Husajnowi truć Iran”. Czy między tymi wydarzeniami jest związek?

 

Pierwszy w Iraku „zastosował gaz” Winston Churchill w 1922 roku, kiedy Anglo-Perska Kompania Naftowa (obecnie BP) zamieniła Irak w brytyjską kolonię naftową. Kiedy w kraju rozpoczęły się masowe zamieszki, Churchill oświadczył parlamentowi: „Musimy użyć bomb gazowych, aby wpoić boski strach w zbuntowanych plemionach”.

 

Na początku lat 80-tych Stany Zjednoczone zaczęły dostarczać w dużych ilościach do Iraku pestycydy i herbicydy – jak wiadomo, pierwotne składniki broni chemicznej. W pustynnym kraju, сhociaż i z rozwiniętym rolnictwem, były całkowicie zbędne. Po krótkim czasie Irak zdobył wirówki, używane do wyodrębnienia z pestycydów głównych składników broni chemicznej.

 

17 marca 1988 roku przeciw kurdyjskiej wsi Halabja na północy Iraku została zastosowana broń chemiczna i w ciągu godziny zginęło około 5000 Kurdów. Zespół ekspertów ONZ na miejscu z jakiegoś powodu nie był w stanie określić dokładnie, kto użył gazu w miasteczku, „które od połowy marca został zajęty przez irańskie wojska”. Oświadczono, że „w walkach o Halabja gaz stosowały obie strony”. Jednak, „stan ciał świadczył o tym, że ludzie zginęli od ogólnotrującej broni chemicznej – gazu na bazie cyjanku, który, jak było wiadomo, stosował Iran. Irakijczycy, przypuszczalnie, w walkach wykorzystali gaz musztardowy, a o posiadaniu przez nich na tamten moment ogólnotrującej broni chemicznej nic nie wiadomo”.

 

Jak i w przypadku Damaszku, było nieco dziwne podejrzewać Iran o chemiczny atak przeciwko sojusznikom – jak wiadomo, wtedy kurdyjska formacja „Peszmergów” działała po jego stronie. Prawda wyszła na jaw później. 17 stycznia 2010 roku iracki sąd uznał winnym ataku chemicznego na Halabja Saddama Husajna i skazał go na śmierć przez powieszenie.

 

Jak podaje Foreign Policy, oficjalni urzędnicy Stanów Zjednoczonych długo zaprzeczali przyzwoleniu na irackie ataki chemiczne, twierdząc, że rząd Husajna nigdy nie oświadczał, że zamierza wykorzystać tę broń. Ale emerytowany pułkownik sił powietrznych Rick Francona – w 1988 roku wojskowy attaché Stanów Zjednoczonych w Bagdadzie – w wywiadzie oświadczył: „Irakijczycy nigdy nie mówili nam, że mają zamiar stosowania gazu paralityczno-drgawkowego. Nawet nie musieli. My już o wszystkim wiedzieliśmy”. A oto jeden z komentarzy do artykułu: „W 1984 roku przechodziłem szkolenie na specjalistę NBC w centrum szkoleniowym obrony chemicznej Fort McClellan w Alabamie. Tam szkolili się także iraccy oficerowie”. Według byłego pracownika CIA, przed każdym natarciem Irakijczycy przewozili na pozycję „chemię”. Według danych CIA dwie trzecie broni chemicznej, zastosowanej przez Irak w wojnie, zostało wykorzystane w ciągu ostatnich 18 miesięcy wojny.

 

Pod koniec 1987 roku wywiad w tajnym raporcie uprzedzał prezydenta Reagana, że następna wiosenna ofensywa Iranu będzie większa niż wszystkie poprzednie, i Persowie mają szansę przebić się przez obronę Iraku, przejąć Basra i wygrać wojnę. Reagan przeczytał raport i według Francona napisał na marginesie: „Wygrana Iranu jest nie do przyjęcia”. I Irakowi zaczęto przekazywać szczegółowe dane o lokalizacji i ruchu wojsk przeciwnika. A Irak, za pomocą zdjęć, map i innych danych wywiadowczych USA, stosował gaz musztardowy i sarin w czterech głównych natarciach na początku 1988 roku. Irańskie wojsko nie mogło przejąć Basry. Według Francona, Waszyngton był bardzo zadowolony z wyniku, ponieważ po atakach chemicznych Iran nie mógł już kontynuować.

 

To nie nowość. O amerykańskiej pomocy dla reżimu Saddama Husajna w wojnie z Iranem poprzez zdjęcia i dane pisał już w 1994 roku Bruce Jentleson w książce „Mając takich przyjaciół”. W książce Dilipa Hiro „Najdłuższa wojna” (1991) szczegółowo opisana jest chemiczna wojna Iraku. Niedawno w National Defense University zostały udostępnione przekłady wspomnień irackich generałów, w których oni także szczegółowo piszą o atakach chemicznych. Ekskluzywna informacja Foreign Policy zawiera się w tym, że do zeznań naocznych świadków teraz dołączono dokumenty.

 

Teraz, kiedy jeszcze nie udowodniono, kto dokładnie zastosował substancje trujące w Damaszku, dawna historia z Irakiem pokazuje: obwinić tego, kogo bardzo się chce, jest łatwo. Trudno potem udowadniać, że pomylono się wyłącznie z dobrych chęci. Tym bardziej w czasach, kiedy tajemnice utrzymywane są tak krótko."

 

http://polish.ruvr.ru/2013_08_27/Trujaca-prawda/

 

Z ostatniej chwili: http://www.geopolityka.org/syria-2012/2415-kair-zamyka-kanal-sueski-dla-sil-anglo-amerykanskich

 

Robi się coraz "ciekawiej". W mediach masowego rażenia oczywiście cisza...

 

Polecam portal geopolityka.org, gdzie można znaleźć informacje, którymi niekoniecznie raczy nas oficjalna propaganda, a które są dobrze udokumentowane.

 

Czyli rację mają ci, którzy twierdzą, że gen. Abd al-Fattah Sa’id Husajn Chalil as-Sisi wcale nie jest pro USAmerykański.

[shane63]

no jak zwykle dziad najeżdża na USA.a wszyscy wiedzą, że gdyby nie amerykańce, to by siedział na Syberii i chwalił Putina za garść ziemniaczków. chwal dalej Putina, chwal, skończysz, jak KPP- historię znasz? a w sumie to już jest obrzydliwe wychwalanie Rosji pod niebiosa, czy ty nie masz umiaru, czy tak ci karzą?

[Gość dziadekwłodek]

no jak zwykle dziad najeżdża na USA.a wszyscy wiedzą, że gdyby nie amerykańce, to by siedział na Syberii i chwalił Putina za garść ziemniaczków. chwal dalej Putina, chwal, skończysz, jak KPP- historię znasz? a w sumie to już jest obrzydliwe wychwalanie Rosji pod niebiosa, czy ty nie masz umiaru, czy tak ci karzą?

 

Idź tam, gdzie tolerują takie ataki. Tu dałeś już swój ostatni popis.

[Tommiashi]

No To dziś Kerry dał plamę. Kompromitacja USA na całości a ten materiał z Aleppo widać że sfabrykowany ---Co wy na to Doktorki? jeśli ktoś jest tak poparzony to przecież nie ma szans żeby sobie tak chodził obściskiwał się z innymi i ujadał. Prawda?

[Kubeł]

shane63 - ja jestem daleki od sympatii do sowietów, bo to zaraza. Ale coraz bardziej widoczna jest również druga zaraza światowa: USA. Jeśli dalej masz złudzenia co do ich czystych intencji i roli światowego żandarma pokoju, to pogratulować optymizmu. A w Syrii spotykają się interesy USA, Rosji, Chin i kilku jeszcze państw i żadne z nich nie odpuści. Sama Syria i pokój w tym kraju nie mają dla nikogo żadnego znaczenia.

[Tommiashi]

Za niedługo ma wystąpić Husejn Obana a w Telaviwie już pewnie przebierają nóżkami. Nie chce mi się wierzyć że w tej amerykańskiej prowokacji zginęło aż 1300 osób.

[Kubeł]

Tommiashi - Izrael chyba nie jest zachwycony potencjalną interwencją USA. Znamienne jest milczenie Tel Awiwu. Atak na Syrię oznacza wielką zadymę w regionie, a Izrael też na tym ucierpi. Obstawiam, że Stany będą robić ruchy pozorowane, żeby nie stracić twarzy.

[Robert Gdansk]

no jak zwykle dziad najeżdża na USA.a wszyscy wiedzą, że gdyby nie amerykańce, to by siedział na Syberii i chwalił Putina za garść ziemniaczków. chwal dalej Putina, chwal, skończysz, jak KPP- historię znasz? a w sumie to już jest obrzydliwe wychwalanie Rosji pod niebiosa, czy ty nie masz umiaru, czy tak ci karzą?

 

Heh...juz w jednym watku napisales tyle bzdetow ze od razu Cie sklasyfikowalem.

A tutaj tylko utwierdzasz mnie w przekonaniu ze Folwark Zwierzecy to cos co Ci pasuje bardzo...

[Gość dziadekwłodek]

Tommiashi - Izrael chyba nie jest zachwycony potencjalną interwencją USA. Znamienne jest milczenie Tel Awiwu. Atak na Syrię oznacza wielką zadymę w regionie, a Izrael też na tym ucierpi. Obstawiam, że Stany będą robić ruchy pozorowane, żeby nie stracić twarzy.

 

Poza Francją i Turcja czy Arabią Suaudyjska i Katarem nie jest zachwycony żaden z sojuszników USAmeryki. W swoim wystąpieniu Kerry nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie USAmerykańskiej wizji konfliktu. Własne przekonanie i doniesienia mało wiarygodnego wywiadu to stanowczo za mało. Obamie nie udało się do tego przekonać nawet własnego społeczeństwa. USAmeryka wyraźnie traci twarz i nie wie jak ja odzyskać. Dlatego wystąpił Kerry, a nie Obama. Nie zmienia to faktu, że jutro lub po jutrze na Syrię mogą spaść USAmerykańsjkkie rakiety.

 

Izrael siedzi cicho, bo boi się reakcji Iranu w przypadku ataku na Syrię. Zniszczenie Syrii zmienia równowagę sił na korzyść Izraela. Temu nie może spokojnie przyglądać się ani Egipt, ani Iran.

 

A to jest kolejny cios w USAmerykę:

 

"Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział, że Sojusz nie planuje militarnej operacji w Syrii z powodu użycia broni chemicznej przez reżim tego kraju przeciwko własnym obywatelom." http://konflikty.wp.pl/kat,9271,title,Anders-Fogh-Rasmussen-NATO-nie-planuje-operacji-wojskowej-w-Syrii,wid,15943973,wiadomosc.html

[Kubeł]

Izrael siedzi cicho, bo boi się reakcji Iranu w przypadku ataku na Syrię. Zniszczenie Syrii zmienia równowagę sił na korzyść Izraela. Temu nie może spokojnie przyglądać się ani Egipt, ani Iran.

 

Ani Rosja,

[Tommiashi]

Największym beneficjentem pomocy USA w obaleniu rządu Prezydenta Assada jest Izrael.

To oni nadaję tempo wydarzeniom na bliskim wschodzie kontrolując amerykański rząd w 100%.

Nikt nie ma wątpliwości że Prezydent USAmeryki jest tylko marionetką w rękach administracji obsadzonej przez bardzo dziwny "TWÓR"--Wszyscy wiemy o kogo chodzi:)

 

Przykro to pisac ale jeśli wywiad w ten sposób preparuje dowody a "Carreyshow" na konferencji bełkocze o jakiś tysiącach "dowodów" nie przedstawiając ani jednego - to niestety MAJĄ ONI OPINIĘ PUBLICZNĄ ZA DEBILI. Tylko o ile jeszcze w latach 90' tych to jakoś się im udawało to teraz niestety już to nie przejdzie .

Nigdy nie myślałem że będę orędownikiem polityki Rosyjskiej ale trzeba Ruskim przyznac RACJĘ.-Przykre

[Adam Sikora]

Nigdy nie myślałem że będę orędownikiem polityki Rosyjskiej ale trzeba Ruskim przyznac RACJĘ.-Przykre

 

Amen - nareszcie przegladacie na oczy

[Adam Sikora]

Wedlug najnowszych wiadomosci z netu , amerykanskie sluzby wywiadowcze planuja ataki hakerskie na calym swiecie na niespotykana skale!!

Planowane jest rozbudowanie tzw. bot sieci ktorymi bedzie mozna kontrolowac wszystkie komputery.....

 

a niedawno pare miesiecy temu (przed afera Shnowdena) takie zarzuty Amerykancy stawiali Chinczyka!

co za swinie i klamcy zza oceanu!

[Gość skynyrd]

Co tam ta Syria ma ciekawego?

Co można demokratycznie za***rdolić?

[Adam Sikora]

Co tam ta Syria ma ciekawego?

Co można demokratycznie za***rdolić?

 

Co ciekawe , z wypowiedzi Syryjczykow mozna jasno i wyraznie wywnioskowac ze oni nie chca zeby inne panstwa wpier....ly sie do nich!

 

Widzialem wywiady w ktorym ludzie mowia ze chociaz bija sie przeciwko Asadowi ale on nie jest az taki zly bo pochodzi z tego rejonu.

Wielu tam ludzi, nie obawia sie Asada ani jakis fanatycznych grup - oni najbardziej obawiaja sie Amerykanow!

 

A Amerykanie jak swinie beda sie wtracac w nie swoje sprawy i beda wchodzic na nie swoje podworko.

 

Pokojowi noblisci....zygac sie chce jak slysze angielski

[Yodzisław]

Największym beneficjentem pomocy USA w obaleniu rządu Prezydenta Assada jest Izrael.

 

Nie jestem wcale przekonany że tak jest - obalenie Assada dopuści do władzy islamistów, a ci na dłuższą metę będą dużo większym wrogiem żydów niż Assad. Myślę że polityka Izraela jest zwyczajnie krótkowzroczna i jednak pod dyktando USA.

[Gość dziadekwłodek]

Największym problemem Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (i nie tylko), że tzw. demokracje zachodnie - tj. hegemon USAmeryka i wasale, próbują tam innym narzucić siłą swoja wizję ładu w każdej dziedzinie. Nie liczą się przy tym z konsekwencjami takich działań ponoszonymi szczególnie przez tych innych.

[Yodzisław]

... demokracje zachodnie - tj. hegemon USAmeryka i wasale, próbują tam innym narzucić siłą swoja wizję ładu w każdej dziedzinie...

 

Problem jest bardziej złożony, a to o czym piszesz to niestety "normalana" polityka. Silny gnębi słabego od tysiącleci. USA robi to wyjątkowo łagodnie, chociaż skrajnie nieumiejętnie. Porównaj politykę USA do polityki Rosji np. Ci drudzy są na szczęście dużo słabsi od amerykanów.

[Gość dziadekwłodek]

No tak wyjątkowo łagodnie... W takim Iraku nie ma praktycznie ofiar.

[Yodzisław]

Widzę że kolega słabo w historii obeznany. Zdaję sobie sprawę że moja opinia nie dostraja się do antyamerykańskiej retoryki wątku, ale cóż, staram się myśleć.

[Gość skynyrd]

Przede wszystkim pieprzenie o demokracji. Jaka demokracja w tysiącletniej strukturze klanowej i plemiennej?

W Egipcie popierali bandytów typu Sadat czy Mubarak, którzy gwarantowali, że strzelą w łeb każdemu ortodoksowi, który wystawi nos z madrassy.

 

Mówić o Afganistanie, jak o drugim Wietnamie to kompletna bzdura.

 

Amerykanie usiłują gasić pożar, ale na to nie ma szans.

W Izraelu chcą powoływać do woja nawet pejsatych talmudystów (oni mają największy przychówek), którzy do tej pory byli zwolnieni ze służby wojskowej.

 

I mają do tego (USA) jednego z najgłupszych prezydentów, który im się trafił.

[Gość dziadekwłodek]

(...)

I mają do tego (USA) jednego z najgłupszych prezydentów, który im się trafił.

 

 

Na to wygląda.

[Gość skynyrd]

My niestety też