MKT vs Elektrolit mundorfa

[nibyco]

od jakiegoś czasu siedzę nad nowymi głosnikami , skrzynki stoją głosniki są ale diabeł siedzi w zwrotnicy:)

wg oryginalnego projektu na basie są w niej kondensatory MKT (producent nie podany) 33 i 56uF ( 4 szt na kanał) jak widać wartości duże i drogie :) bo nawet MkT z manta nie są tanie a jak wiaadomo cudów w nich nie ma, jentzeny i reszta świata to już zupełnie inna liga cenowa . No i w ramach przeszukiwania netu trafiłem na elektrolity Mundorfa tańsze od Mantów o jakies40% . czyli bardzo przyjemnie.

I teraz moje pytanie , do ludzi bardziej doświadczonych:) czy lepiej trzymać się projektu i wstawić manty MKT czy lepiej elektrolity ale Mundorfa?

[woytl]

dobry jakościowo elektrolit nie ma się czego wstydzić przy foliowych, nie ma co przepłacać

[wovo]

Używałem E-Cap. Pracowały u mnie równolegle w zwrotnicy niskotonowca. Są do dupy. Zdecydowanie odradzam nawet jako kondensatory do masy. Fuj .

[witek_z]

no pewnie że MKT, ja kupiłem 22uF manty (żółte) najlepsza cena do pojemności.

[nibyco]

no właśnie tak czułem pod skórą że lepiej jednak MKT wstawić:)

[woytl]

wszystko zależy od efektu jaki chce się osiągnąć, według kolegów jak widać bipolar to zdecydowanie muł bagienny, możesz też po taniości kupić stare pio na wagę, będzie coś pośredniego barwą między elektrolitem a foliowym

[EMiL]

a mnie ciekawi czy ktoś robił eksperymenty z podmianą bipolarów na MKP w korektorach impedancji?

Pomińmy, że bipolar ma rosnącą z f oporność itd. Tylko brzmienie:)