Auto-stop w Pro-ject'ach może DIY ?

[mcemsi]

Witam wszystkich i na wstepie Wesołych Swiąt.

 

Zainteresowani wiedzą , że tylko Project Xpression Comfort ma funkcję wyłączania silnika na końcu płyty.

Pomijam już podnoszenie ramienia i jego powrót bo to mozna przeżyć.

 

Cena Comforta jest jednakże znacznie wyższa.

 

Planuje nabyć z niższej półki gramofon PJ ale to niepotrzebne "piłowanie" płyty po skończeniu odtwarzania wystarczająco mnie wstrzymuje.

 

Do posiadaczy różnych modeli PJ : - czy jest gdzieś w obudowie albo pod nią kawałek miejsca gdzie można by coś porzeźbic i wzorem np starych sprzętów z fotorezystorem wstawić jakis wyłącznik napędu ? Może na jakimś mikroswitchu?

[paul_67]

A po cholerę?Ja bym nic nie grzebał.Włączasz płytę i wychodzisz z pokoju?

[tomasz_pianista]

Ktoś nie raz zamieszczał taki mały gadzecik do podnoszenia ramienia na końcu, na pewno zmieściłby się w każdym PJ. Ja natomiast przemyślałbym zakup gramofonu tej firmy, chyba że chodzi o sprzęt z drugiej ręki. Podnieśli ceny o jakieś 30-40% do tych spred 2 lat, a gramofony są wciąż takie same. Na jaki model się nastawiłeś?

[mcemsi]

Taki gadżecik to np. Audio Technica AT6006a , chociaż to tylko podnosi ramię z rowka , silnik nadal kręci. Ostatecznie...

 

Co do PJ to myślalbym o Debut ewentualnie o RPM1.3 (choć chodzą opinie , że zbyt plastikowy). Co do używanych nie ma problemu - nie mam oporów przed tym o ile wszystko jest sprawne ale ofert za dużo jednak nie widzę.

[Yul]

ewentualnie o RPM1.3 (choć chodzą opinie , że zbyt plastikowy).

Ja tam w RPM 1.3 plastiku nie widziałem. Zamiast posługiwać się opiniami co "chodzą", warto wyrobić sobie swoją własną, no ale to trzeba zobaczyć, a najlepiej posłuchać. Dla niektórych jest to problem nie do pokonania, czasem odnoszę wrażenie, że do najbliższego sklepu z Pro-Jectami mają tak daleko jak do Władywostoku.

[Gość rydz]

A po cholerę?Ja bym nic nie grzebał.Włączasz płytę i wychodzisz z pokoju?

 

Kolega zdrowy chłop zapewne,nie pomyślał o audiofilu winyl-maniaku przygwożdzonym np do łóżka?

Rodzina pomocna,ale wyjść musi za 5 minut,kaleka nie wybiera,chcę posłuchać,winyl gra circa15-25min,więc po zakończeniu niech się silnik kręci?!

[paul_67]

O sorry to ja nie wiedziałem,że kolega jest przywiązany do łóżka...

[seniortelefono]

Znaczy auto-stop to tak skomplikowany i drogi mechanizm, ze firma Pro-Ject wstawia go tylko do droższych modeli?

[Gość rydz]

Firma PJ to pseudo firma,robiąca klienta w bambuko.

[tomasz_pianista]

Firma PJ to pseudo firma,robiąca klienta w bambuko.

 

Bez przesady...

[seniortelefono]

Bez przesady...

 

Oczywiście, że nie można przesadzać. Wygląda na to, że wszystkie gramofony, które posiadam są absolutnie z najwyższej półki. A nie podejrzewałem tego. Człowiek jednak całe życie się uczy. A i tak głupi umiera.

A tak sobie przypomniałem, że nawet chyba takie wynalazki jak Artur i Mr Hit miały autostop. Ale to widocznie jakaś pomyłka była. Wszak Pro-Ject to niemalże hajend jest. A właściwie to chyba bez tego "niemalże".

[wit0]

układ autostop jest łatwo wsadzić w gramofon mocno przeciętny i tani. bo można to zrobić prosta -i nie przejmować się, ze dźwięk psuje -bo dźwięk i tak byle jaki.

 

jeśli ramie jest na kulowych łożyskach pionowych a oś sięga pod plintę -to można tam jakiś czujnik kata obrotu wsadzić i gotowe. jakieś mikro łączniki -zawsze powodują przyhamowanie ruchu ramienia -już na wybiegówce -ale igła obrywa. pozostają czujniki bezdotykowe... magnetyczne -cóż magnes nie jest bez wpływu na jakość dźwięku....

optyczne -to dodatkowy element wahliwy pod ramieniem... dodatkowa masa i regulacje... długa oś ramienia i coś pod spodem -łożyska kulowe -to elementy które trudno wykonać precyzyjnie -więc od razu jakieś opory ruchu ramienia -nierównomierności dźwięku itd. w Adamie czy Bernardzie -nie robi to różnicy.... dźwięk jest jaki jest i dodatkowy mechanizm mocno go nie psuje. w lepszych gramiakach -układ wyłączania zaczyna wpływać na dźwięk. im lepszy dźwięk tym łatwiej go zakłócić. im precyzyjniejsze łożyskowania ramienia -tym większym zaburzeniem ruchu jest dodatkowy element jak układ autostopu. precyzyjny wyszukany autostop który nic nie psuje... bywa drogi.

 

dobre audiofilskie gramofony bardzo rzadko mają autostop. autostop i automatyka -to domena najtańszych gramofonów . troszkę droższe nie mają tych przeszkadzajek.

dość drogie znowu mają -większa cena za dodatkową precyzyjną automatykę.

 

i dalej konstrukcje bezkompromisowe -które mają przede wszystkim dobrze grać -zazwyczaj znowu nie mają -nawet te bardzo drogie... choć mogą być układy np z kamerą obserwującą ramię z góry -programem i procesorem który zatrzyma silnik... jednak zatrzymanie silnika i ponowny start -to problem -zanim obroty się ustabilizują... np 12kg talerz potrzebuje dłuuuugiej chwili "zanim wejdzie w równowagę"

 

mam inny gramofon (nie pro-ject) -ale też nie mam autostopu. ba w ogóle nie mam stopu -płyty zmieniam "na biegu"

gramiaki które mają grać -to głównie manuale.

bajery są dla masówki.

[Yul]

Njaprostszy auto-stop występuje w sławetnych 50-letnich Dualach i nie mniej sławetnych 40-letnich Telefunkenach/Mister Hit'ach. Jest zrobiony na zasadzie: "Prrrr!!! Wiśta!!!! :)))

[Gość masza1968]

Kolega zdrowy chłop zapewne,nie pomyślał o audiofilu winyl-maniaku przygwożdzonym np do łóżka?

Rodzina pomocna,ale wyjść musi za 5 minut,kaleka nie wybiera,chcę posłuchać,winyl gra circa15-25min,więc po zakończeniu niech się silnik kręci?!

 

Proszę bardzo...

[forte]

 

[...]

 

Planuje nabyć z niższej półki gramofon PJ ale to niepotrzebne "piłowanie" płyty po skończeniu odtwarzania wystarczająco mnie wstrzymuje.

 

[...]

 

 

W pełni kolegę rozumiem i podzielam tę opinię.

Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi w tym wątku dochodzę do wniosku, że najlepszym "Hi-end-owym" gramofonem cokolwiek to oznacza, będzie gramofon nie tylko bez automatyki podnoszenia czy powrotu ramienia, ale także bez zbędnego wyłącznika i podpórki pod ramię. Płytę należy zmieniać w biegu a gramofon najlepiej zatrzymywać i wyłączać przez wyjęcie wtyczki z kontaktu - a już absolutnie najlepiej przez wykręcenie bezpieczniaka topikowego w szafce na korytarzu lub w piwnicy :-))

 

Pozdrawiam

[robix]

Panowie i po co te uszczypliwosci,jeden chce prosty dobrze dzialajacy gramofon o najlepszym dzwieku a drugiemu zalezy na wygodzie i szuka czegos co mu w tym pomoze.

 

Nie chce tu pisac o mozliwosciach w tej dziedzinie domowej wersji ,,nadgramofonu,, zeby nie zepsuc watku ale mysle ze o taki sprzet wlasnie chodzi autorowi.

 

PJ 1.3 Genie nie ma kszty plastiku a w kontakcie organoleptycznym robi bardzo dobre wrazenie ,jedyne co trzeba mu zapewnic to odpowiednie podloze i podkladki zapobiegajace przesuwaniu sie po blacie ,bo jest lekki i osadzony na kolcach.

 

Z tych dwoch wymienionych osobiscie wolalbym 1.3 Genie za design i poprawny dzwiek (w przyszlosci mozna go uzbroic w lepszy talerz i docisk z acrylu co robi z niego juz niezly bibelot-podoba sie zonom i znajomym:)

 

robix

[mcemsi]

Pozwole sobie odświeżyc wątek.

 

Gramofon w końcu zakupiony , używany ale w super stanie 1-Xpression III.

Poluję teraz na jakiś tonearm lifter ale chyba nie będzie łatwo i zbyt tanio

 

Co do samego dzwięku to nie ma jakiejs megaprzepaści w porównaniu do GS-461 z Shurem M44-7 ale co naprawdę powala to poziom zakłóceń jaki był w GS-461 (wg manuala -58dB) a jakiego niemal nie ma w Pro-Ject'ie (-70dB).

 

Pomijając ww parametry , zawsze mi sie wydawało że gramofon ma prawo nieco brumiec , huczeć (tzw ang. hum - i tutaj właśnie słyszę najwiekszą różnicę) ale to co pokazał Pro-ject naprawde zrobiło na mnie wrażenie.

[Henry_L]

Odświeżając temat. Znalazłem na You Tube filmik prezentujący ciekawe i bardzo proste urządzenie.

 

 

Pytanie tylko gdzie to kupić? Może ktoś wie?

 

I drugie urządzenie, chyba jeszcze prostsze.

 

[mcemsi]

Obydwa na ebay'u można spotkać , nieczęsto ale się pojawiają. Levitator to jakis DIY chyba projekt , natomiast Stylift to chyba firmy Monitor Audio i to sprzed ok. 20 albo i wiecej lat.

 

Problemem jest nie tylko dostepność ale i cena - ok. 90$-100$. Chore to fakt bo to technicznie warte z 10x mniej ale audiofilskość działa