Dual CS-604 - pali bezpiecznik

[evbee5]

Witam serdecznie,

 

Jestem tu nowy, niezbyt dobrze zapoznany z architekturą i ogólną organizacją tego forum także proszę mi wybaczyć ewentualne błędy w ulokowaniu tematu, nazwaniu etc. Tak jak w temacie - mam problem z DUAL-em CS-604. To mój pierwszy gramofon. Nie mam zbyt dużej wiedzy nt. tajników funkcjonowania tych urządzeń. Po kilku minutach pracy pali bezpiecznik. Do tego czasu wszystko działa poprawnie. Jakiś czas temu coś mnie natknęło, aby zdjąć talerz i zauważyłem, że silnik nie kręci się ruchem jednostajnym tylko pulsuje, co ostatecznie jest nieodczuwalne (niewidoczne) z zamontowanym na silnik talerzem. Zrobiłem także eksperyment odłączając silnik od całego obwodu i podłączyłem go do innego źródła zasilania. Działał poprawnie. Cały czas gramofon jest rozebrany. Gdybyście potrzebowali jakichś dodatkowych informacji, napiszcie a sprawdzę.

 

Z góry dziękuje za pomoc w naprawie,

Krzysiek

[ricon]

Sinik działa impulsowo bo takie jest jego sterowanie.Ilość "kopów" wymusza stabilizacja,A jakiej wartości jest tam bezpiecznik.

[evbee5]

bezpiecznik ma wartość 63mA, typ T

[ricon]

630mA ? 63 to zdecydowanie za malo.Wartosć odcztania z metalowej skuwki.?

Czy jak kupiłeś chodził dobrze ,czy od chwili posiadania przez ciebie są problemy,

[evbee5]

63mA to bezpiecznik który siedział oryginalnie. Jako zamiennik włożyłem 80mA i spotkał go ten sam los co poprzednika... Podsyłam schemat:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

U mnie wygląda to tak samo jak na powyższych schematach. Gramofon przejąłem z rąk pewnego sympatycznego starszego Pana, który nie miał co z nim zrobić. Nie wiedział nic na temat stanu technicznego. Po przyjechaniu do domu i podłączeniu cieszyłem się jego pracą przez kilka, tudzież kilkanaście minut ("na sucho", bez podłączania do sys. audio).

 

Nie jestem pewien, czy nie odbiegnę od tematu, ale gdy gramofon jest podpięty do systemu audio (wykorzystując złącze DIN, bez podpięcia uziemienia - ten gramofon nie ma dedykowanego kabla do tego przeznaczonego) do złącza RCA we wzmacniaczu, słychać "brum", który jest dwukrotnie głośniejszy od ścieżki dźwiękowej z płyty (tak jakby gdzieś było zwarcie, ale to tylko moje laickie dywagacje...). Prawdopodobnie jest to spowodowane brakiem przedwzmacniacza. Czy tak właśnie jest? Dlaczego o tym piszę... Dlatego, że zastanawiam się czy możliwe jest, aby np. to powodowało przepalenie bezpiecznika?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ricon]

Zwykle kable sygnałowe nie mają połączenia z zasilaniem silnika.

Faktyczne jest tam 63mA,.

Może sprawdź poszczególne etapy zasilania.

Obwód pierwotny trafa i sieci. Potem przejdż na wtórne.Masz na schemacie napięcia więc możesz pomierzyć.

 

Zamiast bezpiecznika daj w szereg miernik z mA-zobaczysz ile ciągnie. Napewno powyżej 80 mA skoro pali bezpiecznik.

[ahaja]

Sprawdź ten kond 47n (C52). Zobacz na jakie jest napięcie i w razie czego wsadź taki sam ale na 630V minimum.

[evbee5]

Wszystkie ostatnie posty sprawiły, że dokonałem bardziej dokładnych oględzin modułu zasilania. Dzięki temu zwróciłem uwagę na element, który zupełnie nie rzucał się w oczy z racji ciasnego ulokowani wszystkich elementów na płytce drukowanej. Otóż wspomniany przez użytkownika "ahaja" kondensator  <strong>0,047 uF (C52)</strong> jest popękany - widać, że doszło do małej eksplozji... Z racji, że niewiele wiem na ten temat elektroniki, dziwi mnie to, że bezpiecznik nie uratował tego kondensatora... Oczywiście gramofon na nim pracował, lecz prawdopodobnie przez jego uszkodzenie dochodziło cyklicznie do przepalania się bezpiecznika. Teraz zamierzam wymienić ww. kondensator. Nasuwa się jedno pytanie: czy rzeczywiście powinienem postępować wg. sugestii "ahaja" i zastosować ten o specyfikacji <strong>630V</strong>? czy <strong>250V</strong> jak było dotychczas?

[Gość G.Mark]

... Nasuwa się jedno pytanie: czy rzeczywiście powinienem postępować wg. sugestii "ahaja" i zastosować ten o specyfikacji <strong>630V</strong>? czy <strong>250V</strong> jak było dotychczas?

 

Zamontować kondensator 47nF/630V.

 

GM

[Manluk]

630V, 250V to za mało. Dodatkowo, od czasu kiedy ten gramofon wyprodukowano napięcie w sieci wzrosło.

[Gość G.Mark]

630V, 250V to za mało. Dodatkowo, od czasu kiedy ten gramofon wyprodukowano napięcie w sieci wzrosło.

 

Czyli, że co? Że napięcie w gniazdku sieciowym w mieszkaniu, może przekroczyć 630V?

W takim razie proponuję zainstalować kondensator na 20kV. Tego "kartofla" już nic, co może pojawić się w sieci domowej, nie przestrzeli.

 

GM

[Manluk]

Nie kolego, chodzi o to, że kondensatory trzeba stosować z pewnym zapasem napięcia. Nie patrzyłem się na schemat, ale podejrzewam, że pracuje pod napięciem sieci skoro jest mowa o tak dużych napięciach.

"Dodatkowo, od czasu kiedy ten gramofon wyprodukowano napięcie w sieci wzrosło"- chodzi o to, że to co było dobre dawniej projektowane na niższe napięcie-wtedy 220 V w Polsce i Niemczech, niekoniecznie musi, a często nie wytrzymuje podwyższonego obecnie napiecia (skoków napięć). Poza tym sieć powinna być zabezpieczona przed przepięciami, ale nie zawsze w praktyce tak jest. Inny przykład proszę bardzo, stara sieć w budynku i pojawienie się w gniazdkach na 230V napięcia 380V. Tak było u mnie parę lat temu. I na logikę, skoro 250 V nie dało rady, to tak dla pewności na pewno bym dał np 400V. A tak właściwie o co ci chodzi ?

[Gość G.Mark]

... Tak było u mnie parę lat temu. I na logikę, skoro 250 V nie dało rady, to tak dla pewności na pewno bym dał np 400V. A tak właściwie o co ci chodzi ?

 

Skoro tak, to dlaczego sugerujesz, że zaproponowany przeze mnie 47nF/630V będzie niewystarczający pisząc "630V, 250V to za mało."?

O to właśnie chodzi.

Sugeruję sprawdzenie napięcia dopuszczalnego kondensatorów blokujących w zasilaczu Twojego komputera. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że wynosi ono co najwyżej 400V.

 

GM

[Manluk]

Właśnie zrozumiałem, że doszło do nieporozumienia, ponieważ w międzyczasie wysłałeś swoją odpowiedź, jak ja pisałem swoją.

"630V, 250V to za mało"- to znaczy, że zamontować na 630 V a na 250 V to jest za mało.

 

He, he i znów wysłałeś swoją odpowiedź, kiedy ja pisałem swoją. Pozdrawiam, miłego PIWKA, przynajmniej ja je piję.

[Gość G.Mark]

Właśnie zrozumiałem, że doszło do nieporozumienia, ponieważ w międzyczasie wysłałeś swoją odpowiedź, jak ja pisałem swoją.

"630V, 250V to za mało"- to znaczy, że zamontować na 630 V a na 250 V to jest za mało.

 

He, he i znów wysłałeś swoją odpowiedź, kiedy ja pisałem swoją. Pozdrawiam, miłego PIWKA, przynajmniej ja je piję.

 

I teraz jest wszystko jasne. :-) Piwo wypiję i owszem. Syn mi bowiem "wisi" co najmniej dwa, za zrobienie kabli do wzmacniacza i gitary. :-)

 

Pozdrawiam.

GM

[evbee5]

Nareszcie znalazłem chwilę! Właśnie wróciłem ze sklepu z zakupem w ręku. Niestety nie kupiłem żadnego z wyżej wymienionych z powodu ich chwilowej niedostępności. Kupiłem natomiast kondensator o wartościach 473J DC 630V, który w zamyśle konstruktora powinien pracować z prądem stałym. Kobieta w sklepie powiedziała, że jest możliwe zastosowanie takiego właśnie kondensatora do układu pracującego w oparciu o prąd zmienny z racji, że jest on w stanie przyjąć ponad dwukrotnie większy prąd (przepraszam, ale nie znam fachowej terminologii). I tu pojawia się pytanie: Czy rzeczywiście mogę go wmontować do układu?