Modyfikacje Williamsona, WL36, oraz klonów tego typu

**zjj_wwa** · 6 Września 2012

Witam,

Tematem wątku będą wszelkie "modyfikacje" i "ulepszenia" projektu "WILLAMSON'a" (oraz jego licznych klonów),

który to schemat jest IMHO klasykiem, jeśli chodzi o liczne realizacje DIY podejmowane przez początkujących - np. przeze mnie.

Mój pierwszy wzmak powstał właśnie jako fonar'owska odmiana Williamsona - na bazie modelu "WL36".

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Można oczywiście dyskutować, czy to jest czy nie jest Williamson.

Nazwijmy go klonem.

Mój powstał zgodnie (no, ... prawie) ze schematem jak w linku wyżej.

Działa.

Teraz przyszedł apetyt na poprawianie i ulepszanie (drzwi do lasu?).

Tak czy siak, mam parę własnych pomysłów, które zanim zaimplementuję, ... wolę skonsultować.

Do pomysłów, które zamierzam przetestować należą między innymi:

a). Powiększenie kondensatorów bocznikujących oporniki katodowe lamp mocy z obecnych 100uF (schemat: 47uF) do kilku tysięcy uF

(ponoć ma to poprawić przenoszenie niskich tonów)

b). Zbocznikowanie opornika katodowego stopni driver'ów kondensatorem rzędu kilkaset uF (obecnie brak takiego bocznika)

(zapewni większe wzmocnienie tego stopnia dla AC przy niezmienionym punkcie pracy DC, da większe pole manewru przy kombinacjach z głębokością sprzężenia zwrotnego)

c). Zbocznikowanie opornika katodowego stopnia wejściowego kondensatorem 100uF szeregowo łączonym z opornikiem 220R (obecnie jest tam 470R).

(imho zapewni to nieco większe wzmocnienie tego stopnia dla AC)

Istniejące wątki przeszukałem, dedykowanej nitki "Williamson" - nie znalazłem, więc zakładam temat.

Prośba tutaj, aby inny Współ-Williamsonowicze umieszczali tutaj swoje zrealizowane bądź planowane pomysły modyfikacji, wraz z opisem jak to działa lub co zamierzają osiągnąć.

Pozdrawiam,

zjj_wwa

d). ... jako alternatywa do a) - chcę puścić wspólny sygnał z obu katod do masy poprzez opornik katodowy oraz przez uzwojenie wtórne transformatora (jako dodatkowe niewielkie lokalne ujemne sprzężenie prądowe).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

7 Września 2012

a) IMHO całkiem bez sensu, wystarczy obliczyć częstotliwość graniczną, jak wyjdzie kilka Hz, to po co powiększać pojemność? Duże pojemności z natury mają większą indukcyjność i w ogóle gorsze wartości wielkości pasożytniczych, co może skaszanić brzmienie, więc nigdy nie stosuję więcej, niż koniecznie trzeba.

b). Zbocznikowanie opornika katodowego stopni driver'ów kondensatorem rzędu kilkaset uF (obecnie brak takiego bocznika)

(zapewni większe wzmocnienie tego stopnia dla AC przy niezmienionym punkcie pracy DC

Nie zapewni, przecież to jest wzmacniacz różnicowy. Gdyby był idealnie symetryczny, potencjał katod stałby w miejscu, nawet by nie drgnął.

c). Zbocznikowanie opornika katodowego stopnia wejściowego kondensatorem 100uF szeregowo łączonym z opornikiem 220R (obecnie jest tam 470R).

(imho zapewni to nieco większe wzmocnienie tego stopnia dla AC)

To się nie tak robi, po pierwsze, i nie zadziała tak, jak to sobie wyobrażasz, po drugie. Jak chcesz mieć kondensator w katodzie i równocześnie móc podać sprzężenie zwrotne, robi się to tak: http://diyaudioprojects.com/Schematics/images/ECC83-SE-6V6-Tube-Amp.png

Wygląda to tak, jakbyś był fanem elektrolitów, skoro tak ochoczo wsadzałbyś je w ścieżkę sygnału. Ja odwrotnie, staram się je za wszelką cenę eliminować. Rozejrzyj się za sowieckimi silver tantalami.

mamel · 7 Września 2012

Wygląda to tak, jakbyś był fanem elektrolitów,

i bocznikowania :(

no, ale z tych manier utartych w układach szlagierów człowiek się leczy w miarę słuchania swoich produkcji

tyle, że sądząc po doborze aplikacji, nie wszyscy słuchają

**zjj_wwa** · 10 Września 2012

Super dzięki za komentarze - ... jak Wy to robicie że patrzycie - i od razu widzicie ?

W sumie po przeczytaniu tych komentarzy .. hmmm ...

ad a). Częstotliwość graniczną biorę 3 Hz, bo wtenczas przy pięciokrotności tej częśotliwości (czyli 1/5 tau) będzie już 99% poziomu napięcia, czyli płaska charakterystyka aż do 15Hz (tak myślę). Biorę pod uwagę, że w punkcie przegięcia jest przecież -3dB, czyli już spora strata ... No a jak wezmę te 3 Hz, ... to przy R katodowym = 220 ohm { upraszczając i pomijając już równoległe Ra/(1+mu) widziane przez tego konda } ... wychodzi mi około 250 uF ... to może ograniczę się do tylu i basta. Może spróbuję to złożyć z kilku mniejszych, i jakiegoś foliowca bokiem spróbuję .. zobaczę co z tego wyjdzie.

ad c). Wielkie dzięki za c). - kumam - chyba już wiem o co chodzi.

.. no tak znowu fanem elektrolitów nie jestem, ale szukam metody na nieco lepszy bas w ramach tego co jest ... bo cienki trochę.

stąd to rozumowanie o przesunięciu stałych czasowych w okolice 3Hz, zwiększenia wzmocnienia otwartej pętli, i pogłębienia współczynnika sprzężenia dla lepszego "wyrównania" charakterystyki przenoszenia ... (zły pomysł ? )

Co to są sowieckie "silver tantale" i co one dają ? To mówisz poważnie że są dobre, czy to jest przykład negatywny ?

Na razie mam pierwsze koty za płoty z ruskim teflonem z serii FT3 .. i bardzo zadowolony z nich jestem.

Muszę sprawdzić, co to ten silver tantal ... bo generalnie wydawało mi się że tantal i tor sygnałowy to raczej nie bardzo ?

10 Września 2012

>>>Super dzięki za komentarze - ... jak Wy to robicie że patrzycie - i od razu widzicie ?

To kpina czy serio?

>>> ... wychodzi mi około 250 uF ... to może ograniczę się do tylu i basta.

Tak bym proponował. Nigdy nie udało mi się usłyszeć, żeby zwiększenie konda do kilku milifaradów poprawiło bas (próbowałem).

>>>Może spróbuję to złożyć z kilku mniejszych, i jakiegoś foliowca bokiem spróbuję .. zobaczę co z tego wyjdzie.

Próbuj, to najlepsza opcja. Może wyjść miód, ale nie musi.

>>>.. no tak znowu fanem elektrolitów nie jestem, ale szukam metody na nieco lepszy bas w ramach tego co jest ... bo cienki trochę.

To mam dla Ciebie następująca myśl. Wiesz jaki układ nie obcina basu? Bezkondensatorowy (nie mówię tu o trafie, choć to główny winowajca). Pokombinuj :-)

>>>i pogłębienia współczynnika sprzężenia dla lepszego "wyrównania" charakterystyki przenoszenia ... (zły pomysł ? )

Jak nie sprawdzisz, to się chyba nie dowiesz.

>>>Co to są sowieckie "silver tantale" i co one dają ? To mówisz poważnie że są dobre, czy to jest przykład negatywny ?

Mówię poważnie, to są sowieckie kondy tantalowe ze srebrnym czymśtam (okładzina?), mają po 200uF na 50V i w pewnej aplikacji zmiotły Black Gate'y w katodzie.

**zjj_wwa** · 10 Września 2012

Serio. Rzuć Father_PIO, proszę również okiem na posta:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wpis nr. 1559.

Czy i dlaczego mostek prostowniczy z mosfetów IRFZ44N jest lepszy od "zwykłego" (chodzi o żażenie mocy, DC).

Czy takie coś może robić różnicę przy DHT ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

11 Września 2012

OMG, nie mam pojęcia :-)

stern · 13 Września 2012

Co to są sowieckie "silver tantale" i co one dają ?

Nie muszą być sovieckie, mogą być i amerykańskie. Tantale dzielą się na dwie grupy. Mokre i suche. Te suche to popularne i tanie kondensatory zwykle w formie kropelek, które do zastosowań audio się nie nadają i są prawdopodobnie gorsze niż elektrolity w tych zastosowaniach. Mokre tantale ''wet tantalum cap'' to już inna bajka. Niektóre z nich mają obudowy z blachy srebrnej a niektóre z tantalu. Kosztują też odpowiednio drożej. Według opinii wielu konstruktorów są rewelacyjne. Nie stosowałem ich osobiście więc z własnego doświadczenia nic nie mogę powiedzieć na ich temat.