Dobrze brzmiące kasety

[profaner]

Witajcie

 

Jakiś czas temu, trochę dla hecy, trochę aby sprawdzić jak przez kilka lat zmieniło się moje postrzegane kasety jako nośnika, kupiłem sobie magnetofon. Budżetu jak się domyślacie nie zrujnowałem :). Wiele było przesłanek poza ciekawością aby sprawdzić jak to brzmi...

Archiwizowanie audycji radowych no i dostęp do tanich "płyt" na kasetach które często są dostępne tylko w takiej formie.

Same plusy - tak to sobie tłumaczyłem, bo jak każdy wie wymówka jest najważniejsza. W domu odkopałem "bezcenne" zbiory kaset i zabrałem się do słuchania - no i kiszka.

Jakoś to mi wszystko nie brzmiało. Na forum przeczytałem nawet że niektórzy z nas nagrywają na oryginalne kasety materiał po swojemu.

 

No ale do rzeczy.

 

Mógłbym po tych doświadczeniach stwierdzić, że ten nośnik i forma zapisu nie rokuje ale tak nie jest.

Własne nagrania lepiej lub gorzej ale jakoś brzmią i wyrwałem od ojca J.M. Jarre'a IMAGES the best of, jakoś pewnie za bardzo się nie znam i uszy też mam plebejskie ale dla mnie brzmi to super.

Jest wątek dobrze brzmiące LP myślę że z kaset nie będzie aż tak wiele i wpisów też pewnie nie wiele będzie ale jestem bardzo ciekawy waszej opinii, waszych spostrzeżeń i doświadczeń.

 

Niektóre rzeczy i tak pewnie będę kupował na kasetach gdyż nawet na allegro można niedrogo trafić niedostępne "płyty na kasetach"

 

Pozdrawiam

[Gość frywolny trucht]

MC ? Myślałem, że chodzi o wkładkę gramofonową.

[jozwa maryn]

Skąd się teraz bierze nagrane kasety?

[profaner]

allegro.pl :)

MC no fakt nie pomyslalem o innych rozszyfrowaniach skrotu np.: Moving Coil :))

[Gość discomaniac71]

Jakiego magnetofonu używasz? Pozdrawiam.

[jozwa maryn]

Powinno być nie "MC", tylko "CC" (od Compact Cassette).

[profaner]

uzywam Telefunkena TC400

[v12]

na forum tapeheads latwo znajdziesz liste labeli ktore nagrywały na Cr i Cr+ przy uzyciu digital binów - czy znajdziesz tam swoje ulubione albumy to juz ciezko powiedziec bo im lepsza produkcja tym muzyka bardziej popularna/komercyjna.

 

o polskich edycjach zapomnij - nikt w pl nie nagrywał kaset jak nalezy.

 

tym samym zamiast allegro musisz nurkowac w "zatoce"..

 

mnie osobiscie nigdy nie starcza na to czasu, za to mnostwo frajdy sprawiaja domowe kompilacje - jezeli dopasujesz tasme do magnetofonu i nabierzesz troche wprawy - na zadbanym decku konsumenckim mozna calkiem niezle coś nagrac - w dodatku odpowiednią wersje utworu, ktora wczesniej mozesz cyfrowo podmasterowac pod katem nagrania na kasetę - wtedy masz komfort sluchania tylko tego co cie interesuje - rzadko ktory gotowiec sprawia frajde od deski do deski.

 

na profesjonalny rejestrator 80:1 nie namawiam - nawet jak taki znajdziesz to nikt ci go nie bedzie w stanie naprawic :)

[MaciejLK]

MC = także Music Cassette (gotowa kaseta z nagraną muzyką), nie tylko Moving Coil.

[v12]

dokładnie tak.

 

ten sam format byl uzywany do roznych zadan, kiedy sluzyl do sluchania muzyki katalogowano go jako MC.

 

w 995 przyp na 1000 MC oznacza kasete a nie ruchomą cewke.

[profaner]

Szkoda bo jest duzo polskiej muzyki dostepnej glownie czasem chyba nawet tylko na kasetach. V12 bardzo dziekuje za rzeczowa odpowiedz. Gdyby nie ten J.M Jarre ro bym pewnie pomyslal ze to nie moze zagrac a jednak brzmi fajnie.

 

Szkoda bo jest duzo polskiej muzyki dostepnej glownie czasem chyba nawet tylko na kasetach. V12 bardzo dziekuje za rzeczowa odpowiedz. Gdyby nie ten J.M Jarre ro bym pewnie pomyslal ze to nie moze zagrac a jednak brzmi fajnie.

[v12]

jezeli lubisz jarre'a - polecam tą kasete:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

troche inna to gałązka, ale to własnie ten album zadecydował o tym ze nigdy nie wyrosłem z MC - miałem dla porównania LP i CD i nijak się miały do warp'owskiej Cr+

 

akurat na chromie bardzo ciezko nagrac cos samemu tak zeby to miało start do profesjonalnej kopii, ale do uciszania kasecianych sceptyków jest idealny ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[v12]

swoja droga moznaby tu pociagnac temat czystych kaset ktore nadaja sie do nagrywania bo watek "slicznych kaset" i tamtejsze kolekcjonerskie dyrdymały wywracaja flaki.

 

mieszanina aukcyjnych spekulacji z pieprzeniem zbieraczy znaczkow pocztowych,a wątku poswieconego tasmom wartosciowym z punktu widzenia uzytkownika tutaj jednak brak.

[Vlado]

swoja droga moznaby tu pociagnac temat czystych kaset ktore nadaja sie do nagrywania

Tak Tak Tak, takiego tematu właśnie brakuje. Jednak ludzi o odpowiednio rozległej wiedzy w tym temacie zbyt wielu nie znajdziemy:-(

Wiedzę praktyczną o doborze taśm do nagrywania czerpalismy dotąd od Śp. Zbyszka Korwina, niestety teraz powstał wakat:-(

[Gość discomaniac71]

Jestem jak najbardziej za bo magnetofon używam do celów praktycznych;-)

[v12]

wielu nie trzeba.

na tapeheads masz usera "wilhelm" ktory wie wszystko,z racji pelnionego niegdyś stanowiska.

 

na niemieckim "magnetofonie" masz usera "kirunavaara" (kapitalne pseudo) ktory tez wiedze ma dalece ponadprzecietna, tylko warto najpierw przejrzec wszystkie posty na obu forach - odpowiadanie na te same pytania N-razy jest irytujace.

 

na poczatek przygody z nagrywaniem kazdy powinien sobie wydrukowac "inventor's notebook" terrence'a o kelly i specyfikacje ukladcow dolby (ze zrozumieniem ktorej jest wciaz sporo klopotów)

 

na dzien dobry o kant dupy mozna potłuc wszelkiej masci teściki kolorowej prasy hifi - miłe dla oka ale w praktyce nic nie warte. raz - ze wydawnictwa byly zalezne od reklamodawców, dwa ze czesc producentow dostarczala tasmy wybrane losowo a inni...nie ;)

 

wisienką na torcie byly historie w ktorych ta sama tasma w jednym tescie wypadala inaczej jako basf a inaczej jako raks, ba czasem napis maxell i hitachi robil roznice ;)

 

z tego co wiem (widziałem i słyszałem) ostatnim słowem w wyscigu maxell'a z basfem jest ta tasma:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

TP II drugiej generacji była owszem lepsza, ale i nieporownywalnie drozsza.

 

tylko niestety - po 3-4 tematach na t-h tasma Cr+ rozeszla sie w tydzien. a na bayu nie wyplynie z racji tego ze kasety no name nie nadają sie do naciągania kolekcjonerów.

googlam czesto ale poza niemieckim loaderem z ULM jej nie widze, a tam raz, ze nikt nie zna angielskiego(!!) a dwa,że 27 eur za wysylke czegokolwiek do PL - przepraszam, ale nie.

 

najmilej wspominam "interesy" z angielskim tapeline - skądinąd ich szef o tasmach tez wie bardzo duzo, jesli nie "prawie wszystko".

 

ostatnio wrzucilem na ruszt 120-tke Ferro+ i jestem zszokowany zapisem na tej tasmie - gdyby to bylo c-90 albo c-100 polecałbym z czystym sumieniem, ale AT9 jest niestety delikateśne, nie obiera sie tak jak TDK ale po 20-30 odegraniach robi sie torowisko - i to nie nie od glowicy, tylko od napinania w samej kasecie podczas nawijania. na zuzytej glowicy bądź rolce bedzie jeszcze gorzej, więc nie polecam osobom ,ktore z tych czy innych wzgledów nagrywaja te same tasmy wielkrotnie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[v12]

panowie w "ślicznych" rozprawiają o zaletach zapisu na reliktach z okresu 1979-83 -

 

kasety z roku 1983 były dobre-lepsze-najlepsze... w roku 1983. Polecanie komuś w roku 2014 "kolekcjonerskiego" nośnika z roku 1983 to zwykłe dziadostwo (lub w pewnych przypadkach próba wyłudzenia)*.

 

 

jeżeli ktoś nagrywa na taśmach po to żeby ich potem słuchać - bardzo ryzykuje i sporo traci marnując czas na nośniki wyprodukowane przez rokiem 1986/7.

Przykład: Maxell UD II z 1994 to taśma o kosmicznych wręcz parametrach względem "kultowego" złotego kwadraciaka z 1985.

 

o rozpadzie samego wiązania i starzeniu się lubrykantów nie wspomnę (:

 

 

edit: u mnie w menu od roku króluje RMGi FerroPlus z 2005 - i to własnie c-120 - narzekałem nieco na to, ze mechanicznie jest delikatna jak wszystkie pozstałe AT9 - otóż załadowana do wysokiej jakości kasety pracuje idealnie - w każdym (sprawnym) decku - taśma płaska z lekkim uwypukleniem, zero syfu na głowicy, zadnych kolein nawet po 100 przejazdach.

 

jeżeli ktoś ma sprawny magnetofon - tylko nagrywać i sie cieszyć (: