Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilski Satiricon II


teegebaeck

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro moderacja pochcopnie i pospiesznie pozamykala to ja pozwole sobie otworzyc.

 

jezeli dyskusja na temat "terningu" dla sluchawek to nie satiricon, to ja nie wiem co...

 

Napisano wczoraj, 16:05

 

Użytkownik teegebaeck dnia 05.11.2012 - 14:21 napisał

napisz kolego ze dobre sluchawki z przecietnym wzmacniaczem "na twoj sluch" graja gownianie, a te same sluchawki z dobrym, "rasowym" wzmacniaczem graja bo ja wiem, "referencyjnie"?

 

ty natomiast piszesz jak sam siebie zacytowales piszesz:

że słuchawki (konkretnie Grado GS-1000) podczas długotrwałej współpracy z przeciętnej jakości wzmacniaczem zatracają być może do pewnego stopnia elegancję swojego brzmienia, którą to elegancję trzeba w nich potem odbudowywać współpracą ze wzmacniaczem dobrym - coś jak formę u sportowca intensywnym treningiem.

To jest kompletna bzdura bo - sportowiec po intensywnym treningu poprawia swoje warunki fizyczne, wydolnosc, itp, itd. i potrafi je odbudowac/zregenerowac po nawet dluzszym okresie bez treningu. natomiast sluchawkom moze pomoc jedynie wymiana przetwornikow, granie na lepszym wzmacniaczu nie poprawi fizycznie "osiagow" sluchawek

Twoje uwagi nie zasługują nawet na komentarz, takie są głupie. Ciekawe jak ta sportowa teoria formy bez treningu ma się do poglądów trenerów sportowych. Proponuję zapytać. Ciekawe też w jakim celu instrumenty muzyczne muszą być używane, by nie zatracić walorów brzmieniowych. To pewnie także jedynie bajka o nadprzyrodzonych własnościach skrzypiec i altówek, pielęgnowana przez debilnych muzyków.

 

uwazam ze uwagi kolegi wygloszona NA FORUM jak najbardziej zasluguja na komentarz.

kolega nie czyta ze zrozumieniem, jedynie feruje wyroki, bo sam jest o swej nieomylnosci przekonany.

dlatego by naocznic koledze o co chodzi, tlumacze: nie napisalem o formie sportowca bez treningu. ja napisalem ze w przypadku czlowieka-sportowca jet mozliwa poprawa "formy"

w przypadku sluchawek nie jest mozliwe poprawienie formy przez sluchanie ich na lepszym wzmacniaczu - to lekka przesada, a tak wlasnie rysujesz rzeczywistosc.

 

jesli chodzi o instrumenty muzyczne to nie mam kompletnie doswiadczenia wiec nie bede polemizowal, ale jestem w stanie uwierzyc, ze stale uzywany gra lepiej. ale nie chodzi o czestosc uzywania tylko towarzystwo. tak wiec zgadzam sie w polaczeniu z takim Maxim'em Vengerov'em, Nigel'em Kennedy'm, David'em Garret'em czy Sarah Chang zagraja lepiej niz powiedzmy z piotrm ryka czy janem kowalskim...

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/98339-audiofilski-satiricon-ii/
Udostępnij na innych stronach

A kto się zawstydził?

 

No jest taka grupa wzajemnego wsparcia, która dzięki własnej myślowej indolencji pomyliła wpływ wzmacniacza na słuchawki z wpływem słuchawek na wzmacniacz i nadęła się niczym balon z dumy, że oto udowodniła audiofilom ich głupotę. A potem kwik, konsternacja i cichaczem po pomoc do moderacji. Bo przecież te zawstydzające idiotyzmy trzeba jakoś posprzątać, a tu nie ma jak. No to bach wątek przez łeb i już go nie ma.

To nie by satiricon, tylko zawstydzająca kłótnia. Co kto lubi, ale moderacja nie powinna tego popierać.

a tam klotnia, kolega ryka udowadnial pewne racje. kolega ryka wyjaśnił juz ze chodzi o "trening słuchawek wzmacniaczem dobrym", niech wyjaśni również dlaczego pomysł ten nie jest śmieszny i nie podpada pod pojecie satyry.

 

i dlaczego mu nie wstyd.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

a tam klotnia, kolega ryka udowadnial pewne racje. kolega ryka wyjaśnił juz ze chodzi o "trening słuchawek wzmacniaczem dobrym", niech wyjaśni również dlaczego pomysł ten nie jest śmieszny i nie podpada pod pojecie satyry.

 

i dlaczego mu nie wstyd.

 

A mnie tam nie śmieszy. Wesołość to też pojęcie subiektywne. Mnie, np. śmieszą różne rzeczy, a moja żona się wtedy obraża.

a tam klotnia, kolega ryka udowadnial pewne racje. kolega ryka wyjaśnił juz ze chodzi o "trening słuchawek wzmacniaczem dobrym", niech wyjaśni również dlaczego pomysł ten nie jest śmieszny i nie podpada pod pojecie satyry.

 

i dlaczego mu nie wstyd.

 

Pomysł nie jest śmieszny, ponieważ jest to sugestia wyłoniona z odsłuchów. Kilka razy przychodziły do mnie różne GS-1000 grające u siebie w domu z różnymi wzmacniaczami i u mnie każdorazowo wymagały pewnego czasu by zagrać tak jak potrafią.

ale wszystkie graly w pewnej stalej konfiguracji - z takim samym wzmacniaczem - tak samo?

 

jesli tak, to nic nie daje "trening dobrym wzmacniaczem" tylko te konkretne sluchawki ze slabym/przecietnym wzmacniaczem graja zle, a z dobrym rewelacyjnie.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Ja się, na przykład, sporo nasłuchałem w życiu, i wcale nie są mi obce sytuacje, gdy można było wysnuć podobne wnioski w przypadku wzmacniacza i kolumn. Dlatego nie dziwi mnie to aż tak bardzo w przypadku słuchawek.

ale wszystkie graly w pewnej stalej konfiguracji - z takim samym wzmacniaczem - tak samo?

 

jesli tak, to nic nie daje "trening dobrym wzmacniaczem" tylko te konkretne sluchawki ze slabym/przecietnym wzmacniaczem graja zle, a z dobrym rewelacyjnie.

 

No właśnie nie grały z tym samym wzmacniaczem tak samo. Przychodziły do mnie i kilka godzin a nawet czasem kilka dni grały gorzej. To chyba oczywiste samo przez się. Jak w innym wypadku mógłbym wysunąć podobną sugestię?

Ja się, na przykład, sporo nasłuchałem w życiu, i wcale nie są mi obce sytuacje, gdy można było wysnuć podobne wnioski w przypadku wzmacniacza i kolumn. Dlatego nie dziwi mnie to aż tak bardzo w przypadku słuchawek.

ze cos sie zmienilo, ze dzwiek kolumn sie poprawil? to chyba oczywiste. co innego jest twierdzic ze mozna "odbudowac elegancje brzmienia" poprzez wspolprace z jakims urzadzeniem.

 

NIE. po prostu z innym urzadzeniem lepiej brzmi, i to slychac. ale jak podlacze na powrot do gorszego bedzie znowu zle. nic trwale nie jestes w stanie poprawic, przez sluchanie na lepszym wzmacniaczu!

 

No właśnie nie grały z tym samym wzmacniaczem tak samo. Przychodziły do mnie i kilka godzin a nawet czasem kilka dni grały gorzej. To chyba oczywiste samo przez się. Jak w innym wypadku mógłbym wysunąć podobną sugestię?

 

i poprzez podlaczenie do konkretnego innego urzadzenia trwale poprawial sie dzwiek?

 

NIE. patrz wyzej.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

NIE. po prostu z innym urzadzeniem lepiej brzmi, i to slychac. ale jak podlacze na powrot do gorszego bedzie znowu zle. nic trwale nie jestes w stanie poprawic, przez sluchanie na lepszym wzmacniaczu!

 

Tjaa... Tylko ciekawe dlaczego tej lepszości nie słychać od razu, tylko po jakiś czasie. [moderacja]. U niego wiedza jest przed odsłuchem, a nie po, tak samo jak słuchawki ma przed wzmacniaczem a nie za nim.

 

 

[Przypominam regulamin: nie piszemy o kolegach i nie charakteryzujemy ich, piszemy ewentualnie o opiniach. Proszę się stosować, albo wątek pójdzie do śmietnika.]

JEEEZU.

nigdzie nie odnosilem sie do czasu jaki jest potrzebny. OK. dostaniesz sluchawki od DHL przy -20 na dworze, bedzie kupa, po 1 dniu bedzie Ok, a po kilku dniach jak przyzwyczaisz sie do dzwieku bedzie super.

 

po tym okresie podlacz sie pod najwyjebistszy wzmak sluchawkowy za trylion-pierdziloion $ i bedzie BOSKO.

 

teraz "trenuj" sluchawki na tym wzmacniaczu tak dlugo jek chcesz. pszscaj muzyke rybkom jak cie w domu nie ma.

 

i po pewnym czasie, jak sie juz do pewnej jakosci przyzwyczaisz wroc do konfiguracji poczatkowej. i jak bedzie?

 

źle!

 

tyle w temacie. nie chodzi o czas, nie chodzi o sprzet, chodzi o twoja niezbyt madra argumentacje.

 

 

Tjaa... Tylko ciekawe dlaczego tej lepszości nie słychać od razu, tylko po jakiś czasie. Ale doktryner wie swoje. U niego wiedza jest przed odsłuchem, a nie po, tak samo jak słuchawki ma przed wzmacniaczem a nie za nim.

kolejny raz dziekuje za komplement. awansowalem na doktrynera.jutro siegam po wladze absolutna na swiecie.

 

[moderacja]

 

[moderacja]

 

Przypominam regulamin: nie piszemy o kolegach i nie charakteryzujemy ich, piszemy ewentualnie o opiniach. Proszę się stosować, albo wątek pójdzie do śmietnika.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Rozumiem jakieś 2-3 posty na wymianę przy publice , nie rozumiem natomiast czatu na 5 stron 2 osób - od tego jest PW

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

JEEEZU.

nigdzie nie odnosilem sie do czasu jaki jest potrzebny. OK. dostaniesz sluchawki od DHL przy -20 na dworze, bedzie kupa, po 1 dniu bedzie Ok, a po kilku dniach jak przyzwyczaisz sie do dzwieku bedzie super.

 

po tym okresie podlacz sie pod najwyjebistszy wzmak sluchawkowy za trylion-pierdziloion $ i bedzie BOSKO.

 

teraz "trenuj" sluchawki na tym wzmacniaczu tak dlugo jek chcesz. pszscaj muzyke rybkom jak cie w domu nie ma.

 

i po pewnym czasie, jak sie juz do pewnej jakosci przyzwyczaisz wroc do konfiguracji poczatkowej. i jak bedzie?

 

źle!

 

tyle w temacie. nie chodzi o czas, nie chodzi o sprzet, chodzi o twoja niezbyt madra argumentacje.

 

 

kolejny raz dziekuje za komplement. awansowalem na doktrynera.jutro siegam po wladze absolutna na swiecie.

przy okazji, czamu uprawiasz tu swinska polityke i bzdury wypisujesz? kto ci przekazal wiesci ktore zawarles powyzej? dlaczego zmyslasz i robisz ludziom wode z mozgu?

 

juz raz napisalem, jestes osoba ktora nie argumentuje w zaden sposob swoich racji, zwlaszcza gdy sa krytykowane. slizgasz sie po pol-prawdach, czego nie wiesz to zmyslisz.

brak konkretow - tylko ogolnki. tak polemizuje slawny piotr ryk

 

 

W tej "argumentacji" znać rękę mistrza. Inwektywy, idiotyczne zarzuty, nazwiska pisane z małej litery i święte oburzenie niewinnego baranka, który gładzi grzechy świata.

A jaki niby ma być w audiofilizmie inny argument niż własny odsłuch? Cudze gadanie, czy może te sławetne podstawowe prawa fizyki, których nikt na własne oczy nie widział? I może to ja się naśmiewałem z tego, że słuchawki mogą wpływać na wzmacniacz, jak rzekomo napisałem? DHL-e, mrozy - i co jeszcze wymyślisz?

 

Rozumiem jakieś 2-3 posty na wymianę przy publice , nie rozumiem natomiast czatu na 5 stron 2 osób - od tego jest PW

 

Jakoś nie zauważyłem, żebym w poprzednim Satyriconie rozmawiał z jedną osobą i do tego jeszcze na pięciu stronach. Zawsze tak zmyślasz?

ze cos sie zmienilo, ze dzwiek kolumn sie poprawil? to chyba oczywiste. co innego jest twierdzic ze mozna "odbudowac elegancje brzmienia" poprzez wspolprace z jakims urzadzeniem.

 

NIE. po prostu z innym urzadzeniem lepiej brzmi, i to slychac. ale jak podlacze na powrot do gorszego bedzie znowu zle. nic trwale nie jestes w stanie poprawic, przez sluchanie na lepszym wzmacniaczu!

 

 

 

i poprzez podlaczenie do konkretnego innego urzadzenia trwale poprawial sie dzwiek?

 

NIE. patrz wyzej.

Tak prawdę mówiąc, wiszą mi tu Twoje prawdy i stwierdzenia. Moja wiedza jest wystarczająca, by sobie nimi głowy nie zaprzątać. Bardziej interesuje mnie w tych dyskusjach problem socjologiczny i diagnoza tego socjopatycznego przymusu 'nawracania' na 'moje" i potrzeba poszukiwania głupków dookoła. To znacznie ciekawsze niż temat jakiego ten proces dotyczy. Musi chyba wynikać z jakiś kompleksów i niedowartościowania.

Tak prawdę mówiąc, wiszą mi tu Twoje prawdy i stwierdzenia. Moja wiedza jest wystarczająca, by sobie nimi głowy nie zaprzątać. Bardziej interesuje mnie w tych dyskusjach problem socjologiczny i diagnoza tego socjopatycznego przymusu 'nawracania' na 'moje" i potrzeba poszukiwania głupków dookoła. To znacznie ciekawsze niż temat jakiego ten proces dotyczy. Musi chyba wynikać z jakiś kompleksów i niedowartościowania.

chcesz o tym porozmawiac?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Każdy czytelnik o w miarę normalnie ukształtowanym poczuciu estetyki.

 

Człowieku, robisz sobie kpiny? Może zobacz co się wyprawia w klubowym wątku o voodoo w audio. Ołtarzyki z Pacułą, macanie przez audiofili napletkami po kablach i temu podobne popisy, a ty udajesz oburzonego estetę jak kogoś kto mnie wyzywa od debili, obiecuje sr** mi po rajtuzach i każe wpełzać pod kamień spod którego wylazłem nazwę poglądowym doktrynerem.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Piotrze, przecież w wątku o voodoo w audio chłopaki prowadzą zbiorową psychoterapię i to z błogosławieństwem Moderacji.

Ćwiczą mechanizmy osłabiania, analizują swoje lęki, oswajają się z kompleksem Edypa.

Pacuła tam jest jedynie uosobieniem freudowskiego Ojca bo coś takiego stworzyć sobie muszą, ot tak na potrzeby terapii.

Zapewne chłopcy w którymś momencie zaczną przechodzić od etapu wrogości do etapu identyfikowania się ze swoim wrogiem . A wtedy sam zobaczysz ilu wierzących i audio-romantyków przybedzie na tym najpiękniejszym ze wszystkich for internetowych.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.