autostabilizator napięcia

Witam,

 

czy ktos moglby polecic w miare dobrej klasy stabilizator napiecia do wzmacniacza? Mam starego Pioneera SA 7800 i nawet jak jest chlodno, piec nagrzewa sie dosc mocno. Biorac pod uwage ze dzisiaj mamy ok. 240V (a nie 220 - a piec wlasnie na taka skale jest przestawiony i dalej nie da rady pojsc), chcialbym troche go ochronic i zastosowac autostabilizator napiecia.

 

Macie pomysly, gdzie takie cos mozna zakupic? Chodzi mi, aby zredukowac napiecie na wyjsciu stabilizatora do owych 220V.

 

Pzdr

Napięcie w sieci nie jest problemem, za przegrzewanie bardziej odpowiada obciążenie. Masz kolumny 4 ohmowe?

Nie, kolumny sa 6 omowe (Onkyo SC 770 vintage).

 

I dodatkowo piec obsluguje i 4 i 8 omow wiec mieszcza sie w przedziale.

Również sądzę , że napięcie nie jest problemem.

To , że kolumny są znamionowo 6 Ohm - nie oznacza , że w 'prądożernym' zakresie basu impedancja nie spada do 3-4 Ohm.

Druga sprawa to kwestia ewentualnego uszkodzenia głośników ( może być na pierwszy rzut oka niewidoczne ) - przy dłuższym graniu lub mocniejszym basie w pewnym zakresie częstotliwości impedancja może mocno spadać.

Mocno Ci się grzeje wzmacniacz ?

Może prądy spoczynkowe są rozregulowane ( o ile wzmacniacz jest na elementach dyskretnych ) ?

 

Pozdr

Racja, moze i tak byc jak mowisz.

 

Hm, czy mocno...no raczej mocno choc to klasa A i w dodatku stary model wiec grzac sie prawo ma bo taka jego budowa. Tylko nie wiem, czy az do tego stopnia. Co prawda jak przykladalem reke do miejsca, gdzie pod klatka lezy radiator to oparzyc sie nie oparzylem ale cieplo bylo bardzo konkretne, tak jak grzejnik zimowy gdzies na jedna czwarta nastawiony. Ale moze i tak ma byc???

 

Jak pomierzyc te prady o ktorych wspomniales? Niestety nie mam pojecia czy ma on elementy dykretne czy nie. Moge zeskanowac schemat jesli trzeba.

 

PS

 

A moze by odpiac kolumny na moment i zobaczyc czy tez sie grzeje? Jesli tak, to znaczy ze albo kondensatory elektrolitowe padly albo taka jego natura. Bo wzialem go od kogos kto jak malo to dba o sprzet i tutaj mam 100 procentowa gwarancje ze niczego nie bylo (poza czasem jaki uplynal od produkcji bo nawet ten ktos gral na nim malo i cicho wylacznie). Piec wyglada jak nowka, nawet w srodku zero kurzu i sladow zuzycia wizualnie.

Panowie, SA7800 to żadna klasa A!!!!

 

pizzacanto,

Twój Pioneer się grzeje bo pewnie rozjechały się prądy spoczynkowe, ew. coś jest uszkodzone/zużyte w układzie biasu.

Transformator może się rozgrzewać nadmiernie, jeśli był skonstruowany na styk na niższe napięcie, podwyższa temp, w obudowie i reszta się gorzej chłodzi, rozjechanie regulacji też prawdopodobne. Nie znam modelu, ale kilka wzmacniaczy "na luzie" osiągało temperatury nie pozwalające utrzymać dłużej ręki, zwłaszcza jak temperatura otoczenia była wyższa niż 20-25 stopni. Pozostaje sprawdzić, co się grzeje, pomierzyć i potem podjąć decyzje, czy regulacja, czy obniżenie napięcia.

Panowie, SA7800 to żadna klasa A!!!!

 

pizzacanto,

Twój Pioneer się grzeje bo pewnie rozjechały się prądy spoczynkowe, ew. coś jest uszkodzone/zużyte w układzie biasu.

 

Dobra, tak czy owak pomiary zrobic trzeba.

 

Radiator rozgrzewa sie u mnie mocno ale nie do tego stopnia abym nie mogl przylozyc reki do obudowy, gdzie jest umiejscowiony. Po prostu obudowa jest bardzo ciepla w tym miejscu i tyle.

Sprawdź czy rozgrzewa się tak samo po obu stronach. Miałem dużo sprzętu typowo 220V który po wizycie w serwisie wcale sie nie grzał a przed serwisowaniem można było na nim jajka smażyć.

Sprawdź czy rozgrzewa się tak samo po obu stronach. Miałem dużo sprzętu typowo 220V który po wizycie w serwisie wcale sie nie grzał a przed serwisowaniem można było na nim jajka smażyć.

 

Juz sprawdzalem. Grzeje sie po obu stronach. Serwisy omijam z daleka. Na dniach bede u znajomego technika ze studia i sie okaze ale cos mi mowi ze maszyna grzac sie ma. Pytanie tylko czy az tak bardzo. Ale jak mowie-moj piec nie nagrzewa sie az do granicy niedotykalnosci.

Znam technika ze studia, ktore jest jednym z bardziej znanych w Polsce wiec tutaj obaw nie mam a w serwisach potrafia krasc, przynajmniej takie ja mam doswiadczenie ale pewnie nie we wszystkich. Poza tym to wzmacniacz z lat 70tych jeszcze, wiec moga sie nie znac.

 

Ale ok, posprawdzam to, o czym piszecie i dam znac.

Witam,

 

czy ktos moglby polecic w miare dobrej klasy stabilizator napiecia do wzmacniacza? Mam starego Pioneera SA 7800 i nawet jak jest chlodno, piec nagrzewa sie dosc mocno. Biorac pod uwage ze dzisiaj mamy ok. 240V (a nie 220 - a piec wlasnie na taka skale jest przestawiony i dalej nie da rady pojsc), chcialbym troche go ochronic i zastosowac autostabilizator napiecia.

 

Macie pomysly, gdzie takie cos mozna zakupic? Chodzi mi, aby zredukowac napiecie na wyjsciu stabilizatora do owych 220V.

 

Pzdr

witam sprawdzalem u siebie w gniazdku mam 230V Wiec nie wiem jakim sposobem i dlaczego chcesz miec 220V pytanie jest po co skoro w Polsce mamy wlasnie 230V szukaj winy w starym juz urzadzeniu ktore jest za bardzo przeciazone .....dokladniej wytlumaczy Ci kolega z forum nick Ambersound ?? na temat zasilania wie bardzo duzo nie tylko z teorii ale i z praktyki pozdrawiam

O jakim przeciazeniu dokladnie mowisz? W Niemczech gralo calkiem dobrze i to jeszcze w tym roku.