Onkyo TX-NR636 & Jamo 628 HCS mały niuans

Witam jestem nowy na forum niedawno jak w temacie nabyłem Onkyo 636 oraz Jamo 628 HCS natomiast kable jakimi podpięty mam cały zestaw bez użycia bi-ampingu to:

W necie wyczytałem, że fronty powinny być podpięte 2x4mm2

Jako odtwarzacz użyty jest obecnie laptop Lenovo Y580 podpięty przez HDMI do amplitunera w pełni obsługuje 5.1 . Autokalibracja idelanie Onkyo bardzo dobrze poradziła sobie z odległościami lecz pojawia się mały niuans i nie wiem co jest przyczyna mianowicie. Amplituner posiada skalę na potencjometrze głośności w zakresie 0-80 (max) do 40 czuć różnicę głośności co jeden stopień natomiast po przekroczeniu 40 na skali głośność już prawie nie rośnie i zachowuje się tak jak by skala od 40 do 80 mieściła się w max 3 stopniach biorąc pod uwagę pierwsza połowę skali. Poniżej zamieszczam własnoręcznie wykonany wykres na szybko tak aby to zobrazować.

Nie wiem na czym może polegać problem może za cienki kabel do frontów (użyty jak w linku) bo amplituner chyba wydala z zasilaniem – nie przygasa wyświetlacz jak to miało miejsce w mojej starej Unitrze chociaż to nie jest żadnym wykładnikiem kiedyś inaczej projektowali sprzęt. Macie może jakieś pomysły o co chodzi – jakieś ukryte ustawienia czy coś? Dodam, że 40 to naprawdę głośno no ale gdzie reszta potencjału.

Witaj,

Szukał bym rozwiązania w ustawieniach Audyssey. Spróbuj go wyłączyć w opcjach i wtedy sprawdź, Czy według Ciebie na 40 jest za cicho?

Przy tej zabawie musisz uważać kolega z forum ostatnio tak spalił wysokotonowce.

Mógłbyś delikatnie rozwinąć o jakie ustawienia chodzi dokładniej ? Bo o auto kalibracji gdy wchodzę głębiej w ustawienia mam tylko zakres częstotliwości na poszczególnych głośnikach, ustawienie dystansu oraz podbicie mocy poszczególnych głośników w db w tym przpadku np. podniosłem sobie tylne satelity aby wyrównać głośność do stereo (czy od tego może coś im się przytrafić?). Co zauważyłem to przypadłość o której mowa zmniejsza się gdy grają aby dwa fronty w stereo. Ogólnie całość w mikserze ustawiona Bass +4 oraz Treble +4 zauważyłem, że im więcej ustawie basu tym bardziej spada odczucie głośności przypadłość o której cały temat dzieje się przy bass +10 oraz PM Bass ON. Natomiast gdy ustawiony standard tzn. Bass 0, Treble 0, PM Bass OFF wszystko pracuje normlanie czuje po prostu ze brak mocy jeżeli bass wkracza do akcji – żeby było jasne to basu nie brakuje cały czas używam +4 czasem w filmach +6 i przy tych ustawieniach nie jedno kino z subwooferm się chowa. Przy ustawieniu bass +10 PM Bass ON i głośności 40 żeby nie skłamać efekt basu czuć nawet na spodniach :D. Po prostu wydając tyle gotówki na sprzęt sądziłem, że skoro coś ma opcje max to znaczy max i nie ważne przy jakim ustawieniu, mimo wszystko i tak jestem bardzo bardzo zadowolony z efektu. Biorąc pod uwagę możliwości dokupić subwoofer i pełny zakres skali zostanie osiągnięty. Ustawiłęm bi-amping niskie tony 2x4mm Prolink oraz średnie + wysokie tony MRS-1010 2x2,5 i powiem tak bass jest lepiej kontrolowany i skala głośności się podniosła powyżej 40 dalej dźwięk rośnie normalnie (brak efektu spadku mocy) przy ustawieniach Bass +10 Treble +10 PM Bass ON. Skali 45 boje się przekroczyć nawet chwilowo, żeby nie przesadzić bo sprzęt ma dopiero tydzień czasu, a pracował raptem około 50h. Wiec wdzięczny bym był jak byś rozwinął swoja wypowiedź odnośnie Audyssey i powiedział cokolwiek o podbijaniu db czy można w taki sposób cos uszkodzić. Jeszcze nie wiem o co chodzi z tymi ustawienia częstotliwości i nie ogarniam tych wszystkich trybów w muzyce filmie grach niby są opisy w instrukcji ale masło maślane niby wszystkie idealne ale tylko miedzy niektórymi czuć jakąś różnicę.

np. podniosłem sobie tylne satelity aby wyrównać głośność do stereo

jesli prawidłowo przerobiłeś kalibracje nie powinieneś, nic więcej ustawiać.

wszystko pracuje normlanie czuje po prostu ze brak mocy jeżeli bass wkracza do akcji

Przy tej klasie sprzętu to normalne. Wydajność zasilacza jest jedna.

efekt basu czuć nawet na spodniach :D

no to o co chodzi?

ma opcje max to znaczy max i nie ważne przy jakim ustawieniu

no to a w audio nigdzie tak nie ma. nigdy nie próbuj dojść na max, bo źle na tym skończą twoje głośniki.

Wiec wdzięczny bym był jak byś rozwinął swoja wypowiedź odnośnie Audyssey

Po przeprowadzonej kalibracji Audyseey ma taką funkcje jak Dynamic Volume. Której celem jest głownie zachowanie dynami przy cichym graniu. Ale dziaął to także w druga strone. nie pozwala przesadzić z dynamika przy głośniejszych odsłuchach.

powiedział cokolwiek o podbijaniu db czy można w taki sposób cos uszkodzić

zdecydowanie tak. Czytając post jak je katujesz, nie wróże im długiego grania.

Ja ich nie katuje specjalnie kupiłem na wyrost żeby sprzętu nie ujeżdżać ale jak wydałem tyle kasy to chciałem zobaczyć co to potrafi i się zdziwiłem. Nie używam korekcji tonów w lapku jedynie w onkyo Treble +4 Bass +4 PM Bass OFF głośność na skali w 75% działania około 10 natomiast od czasu do czasu 35% skala 20-30 i bass na onkyo +6. To co mam wrócić znów do auto jeżeli chodzi o tylne głośniki?? Bo nie ważne czy mam nastawione na ampli All Chanel Stereo czy Mono to ich nie słychać w muzyce (natomiast jak dotykam palcem membrany to czuć, że coś tam drży), a w filmach bardzo cicho np. przy scenie gdzie podkładem było ćwierkanie ptaków trzeba było się dobrze wsłuchać by to dostrzec.

Z basem chodzi o to że gdy kolumny dają bas to są cichsze i chyba wszystko jasne się zrobiło trzeba by kupić suba, żeby to się zmieniło ale dla mnie wystarczy bez suba bo i tak wykorzystuje potencjał w 20-30%-ach to co byś poradził z ta kalibracją?? Można delikatnie podnieść czy lepiej nic nie ruszać bo to akurat mnie razi w uszy ze mam a nie słyszę ;/

ach to co byś poradził z ta kalibracją??

Ja bym zostawił. Jeśli sprzęt nie spełnia Twoich oczekiwań wymień go na inny. Polecił bym ci czysty wzmacniacz. Np. Reloop HA210

No i już wszystko ok jestem zadowolony ;) posprzątałem w pokoju jeszcze raz zrobiłem auto kalibracje i jest gitara widocznie graty w pokoju przeszkadzały ;/