Jednak nie pozostawię tego bez odpowiedzi.
Słyszałeś kiedyś Heritage? Pewnie nie skoro piszesz takie bzdury.
Lepsze przewymiarowane trafo niż marne zasilanie, po którym padają opinie, że rock czy muzyka klasyczna brzmią słabo, a to po prostu piecyk jest za słaby.
Zrozum, że sekcja zasilania we wzmacniaczu JEST NAJWAŻNIEJSZA, bo to urządzenie ma na celu WZMOCNIĆ w możliwie najlepszy sposób sygnał ze źródła do kolumn. Stąd też nazwa - wzmacniacz, od wzmocnienia. Nie rozumiesz tego?
Mogę Cię jednak zapewnić, że na wagę Heritage składa się elementy odpowiednio dobrane. To jest jeszcze jedna z nielicznych firm, która nie robi klienta w bambuko i swoje urządzenia wycenia rzetelnie (poniże masz focie ze środka wzmacniacza).
A to, że radiatory, które w klasie A po prostu muszą być układają się z nazwę Pathos? No i co z tego?
Poza tym - załóżmy, że ważą razem 10 kilo. Zostaje więc 45 kg. Ile Twój wzmacniacz waży?
Oczywiście, że sama waga nie jest wyznacznikiem jakości sprzętu, ale powiedz mi w takim razie dlaczego topowe wzmacniacze high-end często-gęsto ważą właśnie tyle (np. Vitus, Gryphon, McIntosh, Accuphase, D'Agostino)?
Zastanawiałeś się dlaczego taki Mephisto tyle waży i z czego to wynika?