Wzmacniacz jest sercem każdego zestawu hi-fi. Dużo w tym prawdy, ponieważ to właśnie to urządzenie w dużej mierze determinuje charakter brzmienia całego systemu audio i możliwości nagłośnienia pomieszczenia odsłuchowego. A zatem wybór wzmacniacza nie może być dziełem przypadku.
Wzmacniacze audio są urządzeniami umożliwiającymi wzmocnienie sygnału pochodzącego ze źródła dźwięku (np. odtwarzacza, przetwornika c/a itd.) do poziomu niezbędnego do prawidłowego napędzenia zestawów głośnikowych. Przez analogię, wzmacniacz można porównać do powiększalnika fotograficznego, który przekształca małe sygnały napięciowe na duże, o odpowiedniej mocy. Co ciekawe, wśród wzmacniaczy audio można dostrzec ogromne zróżnicowanie. Konstrukcje tranzystorowe, lampowe, hybrydowe, a także cyfrowe mają teoretycznie to samo zadanie do wykonania – odpowiednio wzmocnić sygnał, nie wprowadzając przy tym żadnych zniekształceń. W praktyce postulatu tego nie można spełnić ze względu na liczne uwarunkowania techniczne. Pod względem funkcjonalnym wzmacniacze można podzielić na trzy grupy: wzmacniacze zintegrowane tzw. integry (kompletne), przedwzmacniacze (zawierające tylko wejścia i niezbędne regulacje) oraz wzmacniacze mocy, zwane potocznie końcówkami mocy.
Kryteria doboru
Wybór wzmacniacza powinien być dokonany z uwzględnieniem klasy całego systemu i wielkości pomieszczenia odsłuchowego. Z tego względu można sformułować proste twierdzenie, że są tylko odpowiednie lub nieodpowiednie wzmacniacze do danego systemu – i to niezależnie od ich ceny. Jednak cena jest najczęściej postrzegana jako dość istotne, częstokroć jedyne kryterium, mimo że różnice pomiędzy modelami wynikają zwykle z mocy urządzenia, jego konstrukcji i pewnych wyrafinowanych udogodnień, często bezużytecznych. Warto zatem pamiętać, że przy rozsądnym podziale kwoty przeznaczonej na zakup systemu audio, koszt samego wzmacniacza nie powinien przekraczać 25% całej sumy. Podejmując decyzję o wyborze konkretnego modelu, należy kierować się przede wszystkim względami racjonalnymi: wyposażeniem w odpowiednią liczbę wejść i regulacji oraz mocą wyjściową adekwatną do posiadanych zestawów głośnikowych i wielkości pomieszczenia. Warto uwzględnić też charakter odtwarzanych nagrań, czy gatunek muzyki przez nas preferowany. Istotne są również inne cechy fizyczne urządzenia, jak chociażby wygląd, wielkość oraz ilość ciepła emitowanego podczas pracy. Wiadomo, że do klimatyzowanego pomieszczenia nie wstawimy potężnego wzmacniacza, który silnie się nagrzewa – i to nie zależnie od tego, z jakim poziomem głośności będzie słuchana muzyka. Poza tym decydując się na takie urządzenie, niezależnie czy będzie to konstrukcja tranzystorowa, czy lampowa to trzeba pamiętać o pozostałych domownikach, zwłaszcza małych dzieciach i zwierzętach. Ponadto należy się także liczyć ze wzrostem zużycia energii elektrycznej. Podobnie trudne może okazać się korzystanie z urządzenia o przesadnie dużych gabarytach w małym pomieszczeniu. Warto przemyśleć to jeszcze przed zakupem.
Natomiast wybór poszczególnych rozwiązań technicznych, o ile nie są podyktowane względami funkcjonalnymi, ma znaczenie wyłącznie subiektywne. Rozdzielenie wzmacniacza na dwa segmenty tj. przedwzmacniacz i końcówkę mocy wydaje się sensowne w sytuacji, gdy korzystamy z korektora częstotliwości, procesora dźwięku lub aktywnych zwrotnic głośnikowych (przy jednoczesnym zwiększeniu liczby wzmacniaczy mocy). Oczywiście, dla sporej grupy użytkowników decydujące znaczenie mają osobiste preferencje albo też możliwość wymiany jednego z obu wspomnianych segmentów w przyszłości. Najczęściej jednak dobrą jakość dźwięku łatwiej uzyskać za pomocą wzmacniacza zintegrowanego niż kombinacji przypadkowo zestawionych segmentów przedwzmacniacza i końcówki mocy.
Jak ocenić wyposażenie i funkcje wzmacniacza?
Liczba przycisków i pokręteł znajdujących się na przedniej ściance nie ma wpływu na jakość wykonania. Zarówno całe i ich bogactwo, jak i skrajny minimalizm nie przesądzają o klasie wzmacniacza i jego brzmieniu. Wbrew często wygłaszanym opiniom w obu wspomnianych grupach zdarzają się urządzenia charakteryzujące się bardzo dobrym brzmieniem. Niektórzy, najbardziej zagorzali audiofile i puryści dźwiękowi bardziej cenią sobie modele mające skróconą bądź uproszczoną drogę sygnału.
Widok typowej tylnej ścianki w dobrze wyposażonym urządzeniu
1. Wejścia liniowe
Ze względu na konstrukcję można je podzielić na: niesymetryczne (RCA/ cinch, DIN) i symetryczne tzw. zbalansowane (XLR). W pierwszym przypadku akceptowany jest sygnał wejściowy na poziomie 100-500 mV (z uwzględnieniem pewnej rezerwy dla odtwarzaczy cyfrowych), w drugim natomiast rozpiętość sygnałów może być znacznie większa. Podobnie sprawa wygląda z impedancją wejściową. W połączeniach niesymetrycznych wartość impedancji wejściowej jest zawarta pomiędzy 10-100 kiloomów, a nawet 220 lub więcej w przypadku urządzeń lampowych. Dla wejść XLR zakres wartości jest szerszy; od 600 omów wzwyż.
Co to jest czułość?
Termin ten oznacza poziom sygnału wejściowego, mierzony w miliwoltach (mV), potrzebny do osiągnięcia deklarowanej mocy na wyjściach głośnikowych. W praktyce sprowadza się to do tego jak głośno gra wzmacniacz przy danym położeniu potencjometru głośności. Na ogół czułość jest wystarczająca do współpracy z większością źródeł.
2. Wejście gramofonowe
Sygnał wyjściowy z przetworników gramofonowych (wkładek) wymaga nie tylko bardzo dużej czułości wejścia, lecz także odpowiedniego ukształtowania charakterystyki częstotliwościowej, opisanego krzywą RIAA (Record Industry Association of America). Wejście powinno charakteryzować się parametrami elektrycznymi odpowiednimi do zastosowanego typu przetwornika. Do wejść oznakowanych jako MM albo „Phono” można podłączyć większość wkładek typu Moving Magnet (z ruchomym magnesem), wysokopoziomowe wkładki z ruchomą cewką czyli High Output Moving Coil (w skrócie MC HO), a także przetworniki z ruchomą kotwicą (Moving Iron, w skrócie MI) oraz niektóre inne egzotyczne rozwiązania. Wejście MC obsłuży większość typowych przetworników typu Moving Coil. Niestety te najbardziej wyrafinowane o bardzo małym poziomie sygnału będą wymagały dedykowanych stopni lub transformatorów dopasowujących. Jeżeli nie posiadamy gramofonu analogowego, to warto wybrać urządzenie bez takiego wejścia. Natomiast jeżeli planujemy jego późniejszy zakup, to warto zastanowić się nad zastosowaniem zewnętrznego przedwzmacniacza gramofonowego (tzw. phonostage'a). W niektórych sytuacjach może okazać się to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, o ile w grę nie wchodzą względy ekonomiczne czy funkcjonalne.
3. Moc wyjściowa
W dużym uproszczeniu można przyjąć, że im większa jest znamionowa moc wyjściowa, tym łatwiej będzie można wysterować głośniki. Subiektywnie dźwięk jest lepiej kontrolowany, a nawet i… bardziej swobodny. Właściwe określenie mocy w specyfikacji to moc sinusoidalna albo jej wartość skuteczna (RMS). Inne określenia mocy są mało przydatne.
Ile zatem jej potrzebujemy?
Przy wyborze wzmacniacza nigdy nie należy kierować się wyłącznie parametrami podawanymi w materiałach firmowych. Moc należy dobrać w kontekście efektywności głośników i wielkości pomieszczenia. Warto przy tym pamiętać, że dopiero dziesięciokrotny wzrost mocy wyjściowej wzmacniacza powoduje podwojenie głośności, a zatem porównywanie urządzeń pod względem samej mocy, np. 50 i 70 watów, nie ma sensu. Zdecydowanie większy wpływ na dopasowanie do konkretnych zestawów głośnikowych ma wydajność prądowa danego modelu. Znane są sytuacje, gdy bardzo wymagające pod względem efektywności kolumny głośnikowe prawidłowo wysteruje wzmacniacz o relatywnie skromnych specyfikacjach. Także zgoła odmienne przypadki, gdy bardzo mocny (według danych technicznych) wzmacniacz z trudem współpracuje z głośnikami o mocy wielokrotnie niższej, nie należą do rzadkości. Generalnie, nie należy się obawiać stosowania wzmacniaczy o mocy wyjściowej większej niż deklarowana moc znamionowa głośników, o ile rozsądnie będziemy posługiwać się pokrętłem głośności. A zatem ile tej mocy potrzebujemy? Można wydzielić trzy grupy zestawów głośnikowych, charakteryzujących się różną efektywnością:
- zestawy domowe o efektywności 85-90 dB/ 1 W
- zestawy monitorowe, studyjne o efektywności ok. 95 dB/ 1 W
- zestawy bezzwłoczne tzw. akustyczne o efektywności 100-105 dB/ 1 W.
Tak więc wymagane moce wzmacniaczy kształtują się odpowiednio na następujących poziomach:
100-200 W w pierwszym wypadku, 30-50 W – w drugim i 10-20 W – trzecim. Należy dodać, że różnica między średnim poziomem mocy a wartościami mocy w impulsach w prawidłowo zrealizowanych nagraniach cyfrowych wynosi 10-15 dB. W praktyce oznacza to, że dla wzmacniacza pracującego z mocą maksymalną 100 W, średni poziom mocy wynosi zaledwie kilka watów.
Błędna zaszłość!
W świadomości wielu użytkowników (zwłaszcza tych, którzy zaczynali swoją przygodę ze sprzętem audio w minionej epoce) „pokutuje” jeszcze przekonanie dotyczące zapewnienia znacznej nadwyżki mocy zestawów głośnikowych w stosunku do mocy zastosowanego wzmacniacza mocy. W dzisiejszych realiach przekonanie to wydaje się anachronizmem i... nie ma już większego znaczenia. Pojawiło się ono wiele lat temu i dotyczyło ówcześnie konstruowanych urządzeń (średnia jakość wykonania i mierne parametry stosowanych tranzystorów mocy, relatywnie nieduże wartości pojemności filtrujących i oszczędnościowo dobierane transformatory zasilające). Wiadomo też, że łatwiej jest uszkodzić głośnik, przesterowując wzmacniacz – nawet o mocy wielokrotnie mniejszej od współpracujących z nim kolumn – niż odwrotnie podczas uważnego korzystania ze wzmacniacza o mocy wyjściowej znacznie przekraczającej moc kolumn.
4. Regulacja barwy tonu
Chociaż wielu producentów dawno temu zrezygnowało z wyposażania wzmacniaczy w taki rodzaj regulacji, to jednak w pewnych przypadkach (np. stare nagrania lub nie najlepiej zrealizowane) regulatory barwy tonu będą bardzo przydatne. Optymalnym rozwiązaniem są konstrukcje, które umożliwiają sygnałowi ominięcie tej części toru – funkcje Bypass lub Direct.
5. Zdalne sterowanie
Jego zalety nie wymagają komentarza. Sprawa się komplikuje, gdy liczba pilotów zdalnego sterowania jest zbliżona do liczby posiadanych urządzeń. Z pewnością bardziej przydatny okaże się pilot umożliwiający obsługę wszystkich urządzeń.
6. Wyjście pre-out
Jest to bardzo przydatne rozwiązanie, dzięki któremu może podłączyć dodatkową końcówkę mocy (np. bi-amping) albo aktywny subwoofer. Poziom głośności jest regulowany za pomocą tylko jednego pokrętła.
7. Inne przyciski
Oprócz pokręteł regulatora głośności, zrównoważenia kanałów czy wyboru źródła dźwięku, można bardzo często spotkać przyciski do aktywacji pętli magnetofonowej (Tape Monitor) bądź wybranej grupy głośników (Speakers A, Speakers B). Są to korzystne rozwiązania dla posiadaczy trzygłowicowych magnetofonów analogowych bądź osób korzystających z dwóch par zestawów głośnikowych np. ustawionych w różnych pomieszczeniach.
8. Wyjścia głośnikowe
Warto zwrócić uwagę na jakość zacisków głośnikowych. Na przykład zastosowanie przeciętnie wyglądających zacisków sprężynowych może być przyczyną poważnych kłopotów w eksploatacji wzmacniacza, spowodowanych nieprawidłowym lub niepewnym podłączeniem kabli głośnikowych. Najlepsze są zaciski zakręcane, do których można podłączyć kable uzbrojone w dowolny typ zakończenia np. wtyk bananowy, szpilkowy, widełki, a nawet sam przewód ze zdjętą izolacją na jego końcach.
Co oznacza informacja o impedancji?
Większość wzmacniaczy półprzewodnikowych (tranzystorowych) doskonale radzi sobie z kolumnami głośnikowymi o typowych impedancjach: 4, 6 lub 8 omów. Problematyczna może stać się praca, gdy podłączymy jednocześnie kilka zestawów głośnikowych do tego samego wyjścia albo gdy przebieg impedancji jest bardzo nierówny, a jej najmniejsze wartości spadają znacznie poniżej 4 omów. Wiąże się to z wydajnością prądową, jak również konstrukcją zasilacza i stopni mocy. Urządzenia lampowe mają zazwyczaj odpowiednio oznakowane wyjścia dla poszczególnych impedancji, co obliguje użytkownika do pełnej dyscypliny w tym względzie.
9. ...a co ze słuchawkami
Jeżeli często korzystamy ze słuchawek, to warto zastanowić się nad zakupem specjalnego wzmacniacza słuchawkowego, który można wpiąć między źródło a wejście w posiadanym wzmacniaczu. Będzie to z całą pewnością lepsze rozwiązanie niż korzystanie ze specjalnego wyjścia w „dużym” wzmacniaczu mocy. Jeżeli jednak słuchawki zakładamy sporadycznie wówczas zwykłe gniazdko w odtwarzaczu czy wzmacniaczu zintegrowanym powinno wystarczyć.
Czy rzeczywiście potrzebne są nam dodatkowe udogodnienia?
W pierwszej kolejności należy określić podstawowe cechy budowanego systemu i funkcje, jakie ma spełniać. Jakie będą źródła sygnału? Czy będziemy korzystali ze słuchawek, gramofonu analogowego oraz z ilu par zestawów głośnikowych? Odrębnym zagadnieniem jest zdalne sterowanie, które w wielu sytuacjach może być pożądane. Oczywiście z jego brakiem można się pogodzić, zwłaszcza gdy słuchamy głównie czarnych płyt. Niemniej jednak należy rozważyć czy decydujemy się na zakup urządzenia z tzw. pilotem systemowym lub innym, który obsługuje nie tylko sam wzmacniacz, czy może mimo wszystko wybieramy opcję z kilkoma pilotami do każdego z posiadanych segmentów audio osobno. Warto nadmienić, że zaawansowany technicznie pilot obsługujący kilka urządzeń w systemie podnosi znacząco koszt zakupu wzmacniacza. Natomiast koszt ten można śmiało obniżyć, jeśli zrezygnuje się z pewnych udogodnień i regulacji. Dzięki przemyślanej decyzji można nabyć urządzenie skromniej wyposażone, ale za to o zdecydowanie wyższej jakości dźwięku.