Skocz do zawartości

Król Karmazynowy - 50 lecie King Crimson!

AudioRecki

 

Po wczorajszej rozmowie z jednym z naszych forumowiczów (dziękuję za inspirację) przypomniałem sobie, że w tym roku spośród wielu wydarzeń muzycznych (premiery, reedycje, koncerty) mamy 50 rocznicę powstania kultowego zespołu - King Crimson!

                                                                                                   1080596300_art1.thumb.jpg.c5c08cc23a7173d552f1d694bce82edb.jpg

To, co różni w znaczący sposób ten zespół od wielu innych z tamtego okresu i nurtu muzycznego (rock progresywny) jest fakt, że zespół nigdy nie odstąpił od awangardowej koncepcji prezentacji muzyki. Nie szli na łatwiznę, czym niestety nie zawsze trafiali w gusta swoich fanów.

Rok 1969 był wyjątkowy w wydarzenia mające wpłynąć na następne dekady i następne pokolenia fanów brytyjskiego, i światowego rocka. Po pierwsze w londyńskim Hyde Parku odbywa się niesamowity koncert, podczas którego Rolling Stonesi żegnają Briana Jonesa. Pożegnanie zbiegło się też ze swoistym przedstawieniem publiczności następcy legendy muzyka - Micka Taylora. Po drugie rodzi się jeszcze jedna legenda - 5 lipca '69 świat słyszy po raz pierwszy o istnieniu King Crimson. Wydarzenie z perspektywy czasu niesamowite, bo dziś już wiemy - zespół ten w sposób znaczący wpływa na rocka i stanowi jeden z wielkich filarów tego gatunku przez najbliższe dekady! Świat oszalał, debiutujący zespół przyćmił wręcz główne gwiazdy koncertu. Słabsza "forma" Stonesów oraz występ Family okazał się czymś, co wyniosło King Crimson wprost na fale popularności. Muzyka, powiew nowego, instrumenty, kontakt z fanami - to musiało się podobać i podobało! Przyszło NOWE!

Założycielami King Crimson są Robert Fripp i Greg Lake. Oddajmy się wspomnieniom jednego z założycieli:

Giles, Giles and Fripp w końcowym okresie działalności tworzyli Peter Giles, Michael Giles, ja i Ian McDonald, a więc w składzie było już trzech kluczowych muzyków King Crimson. I powiedziałbym, że większość składników tego, czym okazał się King Crimson, już tam była. Dodajmy, że teksty dla Giles, Giles and Fripp pisał w ostatnim okresie działalności Pete Sinfield. Jedyna różnica sprowadzała się do tego, że w Giles, Giles and Fripp był Peter Giles, a w King Crimson na jego miejsce pojawił się Greg Lake. Można wszakże powiedzieć, że Peter Giles decydował o charakterze zespołu Giles, Giles and Fripp. I można powiedzieć, że zespół Giles, Giles and Fripp upadł, ponieważ w jego ramach nie było możliwe obranie kierunku, który stał się kierunkiem King Crimson. Nie było możliwe urzeczywistnienie moich wizji. Pewnego dnia zwróciłem się więc do Michaela Gilesa i Iana McDonalda, i powiedziałem im, że mimo całego szacunku dla Petera Gilesa jako muzyka nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z nim. Dodałem też, że znam basistę i wokalistę, Grega Lake’a – który chętnie by do nas dołączył, i poprosiłem, by zdecydowali, czy chcą pracować ze mną, czy z Peterem. I obaj opowiedzieli się za kierunkiem, w którym ja chciałem zmierzać. Moja wizja muzyki bardziej ich przekonywała. W rezultacie Peter odszedł, a Greg Lake sprowadził się do Londynu i dołączył do nas. Tak powstało King Crimson

                                                                                                                                                                      — Robert Fripp

Muzyka... to umiejętne łączenie dźwięków w taki sposób, by bawiąc się nimi bez oporu - docierały one jako wyjątkowa muzyka do jak najszerszego grona odbiorców. A jeśli do tego dodamy kilka wyjątkowych talentów, pozwolimy im działać jako jeden zespół...

Tak powstało King Crimson, sama nazwa została przyjęta (wg. pamiętników Frippa) w dniu 13 stycznia 1969 roku. Wróćmy jednak do wydarzeń z lipca 1969 i koncertu u boku Rolling Stones. Występ u boku The Rolling Stones był przełomem, odkryciem nie tylko zespołu przez fanów, ale odkryciu się samego zespołu i jego możliwości. Już wcześniej z różnym skutkiem, różnym składem oraz pod innymi nazwami, zespół próbował zaistnieć szerzej na scenie muzycznej - zawsze ze skutkiem miernym i nierokującym niczego poważniejszego. 

Ten lipcowy koncert zmienił dosłownie wszystko. 

King Crimson był na najlepszej drodze do wielkiej sławy. Sławy, którą ugruntować mogła tylko płyta długogrająca. Zespół już wcześniej nagrywał materiał do swojego pierwszego albumu. Pierwsza sesja odbyła się 11 maja '69 gdzie kapela dla BBC nagrała "21st Century Schizoid Man", "In The Court Of The Crimson King" oraz "I Talk To The Wind". Utwory trafiły na antenę tym samym rodząc zainteresowanie nowo powstałym zespołem z Wysp. Przyjęcie muzyków z Crimson przez prasę, ale w głównej mierze przez fanów rocka na wspomnianym koncercie przyspieszyło działania, mające na celu powstanie pierwszej płyty kapeli. Już dwa dni po koncercie w Hyde Park zaczęto nagrywać materiał. Jak wiemy nie od dziś - gwiazdy rodzą się w bólach, a wielkie rzeczy wymagają poświęceń - członkowie zespołu niezadowoleni z Tonym Clerkiem (jako producentem) zniszczyli taśmy z całym materiałem muzycznym! Po tym swoistym akcie "odcięcia się od starego" postanowili podejść do wszystkiego od całkowicie innej strony. Sami zabrali się za całą produkcję materiału i sami też zrealizowali nagrania. Jak wspominają to materiały biograficzne zespołu - 20 sierpnia 1969 roku pierwszy album był w pełni gotów. Do sklepów zawitał niedługo po tym, bo 10 października. Jedną z cech wyróżniających album na rynku była intrygująca okładka, za którą odpowiadał Barry Godber 

                                                                                                254393195_kingcrimson.thumb.jpg.2f02cd1366d5b0b6d63e477d6784ccd3.jpg

 

Płyta "In the Court of the Crimson King" okazała się strzałem w dziesiątkę. Album ukazał się nakładem Island Records (UK) oraz  Atlantic Records (USA) i dotarł bardzo wysoko na listy przebojów po obu stronach oceanu. Z tego albumu jednym z bardziej znanych i rozpoznawalnych utworów do dnia dzisiejszego jest "Moonchild"

 

King Crimson jak żadna inna grupa w historii rocka progresywnego nie przechodziła tylu przemian czy zmian składu zespołu. Ilość ogłoszonych rozwiązań i powrotów trudno chyba naliczyć (żart). Bez względu jednak na mijający czas, jej głównym filarem zawsze był Robert Fripp. Jedyny ze wszystkich muzyków legendarnej kapeli przetrwał absolutnie wszystkie zmiany!

Pierwsza płyta bardzo szybko przyniosła popularność, co wprost pchnęło zespół do wydania kolejnego albumu już w następnym roku. W maju 1970 roku ukazuje się "In the Wake of Poseidon". Płyta przynosi też swoistą ciekawostkę wydawniczą i przyznam szczerze - komplikuje życie fanom zespołu do dziś. Otóż album ukazał się nakładem: Atlantic (USA), Island Records (UK) oraz Polydor (RFN, dostępne także w Europie). I tu zaczyna się problem, bo wydania Island Records, Atlantic Records i Polydora różnią się zasadniczo od siebie! Suita "The Devil’s Triangle" jest za każdym razem inaczej zmiksowana, w zależności od tego na jaki rynek miała trafić, a tytułowy "In the Wake of Poseidon" w wersji na rynek USA jest o 29 s. dłuższy od tego z wersji na Wlk. Brytanię. Wersja CD, wznowiona przez Roberta Frippa jako "30th ANNIVERSARY EDITION"(z 2004 roku) opiera się na wersji Polydor (RFN, Europa).

Okładka drugiego albumu też nie była/nie jest banalna! Za okładkę do albumu posłużył obraz "The 12 Archetypes", którego autorem jest pochodzący z Holandii Tammo De Jongha. 

                                                                                           196411379_IntheWakeofPoseidon.thumb.jpg.65f226d0ef241e0c5381dc0c8714206a.jpg

Album przyniósł kilka bardzo interesujących i wciągających utworów, które przeszły obecnie do kanonu klasyki rocka. A dzięki nim zespół ugruntował nie tylko swoją pozycje, ale i zyskał swoje charakterystyczne brzmienie. Takimi utworami są "Cadence and Cascade" oraz tytułowy "In the Wake of Poseidon":

 

Rok 1970 przyniósł jeszcze jeden - już trzeci album zespołu. Album "Lizard" jest tym bardziej interesujący w dyskografii zespołu, że gościnnie w tytułowym utworze wystąpił Jon Anderson (w części "Prince Rupert Awakes"), znany przez wielu z zespołu Yes czy z duetu współtworzonego wraz z Vangelisem.

"Lizard" przyniósł interesujące zmiany brzmieniowe, na tyle charakterystyczne na tle wcześniejszych, ale jednocześnie nie zmieniający zasadniczo klimatu z jakiego Crimson byli znany z poprzednich albumów. Dołożono kilka znaczących improwizacji, a także inspirowano się albumem Miles'a Davis'a z 1960 "Sketches of Spain". "Lizard" (co łatwo zauważyć) był już nagrywany bez Grega Lake'a (bardziej dziś znanego z tria Emerson Lake & Palmer).Niestety - trzeci longplay King Crimson nie osiągnął żadnych sukcesów za oceanem, dochodząc na liście jedynie do 113 pozycji.

Następny album "Islands" pochodzący z 1971 roku  został nagrany z udziałem nowego wokalisty Boza Burrella. Niestety, co może wydać się nieprawdopodobne - pierwszy album zespołu "In The Court Of The Crimson King", który doszedł do 5. miejsca na brytyjskiej liście najlepiej sprzedawanych albumów przyćmił każdy kolejny, a oczekiwania fanów i samego zespołu rosły z każdym kolejny wydanym albumem. Oczywiście nikt nie odważy się nazwać King Crimson kapelą jednego albumu, jednak nie będzie przesadne stwierdzenie, że pierwszy album kładł się swoistym cieniem na każdym kolejnym.

Album "Island" to istne balansowanie pomiędzy rockiem progresywnym, nutką jazzu i muzyki poważnej! Zespół eksperymentował i w odczuciu wielu - zatracał swój może nie pierwotny klimat, ale równowagę przekazu. Byli też i tacy, dla których tego typu muzyka stanowiła swoisty rozwój kapeli i otwieranie się na "nowe" możliwości muzyki. "Island" został przyjęty może nie chłodno, ale z maksymalną 30 pozycją na liście w UK nie stanowił wymarzonego miejsca dla kapeli o sporych możliwościach i aspiracjach. Jednym z dobrze przyjętych utworów z albumu był "Fomentera Lady":

 

 

Kolejne płyty jakie grupa wydała w latach 70 ubiegłego wieku to: "Larks' Tongues In Aspic" (1972), "Starless And Bible Black" (1973) i "Red" (1974). Każdy z nich nie wniósł nic spektakularnego, a ostatni "Red" nawet na Wyspach zanotował bardzo niskie noty i w najlepszym dla siebie momencie zajął dopiero 45 miejsce na liście.

W 1974 zespół King Crimson przestaje istnieć. Przez 6 kolejnych lat o zespole słychać różne informacje, w większości niespójne i nie dające żadnych nadziei na reaktywację. Aż do 1980 roku, kiedy to Robert Fripp zaprasza do zespołu drugiego gitarzystę - Adriana Belewa. Co interesujące z perspektywy odradzania się zespołu - Adrian Belew zostaje wokalistą, do tego na tyle uniwersalnym i uzdolnionym, że dosyć szybko dopasowuje się do zespołu. Zespołu z dosyć specyficznym klimatem. Skład uzupełnili także Tony Levin (basista) i Bill Bruford (perkusista).

Niestety ich wspólne dzieło rozczarowało nawet największych fanów, co dziwne - zespół z nowym albumem "Discipline" (1981) trafia wyżej od wcześniej notowanych albumów z połowy lat 70, ale i to nie pomaga udźwignąć ciężaru oczekiwań. Płyta uznana zostaje za zaprzeczenie klimatów i idei art rocka. Po dwóch kolejnych albumach "Beat" oraz "Three of a Perfect Pair" zespół rozwiązuje się na dobrą dekadę!

W połowie lat 90 członkowie zespołu znani z albumów poprzednich (lata 80) powracają i wraz z dwójką nowych rozpoczyna pracę na nowym albumem studyjnym. "Thrak" z 1995 roku stanowi nowość w temacie realizacji nagrań zespołu - podwójne trio składa się obecnie z: Roberta Frippa (gitara, melotron) Adriana Belewa (gitara, śpiew), Tonyego Levina (gitara basowa, stick, kontrabas elektryczny, śpiew), Treya Gunna (Chapman stick i śpiew), Billa Bruforda grającego na  bębnach i instrumentach perkusyjnych oraz Pata Mastelotto (bębny i perkusja). Płyta była odkryciem nowego King Crimson! Podstawowa różnica jakości pomiędzy nowym Crimson a starym zespołem z lat 80 to siła składu. Od początku spory wpływ na album miało mn. dojście do składu posiadającego wyjątkowo mocne uderzenie Pata Mastelotto. I tym razem to podwójne trio osiągało niepowtarzalne i oryginalne brzmienie. Materiał wreszcie zaczął brzmieć spójnie, a płyta została bardzo ciepło przyjęta przez fanów (i nie tylko) na rynku. Nie przebiła się na listach przebojów, ale trafiła w gusta tych wszystkich, którzy przez ostatnią dekadę z utęsknieniem czekali na powrót ekipy prowadzonej przez Roberta Frippa.

 

W roku 2000 zespół przypomniał o sobie studyjną płytą " The ConstruKction Of Light". Płyta nie zyskała ani poklasku, ani nie stanowiła potrzeby westchnień. Padały nawet słowa o wypaleniu się i potrzebie zrobienia czegoś "nowego". 50 minut trudnego w odbiorze materiału - tego było dla niektórych fanów za dużo. Monotonia nagrań zabiła wręcz album już na starcie i nie dała satysfakcji każdej ze stron. Tak zespół jak i fani zrozumieli, że nie tędy droga. 

W 2003 albumem "The Power To Believe", który otworzył kolejny rozdział w twórczości zespołu. Ekipa z King Crimson nawet wykuła termin określający zawartość płyty – nuovo metal. Płyta cenna w całej dyskografii, z nowym materiałem, nowymi pomysłami i kompletnie innym graniem. Nie jest to elektronika, jaka może być łączona z takimi gigantami jak Kraftwerk, ale mamy jej tam sporo. Wśród tego - gitary, precyzyjne - jakby tłumaczące dlaczego w danym momencie struna musi wybrzmieć ciut dłużej.

Historia King Crimson pokazuje, że muzyka sztuką jest nader wielką, przewrotną i do tego kapryśną. Czasem pierwsze potrafi zaciemnić kolejne, wcale nie mniejsze, a w związku z tym trudno przebić się z czymś nowym i trafić tym w gusta fanów. Tym bardziej kiedy zespół nazywa się King Crimson.

AudioRecki (Magazyn Kulturalny, AudioStereo)

 

 




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

4 godziny temu, Bogusław_59825 napisał:

spacer.pngspacer.png Dzisiejsza premiera.

Brawo! Brawo i gratulacje! Pozytywnie "zazdraszczam" w oczekiwaniu na swój egzemplarz ?

 

Edytowane przez AudioRecki

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, AudioRecki napisał:

Brawo! Brawo i gratulacje!

Dziękować, dziękować.

U mnie płyta na 30-lecie w złotym kolorze, jest na 40-lecie Platinium i teraz mam kolejną rocznicową, czy będzie jeszcze  szmaragdowa???

---

Tylko kłopot z blu-ray, Kina Domowego nie posiadam, a Nero 2019 jako Player zgłasza brak odpowiedniego napędu, a mam Pioneer  BD-RW BDR-209D   lekko dziwne. 

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak robicie, żem se w środku nocy wyjon z półki Jedynkę i słucham po raz setny. Trzysetny może...

Och! Jaka to przepiękna płyta!!!

 

Na marginesie: mam singla Epitaph z tym drugim waryjotem  na drugiej stronie.

Trzeszczy, jak cholera. Najdłuższy singiel świata ??

Edytowane przez Bezlitosna Niusia
Drapanie kotka Tykotka.

Podziel się komentarzem


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Bilety | BAJM 45 TOUR

    O wydarzeniu Największe hity, mega emocje i najlepsza zabawa czyli 45-lecie zespołu BAJM - to będzie trasa roku 2024! Szykuje się totalne szaleństwo! Bajm bilety na jubileuszową trasę koncertową już w sprzedaży.   45-lecie zespołu Bajm Fenomen zespołu Bajm to właśnie ponadczasowa muzyka i emocje, które łączą pokolenia. Ich hity bujają wszystkich bez wyjątku. A głos Beaty przeszywa i przyprawia o gęsią skórkę nawet największych twardzieli. Trasa 45 lecia to muzyczna podróż prz

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy 1

    Bilety | Dawid Podsiadło

    O wydarzeniu Dawid Podsiadło postanowił zrobić swoim fanom wyjątkowy świąteczny prezent i ogłosił kolejny stadionowy koncert. 8 czerwca 2024 wystąpi na Tarczyński Arena Wrocław.    Trasa stadionowa Dawida Podsiadło Po historycznym występie na PGE Narodowym dla 80 tysięcy widzów, Dawid Podsiadło idzie za ciosem i zaprasza na trasę stadionową ze sceną 360 stopni!  W sobotę 26 sierpnia PGE Narodowy, który był współorganizatorem wydarzenia, przyciągnął rekordową publiczność.

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy 1

    Bilety | Piotr Rubik „Niech mówią że to nie jest miłość”

    O wydarzeniu Koncert Piotra Rubika „Niech mówią że to nie jest miłość” - najpiękniejsze piosenki o miłości - to trzeba usłyszeć na żywo! Piotr Rubik, Orkiestra Symfoniczna Filharmoników Jeleniogórskich, Wrocławski Chór Akademicki pod dyrekcją Alana Urbanka oraz 4 znakomitych Solistów. Ponad 60 osób na scenie! Bilety na koncerty Piotra Rubika już w sprzedaży.  Piotr Rubik koncerty Niech mówią że to nie jest miłość Piotr Rubik wraz Dolnośląską Orkiestrą Symfoniczną Filharmoników Jel

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy

    Bilety | Open'er Festival 2024

    O wydarzeniu Gunna, jedna z najważniejszych postaci współczesnego amerykańskiego hip-hopu, której wszystkie dotychczasowe albumy trafiły do Top 3 sprzedaży w USA, wystąpi 3 lipca na Orange Main Stage! Kim Gordon, absolutna ikona światowej alternatywy i jedna z najbardziej charyzmatycznych rockowych osobowości ostatnich dekad, której najnowszy solowy album „The Collective” ukaże się już w tym tygodniu, wystąpi na Alter Stage 3 lipca Amaarae - muzyczna perła, której ostatnia płyta „

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy

    Bilety | Orange Warsaw Festival 2024

    O wydarzeniu Nicki Minaj pierwszą headlinerką tegorocznej edycji! W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpią: Troye Sivan, Skepta, Jungle, Jessie Ware, Ken Carson, Omar Apollo, Yungblud, Kenya Grace, Libianca, Tommy Cash, PRO8L3M, MROZU, Kwiat Jabłoni, Kaśka Sochacka, Dawid Tyszkowski oraz nita. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
  • faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.