Muzyka - ocena
Dźwięk - ocena
|
||
O muzyce: | Jest to składanka utworów Domenica Belli gatunkowo należących do kameraty florenckiej. Laurens i La Poeme Harmonique brzmią niesamowicie tworząc coś rzadkiego w nagraniach - poetycką oraz "improwizowaną" grę wykonywaną przez warsztat który gra tak że "my wiemy że oni wiedzą że my wiemy" robiąc z tej muzyki autentyczną muzykę dworską. Można się poczuć jak Guido Bardi z "Tragedii Florenckiej" albo jak aktor patrzący na dobrze zagranego Gombrowicza. Żadne aspiracje do "absolutu sztuki" jak u Bacha ani do fun&smile. Po prostu żywa gra z muzyką i słuchaczem a co najlepsze to wszystko jest na płycie a nie żywym koncercie. Głos Laurens i zespół sprzęgnięty w magii kameraty śpiewanym nie "po niemiecku" tylko autentycznie na górnej strefie dróg oddechowych z akcentującym użyciem nieszczęsnego w tym wątku wibrata. Głos jest wtedy zupełnie inny i posiada inne możliwości. Arte di Fiorenza - tytuł pierwszego utworu jest jednocześnie określeniem całej płyty. Kamerata Florencka była czymś oryginalnym i niezwykłym. Szkoda że monodia akompaniowana przepadła. Wykonanie La Poeme Harmonique pod Dumestrem pokazuje nam niesamowicie bogaty i zgrany świat muzyczny, współbrzmień, ciągle obecnej chociaż nieco przekornie polifonii oraz niesamowite wyczucie barwy przez kompozytora. Wtedy kompozytorzy najczęściej sami wykonywali i dyrygowali odtworzeniami własnej twórczości. Dało im to niesamowite wyczucie warsztatu które widać także i u bliższych nam czasowo "outsiderów" jak Mahler i Wagner. Oczywiście że sztuka podążyła w stronę samej koncepcji i formy ale na szczęście mamy dzisiaj wydawnictwa nagrywające muzykę dawną. No i zostaje jazz - czysty dźwięk chociaż na bardzo nierównym poziomie (też jesteśmy zdani na nagrania :-) Co ciekawe podobno La Poeme Harmonique i ich szef na płytach są lepsi niż na żywo. Dumestre opowiada się za interpretacjami mocno dopracowanymi i osadzonymi w samych sobie. Trochę to się kłóci z tym co napisałem powyżej ale wrażenie żywej, autentycznej muzyki jest przemożne. Jakość rzemiosła na pewnym poziomie przemienia się dla nas w magię. Na tej płycie to się zdarzyło. | |
O dzwięku: | Nagranie jest zrealizowane rewelacyjnie. Masteringiem zajął się Hugues Deschaux z Musica Numeris która to grupa obsługuje także Alia Vox oraz kilka innych wytwórni niszowych. Nie napisano tego wprost ale parę rzeczy wskazuje na to że cała robota była robiona wprost na DSD a później wydana na CD. Tak czy tak płyta tworzy iluzję przestrzeni, głos Laurens jest oddany bardzo wiernie bez żadnych zniekształceń (działa tu także wnętrze, mikrofony itd) a dźwięki instrumentów są niezwykle rzeczywiste. Sądzę że większość ludzi słucha tej płyty i tak głośniej niż ten instrumenty rzeczywiście grają ale tak już jesteśmy spaczeni :-) Moim zdaniem Alpha wydaje jedne z najlepszych masteringów i co ciekawe nie są to wcale zadne brzdęki, plumkania, Sary K. czy Diany K. Technicy z Musica Numeris służą muzyce co słychać. Nie jest to dzisiaj częste podejście i powinniśmy to docenić. |
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.