O muzyce:
Miałem pewien dylemat, gdzie i czy w ogóle zamieścić opis tego albumiku. Jest to bowiem zbiór pierwszych singli grupy Pink Floyd, ale wydany dopiero w 1992 roku - jest częścią wydanego wówczas megaalbumu Shine On, 9-cio płytowego boksu zawierającego wybrane albumy z całej twórczości Floydów (o tym wydawnictwie wspomnę jeszcze, jest to bowiem swojego rodzaju ciekawostka). Do rzeczy. Płyta "Early Singles" zawiera 10 starych, uroczych utworów, które w większości z różnych powodów nie znalazły się na "dużych" płytach. W klimacie jako żywo przypominają materiał z "The Piper..." i następnej "A Saucerful of Secrets": a więc przeurocze i dowcipne kompozycje Syda Barreta oraz dość przeciętne utwory Watersa i Wrighta. Trudno wręcz uwierzyć, że ci sami ludzie tworzyli później takie albumy jak "Wish You Were Here"... Album dla koneserów, chcących dogłębnie poznać twórczość Floydów. I jeszcze jedna uwaga - około 1995 roku wyszedł album zawierający 6 spośród 10 utworów z "Early Singles" i był (a być może jest nadal) dostępny w sprzedaży.
O dźwięku:
Jakość utworów przedstawia się podobnie jak w przypadku płyty "The Piper at the Gates of Dawn", jest może nieco lepsza - ktoś pewnie zadał sobie wiele trudu, aby je poprawić. Nie jest to płyta, którą się bierze na odsłuchy do (za przeproszeniem) salonów audio.