O muzyce:
‘Reality’ – plyta z roku 2003 jest jedna z moich ulubionych plyta Davida Bowie a na dodatek mozna ja teraz zlapac za przyslowiowe grosze. Zatem polecam. A co na niej?
Album nie jest jakas napuszona produkcja i wielkim zamiarem artystycznym a raczej swietnym rzemioslem ze znakomitymi momentami. IMHO plyta lepsza od okrzyczanej ‘Heathen’ bo mniej wydumana i latwiej trafiajaca do sluchacza. Jest sporo chwytliwych, rytmicznych piosenek, jezeli ktos zna tworczosc DB to takze znajdzie nawiazania do dawnych lat ale zgrabnie ubrane w nowoczesny stroj. Plyta traci stylem ‘indie’ ale tylko momentami i jest najprosciej rzecz biorac typowym Davidem Bowie – koktajl stylow z niezla gitara, sekcja rytmiczna i charakterystycznym wokalem.
Kolejne utwory robia na mnie nastepujace wrazenie:
1. New Killer Star – niezle otwarcie albumu, motoryczne i przebojowe
2. Pablo Picasso – oryginalne i wciagajace jak hipnoza, najbardziej zapadajacy w pamiec utwor na plycie
3. Never Get Old – przyjemniaczek; nieco histeryczne ale wciaz melodyjne mimo kilku wplecionych zgrabnie dysonanasow
4. The Loneliest Guy – psychodelia w bardzo powolnym rytmie; plyta wyhamowuje?
5. Looking For Water - znakomite, rockowe, proste, gitarowe – smaczki jak w Pretenders
6. She’ll Drive The Big Car – takie sobie, mogloby tej piosenki nie byc wcale z mala strata
7. Days – delikatna balladka ale bez wielkiego wyrazu
8. Fall Dog Bombs The Moon – swietny tytul a piesn rytmiczna – DB w dawnym nieco stylu
9. Try Some, Buy Some – kompozycja George’a Harrisona udajaca chwilami brzmienie znane z poczatku drugiej strony albumu ‘Abby Road’ lub z piosenki 'Lucy In The Sky With Diamonds’
10. Reality – tytulowe, znakomite, silne, Bowie w najlepszym wydaniu
11. Bring Me The Disco King – jazz-nie-jazz, powoli i smetnie z niezle nagrana perkusja okraszona pianinkiem – seksowne zakonczenie solidnie rozciagniete w czasie
‘Reality’ to dobra plyta, dobrze sie slucha. Swietnie nagrana i wyprodukowana. David Bowie zrecznie ominal pulapki tak banalu komercji jak i nadmiernego udziwnienia stad plyta znakomicie zbalansowana i interesujaca. Krotkie migawki ze szpitala psychiatrycznego sa szybko zastepowane rytmem codziennosci.
O dźwięku:
Znakomicie nagrana plyta ze wszystkimi walorami jakich oczekuje sie od tego typu muzyki. Ostatni, kamelarny utwor moze sluzyc do testowania systemow ;-)