Skocz do zawartości

Blur Think Tank



Wytwórnia: EMI

Wykonawca: Blur

Tytuł: Think Tank

13=15==3
80% Muzyka 67% Dźwięk

Dobry

(3.33/5)
sprzet

strachy_na_lachy

Data dodania: 11 październik 2005

strachy_na_lachy

Data dodania: 11 październik 2005

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Płytka mogła by właściwie być solowym albumem Albarna któremu chyba kończą się pomysły na blur bo w szaleje w Gorillaz. A jeśli chodzi o sam album jest inny od poprzednich i to może denerwować fanów. Jak dla mnie jest bardzo dobry całość słucha się świetnie utworki zwłaszcza te spokojną mogą zachwycić.

O dźwięku:
ok
soso

Data dodania: 04 listopad 2004

soso

Data dodania: 04 listopad 2004

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Plyta z 2003 roku. Ostatnia ale moze nie ostatnia plyta Blur. Zespol na rozdrozu bo Albarn nie moze zgodzic sie z Coxonem. Innymi slowy walczy komercja z awangarda. Na razie komercja gora i plyta praktycznie autoryzowana przez Albarna. Znajac jego poprzednie projekty solo z Gorillaz czy Mali Music wiemy, ze Albarn lubi eksperymenty, ktore ludzie latwo kupuja. Coxon opowiada sie za ambitnymi poszukiwaniami. Stad plyta jest jaka jest czyli ortodoksom blurowym pewnie sie nie spodoba i uznaja za krok wstecz. Natomiast 'zwykli sluchacze' pewnie wejda w Thin Tank jak w dym. Plyta ma typowe dla Blur brzmianie i z pozoru nie odstaje od poprzednich produkcji. Jednak operowanie na zanych sobie polach nawet jezeli zreczne jest ryzykowne i latwo byc posadzonym o kopiowanie samego siebie. Mysle, ze Think Tank jakos sie obronila. Jeszcze balansuje na krawedzi ale nie spada. Albarn jest zrecznym manipulatorem i plyta jest raczej inteligentna niz spontaniczna i ekscytujaca emocjami. Ot, takie sobie brzdakanie, ktore jednak jest latwo polubic. Porownuje ta plyte z 13 i z przykroscia zauwazam regres. Ale do przecietniactwa wciaz daleko. Oby kolejna plyta nie byla gorsza. Z utworow zauwaza sie raczej kilka pierwszych niz koncowke. ale to pozory bo po kilku przesluchaniach i te slabsze okazuja sie ciekawe. Ambulance jest intrygujacy ale potem mamy Out of Time i nagle okazuje sie, ze Blur porusza sie po znanym czy nawet oklepanym terenie. Piosenka jest ujmujaca ale kto zna Mali Musik ten rozpoznaje charakterystyczne klawisze i co gorsza, niemal te same linie melodyczne. Podobnie jest w innych utworach, gdzie melodie sa dosclatwe do przyswajania ale zaglebienie sie w szczegoly informuje, ze operuje sie prymitywnymi srodkami, czasami nawet rodem z techno! Ups! I to jest Blur? Koniec koncow plyta nadaje sie do sluchania ale jezeli traficie na skrajne sady to nie jest to nieporozumienie. Wszystko zalezy od priorytetow.

O dźwięku:
Nagranie nie razi nieudolnoscia i posiada interesujace smaczki. Wszystko jest dawkowane we wlasciwych proporcjach i nie ma poczucie sztuki dla sztuki. Czasami ma sie wrazenie, ze tego typu muzyka powinna byc nagrywana szczegolnie starannie i czegos zdaje sie barkowac. Ale moim zdaniem to nie dlatego, ze w studio wykonano marna robote. Po prostu ta plyta czasami opiera sie na dosc prymitywnych brzmieniach i tego zaden realizator dzwieku nie jest w stanie przed nami ukryc. Patrz utwor On The Way To The Club gdzie w jego drugiej czesci jest poziom latwy do osiagniecia na najprymitywniejszym programi komputerowym przez nieco zdolniejszego od przecietnej 11-tolatka.
Były użytkownik

Data dodania: 09 lipiec 2003

Były użytkownik

Data dodania: 09 lipiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Najnowsza plyta Blur, zespolu ktory polubilem gdy zobaczylem w MTV teledysk 'Boys&Girls'. Nie bede pisal co to za muzyka bo Blur jest chyba powszechnie znany a ta plyta nie odstaje muzycznie od poprzednich. Na poczatku 'think Tank' nie spodobala mi sie, przesluchalem dwa razy i rzucilem w kat, troche zalujac wydanego szmalu. Na szczescie (za namowa kumpla) niedawno wrzucilem ja znow do odtwarzacza i... nie wyjmowalem jej ponad tydzien :). Plyta skonstruowana jest typowo tzn dwie ballady, szybszy kwalek i znowu kilka ballad... (miedzy innymi to mnie na poczatku denerwowalo). I jak kazda typowa produkcja musi miec hicior - 'Out of Time' w tym wypadku to jest prawdziwy nr1. Moge tej ballady sluchac w kolko :). Od razu po niej jest utwor, ktory najbardziej mnie denerwowal (moze dlatego nie przypadla mi ta plyta do razu do gustu) 'Crazy beats'. Szybki numer z rytmicznym beatem i zsamplowanym zmiksowanym wokalem. Na szczescie piosenka ta rozkreca sie i dalej jest calkiem calkiem. Po niej to juz sam miod na uszy. Lekko nostalgiczne ballady przeplatane z punkrockowymi utworami jak 'We've got a file on You' (czad taki jak lubie). Plyta ta jest dosc roznorodna przez co nie nudzi sie szybko, a poszczegolne utwory wpadaja w ucho i nie mozna o nich dlugo zapomniec. Warto na pisac ze to pierwsza plyta w zmodyfikowanym skladzie zespolu (bodajze bez gitarzysty).

O dźwięku:
Realizacja bardzo dobra, ale jest rock i nie ma co sie wsluchac w poszczegolne instrumenty. Jednakze pojawiaja sie fragmenty, w ktorych dzwieki pojawiaja sie z nieoczekiwanych miejsc i sa to efekty bardzo dobre. Ja niczego wiecej nie oczekiwalem wiec daje b. dobry.



  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.