Skocz do zawartości
IGNORED

Utknąłem - wybór przedwzmacniacza


Kubeł

Rekomendowane odpowiedzi

Gość vasa

(Konto usunięte)

Bo- moim skromnym zdaniem lajkonika- w masie sztywnej obudowy, talerza i długości ramienia jest sedno wydobywania szczegółów z rowka :)

??? :-!

 

Możesz to jakoś uzasadnić lub rozwinąć myśl?

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Uogólniając- wydaje się mnie, że sztywne, ale masywne, ciężkie konstrukcje grają inaczej niż amortyzowane, odsprzęgane. Pierwsze grają chłodniej, detaliczniej, drugie cieplej, mniej detalicznie,

 

Długie ramię natomiast niweluje siły antyskaringu, nierówności płyt. Wkładka ma mniejsze odchyłki od kątów idealnych w długim ramieniu.

 

Zresztą żaden ze mnie fachura, spytaj konstruktora Zonteka, Ad Fontesa czy Burz-a.

Póki co wstrzymuję się z wymianą gramiaka, chcę wycisnąć z tego co się da, a potem zobaczę. Jeśli będę kupować kolejny gramofon, to będzie to urządzenie docelowe na lata. I faktycznie pójdę w masę, że tak powiem :).

Excel - RPM5 jest bez żadnej automatyki, czyli frywolność.

Kubeł,

 

Rozważ też takie argumenty, może weź to też pod uwagę:

 

1. Każdy ma inny próg akceptacji zjawisk typu szumy, trzaski, jednemu nie przeszkadzają, inny je słyszy. Ostatnio sprzedałem komuś tranzystorową końcówkę mocy. Gość odpisał, że gra fajnie, ale brumi! Ja mówię - o kurde, albo coś musiało się zepsuć, albo u niego w systemie źle coś działa. Zacząłem drążyć. Nagle z brumienia zrobiło się szumienie, potem się okazało, że to słychać jak przyłożysz ucho do głośnika wysokotonowego - słychać cicho takie ffff. Daj pan pokój, powiedziałem. Ale różnie ludzie o tych samych rzeczach gadają. Ja też się trochę zdziwiłem, jak usłyszałem na zupełnie nowych płytach ze sklepu jakieś trzaski, czasem nawet regularne chrobotanie. Pewnie płytę powinno się wymienić, ale mi się nie chciało. Oczywiście usłuchaj kolegów, którzy dobrze radzą w sprawie ustawień, ale nie szalej z tym - słuchaj muzyki. I pojmij, że może tak ma być?

 

2. Proszę, żebyś ostrożnie podchodził do bezpośrednich porównań zupełnie różnych technologii. Nie wierz we wpisy dotyczące wyższości LP nad CD, bo znowu gdzieś takie sugestie się pojawiły. To jest bardzo skomplikowany temat i na pewno ktoś kto wchodzi w temat LP nie jest w stanie tych wszystkich rzeczy rozstrzygnąć. Chodzi mi o to, że CD nie może być punktem odniesienia dla jakości LP. Jest w tym temacie sporo nieporozumień. Głównie jednak jakość zależy od jakości realizacji nagrań, bo tutaj występują czasem spore różnice.

lian, dzięki za kolejne argumenty, wierzę że twoje słowa biorą się z chęci pomocy i dobrej woli, ale szczerze powiedziawszy ja to wszystko wiem :). Wystarczająco długo bawię się audio, żeby znać podstawy jakie tu wyłożyłeś.

Sam na forum apelowałem wielokrotnie o umiar i rozsądek przy sporach cyfra-analog i nigdy nie twierdziłem o wyższości jednego rozwiązania nad drugim. Podobnie jak w przypadku wojenek lampa-tranzystor. Wszystko zawsze zależy od dopasowania elementów systemu do siebie, a systemu jako całości do preferencji słuchacza. Liczę, że ten wątek jakkolwiek się skończy będzie właśnie ciekawym doświadczeniem nie tylko dla mnie, ale dla innych rozważających wejście w winyl.

Fakt, gramofon w moim posiadaniu jest na poważnie po raz pierwszy i tu się pewnych spraw uczę (przede wszystkim prawidłowej kalibracji wkładka/ramię) i nie wstydzę pytać bardziej doświadczonych z gramofonami kolegów, ale możliwość słuchania analogu miałem wielokrotnie. Uwierz mi, że trzaski i szumy są jednak u mnie zauważalne dla każdego. To nie kwestia osobniczej percepcji, czy indywidualnych predyspozycji. No chyba, że ktoś ma wyraźne ubytki w słuchu. Zabawa azymutem tylko trochę ograniczyła zjawisko niechcianych dźwięków, wiem że można w gramofonach osiągnąć więcej ciszy, bo takie słyszałem. Do tego dochodzą szumy przedwzmacniacza rosnące wraz z odkręceniem gałki wzmacniacza. Tor cyfrowy jest u mnie bezgłośny, w sensie zbędnych dźwięków oczywiście. Ale spokojnie krok po kroku ogarnę sprawę, póki co jest zabawa. Pozdrowienia.

Mycie, koperty antystatyczne, szczoteczka węglowa.

Do tego nowe płyty, najniżej NM.

 

Proste.

 

A pyknięcia i tak będą.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

pmcomp ja mam Telefunkena TC-400 jeden mi zalega i się zastanawiam czy go nie sprzedać bo stoi nie używany.

Jeżeli nadałby się na dawcę i byłbyś zainteresowany proszę na priv.

 

Tylko czasem nie mów Jej ze trzeszczy.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

pre? - jeszcze taka alternatywa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

  • 2 tygodnie później...

pre? - jeszcze taka alternatywa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mamelciu,

a co to warto ,ktos tego sluchal (oferta ciekawa)???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i? No i?

 

No i gra sobie. Przestałem się teraz przejmować pierdołami i słucham. Wkładka się dotarła i z pewnością nie można jej odmówić jednego: ma pierdzielnięcie. Potrafi walnąć naprawdę porządnym basiskiem: dobrze rozciągniętym, kontrolowanym, schodzącym niemal do piekieł :). Najsłabiej mam wrażenie radzi sobie z górnymi rejestrami: są mało zróżnicowane w porównaniu z Ayonem i co tu dużo mówić brakuje im nieco wyrafinowania. Średnica potrafi ładnie wybrzmieć, do tego niezła przestrzeń, z poprawną sceną, jednak bez wielkich fajerwerków. Chciałbym też ciut więcej zaangażowania, muzycznego spektaklu, który dostarcza Ayon.

Ogólnie wkładka fajna, ale wiem że potrzebuję więcej do mojego systemu. Jeśli zdecyduję się zostać przy analogu, to kierunek MC wydaje mi się koniecznym krokiem naprzód. No i docelowo inny gramofon. I wychodzi jednak, że moje obawy się potwierdzają: jak nie wypierdzę konkretnej kasy na gramiaka i wkładkę, to efekty będą umiarkowane. Tym samym w krainie bajek zostają dla mnie twierdzenia, że tani gramofon "zjada" kilkukrotnie droższe CD. Tym bardziej, że Pro-Ject RPM5 + Goldring 2400 dla wielu nie jest już tanim gramiakiem.

Hmmm, mam AD Fontesa ze znakomitą wkładką MM i sądzę, że jest bardzo ładnie. Nie robiłem bezposrednich porównań ale słuchałem i Zonteka z wkładką MC i AD Fontesa z wkładką MC.

Moim zdaniem mój tor analogowy dorównuje mojejmu torowi cyfrowemu. Raz z jednego jest fajniej, raz z drugiego.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Ile osób i systemów, tyle wrażeń i opinii. Moje doświadczenia są takie, a nie inne i co ja mam panie zrobić :) ?

Ad Fontesa nie mogę przełknąć za jego wygląd i kobyłowatość, chociaż wierzę że to bardzo dobre urządzenie. Goldring jest bardzo chwalony i to naprawdę dobra wkładka, rozumiem że wiele osób ma prawo być absolutnie zadowolonych z jej brzmienia. U mnie potrzeba więcej i tyle. I wiem, który element systemu jest za to odpowiedzialny.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jaką kobyłowatość?

 

:)

 

A tak powaznie to zauważ, że im droższy gramofon tym większa kobyła. Czasem i do samej ziemi.

 

Myślę, że można się pokusić o stwierdzenie, że gramofon bije CD droższe od siebie w dolnych pułapach cenowych, gdzie kupujemy sobie takiego Carbona czy 1,3 RPM z wkładką 2M Red i zwykle daje to "prawdziwszy" dźwięk jak z odtwarzaczy i za 3 i za 4,5 tys, a czasem i droższych gdy odtwarzacz nastawiony jest na analityczność, a winylomaniak szuka pewnego aspektu, który ma z gramofonu, a CD mu go nie daje. To nie będzie szczegółowość, a raczej klimat, tworzenie przestrzeni, swego rodzaju prawdziwośc przekazu bez nutki cyfrowości.

Czasem po prostu ocieplenia. Różni ludzie różnych rzeczy szukają. Dla mnie akurat to mój gramofon mógłby grać dźwiękiem cieplejszym, a potężniejszym :) Pierdut żeby było większe :)

 

Kobyła?

post-32153-0-00928200-1362483435_thumb.jpg

No kobyła, kobyła. Bez obrazy oczywiście :). Są drogie konstrukcje w stosunkowo niedużych obudowach, ale tu nawet nie o wielkość chodzi, a o formę, kształt, wygląd. Ale żeby nie być źle zrozumianym: lubię sobie odpalić gramofon, jest zabawa i przyjemność. Gra muzyka i gra dobrze. Tylko, że ja chcę jeszcze lepiej.

Niekoniecznie MUSI być bardzo ciężki. O ile wiem, to są z grubsza dwie szkoły wygaszania niepożądanych rezonansów, bo do tego sprowadza się problem: masą, albo odsprzęganiem. Taki np. Linn Sondek LP12 nie jest bardzo ciężkim gramofonem, a trudno mu odmówić klasy.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Oj Kubeł coś mieszasz. Linn będzie chyba większy gabarytowo. Czy on ma klasę? Hm. No jedni wolą brunetki, a inni brunetów :)

W każdym razie numer jest taki, że te odsprzęgane grają raczej zwyczajowo miękko, cieplej i mniej detalicznie. Czyli coś dla mnie :)

Jak szukasz szczegółów to potrzebujesz gramofonu o masie małego nosorożca. Na sztywno.

Wkładka się dotarła i z pewnością nie można jej odmówić jednego: ma pierdzielnięcie. Potrafi walnąć naprawdę porządnym basiskiem: dobrze rozciągniętym, kontrolowanym, schodzącym niemal do piekieł :). Najsłabiej mam wrażenie radzi sobie z górnymi rejestrami: są mało zróżnicowane w porównaniu z Ayonem i co tu dużo mówić brakuje im nieco wyrafinowania. Średnica potrafi ładnie wybrzmieć, do tego niezła przestrzeń, z poprawną sceną, jednak bez wielkich fajerwerków. Chciałbym też ciut więcej zaangażowania, muzycznego spektaklu

Kubeł, jaką masz pojemność zadaną w pre gramofonowym? Bo mi ten Goldring też potrafi zagrać z lekko przygaszoną górą pasma i przytępionymi szczegółami jak za niską pojemność w pre ustawię...

Pozdro,

Yul

Avid Acutus też jest odsprzęglany, i to całkiem zmyślnie, zamierzam wykorzystać kiedyś ten patent w thorensie - chodzi o dodatkową siłę na sprężyny zawieszenia, tak, by zminimalizować ruchy boczne talerza. Zobaczymy jak to wyjdzie.

 

A to ten patefon, oczywiście cena z kosmosu. Ale zawieszenie chodzi cacy.

 

Najsłabiej mam wrażenie radzi sobie z górnymi rejestrami: są mało zróżnicowane w porównaniu z Ayonem i co tu dużo mówić brakuje im nieco wyrafinowania.

 

Grasz bezpośrednio na talerzu, czy stosujesz jakąś matę? Wiesz tu też jest pole manewru.

Ale zawieszenie chodzi cacy

Bo ja wiem? Bardzo długo wygasza drgania - ileż można czekać? Drgania mają dużą amplitudę, i jak widać z filmu, charakterystyczny okres drgań - kilka na sekundę, czyli kilka Hz. Jak to się nałoży na Frez. układu ramię/wkładka, to dobrze nie będzie... Paski napędowe i tak przeciągną całość w kierunku motora. Zawieszenie pływające ma tyle zalet co i wad. Jak wszystko.

Pozdro,

Yul

Tylko, że ja chcę jeszcze lepiej.

 

No to będziesz miał wydatki i ... ból głowy co kupić. Bo im drożej tym ból głowy jak wydać kaske większy. Tak to działa.

Za "5 koła" zapewne nie opędzisz bardzo dobrego dźwięku z winyla. Popatrz na Zonteka, podotykaj, posłuchaj, to nie kosztuje. Jak się spodoba to będziesz miał ból.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.