Monitory bliskiego pola

[Krzysiek71]

pisanie że kolumny studyjne nie sprawdza sie w domowym użytku to czysta bzdura... herezja rozpowszechniana przez tych co pewnie nigdy nie słuchali jak monitory stud. potrafią zagrać...

 

Mam APS AEON i wlasnie udalo mi sie porzadnie zestroic system (trafilem, Bingo, "6" w audiototku).

Nigdy nie watpilem w to ze sie uda. Moze tylko brakowalo mi czasu, pieniedzy, etc.

 

Muzyka z systemow precyzyjnych i bez wlasnej wyrazne sygnatury brzmienia jest znacznie bogatsza w szczegoly niz z systemow cieplych i miesistych.

A jesli cos ma wiecej szczegolow, nic nie maskuje i nie dodaje wlasnego charakteru, to slyszymy to co jest na nosniku.

 

Teraz moje najgorsze plyty rozbrzmiewaja muzyka.

Kazda plyta, nawet ta z gorszej realizacji, ripu, czy straganowa podrobka, pokazuje muzyke, bo system przestaje robic z tego materialu kupe.

 

Zaczynam smielej oceniac, ze ludzie ktorzy gania plyty, czyli realizacje, albo same wydania plyt, tak naprawde maja charakterne systemy, ktore nie maja co zepsuc w bardzo dobrych realizacjach i promuja w dzwieku swoj wlasny charakter, wybrany przez wlasciciela systemu. W zlych realizacjach jednak charakter systemu potrafi narobic kupy i wtedy audiofil swoje uprzednie wybory i preferencje co do dzwieku maskuje przez obarczenie wina realizatorow i producentow plyt.

[graal]

Potwierdzam w całej rozciągłości to o czym napisał Krzysiek71. Mój system audio zbudowałem w nastepujący sposób: 1. żródło - serwer coctail audio z 2TB dyskiem z plikami muzycznymi w formacie flac 2. DAC Matrix Quattro 3. Monitory aktywne APS AEON. Wszystko razem brzmi wybornie. Dzwięk podany jest na tacy zawsze tak jak pan realizator nagrania go wysmażył. Odpada cały stres związany z pogonią za króliczkiem - poszukiwanie najlepszego wzmacniacza, kolumn czy też przewodów i wiecznego niezadowolenia.

 

Monitory APS AEON kupiłem po obejrzeniu dziesiątek stron nt. monitorów studyjnych oraz ich brzmieniu (APS AEON) na Audio Show w Warszawie. Rozmawiałem także z ich twórcą - panem Arkiem.

 

Na koniec, jeżeli ktoś bardzo lubi gonić króliczka to polecam Australię. Tam to dopiero....

[soundchaser]

Dołączam się do powyższych opinii.

Wprawdzie posiadam tylko monitory Yamaha HS80M, ale wrażenia odsłuchowe mam identyczne jak poprzednicy:

znakomite brzmienie ze wszystkimi atrybutami charakterystycznymi dla wysokiej jakości sprzętu audio.