Słuchawki wysokiego lotu

[ASURA]

=>Piotr Ryka

Piotrze dalej Ci PW nie działa ? mam pewien sygnał może Cię zainteresuje. Cieszę się że zawitałeś z powrotem z Bocznicy ja mam dość polityki są milsze bardziej przyziemne tematy choćby muzyka, to chyba nas łączy

Pozdrawiam

Rafaell

[gagacek]

senicz - napisz coś jeszcze

[ASURA]

=>Senicz

>I zagraly przepieknie. Ale czy nadaja sie do studia? mysle ze nie. Maja inny rodzaj dzwieku, zblizony do glosnikow.

 

Włodek przecież wszystkim słuchawkowcom zależy zeby słuchawki grały jak głośniki w miarę naturalnie !!! Czyli dla realizatorów nagrań idealnie. Robiąc w studio końcowe odsłuchy na kolumnach monitorowych realizatorzy mają mniej roboty

 

Lepszej recenzji Ortho nie mogłęś napisać !!!

[intuos]

graf to co tam jest napisane to o fostexach z lat 70 ty piszesz o nowych rp- zupelnie inna szkola grania

co do faceta wualta...tak faktycznie wie on sporo ,ale jest jak buszujacy w kukurydzy, z bardzo prostego powodu- nie wie o czym mowi i czego szuka, a to co znajdzie jest dla niego niczym wiecej niz doswiadczeniem na zywo a nie z teorii, niestety w tym wypadku lekcja teorii dala by mu sile do dzialania, wiec osobe z head-fi w postaci wualta szanuje za odkrycia modeli a nie za podejscie konstruktorskie do modyfikowania ortho- wszystko co pisze wydaje mu sie i czasami sprawdza mu sie to co musie wydaje . No ale nie o tym tutaj.

ja yamaszki kocham za to jak podaja muzyke, tak jaką powinna dla mnie byc...muzyka jest caloscia, a detale slychac tak jak na koncercie a nie w studiu. Bardzo latwo to przesledzic w nowych remasterach xrcd k2 hd- oba sa do bani, pokazuja hirurgiczna calosc na slabym sprzecie, wszystko wydaje sie plastikowe- na dobrym sprzecie zwykly dobre nagranie jest o wiele prawdziwsze lekkie i poprostu lepsze , wiec w pewnym momencie to jak sprzet podaje muzyke jest dla nas wyznacznikime jego wyboru, o jakosci sie juz nie mowi bo wtedy powinna byc na nie zaprzeczalnie wysokim poziomie.

 

 

"Bass quantity would never be a strong point, or so we assumed"

tu akurat graf wykazales sie nie doczytaniem owego watku,ale spokojnie ma okolo 70 stron wiec dalej w zaparte :)

 

bas w yamaszkach i sanasui jest potezny niski wielobarwny, dyanmiki wysiadaja, naprawde

zreszt doczytaj dokladnie to co wlasnie wualta pisze np o yamahah yh 100- to moj model, szczegolnie w kwestii basu:))

[gagacek]

>szwagiero

Przecież o tym już wiele razy do znudzenia było, wystarczyło czytać a nie p.. o tonsilach i na inne sposoby odkrywać Amerykę. A jeśli chodzi o ortodynamiki to przecież Fostex t50 nieprzypadkowo mają właśnie taką sygnaturę dźwiękową, to świadome działanie konstruktora tworzącego przetwornik na rynek profesjonalny, efekt lat praktyki, analiza rynku i wynik konkretnego (a nie wyimaginowanego) zapotrzebowania.

[ASURA]

Tomku

Jak dla mnie w Sansui bas jest taki jak ma być potęga jest w jego precyzji .Nie pisz tak bo ktoś pomyśli że to burczybasy-nic podobnego

Pozdrawiam

Rafaell

[gagacek]

>intuos

Swego czasu Twoje słuchawki były bardzo popularne, ale rynek nie stoi w miejscu i niekoniecznie się cofa. To wszystko było i się zbyło. Nie za bardzo chcesz przyjąć do świadomości, że żadna proteza symulująca odsłuch "w warunkach naturalnych" nie odtworzy prawidłowo zmiennych wartości czasowych sytuujących punkt odbioru przeznaczony dla kolumn głośnikowych.

[senicz]

Mysle ze ortho nie powinno sie uzywac w studio. Maja tak inny dzwiek ze ustalanie brzmienia na nich bedzie niewypalem na innym sprzecie - glosnikach czy sluchawkach dynamicznych. Yamahy wymagaja tez duzej mocy wzm do ich napedzenia. Dlaczego? bo maja bardzo liniowe pasmo bez podbic na srednicy czy basie. Wszystko jest identyczne. Maja tez niskie thd co powoduje ze aby wyluskac z muzuki te najwazniejsze informacje o przestrzeni czy barwie wokali i inne smaczki trzeba na nie podac bardzo duzy sygnal. I pomimo tego ze podaje sie dla nich duze skutecznosci wlasnie ich ogromna neutralnosc powoduje ze slucha sie ich z duzo wiekszymi poziomami. Jest glosno ale nie drazniaco. W stosunku do innych sluchawek Yamaha to jest stanowczo inna szkola dzwieku. Nawet elektrostaty sa inne. Bo one maja swoje podbarwienia pomimo ogromnej detalicznosci dzwieku. Mysle ze wielu taka barwa muzy nie bedzie pasowac. Powodem sa przyzwyczjenia brzmieniowe, brak super wzm do napedzenia Yamaha.

[szwagiero]

>graaf

 

jeszcze jedno - przyjedź na AS'2007 posłuchasz Yamahy i Sansui, może moich ruskich TDS-5 również choć one oczywiście odbiegają sporo jakością od wzorców, wtedy porównasz sobie do nowych Fostexów T50RP, to nie jest to samo, a znając Twoje upodobania do Shure E2 czy AKG K240 Monitor podejrzewam, że ten dźwięk ze starych ortho bardzo przypadnie Ci do gustu. jest tak samo monitorowy, tylko bardziej muzykalny, aksamitny i mniej dosłowny, ale nie oznacza to mniej szczegółowy, zaś na dobrym wzmacniaczu nie odczuwa się, że ortho "mulą" tak jak można odnieść pierwsze wrażenie odsłuchując na kiepskim sprzęcie, jest bardzo dynamiczny tylko ta dynamika jest trochę inna niż w takich np. shurach, gdzie dźwięk jest znacznie bardziej surowy i rzucony prosto na twarz.

 

pozdrawiam,

 

sławek + ortho czekają na AS :) - polecam! chociaż senicz mówił, że będzie możliwość podpięcia się również pod naleśnika, więc jak wszyscy będą odsłuchiwać na sławku to ja chętnie będę męczył naleśnika na słuchawkach :)

[intuos]

gagacek ja nie chce polemizowac, naprawde, uwazam ze w pewnym momencie ktos wkracza na poziom i odbior dziwku w konkretny , sobie tylko lubiany sposob i wtedy ma to czego chce sluchac.

nigdy glosniki nie beda sluchawkami i sluchaki glosnikami.

To ze rynek sie rozwija , chwala mu za to, czasami jednak porzuca sie projekty na rzecz tanszych dajacych podobny efekt, ale jak zawsze rezygnuje sie z pewnych technologii bo sa drogie i za malo dochodowe

 

Rafaell

teraz pisze dla ludzi-

:) bas w sansui jest bardzo precyzyjny, jak dla mnie punktualny do bolu, czuc jego uderzenia na uchu, napewno nie jest to rozlazly bas, zreszta nie spotkalem jeszcze konstrukcji ortho ktora miala by bas slaby, ortho maja jedna przewage w postaci takiej ze pracuja planarnie, a bas przez nie reprodukowany-to tyczy sie rownie sansui- ma niesamowita sygnature, wielobarwnosc, kolorowosc bym rzekl nawet. dynamiki moga miec kopa na basi i to bardzo mocnego, ale o wielobarwnosci mozna zapomniec, znaczy nie za bardzo mozecie to sobie wyobrazic- w sensie ci co sluchaja dynamikow, poprostu musielibyscie ich posluchac i tego jaka niesamowita skale barw ma te pasmo, w dynamikach swietnie idzie gora ale dol juz tak sobie , dla mnie w ortho jest wlasnie wszystko, ale podkreslam dla mnie

[ASURA]

senicz, 26 Paź 2007, 13:24

Włodek ale tak samo wszyscy kiwali głowami podczas odsłuchu Ultrasone Edition E9 po prostu inny sposób podania dżwięku i ludzi słuchających zatkało bo zgłupieli.Dla mnie to słuchawki referencyjne ale nie zawsze dobrze z wszystkim grające .Mnie się bardzo spodobały ale na zwykłym sprzęcie studyjnym . E9 jak i moje Sony MDR7509HD dają w dupę większości wzmakom, bo mają niską oporność .Czyli tutaj należy jednak trochę po próbować i będzie OK.Ta neutralność dżwięku wszystkich dziwi toż to mają być wodotryski superanalityki i takie tam nic z tego wizyta w filcharmonii wskazana przypomnijmy sobie jak brzmi muzyka w naturze.

 

Gagacek ty jesteś bogaty-kup sobie Ultrasone E9 nie pożałujesz ich do studia. Ale jak mają to używać w studiu różni ludzie to jak Sony MDR7509HD spadnie na ziemię i ktoś jak w reklamce którą zamieszczałem z neta je przydepta to przynajmniej serce Cię nie zaboli i nawet chyba powinny wytrzymać

[gagacek]

>uwazam ze w pewnym momencie ktoś wkracza na poziom i odbior dziwku w konkretny , sobie tylko lubiany sposob i wtedy ma to czego chce sluchac.

No właśnie. A Ty cały czas piszesz na dziesiątki sposobów że jest to najlepsze, najcudowniejsze i inni są idiotami skoro tego nie rozumieją, a to li tylko czysto subiektywne doznanie.

Jeszcze jedno - produkcja Twoich słuchawek nie kosztowała kroci, pomijając bełkot reklamowy praktycznie niczym nie odbiega od np. fostexów t50, różnice wynikające z technologii w produkcji seryjnej szybko zacierają się, a bajki typu super membrany tkane przez westalki w księżycową noc są z kolei przeznaczone dla skrzywionych w inną stronę. Dobrze być fanem udanej konstrukcji, ale nie warto ograniczać sobie horyzontów. pozdrowienia:)

[gagacek]

>szwagiero

widzę że Ty nigdy nie słuchałeś t50 w dobrym towarzystwie, prawda?

:))

[szwagiero]

>gagacek, 26 Paź 2007, 13:46

 

o których Ty fostexach ciągle klepiesz? bo stare t50 są już tak samo od dawna nie produkowane jak yamahy, natomiast nowe t50rp to jest zupełnie coś innego i nie ma tu porównania.

[szwagiero]

>gagacek, 26 Paź 2007, 13:48

 

>>szwagiero

>widzę że Ty nigdy nie słuchałeś t50 w dobrym towarzystwie, prawda?

 

a Ty w jakim towarzystwie ich słuchałeś? zresztą, uczepiłeś się tych fostexów, czy one w Twoim mniemaniu mają zupełnie inne brzmienie w stosunku do yamah?

[gagacek]

Ltości. One mają inne brzmienie, bo do zupełnie czego innego są przeznaczone:)

[gagacek]

A czym różnią się stare t50 od nowych t50, bo chyba czegoś nie rozumiem? Wzięli inny model z chińskiej fabryki i nałożyli sto?

Dla przykładu sporta pro na przestrzeni 30 lat były produkowane w różnych fabrykach a mimo to sygnatura dźwiękowa pozostała bo trafiła w gusta słuchaczy, a o gustach nie dyskutuje się.

Co Ty wypisujesz?

[gagacek]

nałożyli sito.. Lukar edycja, please.

[szwagiero]

>gagacek, 26 Paź 2007, 13:53

 

>Ltości. One mają inne brzmienie, bo do zupełnie czego innego są przeznaczone:)

 

to oświeć Nas, rozwiń swoją myśl, napisz parę słów o tych monstrualnych różnicach w brzmieniu?! bardzo Cię proszę - zrób to jako ekspert.

 

przeznaczenie nie wymusza zastosowania, w studiach możesz spotkać często hd-650 mimo, zaś w domach dt-150, czy przeznaczenie producenta ma tu jakieś znaczenie?

[senicz]

Technika wykonania napedu determinuje brzmienie. Sansui jest inaczej wykonana jak Yamaha. To sa dwie rozne koncepcje napedzania membrany choc obie nazywane ortho. Dodatkowo jakosc uzytych materialow decyduje ze yamahy brzmia lepiej od ruskich 5. Podbnie jest z B&O i innymi. To sa rozne typu przetwornikow. Ba nawet jak koncepcja jest podobna z pewnych wzgledow wykonanie jest inne. Inna grubosc membrany i inaczej rozmiesczone uzwojenia na niej jak i przetloczenia. Prawdopodbnie w tych samych magnesach Yamaha zagra duzo lepiej od ruskich. Ale czy wszystkim taki sposob przedstawiania dzwieku jakie maja Yamaha sie podoba?

[szwagiero]

>gagacek, 26 Paź 2007, 13:58

 

>A czym różnią się stare t50 od nowych t50, bo chyba czegoś nie rozumiem? Wzięli inny model z

>chińskiej fabryki i nałożyli sto?

 

Tym samym czym różni się stary Golf I z lat 80'tych od np. Golfa V - pewnie niczym ;)

 

Przykro mi ale nie wiesz o czym piszesz, może warto byłoby zaktualizować swoje informacje na ten temat, a nie klepać mentorskie teksty bez wiedzy - znasz stare t50, ale mam wrażenie, że nie znasz nowych t50rp, więc jak to mówią - google Twoim przyjacielem!

 

jak piszesz o sygnaturze dźwiękowej, to napisz właśnie jak ta sygnatura według Ciebie różni się w t50 i w yamahach?

[gagacek]

Szwagiero, widzę że pisanie tutaj to nic innego jak piepszenie o niczym w kółko - NIC z tego kompletnie nie wynika, ja mówię pas. pozdrawiam

A to co napisał senicz powyżej to nie takie głupie, aż jestem w szoku.

[gagacek]

szwagiero

Tak, znam tych słuchawek, ba! nie miałem nigdy takich słuchawek, sprzedałem cegłę innemu forumowiczowi... Skończ zacietrzewiać się i piepszyć bez sensu.

[szwagiero]

>gagacek, 26 Paź 2007, 14:08

 

w takim razie nie zaczynaj pisać, jeśli zamierzasz tylko wprowadzać ferment i rzucać stwierdzeniami bez poparcia na "odwal się". widzę po wpisach, że dawno już się "zdegustowałeś" poziomem tych imbecyli z forum i nie chce Ci się opisywać / wyjaśniać czegokolwiek, a wydawało mi się, że na tym to forum polega... jeśli jestem w błędzie, to mnie popraw, chociaż pewnie nie będzie Ci się chciało i utniesz w znany dla siebie sposób.

 

to co napisał senicz jest oczywiste, a jeśli jesteś w szoku, tzn. że tak jak większość z tego forum dawno błędnie zaszufladkowałeś senicza.

 

pozdrawiam,

[szwagiero]

>gagacek, 26 Paź 2007, 14:11

 

>szwagiero

>Tak, znam tych słuchawek, ba! nie miałem nigdy takich słuchawek, sprzedałem cegłę innemu

>forumowiczowi... Skończ zacietrzewiać się i piepszyć bez sensu.

 

sprzedałeś takie gówno innemu forumowiczowi? nie lepiej było oddać do muzeum za szybkę, żeby przypadkiem nikt nie słuchał tego gówna? ;) poleć może jakąś alternatywę, jestem ciekawy jakie słuchawki z dynamików lubisz?!

[ASURA]

gagacek, 26 Paź 2007, 14:11

Piłeś coś dzisiaj-jakieś imieniny w pracy ?

Kiedyś z Tobą rozmawiałem na PW miałeś rozkraczone głośniki, czy ty w ogóle na czymś słuchasz teraz ?

Naprawdę miałem wrażenie że to zupełnie inny człowiek niż teraz nie chciałbym cytować słow Milera o Ziobrze ale to co piszesz teraz ma taka wartość jak dla Milera Ziobro

[gagacek]

Raf., nie dobijaj mnie. Pisałeś na priv, bo chciałeś posłuchać pewnych głośników o których wróbelki Tobie doniosły ze je posiadam... Nie wiem co w Twoich ustach oznacza słowo "rozkraczone", podejrzewam że jest to równie głupie jak to co teraz o Tobie myślę:)))) Poza tym to nie są moje jedyne głośniki. Zajmij się czymś z sensem, bo tu sensu brak...

[gagacek]

Szwagiero

To że nazywasz g. słuchawki T50, swiadczy o Twoim miejscu w którym obecnie jesteś. Ja już wszystko o nich napisałem kilka postów powyżej, reszta opinii o nich (z wykluczeniem pewnych hmm... forumowiczów) jest w tym wątku, pozdrawiam

[ASURA]

=>gagacek, 26 Paź 2007, 14:27

Głośników nie posiadasz bo ich nie słuchałem; podobno były zepsute i miałeś jakąś firme w niemczech skarżyć !!! Czy ty aby nie konfabulujesz ? więcej Cię by kosztował pozew niż te głosniki

Czy Ty w ogóle teraz myślisz ??? bo po wpisach nie widać tego

Tylko proszę Cię nie reaguj na najniżsym poziomie bakterii, mógłbym tego nie znieść i dla tego dostajesz ignora sytuację masz jasną, więc nie wysilaj się i nie uruchamiaj procesu myślowego

 

Pozostałym sugeruję dla spokoju na tym forum to samo zrobić

[gagacek]

Boże, szwagiero:(

>:dawno błędnie zaszufladkowałeś senicza.

Troch uproszczę temat, by dotarło

Ja nikogo błędnie nie szufladkuję, i bynajmniej nie szufladkuję w ogóle. Ale jeśli ktoś kreuje się na wielkiego konstruktora niech choć nauczy się podstaw elektroniki, przecież on to fizyczne środowisko wybrał na swe życie i działanie :DDDD, zamiast tego tylko prowadzi prymitywną mnemotechnikę a'la misz wademar, gdzie zdobywając wierne towarzystwo mądrych inaczej generuje w nieskończoność swe ideologie. Przecież to tak durne że aż głupie:)) ale ja nikomu nic nie chcę sugerować, ja tylko obserwuję:)))))