Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz Denon czy Marantz do 1000zł?


nieolo

Rekomendowane odpowiedzi

Topowe niegdyś klocki były topowe niegdyś. Dzisiaj to już jest zazwyczaj kupa gruzu do kapitalnego remontu

 

Budzetówka - zgoda. Drogie klocki już nie. I kondy parametry trzymają po 20-30 latach.

Proponuje posłuchać,a nie bić piany ten wzmacniacz to jest drugi luxman który kupiłem właśnie za 670 pln,wymaga małego wkładu finansowego.I nie będę go sprzedawał bo jest to wzmacniacz na tyle dobry ze che je dwa jako końcówki mocy.Cena jest okazyjna.Wiekszość tych wzmacniaczy na allegro to niestety nie oryginały i graja juz zupełnie innaczej.Jak pisałem wczesniej miałem Marantza pm 7000,7001,7001 ki,oraz wiele innych,oraz niby najlepszego z nich PM-14 .Luxman okazał sie być lepszy od każdego z nich.Możesz pisać co chcesz,ale twoje argumenty sa bardzo słabe,i chyba powinieneś gdzieś posłuchać tak z ciekawośći tych trupów,którymi się brzydzisz.Pewnie byś zmienił zdanie,ktoś cie oszukał że tak sceptycznie do tego podchodzisz.Jawni naciągacze to jednak dystrybutorzy,których tu nie brakuje,i co post to świetna ,najlepsza oferta z ich salonu.Niech żyją naiwniacy.

Gość LeClerc

(Konto usunięte)

Zauważ że kiedyś Denon Marantz Yamaha nie robiły sprzetu w Chinach,tylko Japonii.Dlatego sprzęty te były wybitne ,wysokie modele nie były tłuczone masowo,wiele badań,testów musiały przejść i to sie nazywa jokość.

 

g... prawda. kupa tzw. angielskich firm, od początku produkowała w PRC.

Fajnie temat rozwinął się nie na temat:)

Szukam w takim razie jakiegoś Marantza. A Luxmana np. L410 można kupić za 150Euro ale nie ma pilota.

Może jeszcze jakieś propozycje kolumn.

Nic nie mam, tylko dużo różnych rozbieżnych informacji z neta.:). Kolumny podłogowe chcę kupić i wzmacniacz.. Jeszcze doczytałem się, że kable są też ważne. Masakra.

Gość LeClerc

(Konto usunięte)

ok. ja co prawda w funtach mieszkam, ale u nas dobre ceny są ;)

 

możesz zacząć od połączenia Marantz + Tannoy (kable QED - w tej cenie, normalne, miedziane 5N z dożywotnią gwarancją) - jest to naprawdę dobre i bezpieczne rozwiązanie - dla niektórych na początek, a dla innych na całe życie :)

Proponuje posłuchać,a nie bić piany

Odkąd jestem na tym forum czytam w kółko to samo "najpierw posłuchaj, a później się wypowiadaj".

Tak się akurat składa, że miałem trzy stare topowe wzmacniacze i wszystkie trzy po tygodniu sprzedałem

z czego dwa musiałem oddać za grosze jako uszkodzone, bo były tak zdezelowane, że do niczego się nie nadawały,

a w jeden musiałem zainwestować 1/3 ceny zakupu, żeby najpierw go doprowadzić do stanu używalności.

W sumie na tych trzech egzemplarzach straciłem jakieś 2.000zł i więcej do ręki starego truchła nie wezmę,

bo limit głupoty w moim akurat przypadku został już wyczerpany i czwarty raz nie dam się nabrać.

W tym samym czasie oprócz tych trzech złomów miałem jakieś dwadzieścia trzy w miarę współczesne konstrukcje

z którymi nigdy nie było żadnych problemów, a na ich odsprzedaży nawet po dwóch latach nie straciłem złotówki.

Te oraz inne różne doświadczenia (np. z naprzemiennym podłączaniem kilku par różnych kolumn) pozwalają mi twierdzić,

że sam wzmacniacz jako taki, niezależnie od jego ceny i klasy jest najmniej krytycznym elementem systemu stereo,

pod warunkiem oczywiście, że będzie w pełni sprawny technicznie i chociaż mniej więcej trzymał fabryczne parametry.

Dlatego uważam, że płacenie chorych pieniędzy za ponad ćwierćwieczne "klasyki" to jest wyrzucanie kasy w błoto,

bo poza oldskulowym wyglądem i wyimaginowanym pseudo prestiżem ich posiadaczy nie oferują nic specjalnego,

a często gęsto są to zamęczone wraki z wystawki nadające się tylko do postawienia na półce i oglądania, a nie słuchania.

Poza tym nigdzie nie twierdziłem, że Marantz PM-7001 to jest nie wiadomo jakie bóg wie co, bo nie jest.

Pozwoliłem sobie tylko zauważyć, że w cenie 850zł jest to najrozsądniejsza obecnie propozycja z tych które padły.

Pozostaje jedynie kwestia doboru odpowiednich kolumn, co moim skromnym zdaniem jest o wiele trudniejsze

niż zakup samego wzmacniacza, zwłaszcza na tym poziomie jakościowo cenowym do powiedzmy 1.000zł za sprawną sztukę.

 

Budzetówka - zgoda. Drogie klocki już nie. I kondy parametry trzymają po 20-30 latach.

Nie wiem czy kondy trzymają czy nie trzymają, bo nigdy nie mierzyłem.

Chodzi mi raczej o ogólną kondycję wystawianego w ogłoszeniach sprzętu, gdzie w opisie stoi

"wzmacniacz po przeglądzie, wymienione to to i to, sprawdzony 100% sprawny"

a przychodzi ledwo żywy paralityk w stanie śmierci klinicznej w którego trzeba wsadzić 1/3 ceny zakupu,

żeby odpowiadał opisowi z ogłoszenia. No toż dwa czy trzy miesiące temu dopiero co takiego u siebie miałem.

Wysłałem do gościa, który tym się zajmuje, ten go porozkręcał, porobił zdjęcia i mi wysłał na maila.

W egzemplarzu "po przeglądzie" znalazł między innymi wysuszoną ćmę i centymetrową warstwę kurzu.

O innych sprawach nie będę tutaj pisał, bo to nie czas ani miejsce. Ogólnie kupa złomu za kupę kasy.

Zapłaciłem jakieś 1.700zł plus do tego naprawa i czyszczenie za kolejne 500zł

Ledwo odzyskałem to co wsadziłem i tyle miałem zabawy z użytkowania legendarnego klasyka.

Przy czym warto w tym miejscu nadmienić, że regularna cena rynkowa tego modelu, to ok.1500zł

Dałem trochę więcej właśnie za ten super stan, buehehe :)

Sprzedałem go (już po naprawach) za bodaj 2.200zł i nagle ceny pozostałych rzęchów, które na Allegro stały,

podskoczyły do 2.000zł za takie same padliny jak ja sobie sprawiłem, tyle że moja przynajmniej z zewnątrz

prezentowała się jak zdjęta prosto ze sklepowej półki, czego nie można powiedzieć o tych wszystkich pozostałych.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Trzeba mieć dużego pecha, żeby trafiać prawie na prawie same padliny. Ja także przerzuciłem mnóstwo używek i chyba tylko 2x wtopilem i to tylko dlatego, że ceny były śmieszne i nawet sprzedając trupa nic bym nie stracił. Oczywiście czasami stan wizualny był daleki od idealnego ale prawie zawsze technicznie nic nie mogłem staruszkom zarzucić.

Akurat wspomniane Luxmany L-410 i L-430 znam bardzo dobrze. Żeby kupić tego drugiego sprzedałem Sony TA-F707ES. I bardzo jestem ciekaw jakby wypadło porównanie takiego L-430 z Marantzem 7001, myślę, że wielu mogłoby się zdziwić. Chociaż zaznaczam, że 7001 nie słuchałem.

 

Wysyłane z mojego XT910 za pomocą Tapatalk 2

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

Akurat wspomniane Luxmany L-410 i L-430 znam bardzo dobrze. Żeby kupić tego drugiego sprzedałem Sony TA-F707ES. I bardzo jestem ciekaw jakby wypadło porównanie takiego L-430 z Marantzem 7001, myślę, że wielu mogłoby się zdziwić.

A ja jestem ciekaw czy stawiałeś obok siebie tego soniacza i luxmana do bezpośrednich porównań.

Myślę, że znacznie więcej niż wielu mogłoby się zdziwić jak wypadają tego typu testy :)

Poza tym pragnę nieśmiało zauważyć, że TA-F707SE kosztuje dzisiaj tyle co dwie sztuki PM-7001,

więc bądźmy na chwilę poważni i porównujmy sprzęty z tej samej półki cenowej.

W tym przypadku jest to dla przypomnienia 850zł za całkowicie sprawny egzemplarz wzmacniacza z pilotem,

a nie za jakieś padło "do drobnych poprawek" którego zakup i reanimacja wyniesie 1.200zł + 100zł za połamanego pilota.

 

P.S.

Wzmacniacz o którym pisałem wyżej (ten w idealnym stanie co od razu po zakupie do naprawy pojechał)

to był też SONY, tyle że model TA-F770ES czyli prawie to samo, co ten Twój TA-F707SE.

Kupiłem go z czystej ciekawości, żeby na własne uszy się przekonać czym ci ludzie tak się zachwycają.

Po naprawie, gdy był już w pełni sprawy postawiłem go obok Denona PMA-1500AE, który u mnie wtedy grał

i przez tydzień czasu nie usłyszałem nic w czym ten Sony byłby chociaż odrobinę lepszy.

Brzmiał inaczej, to fakt, ale czy lepiej? Myślę że to przede wszystkim kwestia kolumn jakie podłączymy.

U mnie wtedy grały monitory DIY na najlepszych głośnikach Etona i o ile z Denonem było OK,

o tyle z Sony wyraźnie brakowało mi basu. Być może z innymi kolumnami byłoby inaczej.

Gdybym podpiął jakieś podłogówki z mocnym basem, to pewnie Sony wypadłby znacznie lepiej,

a Denon by szukał nowego właściciela, bo nie dałoby się takiego zestawienia słuchać. Możliwe.

Tego nie wiem, bo zamiast kombinować jak koń pod górę, wolałem puścić tego soniacza i odzyskać kasę,

zanim znowu coś w nim pierdyknie i padnie mi na amen.

Tak czy siak pogłoski o biciu na głowę i rozjeżdżaniu na miazgę wzmacniaczy po 5.000zł

przez stare klamoty za tysiaka z groszami są mocno przesadzone :)

Całkiem współczesne piece w podobnym przedziale cenowym spokojnie mogą konkurować z dziadkami,

którym najczęściej przed zawodami jest potrzebna pierwsza pomoc albo i poważna operacja nawet.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Historia jest taka, że pożyczyłem Luxmana L-410 od kolegi i miałem możliwość porównania bezpośredniego z Sony. Po tym porównaniu postanowiłem kupić L-430, którego do dzisiaj dobrze wspominam. Pod pewnymi Sony było lepsze ale Luxman jest bliżej muzyki. Dodam, że kolega miał 808ES, również sprzedał. Na szczęście Sony na ES się nie kończy :-)

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

Pod pewnymi Sony było lepsze...

A to zawsze "pod pewnymi" coś jest lepsze od czegoś, na tym ta cała zabawa polega :)

 

Dodam, że kolega miał 808ES, również sprzedał. Na szczęście Sony na ES się nie kończy :-)

No i właśnie o tym cały czas gadam. Przecież ten 808ES to była swego czasu najwyższa integra Sonego.

Kosztowała w niemieckim sklepie tyle ile wtedy kosztował w polmozbycie nowy Polonez albo coś koło tego.

No i co? No i pstro. Dzisiaj budżetowy Denon spokojnie nawiązuje rywalizację z legendą i nie ma czego się wstydzić.

Jest przy tym o wiele tańszy w zakupie, o wiele młodszy i w o wiele lepszej kondycji ogólnej.

To po co się ładować w zakup starego Sony? No według mnie tylko dla jego wyglądu i samopoczucia posiadacza,

bo innych ewentualnych zalet, ja przynajmniej, pomimo chęci szczerej dostrzec jakoś nie mogę.

Gdyby on kosztował 800 czy niech będzie te 1.000 złotych, to jeszcze można to na siłę zrozumieć,

ale płacić dwa tauzeny czy nieraz i więcej? Za co? Za legendę, którą te klocki obrosły na forum?

Prawda jest taka, że większość tutejszych pisarzy gawędziarzy już dawno tych sprzętów się pozbyła,

tylko mało który tym się chwali, żeby nie być posądzonym o wykorzystywanie audiostereo.pl do promowania gratów,

które aktualnie lub w niedalekiej przyszłości będzie sprzedawał. No sorry Panowie, ale taka jest prawda :)

Tu następny młody pelikan co to forumowych mądrości się naczytał i już leci kupować te rarytasy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Można sobie gadać do usranej śmierci, a i tak zaraz się znajdzie następny sprytny inaczej,

któremu się wydaje, że jak kupi zajechanego Onkyo za tysiaka, to zrobi super interes i wszystkich przechytrzy...

Za połowę tej idiotycznej ceny może spokojnie sobie kupić roczne Onkyo A-9155 chociażby.

Będzie miał dokładnie to samo albo i lepsze, a przy tym o 20 lat młodsze i w pełni sprawne technicznie.

Ale co ja tam wiem. Nie ma to jak stary rzęch, bo kiedyś to się robiło sprzęt, nie to co dzisiaj, bla bla bla...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

To, że te Sony nie grały powalającego nie oznacza, że stare wzmacniacze nie potrafią konkurować że współczesnymi. Tutaj się z Tobą nie zgadzam i tyle. Idąc po drabince coraz wyżej można kupić na prawdę ciekawe klocki jak np. Sansui AU-X701 lub Cyrus Two. I zapewne kilka innych. W technologii wykonania wzmacniaczy nic się nie zmieniło. To nie cyfra, żeby można było mówić o postępie.

 

Wysyłane z mojego XT910 za pomocą Tapatalk 2

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

W egzemplarzu "po przeglądzie" znalazł między innymi wysuszoną ćmę i centymetrową warstwę kurzu.

Wywaliłeś audiofilski kurz i ćmę? Przecież to specjalnie było w środku, ktoś w ten sposób stroił brzmienie!!! Tak jak dusza w skrzypcach....

ok. ja co prawda w funtach mieszkam, ale u nas dobre ceny są ;)

 

możesz zacząć od połączenia Marantz + Tannoy (kable QED - w tej cenie, normalne, miedziane 5N z dożywotnią gwarancją) - jest to naprawdę dobre i bezpieczne rozwiązanie - dla niektórych na początek, a dla innych na całe życie :)

 

Zapoluję na jakiegoś marantza a co do kolumn to w De jest mało firmy Tannoy. Dużo jest: Jbl, Jamo, Klipsh, Canton, Infinity oraz Kef itp. Może coś dobrego z tych marek.

 

A co do kolegi co piszę o starych padlinach to uważam, że ma rację. Nie chce 20 albo i lepiej letniego wzmacniacza.

To, że te Sony nie grały powalającego nie oznacza, że stare wzmacniacze nie potrafią konkurować że współczesnymi.

Dla mnie oznacza przede wszystkim to, że banialuki forumowych guru można sobie wsadzić... między bajki na przykład :)

Co roku ktoś tutaj odkrywa zapomniane przez historię rzęchy i kreuje je na bóstwa, po czym szybko je goni i odkrywa kolejne.

 

Idąc po drabince coraz wyżej można kupić na prawdę ciekawe klocki...

No dobrze, ale każda drabinka... tfu, każdy kij ma dwa końce.

Na drugim zawsze będzie cała masa współczesnych wzmacniaczy kosztujących podobne pieniądze.

Co takiego jest w tych styranych życiem Sansui kosztujących dzisiaj po 5-6 czy 10 tysięcy złotych

czego nie ma w młodszych o 20 lat wzmacniaczach kosztujących na rynku wtórnym tyle samo?

Oczywiście zaraz ktoś mi odpisze "posłuchaj to się dowiesz" ale co to jest za odpowiedź?

Wzmacniaczy kosztujących dzisiaj tyle samo co Sansui znajdę w dziesięć minut przynajmniej po 40 różnych

z każdego przedziału cenowego odpowiadającego poszczególnym modelom Sansui, żaden problem.

I co, mam uwierzyć na słowo, że wyznawcy kultu Sansui te wszystkie wzmacniacze u siebie mieli,

porównywali je pieczołowicie z Sansui, a on je wszystkie po kolei zjadał na śniadanie i walcował na miazgę?

Ja w tym roku kończę 40 lat i szybciej uwierzę chyba w to, że RUDY 102 wygrał II Wojnę Światową, bez kitu :)

Sansui AU-X 901 widzę na Allegro wystawiony za sześć koła. Nawet pilota to to nie ma, a w środku jedna wielka zagadka.

I nie ma innego wzmacniacza, który będzie równie dobry, a przy tym o połowę młodszy i o połowę tańszy?

Pytanie za milion - a skąd wiesz?

Bo ja śmiem przypuszczać, że dwa razy tańszy Denon czy Marantz dałyby mu radę w każdej możliwej kategorii,

od wyglądu zaczynając, poprzez funkcjonalność, po samo brzmienie i na stanie ogólnym kończąc.

Co Ty na to? Niech będzie na przykład Denon PMA-2000AE i Marantz PM-15s1. Pasuje? Obydwa miałem.

Obydwa można dzisiaj kupić za ok. 3.000zł obydwa będą miały pilota i obydwa będą w stanie sklepowym.

No i z czym ten Sansui chce tutaj startować? Nie mówiąc już o tym w czym o ile i dlaczego może być lepszy,

żeby aż dwa razy tyle kosztować...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość LeClerc

(Konto usunięte)

Zapoluję na jakiegoś marantza a co do kolumn to w De jest mało firmy Tannoy.

 

wzmacniacz Marantza, nowy, możesz u nas kupić za 159 funtów.

z kolumnami, faktycznie gorzej, bo w tej cenie, to raczej Tannoy Mercury M3 są (bardzo dobre - miałem - ale już troszkę leciwe są), natomiast Tannoy Mercury F3 (nowe kosztowały 239 funtów) jakoś ciężej znaleźć... ale dopiero ze 2-3 lata temu zakończyli produkcję.

 

a czekaj, za 250 funtów, nowe V4 są - ale ja ich nie słuchałem, to się nie wypowiadam.

http://www.richersounds.com/product/floorstanders/tannoy/mercury-v4/tann-v4-dk-oak

Parantulla

 

Rozumiem, że gdybyś nie miał uprzedzeń do starych wzmacniaczy, łyknął byś tego Sansuia za 6 kzł?

 

Przecież on jest wart ok 1,8 kzł i po tyle one chodzą w .de. Ale mimo wszystko chętnie będę świadkiem takiego porównania, tylko trzeba by było znaleźć kogoś z takim Sansui. Myślę, że Denon i Marantz całościowo będą gorsze. Ten Sansui to nie Sony ES...

Już 701 miała sporo wyrafinowania w dźwięku, 901 nie słyszałem ale jestem dziwnie spokojny o to, że z porównania wyjdzie zwycięsko.

 

Wysyłane z mojego XT910 za pomocą Tapatalk 2

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

Parantulla

 

Rozumiem, że gdybyś nie miał uprzedzeń do starych wzmacniaczy, łyknął byś tego Sansuia za 6 kzł?

Ależ ja absolutnie nie mam żadnych uprzedzeń do starych wzmacniaczy. Po czym wnosisz drogi kolego :)

Mam tylko pewne obiekcje co do ich aktualnych cen, które wynikają nie z tego jak one faktycznie grają,

tylko przede wszystkim z tego jak dużo i co się o nich pisze na tym czy innym forum.

A pisze się przeważnie bzdury wyssane z palca, ewentualnie powtarza zasłyszane gdzieś mity i legendy,

które z rzeczywistością mają niewiele wspólnego, za to skutecznie pomagają opychać rupiecie

w cenach dwu-trzy krotnie wyższych od tych, które obowiązywały jeszcze kilka lat temu.

Tak naprawdę tylko to mi się nie podoba i będę o tym ględził do znudzenia uprzykrzając mam nadzieję życie

wszelkiej maści handlarzom i naganiaczom, których jest na tym forum chyba już więcej niż zwyczajnych userów...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Zaraz zaraz, piszesz, że większość tych starych wzmacniaczy to szroty, które nie są w stanie konkurować z nowszymi a teraz nagle piszesz, że nie masz uprzedzeń. O ile sobie przypominam, nikt tu nie twierdzi, że te stare "szroty" biją na głowę nowe pachnące tylko, że są w stanie stawać z nimi do walki jak równy z równym, za znacznie niższe pieniądze. A, że ceny są takie jakie są - każdy może zawołać ile chce, vide audio-extasa, ale rynek i tak weryfikują kupujący. Więc nie ma co się burzyć tylko się z tego śmiać :-)

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

On pisze, że większość starych wzmacniaczy nadaje się na śmietnik. Nie dlatego, że są stare tylko dlatego że są w fatalnym stanie technicznym. I jest to niestety prawda.

Zaraz zaraz, piszesz, że większość tych starych wzmacniaczy to szroty, które nie są w stanie konkurować z nowszymi a teraz nagle piszesz, że nie masz uprzedzeń...

Nie mam uprzedzeń, o ile nikt nie próbuje ludziom wmawiać, że zdezelowany truposz za kilka stówek z Allegro

bije na łeb współczesne wzmacniacze w klasie do 5.000zł i wyższej,

Nie mam uprzedzeń, o ile nikt nie próbuje ludziom wmawiać, że zakup uwalonego szrota za 1.300zł,

to jest super okazja, bo po naprawie (za 700zł albo lepiej) będzie zjadał na śniadanie wszystko w zasięgu wzroku.

Nie mam uprzedzeń, o ile nikt nie próbuje ludziom wmawiać, że jest mądrzejszy od japońskich inżynierów

i za drobną opłatą (co łaska, ale nie mniej jak pińcet) potrafi przemienić budżetową integrę w ósmy cud świata.

A takie i inne ciekawe historie w kółko tutaj czytam, może nie w tym wątku akurat, ale ogólnie tutaj na tym forum.

Wystarczy zajrzeć do dowolnego klubu "miłośników" czegokolwiek, gdzie prym wiedzie zazwyczaj 2, 3, 4 userów

z których pierwszy coś sprzedaje, drugi mu w tym pomaga, trzeci korzystając z okazji podpina się pod temat

i reklamuje swoje usługi w zakresie przywracania do życia nieboszczyków oraz wynoszenia ich o dwie klasy wyżej,

a czwarty nagania mu klientów, którzy skuszeni wizją hajendu za grosze, dają się dymać forumowym cwaniakom.

Tak właśnie powstaje samonakręcająca się spirala absurdu i przeciętne grajki kosztujące po 600-800 złotych,

po roku zaczynają kosztować 1.200-1.600 złotych, a na dzień dzisiejszy działające egzemplarze nawet 2.000 złotych,

a więc ponad trzykrotnie więcej niż kosztowały w dniu premiery na audiostereo.pl 20 lat od zakończenia ich produkcji.

Jaskrawym przykładem stosowania takich praktyk jest chociażby Denon PMA-1560 od którego wszystko się zaczęło.

Ktoś pamięta ile on kosztował pięć lat temu? 600-800zł za zadbany egzemplarz w idealnym stanie tzw. gabinetowym.

Spróbuj dzisiaj kupić za mniej niż 2.000zł działającą, kompletną i niepoobijaną sztukę. Powodzenia życzę :)

I dokładnie ten sam mechanizm zadziała przy kupowaniu obojętnie czego co ma więcej niż 20 lat,

czego realnej wartości nie sposób dzisiaj ustalić, więc zostaje tylko opierać się na podaniach ludowych

i wierzyć na słowo forumowym pisarzom, którzy pieprzą jak potłuczeni, aby tylko te kilka stów zarobić.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

ok. ja co prawda w funtach mieszkam, ale u nas dobre ceny są ;)

 

możesz zacząć od połączenia Marantz + Tannoy (kable QED - w tej cenie, normalne, miedziane 5N z dożywotnią gwarancją) - jest to naprawdę dobre i bezpieczne rozwiązanie - dla niektórych na początek, a dla innych na całe życie :)

Rozumiemy ze mowisz tu o sobie particku? Z tego co pamietamy to masz taniego marantza PM5004 z Tannoyami wlasnie. Co z za zbieg okolicznosci i raptownie te ozywienie konta LeClerc po roku nie bytu. Te same najazdy na innych forumowiczow np na Accu. I nawet wiesz kto to discomaniak jest, mimo tego ze od 2 miesiecy nic nie pisal na forum. I te narzekania na moderacje z stopce. Normanie taki zbieg okolicznosci ze az dziw...

 

Jaskrawym przykładem stosowania takich praktyk jest chociażby Denon PMA-1560 od którego wszystko się zaczęło.

Ktoś pamięta ile on kosztował pięć lat temu? 600-800zł za zadbany egzemplarz w idealnym stanie tzw. gabinetowym.

Spróbuj dzisiaj kupić za mniej niż 2.000zł działającą, kompletną i niepoobijaną sztukę. Powodzenia życzę :)

 

Byl niedawno za 1300zl chyba ladny.

?👈

Przykład pierwszy z brzegu bajdurzenia bez ładu i składu, byle Sansui na wierzchu było :)

 

Witaj

 

W przypadku sprzętów, które odświeżał ... lub ... to możesz być pewny, że to inna bajka, pisał o tym ... i inni.

 

Ja zaryzykuje stwierdzenie, że grają lepiej niż oryginały w momencie premiery, ponieważ w tych zamierzchłych czasach nie było dostępu do takich części, a druga sprawa mają już przetestowane konfiguracje mieszania odpowiednich kondensatorów ze sobą, które nie zmieniają charakteru wzmacniaczy Sansui, tylko go uszlachetniają, tak by wydobyć drzemiący w nich potencjał.

 

Za dodatkową dopłatą w niektórych "przećwiczonych" modelach można zrobić prawdziwe cuda - odsyłam do lektury całego wątku klubu.

 

"Zwykłe" fabryczne modele będą grały z "patyną" starych elektrolitów, często przez różne perypetie grają nierówno (transport na mniejsze i dalsze odległości, wstrząsy, przypadkowe upadki itd.) wymagają korekty prądów dla każdego z kanałów oraz regulacji tranzystorów.

 

Dopiero po takich zabiegach można w pełni rozkoszować się pięknem muzyki.

 

Zmierzam do tego, iż czytając o konkretnym modelu warto zwrócić szczególną uwagę czy osoba opisująca posiada egzemplarz który "przeszedł przez ręce" ... lub ..., czy też pisze o fabrycznym urządzeniu (stan losowy, raz lepszy, raz gorszy).

 

Pomijając nachalny marketing, proszę zwrócić uwagę na wytłuszczony fragment tekstu.

Podobno to teraz wzmacniacze buduje się z chleba, a kiedyś to się robiło inaczej i na lepszych częściach.

Przecież z tego właśnie słynie ten wasz ukochany legendarny Sansui, czyż nie tak drogi kolego?

No to jak to w końcu jest, bo już ocipieć można od tego wszystkiego :)

 

Byl niedawno za 1300zl chyba ladny.

Widocznie już potaniały.

To tym bardziej muszą być szczęśliwi wszyscy ci, co płacili za nie po dwa klocki albo niewiele mniej.

Niech teraz się zgłoszą do swoich "kolegów" z forum po zwrot nadpłaconej kwoty, ciekawe co usłyszą, buehehe :D

 

Nawet jeśli był i za tyle poszedł, to i tak 1.300zł ma się nijak do ceny 600-800zł kiedy był o te pięć lat młodszy.

No chyba, że ten konkretny model z czasem nabiera magicznych właściwości samouzdrawiania,

co nawet specjalnie by mnie chyba nie zdziwiło po tym wszystkim co zdążyłem już tutaj przeczytać...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Parantulla

 

Ja wiem, że Tobie ten Denon kołkiem stoi ;-)

Ale daj już jemu spokój. Powtórzę jeszcze raz, dobrze wiem jakie 5 lat temu były ceny PMA-1560, bo sam takiego sprzedawałem i zawsze próbuję dany klocek sprzedać w realnej cenie. Sprzedałem go za 1300zł i długo nie musiałem czekać na klienta, a były też wtedy wystawiane za 1,8-2kzł także, tak jak teraz. Nic się nie zmieniło.

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

No jak nic się nie zmieniło?

Zmieniło się to, że zanim go kupiłeś (zapewne po lekturze wpisów na tym czy innym forum) kosztował o połowę mniej.

To się właśnie zmieniło i o tym właśnie cały czas nawijam. Taki to był szał, tak się wszyscy tutaj nad nim srali jakie to cudo

i co, kupiłeś, posłuchałeś i szybciutko sprzedałeś (tak jak każdy, kto go wtedy kupił) strasznie jestem ciekaw dlaczego :)

Czasami nie dlatego, że podobnie jak w przypadku wysokich modeli SONY jego brzmienie było całkiem zwyczajne,

a cena półtora tysiąca za pełnoletni egzemplarz mocno przesadzona i niczym nieuzasadniona? Nie tak to właśnie było?

Założę się, że dokładnie tak i mi tu nie próbuj nawet ściemniać :) No to już mamy dwa legendarne klasyki za kupę kasy,

które swego czasu robiły furorę na audiostereo.pl, a kto dał się nabrać i kupił, ten już wie ile to całe gadanie jest warte.

Nie dotyczy to tylko pojedynczego przypadku jakiegoś Denona czy SONY ale w zasadzie wszystkiego co zostało wyprodukowane

w latach 80-90 kiedy u nas w sklepach gówno było, a o internecie nikomu nawet się nie śniło,

więc nie ma jak dzisiaj sprawdzić ile te klocki realnie wtedy kosztowały, bo i wartość pieniądza jest dzisiaj całkiem inna niż kiedyś.

To wszystko oraz kilka innych czynników stwarza praktycznie nieograniczone pole do popisu dla wszelkiej maści popychaczy złomu,

którzy nawet się nie dotykają współczesnych sprzętów, nie dlatego że są robione w Chinach (a co dzisiaj nie jest?)

tylko przede wszystkim dlatego, że na tym nie da się zarobić, ot i cała tajemnica.

Po pierwsze ich ceny są raczej sztywne, bo każdy w pięć sekund może sobie sprawdzić ile kosztowały nowe w sklepie.

Po drugie są zazwyczaj w idealnym stanie, więc nie ma czego w nich naprawiać, żeby chociaż na tym cosik przyciąć.

Po trzecie są jeszcze na tyle młode, że nie można ich znaleźć na niemieckich trawnikach obok zużytych lodówek i pralek.

Po czwarte nikt normalny nie zleci tuningu praktycznie nowego klocka, bo nikt tego później od niego nie kupi,

więc jak ma wydać kasę, której już nie odzyska, to woli wymienić wzmacniacz na wyższy model, poprawiony w fabryce

przez ludzi, którzy mają o tym dużo większe pojęcie niż jakiś domorosły majsterklepka dłubiący na kolanie.

Stąd ich pogarda dla wszystkiego co nowe, doprawiona wydumaną i bzdurną ideologią, która nawet kupy się nie trzyma.

Wtedy nie było części, a teraz już są... albo nie, wtedy to się robiło na lepszych częściach, a nie to co dzisiaj... albo nie...

Sami się motają w tych swoich wywodach, a widownia czyta z rozdziawionymi gębami i wszystko łyka jak młode pelikany.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Ok dzięki.

Mam jeszcze jedno pytanie czy jak na wzmacniaczu ma 8-16 Ohm to po podpięciu kolumn 6Ohm coś się stanie?.( Np kolumny Monitor Audio RX6 tyle tez właśnie mają).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.