Skocz do zawartości
IGNORED

Literatura piękna - ulubione książki


Hermes

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Chciałbym zaprosić do dyskusji/wypowiedzi na temat książek (z zakresu jak w temacie), które przeczytaliście, a które z takich czy innych powodów przypadły Wam do gustu. Może chcielibyście je polecić innym przedstawicielom gatunku, używającym umiejętności czytania nie tylko do sprawdzania czy pojawiły się na forum jakieś nowe wątki :).

 

Osobiście lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę. Wybór gatunku zależy od nastroju i "zapotrzebowania" duchowego w danej chwili. Od dziecka lubię powieści przygodowe. W podstawówce przeczytałem wszystko co było dostępne z książek Karola Maya, później była literatura akcji Alistaira McLeana, a ostatnio to już bardzo różnie. Największą przerwę w czytaniu zanotowałem w trakcie studiów. Odkąd jednak przestałem być studentem (ech, aż łza się w oku kręci) zdarza mi się po książki sięgać nieco częściej.

 

Od siebie polecam:

 

Pierwsze miejsce na mojej liście zajmuje "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza. Dla mnie książka po prostu wspaniała. Będąc pod jej urokiem chciałem przeczytać inne pozycje w jakiś sposób podobne do dzieła Sienkiewicza. I tutaj poleciłbym:

 

Lloyd C. Douglas - "Szata", "Wielki Rybak" - luźna kontynuacja Szaty, moim zdaniem wyraźnie słabsza

Lewice Wallace - "Ben Hur" - polecam zarówno książkę jak i bardzo udaną jej ekranizację zwłaszcza z 1959 roku

 

Przygoda:

 

Rafael Sabatini - "Kapitan Blood", "Czarny Łabędź" - chyba klasyczne powieści "pirackie".

Aleksander Dumas - (cóż, nie będę zbyt oryginalny zapewne) "Hrabia Monte Christo", "Trzej Muszkieterowie", "Czarny Tulipan"

 

Inne:

 

Stanisław Grzesiuk - "Boso ale w ostrogach", "Pięc lat kacetu", "Na marginesie życia"

Lew Tołstoj - "Anna Karenina"

Márquez Gabriel García - "Miłość w czasach zarazy"

Wharton William - "Szrapnel" - wstyd się przyznać ale póki co jedyna książka tego autora jaką przeczytałem

A. Dumas (syn) - "Dama kameliowa"

 

A na koniec fantastyczny deser:

 

Tolkien John Ronald Reuel

"Hobbit, czyli tam i z powrotem" - wstęp do "Władcy", "Silmarillion" - geneza, czytało mi się ciężko ale z każdą stroną mój podziw i uznanie dla autora były coraz większe, no i oczywiście trylogia "Władca Pierścieni" - jedyna wada trylogii to taka, że się kończy i później nie wiadomo po jaką książkę z gatunku fantastyki baśniowej sięgnąć. Przynajmniej ja mam takie zdanie.

 

Pozdrawiam

Ja ze swojej strony polecam Stephena Kinga. Może to nie literatura piękna, ale za to zajebista ;). Z książek oczywiście klasyka - "Lśnienie", oraz mało popularna ale według mnie rewelacja - "Wielki Marsz".

Z nowości Kinga - "MROCZNA WIEŻA" - 7 tomów ! Pierwsze 5 jest już wydanych w Polsce, 6 tom już w stanach jest, u nas jak zwykle będzie pewnie za kilka miesięcy, a ja już się doczekać nie mogę. Jednym słowem - zajebista książka i oderwać się nie mogę, zupełnie coś innego niż dotychczasowe jego dzieła, książka bardziej ScienceFiction - Przygodówka, niż horrorki jakie do tej pory pisał, ale dla mnie rewelka.

No i chyba podsumowanie jego pisania.

Jedyny horror jaki czytałem to "Szatański pierwiosnek" Guy'a N. Smith'a. Nie powiem wciągający i trzymający w napięciu. Generalnie wolę się jednak śmiać niż bać więc może dlatego traktuję ten gatunek nieco po macoszemu :) Przyznam jednak, że S. Kinga polecali mi wszyscy, którzy mieli z jego książkami. Może warto spróbować? :)

Ode mnie :-)

 

Poezja klasyczna:

Dante Alighieri: "Boska Komedia" - bomba, jak rany!

Juliusz Slowacki: "Krol Duch" - pierwsze strofy wgniataja w fotel

 

Poezja nowsza:

Boleslaw Lesmian - calosc

 

 

Proza klasyczna:

Miguel de Cervantes - "Don Kichote"

 

Proza nowsza:

Jacek Dukaj: "Inne Piesni"

To ja też z grubszej rury pojadę

 

Gombrowicz, "Dzienniki" - dopiero co skończyłem czytać drugi raz i jedno co wiem, to że na pewno przeczytam trzeci. :) . Nie prowadze jakiejś klasyfikacji , ale to mój zdecydowany numer 1 :)

 

Julio Cortazar, "Gra w klasy"

 

Ian McEwan , "Amsterdam"

 

Kurt Vonnegut "Śniadanie Mistrzów", "Trzesięnie czasu" - lubię te jego "poważne wygłupy", jeżeli ktoś chce się zwijać ze śmiechu snując jednocześnie rozważania na całkiem poważne tematy - polecam.

 

Lem, "Cyberiada", "Eden", długo by można wymieniać

 

Nie napiszę "100 lat samotności", bo to podobno ulubiona książka Żelaznego Leszka ;)

 

itd. itd. Orwell, Dostojewski, Kafka, jeszcze nie zapomniałem zupełnie czasów licealnych ;)

 

Z rzeczy bardziej wakacyjnych :)

 

Lubię prozę Pilcha, co prawda wydaje mi się on cokolwiek zmanierowany, ale dobrze się to czyta "Pod Mocnym Aniołem", "Miasto Utrapienia"

 

Jeżeli chodzi o horror/grozę to dla mnie absolutnym mistrzem jest H.P. Lovecraft, niektóre jego opowiadania są naprawdę przerażające. Nietypowy pisarz - nie był jakimś wielkim wirtuozem - można powiedzieć że jego styl jest prostacki - ale pomysły miał nieprawdopodobne, i one są siłą tej prozy. Steven King do mnie nie trafia.

 

Sensacja?

 

Harlan Coben "Nie mów nikomu" "Bez Przebaczenia" , seria kryminałów Borysa Akunina; thrilery John Grishama. Wszystko to bestsellery literatury środka i niewiele można o nich powiedzieć, poza tym że to solidne rzemiosło - dzisiaj żaden wydawca nie wypuści na rynek zupełnego literackiego gniota ;)

 

Fantastyki chorobliwie nie znoszę ;)

 

Pozdrawiam

Hermes, polecam w takim razie Kinga, ja czytałem inne , ale bez porównania, nic tak nie trzyma w napięciu pod koniec jak jego książki - często początek troszkę wydaje się nudnawy, ale to wprowadzenia, opisy itd, a potem idzie ostro ;).

W szczególności polecam Wielki Marsz - krótka książka i jedna z tych co najbardziej zapamiętałem. Z krótkich nowel polecam Langoliery.

To nie jest horror, więc może polubisz, ale śmiać się to raczej nie ma tam z czego.

No i szczególnie polecam MROCZNĄ WIEŻĘ ! (7 tomów). Szlag mnie tylko trafia bo nie ma następnych części a ja już przeczytałem ostatni.

Dzięki Kubek, chyba nawet dzisiaj odwiedzę bibliotekę i postaram się wypożyczyć coś S. Kinga.

 

Pamiętam, że w napięciu trzymały mnie również powieści Alistaira McLeana. Jedne mniej inne bardziej ale zawsze dobrze się czytało. Jedne z moich ulubionych i chyba nie tak znanych powieści tego autora to "Szatański wirus" i "Mroczny krzyżowiec".

 

A może są jacyś miłośnicy fantastyki? Chętnie bym przeczytał coś z tego gatunku. Mam na myśli fantastykę baśniową oczywiście.

 

Pozdrawiam

A jeśli ktoś nie ma zbyt dużo czasu, lub bolą go oczy przy dłuższym czytaniu to polecam twórczość Janusza Christy, a zwłaszcza przygody Kajka i Kokosza. "Starsi" czytelnicy zapewne dobrze wiedzą o co chodzi :). A wczesnej młodzieży polecam z całego serca. Dla mnie to klasyka. Świetne dialogi, humor, a rysunki? Rysunki są po prostu rewelacyjne. To wielka sztuka oddać emocje bohatera poprzez jego obraz graficzny. Czytałem te komiksy po kilkanaście razy każdy i nawet niedawno założyłem kartę w dziecięcej bibliotece żeby mieć do nich dostęp :). Moją kolekcję niestety ktoś sobie przywłaszczył.

Hermes - skonkretyzuj jeszcze fantystyke basniowa? ... :) Cos w stylu Tolkiena? Moze np Ksiega Calosci Feliksa Kresa - swiat trzech inteligentnych ras: ludzi, sępów (!) i kotów :) - calosc naprawde na dobrym swiatowym poziomie, wyszlo juz bodajze 5 tomow a kolejne w drodze. Sapkowski jest chyba oczywisty? George R.R. Martin cykl Piesn Lodu i ognia. Ursula K. Le Guin cykl Ziemiomorze. Moze na razie wystarczy bo to jakies 20 ksiazek do przeczytania :))

Dziękuję bardzo za odzew. Pisząc fantastyka baśniowa chodziło mi właśnie o coś w stylu Tolkiena. Magia, elfy, krasnoludy itp :)

 

Sapkowski jak najbardziej. Usruli Le Guin czytałem tylko "Czarnoksiężnik z Archipelagu". Niestety nie mam dostępu do kolejnych tomów ale prędzej czy później napewno gdzieś to znajdę :). Pieniądze przeznaczam raczej na płyty niż na książki. Na obie te rzeczy naraz raczej budżet nie pozwala :).

 

Ktoś wspominał mi też o R. E. Feist'cie i Andrzeju Ziemiańskim.

 

Spróbuję znaleźć to co polecacie.

 

Dziekuję i pozdrawiam

Hermes,

 

od jakichś 7-8 lat już się "nie bawię" w czytanie fantasy, ale kiedyś stanowiło to podstawową pozycję w moim jadłospisie książkowym... zarekomenduję Ci więc tytuły z żelaznej klasyki gatunku i sądzę że nikt nie jest w stanie zakwestionować pozycji tych pisarzy i książek.

 

Edgar Rice Burroughs "Księżniczka Marsjańska" :))) klasyka klasyki :)

 

Marion Zimmer Bradley "Mgły Avalonu" (cykl Avalon)

Andre Norton "Świat czarownic" (cykl Świat Czarownic)

Gene Wolfe "Cień kata"

Jack Vance Layonesse (i cykl Layonesse, ale tylko pierwszy)

Jack Vance "Władcy smoków"

Glen Cook "Czarna kompania" (i pierwszy cykl przygód Czarnej kompanii)

i oczywiście już tu wymienieni (LeGuin i J.R.R.)

 

Mam uczucie że o czymś zapomniałem, ale jak sobie przypomnę to dopiszę.

 

Jak to przeczytasz to ... później będziesz miał problemy z czytaniem "nowych bestsellerów". Delikatnie mówiąc te bestsellery są trochę wtórne :->

 

Pzdr.

Pochodzę z Mielca (woj. podkarpackie)

 

Książek praktycznie nie kupuję w ogóle. Wypożyczam z bibioteki i korzystam z uprzejmości znajomych.

 

Dzięki za propozycje. Teraz to naprawdę mam czego szukać i co czytać :)

 

Pozdrawiam

Co do Ziemianskiego to pewnie ktos Ci polecal Achaje (sa juz dwa tomy a bedzie wiecej) - calkiem niezle, choc Ksiege Calosci Kressa stawiam osobiscie wyzej w notowaniach. Drobne ostrzezenie - zarowno Kress jak i polecony przeze mnie Martin to pozycje dosc specyficzne - specyficzne o tyle, ze nie za duzo w nich happy endow. Feista byc moze polecono Ci Wojne Swiatow - przyczytalem dwa pierwsze tomy - sa ok ale jak dla mnie zadna rewelacja. Sam przymierzam sie do Malezjanskiej Ksiegi Poleglych Eriksona - wielu twierdzi, ze to najlepszy cykl fantasy - ale to dopiero przede mna.

Jest dokładnie tak jak się domyślasz. Czyli Ziemiański - Achaja, a Feist - Wojna Światów. Myślę, że zabiorę się za to na co trafię najszybciej :). Na pewno te najdłuższe cykle będzie najciężej skompletować. Ale głód czytania mam ogromny. Z resztą zawsze tak mam jak trafię na dobrą (w subiektywnym odczuciu) książkę. Wtedy jak najszybciej chciałbym wykorzystać zapał i zabrać się za coś nowego.

Pierwsza fascynacja, to powieśc historyczna. I to zostało mi do dzisiaj. Oczywiście Sienkiewicz i "Trylogia" (bo "Krzyżacy" już nie). Skoro "Trylogia", to i pamiętniki Paska. I "Opis Obyczajów..." Kitowicza. I Zbyszewskiego "Niemcewicz z przodu i z tyłu". Z wielkich powieści historycznych poleciłbym też Eco "Imię Róży". I Parnickiego "Tylko Beatrycze". Warto - przeczytać jedna po drugiej... A najnowszym odkryciem dla mnie był "Narrenturm" Sapkowskiego. Tam historia jest tłem, pretekstem - ale jakim tłem... O dobrą powieść historyczna jest tak trudno, że po prostu czytam dobre książki historyczne. Z nich poleciłbym choćby Wolańskiego "Wojnę polsko-rosyjska 1792 r." Dośc pouczająca lektura...

 

Zawsze uwielbiałem France. A z France najlepsza jest "Thais".

 

Z poważnej lektury Goldinga "Władca much" i "Rytuały morza". Wciska w fotel.

 

Grassa "Blaszany bębenek". Ta najlepsza.

 

Z kryminalów jeden, "Z zimną krwią" Capota. Nie licząc opowiadanek Conan Doyla żadnego kryminału odtąd nie przeczytałem i nie zamierzam.

 

Aktualnie w czytaniu Martela "Życie Pi". Poprzednia Krall "Najdłuższa linia". Polecam. Taka odtrutka na antysemityzm.

 

Dla zachowania równowagi (w wersji optymistycznej) pożyczam teżz książki z wypozyczalni dzieciecej dzielącej to samo pomieszczenie z wypożyczalnią dla dorosłych. Bo kupować, kupuje bardzo rzadko, raz, że drogo, dwa - gdzie to postawić? Tych parę tysiecy wystarczy ;-) Oczywiście skorzystałem, by przeczytać cały komplet książeczek Lindgren o Pippi. Kto poprzestał na serialu (zreszta dobrym) lub zapomniał - powinien też to zrobić. A potem już w tej dla dorosłych przeczytałem książkę o Pippi i Arystotelesie i to dopiero było boki zrywać :-))) Carrola nie musiałem sobie przypominać, bo mam na półce. Tolkiena przeczytałem wszystko i niech to wystarczy za komentarz. "Harry Potter"? Nie jest to wielka literatura ale fajnie się czyta. W ogóle dużo się tu dzieje i tak zaopatrzone w dobra lekturę bachory nigdy chyba nie były, choć na oko to bardziej zainteresowane niż książkami są komputerem w czytelni ;-) Z nazwisk, jakby ktoś szukał dla soich klonów (ja na razie się nie dorobiłem) to niezły jest Pullman. A i mamy następczynię Ożogowskiej - Suwalską ("Zuźka, znowu kręcisz")...

 

No, tyle przyszło mi na gorąco do głowy.

 

Poza tym nie cierpię poezji :-P

Odkad nauczylem sie czytac, zaczytywalem sie w ksiazkach w kazdych wolnych chwilach, oczywiscie z czasem coraz mniej, ale dopiero odkad internet zawladnal moim umyslem jakos stracilem zainteresowanie. Mam nadzieje, ze to sie zmieni, bo zakupilem pare tomikow ;)

 

Na poczatku tez byla przygoda i tutaj wszystko Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego (?) oraz Nienacki i jego Pan Samochodzik. Pozniej J.O. Curwood i J. London.

 

Nastepnie fantastyka i horror; moje typy to: z fantastyki oprocz Tolkiena polecam A. Norton, Howardowskiego Conana :) oraz "Las Duncton" nie pamietam autora...

Horror to przede wszystkim King oraz B. Lumley "Nekroskop" rzadzi!!!

 

Bywaja czasy, ze:

 

"Samotnosc w sieci" J. Wisniewski

"Weronika postanawia umrzec" L. Coelho

"Spoznieni kochankowie" Wharton. Posiadam "W ksiezycowa jasna noc" tego autora, podobno dobra, jak znajde czas to sam sie przekonam :)

oczywiscie wszystko Ludluma

D. Morrel przede wszystkim "Bractwo rozy", "Bractwo kamienia", "Bractwo nocy i mgly"

 

c.d.n

 

Pozdrawiam.

polecam "akwarium" suworowa o służbach spec. byłego cccp. Napisana jak dynamit, niech się schowają ludlumy.

(resztę książek suworowa też polecam). Z ostanio przeczytanych "cichy don " szołochowa, długie, prawdziwe do bólu i brutane studium losu kozacczyzny na przełomie I wś i rewolucji (ale przygnebiające).

Ku pokrzepieniu serc i ducha męskiego : "Trzej muszkieterowie" dumasa (wtedy to się żyło...)

Odnośnie pokrzepienia męskich serc to polecic jeszcze mogę pamiętniki Poczobutta Odlanickiego z tegoż czasu. Może i pióro cięższe niż u współczesnego mu Paska ale tryb życia, ach - te pojedynki - jak u Dumasa. Tylko to pióro. No jak w takim opisie można "obuchem z tyłu dał mu w łeb, aż mózg mu wyprysł, a sam uszedł". Drań zreszta taki, że w sam raz do Kmicicowej kompanii. Zresztą i nazwisko Kmicica się pojawia, i nawet Kalsztyna, tego z "Czarnych chmur", bo to postacie autentyczne.

Witam

 

Gdyby ktoś chciał coś wojennego na wesoło to polecam "Wojna Trappa" Briana Callison'a. Czytałem ją dość dawno ale pamiętam, że bardzo mi się podobała. Uśmiałem się zdrowo w trakcie czytania :)

Lubię :-)

 

beletrystyka:

Mika Waltari "Mikael Karvajalka / Mikael Hakim"

(Gdybym musiał wybrać tylko jedną książkę, byłaby to ta.

Mój faworyt od wielu lat).

 

John Barth "Bakunowy factor" ("The Sot-Weed Factor")

Thomas Pynchon "V"

Friedrich Dürrenmatt "Wizyta starszej pani"

Jorge Luis Borges "Fikcje"

Mika Waltari "Egipcjanin Sinuhe"

Mika Waltari "Turms nieśmiertelny"

Jerome Klapka Jerome "Trzech panów na rowerach"

James Jones "Stąd do wieczności"

Dylan Thomas "Szkoła czarownic"

Max Frisch "Homo Faber"

John Steinbeck "Tortilla Flat"

David Lodge "Mały światek"

Heinrich Böll "Zwierzenia klowna"

Graham Greene "Nasz człowiek w Hawanie"

Tomasz Mann "Czrodziejska góra"

Stanisław I. Witkiewicz "622 upadki Bunga"

Daniel Keys "Kwiaty dla Algernona i inne opowiadania"

Milan Kundera "Życie jest gdzie indziej"

Milan Kundera "Nieznośna lekkość bytu"

Carlos Fuentes "Terra Nostra"

Jerzy Szaniawski "Klub profesora Tutki"

Elias Canetti "Auto da fe"

................

 

 

science-fiction (szeroko pojęta):

Stanisław Lem "Dzienniki gwiazdowe" 1957

Stanisław Lem "Pamiętnik znaleziony w wannie"

Stanisław Lem "Kongres futurologiczny"

Philip K. Dick "Ubik"

Philip K. Dick "A teraz zaczekaj na zeszły rok"

Philip K. Dick "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha"

Philip K. Dick "Słoneczna loteria"

John Ronald Reuel Tolkien "Władca pierścieni" wersja z tłumaczeniem Marii Skibniewskiej)

Howard Phillips Lovecraft "W górach szaleństwa"

Howard Phillips Lovecraft "Zew Cthulhu"

Ursula K. Le Guin "Lewa ręka ciemności"

Ursula K. Le Guin "Wszystkie strony świata. Opowiadania"

Artur Conan Doyle "Przygody Sherlocka Holmesa"

Isaac Asimov "Fundacja" (cykl)

Issac Asimov "Nastanie nocy" (opowiadanie)

James Graham Ballard "Ogród czasu.Opowiadania" 1983

Alfred Kubin "Po tamtej stronie"

Adam Wiśniewski-Snerg "Robot"

John Wyndham "Dzień tryfidów"

Frank Herbert "Diuna"

Tibor Dery "Pan A.G. w X"

Robert Silverberg "Czlowiek w labiryncie"

Robert Silverberg "Szczęśliwy dzień w roku 2311" (opowiadanie)

Robert Silverberg "Pożeglować do Bizancjum" ((mikropowieści i opowiadania)

Harry Harison "Bill, bohater galaktyki"

Roger Zelazny "Aleja Potępienia"

Clifford Simak "Czas jest najprostszą rzeczą"

Colin Kapp "Formy chaosu"

Frederik Pohl "Tunel pod światem" (opowuadanie)

John Wyndham "Dzień Tryfidów"

................

 

 

eBooki

Stąd można pobrać trochę książek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdrawiam fanów słowa pisanego :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

rust

kurde lubimy podobne książki, przeczytam tego waltari na urlopie, słowo daje

bakunowy faktor, borges, kundera, lem, ursula. czarodziejska góra...

 

ale moje odkrycie największe to Pismo Świete Starego i Nowego Testamentu, to dopiero jest lektura,piszę poważnie, gdybym jeszcze coś zaczynał studiować to biblistykę

1. W. Faulkner "Absalomie, Absalomie" - fascynująca książka, która nam zza wielkiej wody, pozwala poznać korzenie konfliktów amerykańskiego południa

2. W. Faulkner "Wściekłość i wrzask" - ostro weryfikuje naszą możliwość percepcji; kto raz przeczyta to zrozumie, że reszta współczesnych autorów czerpie całymi garściami z dorobku tegoż autora, a dodatkowo zdobędziemy umiejętność bezproblemowego przebrnięcia przez czytadła Prousta lub Joyce'a.

3. Jan Potocki - "Pamiętnik znaleziony w Saragossie" - wspaniała szkatułkowa opowieść dająca przyjemność czytania z ustawicznym ćwiczeniem pamięci (współcześnie John Barth, ze sporym rynkowym sukcesem, powielił ten typ powieści w "Bakunowym Faktorze")

4. Boris Vian "Jesień w Pekinie" - niewielka książką z elementami surrealistycznego poczucia humoru

5. Frederick Forsyth "The Odessa File" - wyrób rzemieślniczy, ale bardzo lekko czytająca się political fiction z zaskakującym zakończeniem

 

Nie lubię prozy niemieckiej i skandynawskiej za jej mroczność, ciężkawość i częste przejawy złego smaku.

Teraz

Jak lubisz lsiążki Barth`a, Borgesa czy Kunderę, to polecam Tobie:

 

Heinar Kipphardt "Aleksander März"

Umberto Eco "Imię róży"

Umberto Eco "Wahadło Foucaulta"

Richard Brautigan "Łowienie pstrągów w Ameryce"

Richard Brautigan "Potwór profesora Hawklinea"

Richard Brautigan "Upadek sombrera"

Zbigniew Herbert "Pan Cogito"

Adolfo Bioy Casares "Wynalazek Morela"

Roland Topor "Chimeryczny lokator'

Roland Topor "Cafe Panika. Historyjki taksówkowe"

Italo Calvino "Baron drzewołaz"

Italo Calvino "Jeśli zimową nocą podróżny"

Thomas Pynchon "49 idzie pod młorek"

Ken Kessey "Pieśń żeglarzy"

Ken Kessey "Skrzynka demona"

Alain Robbe-Grillet "Żaluzja"

Alain Robbe-Grillet "Gumy "

Bruno Schulz "Sklepy cynamonowe"

Bruno Schulz "Sanatorium pod Klepsydrą"

Sylvia Plath "Szklany klosz"

Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"

Alfred Jarry "Król ubu"

Sławomir Mrożek "Opowiadania"

Sławomir Mrożek "Nowe opowiadania"

....................

 

 

Jeśli chodzi o powieści historyczne (zwłaszcza te, nie traktujące historii, zbyt dosłownie) i z dodatkiem "sowizdrzalstwa - łotrzykowstwa", to Mika Waltari, jest moim faworytem :-)

Pisał również bardziej "poważne" powieści, ale wolę te "miepoważne" :-)

 

Na wakacje (i nie tylko), polecam książkę:

Richard Adams "Wodnikowe wzgórze"

 

Bynajmniej, nie jest to ksiązka dla dzieci (lub tylko dla dzieci).

Przxede wszystkim, to ksiązka dla tych, w których zostało coś z dziecka (ciekawość świata, wrażliwość,...)

Plastyczne opisy, dobrze się czyta :-)

 

Pozdrawiam

Witam,

 

Z czytanych masy książek, do kilku wracam naprawdę bardzo często :-)) takie są świetne. Nie będę wymieniał wszystkiego, postaram ograniczyć wybór do paru tytułów:

 

Z fantastyki s-f:

Orson Scott Card – Gra Endera, Mówca Umarłych, Ksenocyd, Dzieci Umysłu.

Wszystkie trzy części książek o Enderze Ksenobójcy są po prostu zaj...ste !!! Ksenocyd jest najlepszy, zawsze jak go czytam włosy mi stają na głowie :-D Niesamowicie przedstawiona egzystencja sztucznej inteligencji, powiązania genetyczne pomiędzy ekstremalnie różnymi organizmami, do tego wątek psychologiczny człowieka który jako dziecko popełnił największą zbrodnię w dziejach ludzkości – ksenocyd (o tym właśnie w Grze Endera). Niektóre rzeczy wymagają naprawdę niezłej wyobraźni ale czyta się to wszystko świetnie, z zapartym tchem. No zachętę dodam, że Gra Endera zdobyła najważniejsze nagrody w dziedzinie science fiction – Hugo i Nebulę.

 

Następna zakręcona jazda (po prostu lubię książki niebanalne, dające do myślenia):

Kurt Vonngut jr. – Rzeźnia numer pięć, czyli Krucjata dziecięca, czyli Obowiązkowy taniec ze śmiercią.

Nie wiem do jakiego zaliczyć gatunku. Coś z pogranicza fantastyki, beletrystyki tak ogólnie to wspomnienia byłego amerykańskiego szeregowca, który przeżył zniszczenie Drezna zamknięty z innymi jeńcami (po bitwie w Ardenach) w tytułowej rzeźni.

Napiszę jak we wstępie do książki: -Powieść przypomina nieco telegraficzno-schizofreniczne utwory Tralfamadorii, planety, z której przylatują latające talerze. Pokuj z wami- :-) Książka ma jednak poważną wadę :-( jest krótka.

 

Wspomnienia, pierwsza wojna światowa:

Erich Maria Remarque – Na zaczodzie bez zmian.

Nie trzeba chyba komentarza :-)

 

Antywojenna, druga wojna światowa:

Joseph Heller – Paragraf 22.

Też pewnie wszyscy słyszeli :-) Zwariowana, przezabawna książka traktująca o poważnych sprawach: strachu, śmierci i wojnie. Pokazuje do czego zdolny jest człowiek, który za wszelką cenę chce zostać przy życiu.

 

Techno-triller, trzecia ;-) wojna światowa:

Tom Clancy – Czerwony Sztorm.

Dłuższa :-) i według mnie lepsza od Polowania na Czerwony Październik. Przerażająca wizja ataku Związku Radzieckiego na Niemcy i druga bitwa o Atlantyk. Niestety książka napisana przez Amerykanina więc ruscy przegrywają :-(

 

Trylogia Sienkiewicza (to tak dla relaksu). Czytałem z dziesięć razy ale zawsze wracam. Jak dla mnie Potop to najlepsza książka historyczna.

 

Pozdrawiam,

Michał

I love the sound of crashing guitars

Oj, i oczywiście części książek o Enderze Ksenobójcy jest cztery nie trzy. Bardzo przepraszam ale jakiś zakręcony dzisiaj jestem ;-)

I love the sound of crashing guitars

chyba jeszcze nikt nie wpisał " przygód dobrego wojaka Sżwejka" Jaroslava Haska

książka na pogodę ducha i zyczliwy uśmiech ( uwaga - zwiększa spożycie alkoholu )

Nowy2

W obronie Johna Barth`a :-)

 

Nie zgadzam się z teorią, że to hrabia Potocki "wynalazł" pismo (i patenty, "sztuczki", z nim związane) :-)

Podobno koło. papier, opień,... - wynaleziono niezależnie od siebie, w różnych okresach, w różnych częściach świata :-)

 

Dostojewski, tak często używany (i "nadużwwany"), przez wielu, też sam z siebie nie stworzył , ani nie "wymyślił" - dla potrzeb literackich, rasy ludzkiej, po to żeby móc ją opisywać :-)

 

Frank Zappa (przykładowo), genialny muzyk, też nie wynalażł instrumentów muzycznych.

Czerpał (oprócz swojego wnętrza), natchnienie ze świata zewnętrznego.

"Przepuszczał - filtrował" to przez swoją osobowość i wychodziły rzeczy niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju.

Myślę, że o to chodzi :-)

 

Książkę Jana Potockiego - "Pamiętnik znaleziony w Saragossie" - bez wahania, nazwałbym arcydziełem.

Nie tylko, ze względu na mistzowski warsztat i "żonglerkę" slowami.

Film Wojciecha Jerzego Hasa (1964), jest również wspaniały.

Ale jak się ma taką "zalogę" aktorską i doskonały pierwowzór literacki,... :-)

 

John Barth

Pisarz, literaturoznawca, krytyk literacki, buddysta, czlonek Acid Trip, fan zespołu Grateful Dead, człowiek z duzymi zdolnościami plastycznymi, etc, etc....

"Wyznawca" Richarda Rorty`ego i całego tego postmodernizmu :-)

Nie wiem, czy znał książkę Potockiego.

Jako czlowiek wszechstronnie wykształcony, a także zajmujący sie literaturą (nie tylko anglojęzyczną). zapewne tak.

Osobiście nie doszukałem się wpływu twórczości Potockiego :-)

Jako pisarz, Barth, czerpie z literatury innych pisarzy (w sposób całkowicie świadony), są to cytaty i zapozyczenia głównie z literatury anglosaskiej.

Podobnie postępują i inni pisarze.

Taką "technikę", stosuje też Philip K. Dick (i inni).

Zarówno Barth, jak i Dick (chodzi o pisarza, nie o znaczenie slangowe słowa - Dick), z zastanego "materiału" potrafią stworzyć nowe światy literackie.

 

Osobiście bardzo cenię pisarstwo Johna Barth`a.

Jego książki nie tylko lubię, ale i czuję - co dla mnie, jest najważniejsze.

Uważam, że sukces (literacki, a także finansowy), ksiązek Bath`a, jest w pełni zasłużony.

 

odpowiedznicy filmowi:

Peter Greenaway, David Lynch, Trey Parker & Matt Stone, Terry Jones,...

 

odpowiedznicy mizyczni (muzyka "rozrywkowa" :-) ):

Peter Hammill, Laurie Anderson, Gentle Giant, Brainticket, Feank Zappa, Captain Beefheart,...

 

 

Brak dobrego smaku. w literatudze skandynawskiej?

Nie sądzę :-)

Dobry smak, w kulurze skandynawskiej, można bez problemu zauwazyć.

Chociażby w filmach Bergmana, bardzo często używa się wykwintnych trunków :-)

Co prawda, jeśli chodzi o "grzebaninę" wewnętrzno - wspomnieniową, wolę Felliniego.

Obydwaj przedstawiają to samo, ale.........wolę sposób podania, "opakowania" Włocha :-)

 

Literatury skandynawskiej nie czuję :-(

(chociaż jednego duńczyka, cenię, nie myślę tu o "smutnym" Panu Andersenie, bo tego nie czuję) :-)

 

Gdyby literaturę skandynawską, przełożył na język teatru Grabowski, pewnie byłoby to interesujące (bardzo interesujace) :-)

 

 

P.S.

Jeśli lubusz "Pamiętnik znaleziony w Saragossie", to polecam:

Feruddin Attar "Rozmowy ptaków"

Bardzo, bardzo magiczna rzecz :-)

 

Nie chciałbym, żebyś odebrał mój wpis, jako kłótnię.

To tylko, taka mała polemika :-)

Zamiast kłótni, wolę coś takiego:

(ja, to ten po lewej) :-)

 

Pozdrawiam

[obrazekLUKASZ-162882_1.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.