Skocz do zawartości
IGNORED

Audio Note M1


MarcinJ

Rekomendowane odpowiedzi

dudivanie,

Mistrz Kondo- san jest ojcem orginalnego AN. W pelni podzielam jego obserwacje, ze winylowe plyty mono sa super. Wiele razy gaworzylem na tym forum, ze nie rozumiem fascynacji scena muzyczna w stereo. Dobrze nagrana plyta mono, z szlachetna barwa tonalna, sluchana przez dwa lub jeden glosnik calkiem mi wystarczy.

Wiem, ze wiekszosc ktorzy to teraz czytaja mysla sobie: ten facent powinien odwiedzic laryngologa i oddac aparat sluchowy do czyszczenia, ale co mi tam.

Mam sugestie: pstryknij gramofon, wybierz winyl z srodkowych lat 50, tuz przed okresem kiedy stereo zdominowalo rynek i posluchaj 10 min. Np.: Sarah Vaughan z moim samym naj naj trebaczem Cliffordem Brown a czeka cie podroz ktora zmusi do przewartosciowania uprzedzen. Gwarantuje, to co uslyszycie nie miesci sie w skali M.

 

Stary Mistrz wie co mowi. Oraz robi co mowi. Peter wie jak robic PR. Ciekaw jestem ilu ludziom udalo sie mu wmowic, ze nie ma szczescia ponizej poziomu M6.

lplover ,a to odpowiedź na Twoje pytanie dotyczace PASS,list do mnie od jednego posiadacza monobloków cyt:Kiedyś miałem Passy X-600 (600W na kanał), ale przy konstrukcji (nie mogę podać nazwiska) okazały się najdroższymi grzejnikami świata (lub - jak kto woli - najdroższym złomem), bo do słuchania muzyki raczej przestały się nadawać...Mój stosunek do tej marki jest podobny.Co do A.N.to namawiam tylko do przeróbek najtańsze urządzenia tzn do poziomu level 3 .Niestety ale fakt jesty faktem ,że to Kondo jest wzorem do naśladowania a nie Piter Q i tylko urządzenia z pod jego ręki czyli Audio Note Japan a nie A.N. U.K.są wyznacznikiem najwyższej jakości.

>robtango

 

Nie zachowuj się jak chłopczyk: moje klocki(AN) są lepsze od twoich, a jak nie przyznasz mi racji to zdzielę cię łopatką po głowie. Tak przyznaję Ci rację, AN Japan zdecydowanie lepsze jest od Passa..Tylko Ty i twój kolega nigdy nie słyszeliście dobrych Passów, o czym świadczy zakup knotów z serii X. Przecięż ten facet chyba wcześniej, czyli przed zakupem odsłuchał tego badziewia w domu, jeżeli nie, to wykazał się dyletanctwem. Passy skończyły się z linią Aleph. Cała seria X( mimo kosmicznych mocy) jest sporą wpadką Nelsona Passa. Ćwierkały już o tym wróble na dachach i można tego dowiedzieć się nawet od samych dealerów tej marki. Mimo dobrych recenzji w prasie amerykańskiej, a ona wychwala wszystko cokolwiek(amerykańske) recenzuje, X seria to dźwiękowy niewypał i zdecydowane obniżenie poziomu.Pass więc szybko poszedł w nową linię XA i spadł z ponad 1000 W do jednego Wata- First Watt. Co do AN UK, to głowę daję, że Aleph 4 bije na głowę Quest Silver, a w zestawieniu z dobrym pre kasuje integrę Meishu Silver Sig. Po prostu gra pełnym pasmem, bez obciętych skrajów pasma(Pass ma środek tylko nieco gorszy). Z każdą orkiestrą symfoniczną, przeładowaną w instrumenty perkusyjne, daje sobie doskonale radę w przeciwieństwie do AN UK w cenie do 15000 $(droższych nie słyszałem).

Co do wielkich mocy Passa np. X-600(600W) i silnego grzania(choć dobre lampy też ssą ostro prąd i grzeją), to nie są produkty do klitek w wielkiej płycie tylko hangarów w stylu amerykańskich rezydencji. Mój Aleph 4(100W) pobiera 500W i jest latem bardzo gorąco, ale ja po prostu założyłem sobie klimatyzację i po sprawie.

 

Pozdrawiam

 

Polichlorkowinylowy Kochanek

>Wojtek

Charakter przedwzmacniacza jest kluczowy w torze audio, mniejsze znaczenie mają głośniki i wzmacniacz mocy.

To on jako wąskie gardło najbardziej determinuje to co słyszymy. Po wielu latach doświadczeń teraz wiem, że na ten element toru audio należy wydać najwięcej. Zbieraj więc kasę i przeznacz na pre dwa razy tyle ile wydałeś na power amp.

W drugiej połowie lat 90-tych przetestowałem pre M.Levinsona No 380S, Krella KRC-HR, J.Rowlanda Consummate i McIntosha C41. Dwa pierwsze grały dosyć podobnie dźwiękiem pozbawionym koloru, bardzo szybkim,czystym, szczegółowym, pełnym powietrza z zwartym i sprężystym basem. Bardzo dobrze wypadł na nich ostry rock, jazz, ogólnie świetnie przenosiły wszelki łomot.Gorzej było z klasyką. Tu potrzebna jest barwa, a Levinson i Krell grały zbyt neutralnie(nie mylić z naturalnie) więc klasyka wypadła dosyć bezpłciowo( tak mi się wówczas wydawało), ale za to fortepian solo- dźwięk dla mnie bajka. W nagranich orkiestrowych zauważyłem pewne spłycenie głębi. Najciekawiej zagrał J.R Consummate dźwiękiem ciepłym, szczególowym, bardzo czystym z szeroką i głęboką sceną, basem niezbyt głębokim ale czystym, silnym i zwartym. Ogólnie dźwięk lekko spowolniony ale bardzo relaksujący, jednak po dłuższym słuchaniu trochę słodkawy.Predestynowany do klasyki i jazzu , w rocku za mało agresywny jednak dźwięk. Słuchać tylko poprzez gniazda liniowe, bo na XLR była straszna kaszana. Ja wybrałem jednak C41 McIntosha, dlatego, że łączył wszystkie cechy tamtych pre,gra wszystkie gatunki muzyki dobrym dźwiękiem bez przegięcia w którąkolwiek stronę: ani za twardo, ani zbyt ciepło i słodko, ani sucho po prostu był najbardziej uniwersalny i do tego ma niezły moduł phono, a u poprzedników była to opcja za dodatkową opłatą od 1500 do 3000 $.

Jeżeli na któryś z nich trafisz z drugiej ręki, to warto się nimi zainteresować, ja szukam z drugiej ręki M.Levinsona pre No 32, Levinsonowski typ dźwięku zaczyna mnie coraz bardziej fascynować, coś w nim jednak jest.

 

Pozdrawiam

Polichlorkowinylowy Kochanek

Miałem oryginały ,może nie 600 -tki ,ale list który cytowałem jest od człowieka, który takowe posiadał.Zostały mu tylko Kolumny które są warte 150000zł więc nie wymyślił bym sobie tej historii.Jak mi nie wierzysz napisz do mnie na priva .Miałem swego czasu Krelle Gryphony itp. i chwała że już tego nie mam.Dziś jestem mądżrzejszy i dla tego posiadam sprzęt DIY od zaufanych ludzi, którzy wprowadzili mnie na inny tor myślenia.Dzięki im zaoszczędziłem kupe pieniedzy i mam o wiele lepszy system .Z oryginalych rzeczy zostały mi tylko kable.

lplover: dziękuję za interesujący wpis. Przyznam ,że tym opisem trochę namieszałeś w mojej hierarchii wartości. Z tego zestawienia wynika bowiem ,że najlepiej wypadł C41. Tymczasem mam numer Hi-Fi i muzyka, w którym został on sklasyfikowany na równi z Usherem P-307, który to z kolei z końcówką Sugdena gra gorzej od Headmastera...No i bądź teraz człowiecze mądry i pisz wiersze... Być może jest to kwestia dopasowania obu urządzeń. Z twoim Passem C41 zagrał dobrze ale czy tak będzie z Sugdenem? Robtango napisał,że AN + Sugden grają synergicznie i po tym co usłyszałem z M1 sądzę ,że tak jest. Dlatego cały czas myślę jednak o tym kicie z Kanady lub ew.M3 z drugiej ręki.

Może jednak ktoś słyszał zestawienie C41+Sugden i by się wypowiedział? Pytanie o tyle na czasie ,że właśnie można ten pre kupić:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie ma co życie audiofila jest ciężkie, same rozterki :))

pozdawiam wszystkich

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Wojtek

 

Nie napisałem, że C41 był najlepszy( w pewnych gatunkach muzyki tamte go przewyższały) był po prostu uniwersalniejszy i do tego z phono.

Ja preferuję klasykę i do tego najlepszy był Rowland, ale źle grał porzez XLRy(coś z polaryzacją tam było nie tak), a ja używam kabli tylko XLR. Lubię też od czasu do czasu posłuchać łomotu z lat mojej młodości czyli lat 70-tych, współczesne łojenie też mi dobrze robi gdy jestem senny, a tu sprawdził się doskonale Levinson i Krell- po prostu czacha dymi już po godzinie słuchania. Jeżeli słuchasz rocka, bluesa,jazzu to szukaj urządzeń , które grają jak to się tu mówi w żargonie forumowym "dźwiękiem na twarz",z szybkim, krótkim i sprężystym basem. J.Rowland gra dźwiękiem wgłąb, a C41 na równi z głośnikam(wada).

C41 nie jest urządzeniem zbalansowanym, ma tylko we/wy zbalansowane. Nie kupuj McIntoshów robionych współcześnie,tam tylko obudowa jest amerykańska.

 

Polichlorkowinylowy Kochanek

>robtango

Ile chcesz za tego knota X-250 w który się władowałeś, wiadomo, że przed zakupem go wcześniej odsłuchałeś- gratuluję "dobrego słuchu". Lato się zbliża i szukam czegoś na działkę, a wiadomo z działki wcześniej lub później i tak skradną, więc nie będzie żal dupy ściskał.

>robtango

 

Dlaczego wzorem AN nie dałeś X-250 do tuningu? Może byś wykrzesał "super" dźwięk, przecież tuningowane M1, M2, M3, M5.... grają "super". Dlaczego nie dałeś szansy Passowi-knotowi na poprawę dźwięku, a dlaczego tego zaszczytu dostąpiły jedynie Audio Noty?

Ilpover tej końcówki nie kupiłem,mam ją tylko do sprzedania.Z tego co wiem to Ty jesteś zwolennikiem tej firmy bo z resztą takowe posiadasz i wszystkich do nich przekonujesz.Teraz świadomie stwierdzam, że pre AN z tymi końcówkami nie gra,ponieważ same wykazują słaby poziom, a nie jakieś niedopasowanie wierutna bzdura!.Końcówki Pass'a niestety mają ograniczenie w rozdzielczości i nie mam mowy aby na nich usłyszeć klasę pre AN.Iplover masz PASS to możesz się z nimi przenieść na działkę i lato masz z głowy.Aha bym zapomniał jeśli chodzi o tunning Nelsona P(knota)jak go nazwałeś, to Ci powiem, że z g...a bata nie ukręcisz.

>robtango

 

>Z tego co wiem to Ty jesteś

>zwolennikiem tej firmy bo z resztą takowe posiadasz i wszystkich do nich przekonujesz.<

 

Czytanie ze zrozumieniem to sztuka, Ty takowej nie posiadasz.Przejrzałem swoje wpisy dokładnie i nie zauważyłem bym lansował i przekonywał kogokolwiek do Passa, czy jakiegokolwiek urządzenia z mojego toru audio, czy innego urządzenia dostępnego w tym kraju. Wyznaję inną filozofię niż Ty i nie mam głupkowatych zachwytów nad czymś, czego nigdy nie słyszałem i nie usłyszę u siebie.

 

>Dla mnie pre AN są najdoskonalszymi urzadzeniami na Świecie i nie muszę nikogo do nich przekonywać.<

 

Urządzeń Kondo z pewnością nie słyszałeś, bo po prostu Ciebie na nie nie stać by wypożyczyć je i wysłuchać u siebie w domu, więc podpieranie się zasłyszanymi lub wyczytanymi legendami, jest po prostu dziecinne, by określić, że coś jest najlepsze na Świecie. Co do Passa, to już pisałem, że jego dobre wyroby( myślę o oryginałach) skończyły się z linią Aleph. Alephy, single- ended w czystej klasie A, posiadały niewiarygodnie czysty dźwięk i w pewien sposób dźwiekowo zbliżały się do bardzo dobrych lamp, są całkowitym przeciwieństwem serii X symetrycznej,która została zaprojektowana po to, by zdobyć Krell-Levinsona rynek odbiorców, a poprzez dodanie jeszcze większej ilości basu i zwiększeniu dynamiki po prostu skaszanił się dźwięk. Ty swoje płytkie oceny Passa wystawiasz na bazie serii X250(do tego klasa A/B) i zasłyszanych opinii diyowca, który spłodził diy X600, a wiadomo, że diy mają się do oryginału jak pięść do nosa. Po prostu, raz wysłuchaj coś oryginalnego, we właściwym zestawieniu(nie łącz lampy z tranzystorem) i się wypowiadaj. Jeżeli chodzi o pre AN(1,2,3,5), to żeby z tego gówna zrobić bat, to należy każdy z nich ostro stuningować, tylko w końcu, za co się tyle płaci, może tylko za wyśmienity PR Pitera Q? Jeżeli chodzi o rozdzielczość Alepha to ma znakomitą, ale by to usłyszeć to trzeba mieć dobry słuch muzyczny, a Ty takowego nie posiadasz, o czym świadczy zakup Krella, Gryphona i Passa X250, u których" muzyki"to nie ma za grosz(ale naczytało się kupę recenzji i się kupiło w ślepo)

>

>Dodam jeszcze że prawie każde nawet takie same urzadzenia AN ma w sobie inne części ,i to jest odpowiedź na brzmienie AN.Mam wrażenie ,że są w ten sposób strojone jak instrumenty???<

 

O rety, jeżeli wyroby AN nie mają powtarzalności, toć to gorsze niż garażowe DIY, bo za każdym razem kupujemy kota w worku- teraz rozumiem dlaczego trzeba je potem stale tuningować.

 

 

>Końcówki Pass'a niestety mają ograniczenie w rozdzielczości i nie mam mowy aby na nich usłyszeć KLASĘ PRE AN<

 

Jeżeli chodzi o łączenie KLASOWYCH pre AN z Passem lub czymkolwiek: Złej baletnicy(AN) to i baletki w tańcu przeszkadzają.

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

Polichlorkowinylowy Kochanek

  • 7 miesięcy później...

Panowie a jakie jest napięcie anodowe Audio Note M1? Zamierzam sie zabrac za jego budowe bo jest trywialna ale nigdzienie moge znalezc wartosci napiecia anodowego (wychodzącego z zasilacza).Obiło mi sie o uszy ze 240V ale czy to prawda?

"Możesz kupić używanego za już 2-2,5kzł"

Powiedział bym "aż za", biorąc pod uwage, że można go złożyć z części walających się po szufladzie.

Szkodza kasy na kupowanie, lepiej samemu skleić.

 

"Obiło mi sie o uszy ze 240V ale czy to prawda?"

Ja mam schemat, gdzie jest 280V.

Hm i znowu mamy małą wojenkę a ja tak siedze czytam, słucham i się zastanawiam dlaczego my wszyscy połączeni tą zboczoną chorobą kosztującą majątek, tak różnie słyszymy, coraz czesciej odnosze wrazenie ,że wiekrzość opinii jest subiektywnych powodowanych posiadaniem danego klocka , legendą , lub co gorsze zasłyszanymi opiniami- paszkwilami.podam przyklad kiedy podłączyłem AN na 4ohmy to w porównaniu do zaczepów na osiem bylo jak noc i dzień i taki ziutek usłyszy dane zestawienie żle skonfigórowane i niesie w świat dokuczliwą opinie nie pije do urządzeń AN aczkolwiek przyznaje ze jestem ich fanem, chociaż nie mam rzadnego klocka , tylko kable Kondo i preamp posilkowany ich schematem jednak nie wierze zeby nie było dzwieku dobrego dla Nas wszytkich czytaj takiego samego..... kurcze znowu muszę sie napić

Przemek Elektro: "z części walających się po szufladzie" to można złożyć coś a'la Audio Note, czyli jakąś tam konstrukcję DIY i jeżeli o to chodzi naszemu koledze to ok - życzę powodzenia. Mogę również podrzucić pudełko kartonowe po butach na obudwę - też kilka mi się "wala" w piwnicy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.