Skocz do zawartości
IGNORED

Winyl brzmi inaczej od CD. Nie lepiej/gorzej. Wątek pojednawczy.


Bald

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, że wtrącam się, co to oznacza w audio: referencja ?

 

To takie same frykasy jesli chodzi o jedzenie,z tym ,że nie muszą być najdroższe,a świetnie smakują.

Żle dobrane powodują bóle brzucha,a niekiedy nawet torsje po ich spozyciu chodzimy struci nawet kilka dni.

 

Bo wiesz w audio abyś miał tą referencję to wszystko musi być dobrane z odpowiedniego przedziału cenowego,a produkty DIY powinny być

zrobione przez ludzi mających ugruntowana wiedzę techniczną-bo metki i ceny na nich niestety nie grają-gra zawsze cały system,więc

powinniśmy zadbać o każdy element co jest w torze............piszesz też w hajendzie,więc powinienes wiedzieć-to jest elementarz-podstawa.

A tak na marginesie nie musisz przepraszać,wcale sie nie wtrącasz-chcesz więcej szczegółów zapraszam na pw.

W skrócie to prąd,stabilizacja elementów akustyka,ustawienie kolumn,dobór wlaściwy urządzeń,a reszta to są szczegóły w nich tkwi właśnie diabeł,

na szczegółach poległo wiele osób.Nie będę tu odkrywał Ameryki-niektórzy kupują np.gramiaka do którego jeszcze nie wiadomo jaka wkładka

się nadaje-to jest dla mnie niepojęte,jest tez taka sytuacja że jeden forumowicz zakupił daczka za 160000 pln........co z tego jak głośność w

swoim systemie reguluje z komputera............dla mnie to jest karykatura i kaleczenie pojęcia h-end i samego audio.

Za taka kwotę to składam system grający kapitalnie każdy rodzaj muzy-tu nie ma żadnego smiechu.......takie są realia.

Kto z forumowiczów ma system w tej cenie?..........kilka procent............może?

Poza tym napisz co sie ciekawego dowiedziałeś z forum?............w wiekszości jest tu wzmacnianie,reklama,promocja a potem nastepuje sprzedaż

 

pozdrawiam.

 

- cd ma lepszą dynamikę, lepsze pasmo przenoszenia itd. - powiedzmy, ze się z tym zgodzimy - dlaczego zalem winyl brzmi inaczej /czytaj: lepiej/ niż cd ? -

 

EXCELU.............staraj się strzelać nabojem do celu!!

 

Chłopie słuchasz z mf-102 lub 100......ja tej wkładki uzywalem w 1979 roku.......także sfolguj,masz swoje lata,za nie Cię szanuję,ale nie pisz bzdur.

Zapamietaj ,ze wkładka referencyjna....(broń Panie Boże nie Twoja!!)......posiada inne pasmo przenoszenia i dlatego dla Ciebie każde cd będzie

mieć lepsza dynamikę............bo słuchasz takiego muła bagiennego))))

Wkladka referencyjna nie posiada w paśmie zadnych ograniczeń.............wiesz co to oznacza,czy nie?

To znaczy ze system różnicuje płyty wtedy jest to prawidłowe,bo im bardziej słychać różnicę w realizacji tym mamy doskonalszy system.

Natomiast u Ciebie jest jak w kieracie-wiesz co to kierat?........chodziła w nim za stodołą para koni-zazwyczaj napędzało to sieczkarnię-tak masz.

Kierat był prymitywem dopóki ludziska nie mieli prądu,więc zapytam Cie wprost............masz już prąd?........chyba masz co nie?

Lecz do tej Swojej sieczkarni tak cholera przywykłeś,że to jest po prostu dramat....i jeszcze te filmiki z muzą.............normalnie załamka.

A POTEM CHCA MIEĆ HAJENDA ZA TRZY TYSIAKI)))))))))))))))))

 

pozdrawiam i przepraszam za te słowa prawdy-bo ciągle prowokujesz swoimi wpisami.............nie mąć ludziom w głowach.

Panie SA. jesli kopenli Pana w d...w innym watku, tu Pan szukasz pocieszenia..? Powodzenia.

Ps. Powiem szczerze, ze ta panska cala referencja malo mnie obchodzi. Uzywam 4 gramofo i 3 wzmcniaczy lampowych.

Kolejny watek discomaniaka powiniem byc obity o kant d...

Ile mozna miec nickow na tym forum ??????

Drogi Wojtusiu...........zrób siusiu i idż spać............szukasz zaczepki??.............nie jestem tramwajem.

Kolego "Kubeł" mam pytanie.

 

Nawracasz nas wszystkich z drogi lubienia szczęśliwego Excela, psujesz innym radość z obcowania z muzyką z tego dość niedoskonałego źródła jakim jest płyta gramofonowa etc.

 

To ja się idę Pana zapytać, Panie Moryc, CO U PANA GRA, Panie śliczny.

 

Referencja - poziom "non plus ultra"?

Bo mi wydaje się, Panie Aniołek, żeś Pan posiadaczem LARa jest.

A to lampowa referencja, czy garażowy budżet raczej?

 

-------------------------------------------------------------------

 

A co do wielkiego oburzenia na temat potrójnej schizofrenii Disco-Accu-Balda to błagam Was, zaniechajcie nań ataków.

On jest takim samym kolorytem tego forum jak wpisujący się powyżej Stary Audiofil.

 

Ludzie - Referencje.

Oni zęby zjedli na audio.

 

-------------------------------------------------------------------

 

Ogólnie przecież wiadomo, że jeśli potrzebujesz sensownej porady w temacie gramofonów to i tak skazany jesteś na Vinyl Engine (również forum).

Oczywiście również zakładka "Analog" na audiostereo.pl doczekała się chlubnych wyjątków jak: wpisy konstruktora Nudy czy w większości całe wątki "Magnetofon" i "Magnetofony szpulowe".

 

Ale to tylko kropla w morzu potrzeb rzetelnej wiedzy w języku polskim, koledzy światowcy.

 

---

 

Pchły na noc.

Przykro mi bardzo ale wojtek41 nie będzie już uczestniczył w wątku. Od samego początku poza durnymi tekstami nie miał nic do powiedzenia. Teraz doszły do tego zaczepki.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Kolego Bald, chyba trzeba będzie banować:-) Taki fajny pojednawczy wątek założyłeś i znów zaczyna się mordobicie...

 

O widzę, że zareagowałeś dokładnie w tym samym momencie, w którym poszedł mój post, kolejka dla Ciebie sympatyczny kolego!

Ponieważ nie można edytować wpisów - errata do powyższego posta:

 

- w temacie gramofonów: sensowne wpisy Pana Konstruktora od Nudy,

- szerzej, w temacie analogu: podwójne Grand Prix dla obu wątków magnetofonowych.

Ale to nie jest tak, że umiejętnie zestawiony system za 5 tys. zł da radę systemowi za 50 tys.

 

Nie ma dobrego dźwięku za kilka tysięcy złotych za cały system. NIE MA

 

Owszem, można za kilka tysięcy złożyć system, który będzie grał świetnie i dorówna niejednemu 10 X droższemu.

W grę wchodzą przecież również komponenty second hand.

Tak jak pisałem wcześniej - powyżej określonego pułapu cenowego nie ma już istotnej poprawy brzmienia.

Jaki to pułap - każdy ma swoje preferencje. Jednemu w zupełności wystarczy sprzęt za kilka tys. do osiągnięcia swojej nirvany,

a drugi będzie potrzebował 100 tys. i nie spocznie na tym, w poszukiwaniu niuansów brzmieniowych.

Tylko to już jest pewnego rodzaju choroba audiofilska, która z samym słuchaniem muzyki i czerpaniu z niej radości ma niewiele wspólnego. Ciągłe uczucie niedosytu zakłóca tę radość.

  • Redaktorzy

Soundchaser, nie dorówna. Bez urazy, ale obawiam się że nie slyszales jak może zagrać wyśmienity sprzęt audio. Spotkanie w realu wiele by wyjaśniło. Pojedz do kogoś, kto ma boski sprzęt, posłuchaj. Mysle że zmienisz szybko zdanie. Tylko do czyjegoś domu. Nie w salonie audio, nie na AudioShow, raczej nie na Wrocławskim Audiofilu. To musi być system złożony przez kogoś i dopieszczony latami pracy. Szczęka Ci opadnie i więcej nie napiszesz, tego co przed chwilą napisałeś. Nie odbierz tego jako atak w Twoja stronę. AUDIO to nie jest łatwe i tanie hobby. Oczywiście można cieszyć się z myzyki granej z taniego zestawu, ale to będzie brzmienie dalekie od tego prawdziwego rasowego brzmienia. Trudno pisać o tym na forum. Trzeba jeździć du ludzi i słuchać. To spore doświadzczenie.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Owszem, można za kilka tysięcy złożyć system, który będzie grał świetnie i dorówna niejednemu 10 X droższemu.

 

Dodaj do tego, że uważasz, iż kable nie mają wpływu na dźwięk a dwa urządzenia po wyrównaniu poziomów graja identycznie.

 

Na marginesie.

Skoro jesteśmy w zakładce Analog a wątek jest o gramofonach, mam pytanie do ciebie.

Jakiego gramofonu, z jaką wkładką i z jakim pre używasz na co dzień?

Rochu - już kiedyś pisałem, że mój gramofon jest kiepski (Bernard z niedrogą wkładką Audio-technica).

Nie używam go na codzień, bo nie ma sensu słuchać płyt winylowych na takim gramofonie, skoro znakomicie zrealizowane ripy grają mi lepiej. Kilku moich znajomych posiada gramofony z nieco wyższej półki i u nich słuchanie winyli sprawia mi dużo większą przyjemność.

 

Kable mają wpływ na brzmienie, chociaż kiedyś w to nie wierzyłem, dopóki sam tego nie odkryłem.

Kolego "Kubeł" mam pytanie.

 

Nawracasz nas wszystkich z drogi lubienia szczęśliwego Excela, psujesz innym radość z obcowania z muzyką z tego dość niedoskonałego źródła jakim jest płyta gramofonowa etc.

 

To ja się idę Pana zapytać, Panie Moryc, CO U PANA GRA, Panie śliczny.

 

Referencja - poziom "non plus ultra"?

Bo mi wydaje się, Panie Aniołek, żeś Pan posiadaczem LARa jest.

A to lampowa referencja, czy garażowy budżet raczej?

 

Kolega Kubeł odpowiada:

1. Nikogo nie nawracam, co najwyżej uświadamiam, a czuję że mogę bo odkąd się interesuję audio, czyli od połowy lat 90. trochę już zdążyłem usłyszeć.

2. Dlaczego psuję komuś radość? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

3. Nie musisz pytać co u mnie gra, wszystko masz w "o mnie". Rozumiem to był taki zabieg retoryczny. Pan Aniołek istotnie jako pre ma obecnie LARa, który w swojej klasie bardzo dobrze sobie radzi nawet z droższą zachodnią konkurencją. Garażowy budżet? Ty chyba nie miałeś do czynienia z urządzeniami LAR :).

Ale LPS-1 właśnie idzie do zmiany na coś lampowego. Jak mi nowe pre podejdzie, to wkrótce będziesz mógł przeczytać co to jest. Podobnie jak już poszła do zmiany wkładka z Goldringa 2400 na Benz ACE SL. To są kroki,które potwierdzają to co mówię: nie ma dobrego grania za małe pieniądze. Zdaję sobie z tego sprawę i powoli idę do góry. Kilkukrotnie powtarzałem, że tor analogowy jest obecnie u mnie najsłabszym ogniwem i wiem dlaczego: jest niedoinwestowany i tyle. Analogiem bawię się od niedawna, zacząłem więc od dość prostego set upu, żeby sprawdzić czy mnie ten cały klimat wciągnie. Spodobało mi się i zdecydowałem się na kolejne inwestycje w ramach swoich obecnych możliwości finansowych. Już wiem, że za jakiś czas będę się rozglądać za innym gramofonem, mam już na oku kilka mass loaderów, ale jeszcze trochę, powoli lecz do przodu.

 

Owszem, można za kilka tysięcy złożyć system, który będzie grał świetnie i dorówna niejednemu 10 X droższemu.

 

Jeszcze takiego nie spotkałem. Podaj jakąś receptę, mówię serio.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Tylko to już jest pewnego rodzaju choroba audiofilska, która z samym słuchaniem muzyki i czerpaniu z niej radości ma niewiele wspólnego.

 

A nie bierzesz pod rozwagę faktu, że dla wielu tych wg Ciebie "chorych", wydanie 100k za jedną zabawkę to znacznie mniejszy wysiłek niż dla nas 5k za cały system?

Zwykłą zawiść zamieniamy w udowadnianie bogatemu, że jest j**nięty, i nie potrafi słuchać muzyki, tak?

To jest dopiero chore!

Źle mnie zrozumiałeś.

Nawet jakbym był milionerem i stać byłoby mnie na najdroższy sprzęt na świecie,

to i tak pozostałbym ze swoją dotychczasową filozofią, że im drożej nie znaczy lepiej.

Ciągłe uczucie niedosytu zakłóca tę radość.

 

Tu przyznaję Tobie rację - to jest pułapka naszego hobby, dlatego też warto zachować zdrowy umiar i postawić sobie pewne granice. Z moich doświadczeń wynika, że istotną poprawę dźwięku uzyskujemy w urządzeniach do pewnego pułapu cenowego (ale to nie jest budżetówka), potem zaczynają się kombinacje, szkoły brzmienia i szlifowanie diamentów za koszmarne pieniądze, a przyrost jakościowy drastycznie zwalnia. Wiem, że nie muszę mieć systemu w którym jeden klocek kosztuje 50 tys. bo nie ma to sensu z mojego punktu widzenia. Ale klocki za kilkanaście tysiaków - jak najbardziej mają sens. To jest mniej więcej poziom cenowy, na którym uzyskuje się większość atrybutów dobrego audio. Można lepiej, ale trzeba dać już dużo więcej. otrzymując znacznie mniej.

  • Redaktorzy

Typowa polska zawiść i zazdrość. Zapytany o cenę mojego nowego gramofonu i reszty toru analogowego, aż boję się niektórym ludziom odpowiedzieć na to pytanie. Kilka razy doświadczyłem uczucia zazdrości. Przecież samochód można za to kupić...

 

Kubeł, która wersję LPS-1 masz? I czy czarną? Jak coś, to jakoś za 2-3 m-ce byłbym zainteresowany odkupieniem go od Ciebie.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Źle mnie zrozumiałeś.

Nawet jakbym był milionerem i stać byłoby mnie na najdroższy sprzęt na świecie,

to i tak pozostałbym ze swoją dotychczasową filozofią, że im drożej nie znaczy lepiej.

Punkt widzenia zawsze zależy od miejsca siedzenia :)

Znam juz kilku takich co tak twierdzili. Dorobili się szybko kasiory i ich psychika nie nadążyła za stanem konta ;)

No i właśnie o to chodzi Kubeł.

Pułap cenowy do osiągnięcia pełni zadowolenia jest dla każdego inny.

Dlatego nie rozumiem "znęcania się" np. nad Excelem tylko dlatego, że na kiepskim sprzęcie ma radość ze słuchania muzyki

większą niż nie jeden milioner, któremu nie wystarcza sprzęt za bańkę. Pitolenie o tym, że to troll i pisze głupoty, to tylko pretekst aby go gnębić i śmiać się z niego.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Dlatego nie rozumiem "znęcania się" np. nad Excelem tylko dlatego, że na kiepskim sprzęcie ma radość ze słuchania muzyki

sound, Ty naprawdę nie rozumiesz o co rozumnym ludziom chodzi w przypadku excela czy tylko udajesz?

Typowa polska zawiść i zazdrość. Zapytany o cenę mojego nowego gramofonu i reszty toru analogowego, aż boję się niektórym ludziom odpowiedzieć na to pytanie. Kilka razy doświadczyłem uczucia zazdrości. Przecież samochód można za to kupić...

 

Mną nie kieruje żadna zazdrość, czy zawiść.

Po prostu uważam, że ładowanie nadmiaru kasy w sprzęt jest głupotą.

No ale na takich przecież zarabiają producenci i sprzedawcy.

Nikomu nie bronię kupowania drogich klocków... broń Panie Boże.

Stwierdzam tylko, że to głupota. Tak samo jak kupowanie super drogich samochodów,

biżuterii, ciuchów i innych rzeczy.

Z drugiej strony wiadomo, że niektórzy nie wiedzą co robić z kasą, to sobie kupują co chcą i za ile chcą.

Kangie - czarną, upgrade u konstruktora do obecnej specyfikacji. Jak zagra u mnie nowe pre, to już w tym tygodniu będę sprzedawać LARa. Na priv więcej informacji.

soundchaser - tyle razy już tłumaczyliśmy, że nie chodzi o to jaki sprzęt Excel posiada, tylko o to jakie głupoty opowiada.

  • Redaktorzy

Tutaj musze sie zgodzic z Discomaniakiem/Accu/Baldem, ze jak ktos wyda wiecej pieniedzy i poczuje "bakcyla" to potem inaczej mowi.

Niestety w zyciu dobra luksusowe kosztuja, a audio z pewnoscia nie jest forma hobby dla niezamoznych ludzi. Nie sadze, ze przeplacilem za sprzet. Nie uwazam sie za snoba. Mam pasje, ktora pielegnuje, a ze udaje mi sie odlozyc grosz (dostac od rodziny) to juz moje szczescie.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Typowa polska zawiść i zazdrość. Zapytany o cenę mojego nowego gramofonu i reszty toru analogowego, aż boję się niektórym ludziom odpowiedzieć na to pytanie. Kilka razy doświadczyłem uczucia zazdrości. Przecież samochód można za to kupić...

 

 

 

Pewnie sobie pomyśleli jak panowie złodzieje w tym komiksie:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zwykłą zawiść zamieniamy w udowadnianie bogatemu, że jest j**nięty, i nie potrafi słuchać muzyki, tak?

To jest dopiero chore!

 

To jest esencja tego forum. Dla niektórych wręcz powołanie. Dochodzą do tego panowie z "inżynierskim" podejściem, wielcy "teoretycy" audiostereo.pl

 

Nawet jakbym był milionerem i stać byłoby mnie na najdroższy sprzęt na świecie,

to i tak pozostałbym ze swoją dotychczasową filozofią, że im drożej nie znaczy lepiej.

 

O tym przekonasz się dopiero jak zostaniesz tym milionerem ale niestety znam wiele przykładów ludzi którzy zachowali się dokładnie odwrotnie. Co więcej, dopiero wtedy było ich stać na posłuchanie czegoś dobrego. Wcześniej trzęśli tyłkiem że a nuż okaże się lepsze i okopani w swoim bunkrze klepali na forum.

 

Ale klocki za kilkanaście tysiaków - jak najbardziej mają sens. To jest mniej więcej poziom cenowy, na którym uzyskuje się większość atrybutów dobrego audio. Można lepiej, ale trzeba dać już dużo więcej. otrzymując znacznie mniej.

 

Pełna zgoda. Jeszcze jak z drugiej ręki to hoho.

  • Redaktorzy

tomasz_pianista, uwierz, ze nie zlodziej. Ciezka praca doszedlem to tego czego sie w zyciu dorobilem. A gdyby nie zona i dzieci, to mialbym pewnie wysoki model Transrotora dzisiaj na stoliku. Jednak nie zamienilbym zony ani dzieci na tego Transrotora :) Moze kiedys go sobie kupie. A moze syn jak dorosnie kiedys kupi swojemu tacie porzadny gramofon ;)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Jeśli pojednawczy to mam następujące wnioski:

 

1. każdy format/nośnik, na którym zapisana jest muzyka jest OK, jeśli tylko sprawia nam przyjemność jej słuchanie.

 

2. każdy sprzęt odtwarzający muzykę (drogi/tani) jest OK, jeśli tylko dostarcza nam radości ze słuchania naszej ulubionej muzyki.

 

Tych argumentów chyba nie da się podważyć. ;-)

Czytam co tu piszecie i stwierdzam,ze powinnyście założyć "klub snobów", tylko kto do tego się przyzna? Moi dobrzy koledzy już są na tej drodze.,,

1. każdy format/nośnik, na którym zapisana jest muzyka jest OK, jeśli tylko sprawia nam przyjemność jej słuchanie. ZGODA

 

2. każdy sprzęt odtwarzający muzykę (drogi/tani) jest OK, jeśli tylko dostarcza nam radości ze słuchania naszej ulubionej muzyki. ZGODA

 

 

Ale:

 

1. miłośnicy winylu nie powinni pisać że CD umarło i odwrotnie - miłośnicy cyfry nie mogą pisać że winyl jest do d...

2. posiadacze tanich konfiguracji (zwłaszcza ci którzy niewiele poza nią słyszeli choć wstydzą się do tego przyznać) nie mogą pisać że kupowanie drogiego sprzętu to tylko snobizm bo tani gra równie dobrze

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.