Bowers & Wilkins PM1 a Bowers & Wilkins 805 Diamond

[strausss]

Bowers & Wilkins PM1 a Bowers & Wilkins 805 Diamond, jak duża jest różnica między tymi kolumnami? Oczywiście eliminując różnice w cenie ;) Czy różnica w brzmieniu jest tak duża, że warto dopłacić 2krotnie za Diamondy? Czy ktoś słuchał tych kolumn?

 

Co do odsłuchów to będę miał możliwość, ale na razie tylko PM1.

[szwagier83]

The biggest price difference between the 805 and PM1 is because the 805 has the diamond tweeter. The PM1 tweeter is very similar except it uses a carbon fiber damped aluminum dome instead. The fiber damping has a significant effect on the behavior or a metal dome. I have several Mirage speakers which all use a titanium dome tweeter, but it's damped by a cloth surround. It's a sweet seductive tweeter with air and detail, but no harshness or ringing.

To znalalem na forum angielskim .

[shittzu]

dobrze opisane.

[strausss]

Ciekawi mnie jeszcze jedno,bo nie chce tworzyć i zaśmiecać forum nowymi wątkami. Jak sobie poradzi mój obecny Marantz PM 7004 (planuje wymiane ale to jednak okazuje sie jest śpiewem przyszlosci) do kolumn B&W PM1?

[Bald]

Marantz z nowej serii i Bowersy to raczej nie przejdzie. Suchy, sterylny, wyzuty z emocji dźwięk Marantza i jasne, szczegółowo brzmiące kolumny które spotęgują nieprzyjemne odczucia.

[kichanadeta]

I proponuje jeszcze przed zakupem porownac do podobnych gabaratytowo KEF LS50. Cena na nizszym poziomie, za to brzeminie niekoniecznie.

[szwagier83]

I proponuje jeszcze przed zakupem porownac do podobnych gabaratytowo KEF LS50. Cena na nizszym poziomie, za to brzeminie niekoniecznie.

Tutaj się nie zgodzę ls50 duzo słabsze do tych b&w ,nawet kef r300 duzo lepsza konstrukcja od ls50 ale wciąż nie dorównuje b&w

[kichanadeta]

Co kto lubi. Ja porownywalem bezposrednio w tych samch warunkach, na tym samym zestawie. Bylem napalony (po przeczytaniu wielu opinii) na B&W PM1 wraz z dedykowanymi podstawkami, LS50 wlasciwie chcialem sprawdzic tylko dla formalnosci. Dzwiek B&W wydaje sie byc bardzie kontorowy, z lekkim podbiciem wyzszej srednicy, i dosadna (dla mnie zbyt natarczywa) gora pasma. LS50 gra bardziej pastelowo nie gubiac przy tym detali, bardziej neutralnie, spojniej od PM1 bas w obydwu przypadkach na podobnym poziomie - kontrola choc IMHO LS50 schodzily jakby ciut nizej. Przestrzen tutaj LS50 rowniez (subiektywnie) pokazaly wyzszosc nad B&W. No i na koniec barwa dzwieku, ktora LS mnie zauroczyly.

Niemniej tak jak napisalem na wstepnie "de gustibus non est disputandum" i kazdy wybiera to co jemu bardziej pasuje.

 

Pozdr.

[kichanadeta]

...bardziej konturowy, ...