Skocz do zawartości
IGNORED

Antonio Forcione - niedoceniony wirtuoz gitary?


darth16

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jestem na tym forum od wczoraj i ze zdziwieniem odkryłem brak kilku tematów, które dla mnie wydały się oczywiste :)

 

Jednym z nich jest temat o Antonio Forcione - wirtuozie gitary, który jest znany chyba każdemu audiofilowi. Wszystko za sprawą wydawnictwa Naim label, które szczyci się świetną jakością nagrania swoich płyt - w tym albumów Forcione. Wcześniej ściągałem płyty Forcione z oryginalnego sklepu Naima z UK, teraz ostatnie dwa albumy (na LP) zakupiłem na ich polskiej odsłonie. Zachęcam do dyskusji o tym muzyku - mam nadzieję dowiedzieć się jakiś nowych informacji o nim! :)

Nie warto

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

W jakim momencie kariery instrumentalisty można sobie dopisać tytuł "wirtuoz" i co to w końcu oznacza ?

Akurat wybitnych gitarzystów jest wielu, w każdym gatunku - skąd więc takie oburzenie o tego konkretnego ?

 

Zaraz założę podobne tematy o ... Masayoshi Takanaka, Los Angeles Guitar Quartet, Bensonie, Satrianim i innych.

 

Żenua.

Forcione, jak i wirtuoz np. Alvin Lee czy Alphonse Mouzon przebierali palcami czy rękoma, ale nie mieli wiele do opowiedzenia słuchaczowi. Wystarczy to porównać z kawiarnianymi grajkami prawdziwego flamenco; mimo pewnych braków technicznych potrafią porwać i tyle. Często nie znamy ich imion, płyt nie wydają, ale nie o to w muzyce chodzi...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Dokładnie, jak w poście audioburaka. Wirtuozeria to doskonałość i brak ograniczeń technicznych, niekoniecznie trzymająca wysoki, a nawet średni poziom artystyczny. Przykładów jest mnóstwo i jednym z nich niech będzie John Scofield, który wirtuozem nigdy nie był, a jakiego kalibru rzeczy nagrywał, albo żeby było jeszcze przejrzyściej - prosty przykład: geniusz i nie wirtuoz Miles Davis...! Abercrombie, Frisell... i setki innych nie są wirtuozerami, a ich twórczosć jest na poziomie niedostępnym dla wielu wielu technicznych kombinatorów.

 

Tadeo, nie przeginaj! Django Reinhardt niedoceniony? Chyba, że masz na myśli forum.

Parker's Mood

Django wirtuozem? z jego ograniczeniami!? ale właśnie z tego powodu i serca do muzyki DOCENIONY.

Solówek Alvina na pewno by nie zagrał i to jest najlepszy przykład ( nie wiem już na co, ale lubię powtarzać za Marią Cz. ;-) Rycho.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Ciężko być wirtuozem z trzema palcami, ale i tak dawał radę. Opracował styl, który mu pozwalał poruszać się po gryfie i grać akordy jak pełnosprawny gitarzysta. Wirtuozem Django był na pewno, ale przede wszystkim w piciu i rozrubach.

Parker's Mood

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.