Skocz do zawartości
IGNORED

Nieznany Kanon Rocka


fubb

Rekomendowane odpowiedzi

podrzucam temat:

Blue Oyster Cult, czyli zupełnie inny rodzaj kultu niż astburowski...

Swego czasu dostałem kilka płyt Ostrygowców od kumpla, który kupił za fenigi płytotekę zbankrutowanej radiostacji i jakoś nigdy nie mogłem wejść w tę muzykę. Ostatnio jednak trafiłem na debiut z 1970 roku (chyba) i zaintrygował mnie, może więc wróce do późniejszych dokonań.

muzyka łagodzi obyczaje

dobry :)

ja ten teges tylko z informacją które może zainteresować"vinylowców " tego wątku,no wiec w poznańskim media na szwajcarskiej wypatrzyłem podwójnego-nowego- analoga grupy jericho jones pt;junkies monkeys & donkeys

w skrócie, bo nie pamietam czy już coś pisałem na forum-brak czasu- przepraszam:)płytka naprawdę niezła ,ale już niedługo ta izraelska formacja zmieniła nazwę na jericho i dopiero wtedy uraczyła nas klasycznym albumem nkz a la crimson wymieszany z ostrym hard rockiem.

a odnośnie BOC to może ktoś coś napisze bo ja ze swoimi 5 lp.głosu zabierać nie będę:)

pozdr.

no to chyba się ciut spóźniłem - Armageddon odsłuchuję dopiero od paru tygodni - przedtem nie znałem...

Na szczęście zostały wszystkie Steamhammery!

Pozdrowienia

pogrążony w smutku (po Kieranie)

jotesz

muzyka łagodzi obyczaje

Witam,

 

 

Z Nieznanego polecam grupę Affinity. Nagrali chyba tylko jedną płytę zatytułowaną po prostu Affinity. Niezła sekcja dęta, czasami podchodza pod Maggot Brain Funkadelic.

 

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

znalazłem w guglu:

 

southerncrossblog - archiwum: 10 lat temu...

 

Równo 10 lat temu Kieran White napisał list do wytwórni Repertoire Records... Pisał go z Portland, w stanie Oregon, USA... A oto, co pisał...

"Byłem wokalistą w zespole STEAMHAMMER. Przeniosłem się do Stanów Zjednoczonych, 13 lat temu, z Londynu. Nie pracuję już w biznesie muzycznym, ale jako kierowca ciężarówki - chociaż ciągle gram na moich instrumentach i KOCHAM MUZYKĘ i ZAWSZE BĘDĘ MUZYKIEM.

Było dla mnie niespodzianką, gdy dowiedziałem się, że wydaliście album "Mountains" na kompakcie. Piszę do was, aby poprosić o egzemplarz albumu - nie słuchałem STEAMHAMMER przez 20 lat lub więcej bez trzeszczenia płyty.

Proszę, powiedzcie mi, ile by kosztowało przesłanie mi pudełka z 10 lub 20 kompaktami - i czy macie jakieś plakaty lub zdjęcia mojego zespołu?

Jestem dumny z mojego czasu i z pracy ze STEAMHAMMER i chętnie posłuchałbym muzyki, którą wtedy nagrałem, ponownie."

southerncross 2002-05-25 17:34:46

 

ciekawe, czy zginął jako kierowca tej ciężarówki...

ciekawe, co ciągle grał na swoich instrumentach...

ciekawe, czy wytwórnia wysłała mu płyty...

ARS LONGA VITA BREVIS

muzyka łagodzi obyczaje

Jotesz>

to moje stwierdzenie dotyczace ilosci płyt akurat tego wykonawcy miało na celu tylko poinformowanie ze jednak zdaje sobie sprawę że nie wszystkie albumy boc zostały przez fubba przesłuchane (netowe mp3 jakos nigdy mnie nie korciły) :)

także zdaje sobie sprawę ze swych braków :)

a powaznie ,to niesłuchałem jeszcze dwóch ważnych płyt secred treadies i koncertu some enchanted evening po 80 roku chłopaki strasznie zdziadzieli co nie oznacza że w stanach stracili popularność,a wiem że oba lp. sa warte poznania chocby ze względu na takie kawałki jak (dont fear) the reaper czy astronomy.

No dobrze ale jak już nikt nie chce nic rzucić na rybkę to może ja spróbuję.

Grupa powstała w stanach ,ale co ciekawe styl gry mi zawsze kojarzy się z graniem „angielskim”,pierwsza płyta bardzo rockowa ze spora dawka gitary do dziś się broni, później muzycy zaczeli „czarować” na całego i nie jest to bynajmniej przytyk,ale ich estradowy image plus zainteresowania okultyzmem,s-f czy horrorami przeniosło się na muzykę stąd też takie bardzo udziwnione utwory i mamy takie kawałki o tytułach jak godzilla czy nosferatu co nie zmienia postaci rzeczy że klasyczne balladki z zawodzaca gitara tez potrafili tworzyć last days of may-perełka.Mi osobiscie będą zawsze kojarzyc się z grupą hawkwind.

Co do affinity to „jazzawa” płytka jest:) ale hammonda tam nie brakuje.

ale warto posłuchać ichniego wykonania dylanowskiego all along the watchower prawie 12 minut no i nocny lot jest niezły.

A jak już zacząłem „marudzić” to wspomne też coś o grupię którą odkurzyłem ostatnio

arcadium z lp.breathe awhile,grupa brytyjska ,płyta z 69r,jedyna którą nagrali ,a szkoda

mogło by być bardzo ciekawie.Jest to takie połączenie psychodeli z progresywem ,które na długo zostaje w pamięci,przyznam że od pierwszego odsłuchu album ten zrobił na mnie wrażenie swym klimatem i nawet nie chodzi tu o to, że kolejny dołujacy lp. to jest,ale z tym „dołem” otrzymujemy dawkę jakieś takiej „niepewności „ co dalej –a pewne jest jedno , dobrze nie będzie.

Jest to jeden z tych albumów ,przy odsłuchu których człowiek zaczyna się bać.

Do cd dodano 2 singielki no i dodam też ,że niestety jakośc nagrania nie jest najwyższych lotów.

Pozdro.

Sa w sprzedazy jeszcze dwa tytuly tej grupy:

 

- "Live Instrumentals" - niepublikowany, koncertowy materiał nagrany bez udziału (chorej) wokalistki. Zupełnie inne (mniej rockowe) granie - króluja jazzowe i rhytm'n'bluesowe standardy

 

oraz:

 

- "1971 - 1972" - sa to glownie nipublikowane nagrania z drugiej, nigdy niewydanej plyty (z inna wokalistka).

 

Oba tytuly mozna kupic np w warszawskim Megadisc'u.

Witam.

 

Własnie w Manniaku po ciemku Mann puszcza nagrania grupy Touch (nie wiem czy dobrze napisalem). Slyszalem o nich troche ale nigdy nie slyszalem zadnego numeru. A ta muzyczka, ktora saczy sie z kolumn calkiem, calkiem.

 

Pzdr.

OuNiS

Witam

potraktuję to jako erratę do wpisów dotyczących grupy toad.

Swego czasu trafiły do odsłuchu 2 lp ww zespołu wydane przez akrame w formie card slave

pierwszy z nich to materiał nagrany niedawno(niestety nie pamietam tytułu) i wiecej informacji o tym nie będzie poza tym-totalna beznadzieja

Boże chroń nas przed takmi produkcjami ;(

wystarczy.

2 lp. to zupełnie inna bajka- na szczęscie

album nazywa się B.U.F.O dociekliwi rozszyfruja nazwę, materiał nagrano w 70 roku i tutaj porównanie z lp.z 71 roku zupełnie nie ma sensu, także album tommorow blue znalazł się na 2 miejscu w mym rankingu dyskografii grupy i uczciwie powiem ; b.u.f.o go rozjechał.:)

dawka cięzkiego blues rocka na tym krążku jest niesamowita,heniu skrzyżowany z l.westem to jeszcze nie będzie cała prawda -może taste-chodzi o gitare rorego :)

Polecam ,dawno żadna „stara” płyta tak mi nie namieszała.

No i siłą pędu jako że już tu jestem przypomnę album grupy parish hall z roku 70.

(będzie krótko spokojnie ;) )

amerykanie ,skład trzyosobowy-i wszystko jasne :)

nie jest to armata na miarę j.hendrix.e ,ale słucha się tego bardzo przyjemnie,taki blues rock ze spokojnymi fragmentami rozdzieranymi heńkowymi patentami.

Narazie:)

  • 3 tygodnie później...

No to skrobnę coś o grupie grobschnitt bo już zabieram się do tego od 3 tygodni i zawsze coś wypada.

Przyznam się od razu że nieodsłuchiwałem materiału wydanego po 80 r,ale znając tendencje niemieckiego rocka do „poważnego” obniżena lotów wcale nie żałuję,zresztą już pod koniec lat 70 albumy stały się strasznie nierówne.

Pamiętam że materiał z 79,80 a nawet dużo wcześniejszy ;jumbo z 75 jakoś do mnie nie trafił.

Natomiast trafiły do mnie :)

debiut i koncert solar music live oba te albumy polecam w ciemno miłośniką gitarowych brzmień (tego jest na płytach naprawdę dużo) i hammonda ,formacja łączyła klasycznego hard rocka z elementami psychodeli,rocka symfonicznego,hawkwindowy „kosmos” też tu znajdziemy czy groteski(tak nie żartuje ale nie ma co się bać muzyka jest „przednia”

nigdy nie zapomnę pierwszego odsłuchu debiutu ;po kilkunastu sekundach chóralnego śpiewania miałem ochotę zapomnieć o istnieniu tej formacji ,ale później ...ech bajka :)

dodam jeszcze że czasy trwania utworów na tej płycie robią wrażenie mimo że długasy(w większości) nie dane jest nam się nudzić :)

co do koncertu to co mogę powiedzieć;jest lepiej niż na studyjnym albumie,ci panowie to prawdziwi estradowcy.

Naprawdę jest czego zazdroscić naszym zachodnim sąsiadą jeśli chodzi o muzykę lat 70,jeśli zaczniemy porównywac nasze osiągniecia to okaże się ,że mieszkaliśmy na rockowej „pustyni”.

Może któryś z szanownych forumowiczów mógłby mi pomóc, otóż jestem pod wielkim wrażeniem płyty Lady Lake zespołu Gnidrolog jednakowoż doszły mnie słuchy, iż w roku 2000 bracia Goldring popełnili kolejny album - „Gnosis”.

Niestety nie mogę natrafić na tą płytę, a w ciemno boje się ją zakupić, czytałem co prawda pochlebną recenzję, ale jakoś nie wierze aby odgrzewane kotlety były smaczne...

Może się mylę? Może któryś z forumowiczów miał przyjemność z „Gnosis”i mógłby podzielić się ze mną swoją opinią?

  • 2 tygodnie później...

Słucham właśnie lp.lemmings grupy bachdenkel to może coś:)

o kwartecie można już było usłyszeć w 68 r pochodza z birmingham album ten zaczęli nagrywać w 70 r ale „ostatni” szlif wykonano w 73 i wtedy płyta się ukazała, co ciekawe mimo swych korzeni wyemigrowali do francji i tam działali-ciekawe co o takim stanie rzeczy powiedział by lord nelson? ;)

muzycznie:

poczatek płyty bardzo przypomina mi materiał z lp bjh, jednak później muzyka nabiera własciwej „gęstosci” organy,gitara,perkusja i prawie arcadium było by to ;) co prawda nie ma tu takiego doła ale jest chyba głośniej,ogólnie progresiv na co najmniej dobrym poziomie.

Na pewno warto poznać takie utwory jak the settlement song czy come all ye facceles

2 lata później wydali jeszcze lp. stalingrad.

 

No i może odpowiem na pytanie –gnosis?

A prawda ma być?;)

powiem tak :gdyby to pytanie padło zaraz po wydaniu płytki to powiem szczerze polecałbym bardzo w ciemno ale dzis po kilku latach cóz muzyka nagrana jest dobrze –po prostu.

Nie no, naprawde nie mam nic do starszych panów czasami wycinaja tak ze czasami niejednego młodego mogą wpędzic w kompleksy- ale mimo kilku niezłych kawałków lp wydaje mi się troche „dziurawy” a niektóre kawałki mdławe wprost ;( choc są perełki np. takie rech for tomorrow z wplecioym klimatem bliskiego wschodu tylko co z tego podobne klimaty dzis u planta sa na porządku dziennym,jak chce łomotu z fletem to słucham andersona i tam zawsze znajde ducha wczesnych jethro natomiast tutaj jakos trudno znaleść mi połaczenie z fenomenalna płytą lady lake

apropo przejrzałem neta w celu zapoznania się z oceną i chyba jestem w opozycji :)

a stwierdzenie ze dzisiejdzy gnidrolog bije moodies jest...... a wpisz sobie co chcesz ;)

sumując:

Płyta niezła ,ale czy na pewno obowiazkowa?

 

co do kupowania lp. "w ciemno" masz odruch jak najbardziej właściwy:)

  • 2 tygodnie później...

kolego fubb!

Może coś o Bad Company i ich płytach...

Skończyłem właśnie książkę FREE - HEAVY LOAD i uświadomiłem sobie, że Bad Co to przecież połowa Free. Mam nawet ich składankę 6 z 10, i pora ją znowu odsłuchać, tym razem bardziej uważnie. A jak z innymi płytami połówki Free?

I ostatnie pytanie w branży nieznanego kanonu rocka - czy masz może płyty zespołu Kossoffa Back Street Crawler?

ps. jeśli była już mowa o BC to przepraszam za wtórność...

muzyka łagodzi obyczaje

:)

jotesz>

sorka za ten uśmiech ale jak przeczytałem –kolego- to od razu skojarzył mi się czas przeszły;

wiece, pochody ,kartki żywnościowe , siłę przebicia znajomych pana prezesa spółdzielni mieszkaniowej czy „niezależności „z jaką mon traktował resztę społeczeństwa i takie tam ;)

eee myśle, po tej literaturze to w temacie wiesz już wiele wiecej niż ja :)

nie wiem czy było cos o bc ja nie kojarze więc:)tak na szybko

po rozpadzie free w 73r a pewnie już w trakcie agoni grupy co zdaje się miało miejsce gdzieś tak pod koniec 71 roku panowie ruszyli swoją droga

{ta agonia to może nadużycie ,ale raczej nie:) choć album heartbreaker nie jest przecież taki zły- szkoda ze skład już nie ten;(}

rodgers i kirke dobrali do wspólpracy micka ralphsa z mott the hoople i boza burrella z tu złośliwie wpisze tylko islands choc to nie jedyny album na którym grał w .....:)

faktycznie co by nie mówić bardzo, bardzo złe towarzystwo

co do muzyki grupy

wiesz po latach w mych zbiorach został debiut a był jeszcze kiedyś drugi longpley - straight shooter -

kolejny materiał „przelatywałem’’że tak powiem po łebkach kierunek lotu przestał mi odpowiadać;) chce posłuchać klimatów almanowskich czy lynyrd skynyrd to po prostu sięgam po nie ,a cukierek z napisem b.c - wiadomo jest że to już nie to ;(

następne reaktywacje grupy nawet nie w oryginalnych składach to już nadużycie nazwy tak myślę.

Co by nie mówić debiut klasuje się i tak najwyżej ,a za nim nie ma długo długo nic, sam zauważ ze na składance która posiadasz chyba połowa materiału jest z jedynki(no niech będzie 4 na 10 ale to i tak większość;).

Napisałem „lotu” bo album ten nagrano w zeppelinowej wytwórni i pewnie dzięki temu też czuje się na nim taka tyle pozytywnej energii, a jak moze byc inaczej wkońcu cień sterowca nie wszędzie pada ;)

naprawdę słuchając tego albumu można odnieść wrażenie że duch free nie zginął ,a gdzie tam żyje i ma się dobrze ,może dysponuje amerykańskim paszportem i w danych osobowych zamiast blues wpisane ma raczej rock no, ale nikt przecież nie ucieka od czasów w których się trwa;) no i wokal to pewnie tez ma olbrzymi wpływ na odbiór –moje podium jeśli chodzi o blues rocka ;)

później jak piasłem żaden album tego nie doścignął

zresztą co ja się produkuje wystarczy posłuchać utwór tytułowy z albumu i wszystko jasne.

Ale się rozpisałem ,to pewnie wina tego „ trójniaka” z cytryną ,a miał być niegroźny;)

miało być jeszcze back street clawler;

krótko mam debiut rok 73 wart poznania ,ale niestety nie jest to równy materiał pewnie wpływ na to ma „mnogość’’ muzyków występujacych na nim, kawałki instrumentalne bronią się zwłaszcza ponad 16 minutowy thusday morning to trzeba poznać no i kolejna ballada w składzie oryginalnym z free –molton gold , a do minusów dorzuce czas trwania płyty niewiele ponad pół godziny i cenę nie tylko na tą ale na wszystkie płyty kossoffa jak pamiętam około 75 zeta ,dobra już nie narzekam:)

 

co do wątku to odsłuchuje właśnie duńską formacje hurdy gurdy z albumem hurdy gurdy:)

Trio założone przez clausa bohlinga który zresztą przewija się później w burnin’ red ivanhoe i nie tylko ,wydali tylko ten jeden krążek , muzycznie totalna mieszanka traffic ,hendrix ,może jethro z pierwszych albumów do tego sitar czyli podsumowując bluesowanie czasami nawet ciężkawe z eksperymentami.

Aaa,materiał z 71r.

pozdr.

dzięki za przypomnienia...

książka o Free znakomita, ale mocno mnie zdołowała, w trakcie czytania emocjonowałem się i złościłem, głównie na Fraziera i Rodgersa, ale w końcu wyszło, że po prostu Koss miał straszliwego pecha. No i na szczęście zostało tych kilka płyt. W samochodzie teraz blusuję Rodgersem z jego Muddy Waters Blues i jestem pełen nieustającego podziwu dla klasy płyty, zebranego Olimpu gitarzystów i dalej żal Free...

Czy miałeś kiedykolwiek kontakt z jakimiś nagraniami Andy'ego Fraziera zrobionymi po Free? Te różne Toby, AFGroup itp?

pozdrowienia

jotesz

muzyka łagodzi obyczaje

FUBB

 

 

5 groszy:

 

Nie rozumiem porównań BC z Lynyrd czy Allmanami. Toż to inne granie !

 

1-sza płyta jeszcze brytyjska,2-ga zdecydowanie na stadiony amerykańskie,3-cia - Perła w Koronie:jedyna,na której zbliżyli się do Free, 4-ta:zabrakło pomysłów choć tytułowy jest genialny,5-ta:thank you and bibi,reszta-wstyd.

 

Podobny syndrom U$A przeszli Wishbone Ash.....

 

 

Back Street Crawler- słuchając w niestniejącym już komisie na dolnym końcu Monciaka nie wytrzymałem 5-ciu minut !

 

Co do Frazera - nigdy nie słyszałem jego zespołu Sharks,wydali co najmniej 2 płyty. Znasz?

o miło spotkać następnego Freefana!

We Wrocławiu empik znowu wystawił jedną książkę FREE HEAVY LOAD, kosztującą aż 63 zety - widocznie uważają, że dwie-trzy to byłoby nadmierne ryzyko finansowe...

Dla Freefanów pozycja OBOWIĄZKOWA!!! (choć dołująca...)

pozdrowienia

jotesz

muzyka łagodzi obyczaje

jotesz >

do tego materiału nie było dane mi dotrzeć na razie

zildjian>

a ja tam uwazam że już od debiutu słychać duza fascynacje rockiem z południa stanów,i nawet jeśli z allmanami się –troszku- zapędziłem ,to już wycinając dość specyficzny wokal rodgersa można przyjąc że -leonard skiner-jest niedaleko

np.can’t get enought,czy rock steady ,a z kolei w movin’ on znowu sekcja wyjęta z krainy bawełny.

no nic może w nadmiarze wolnego czasu przespaceruje się odsłuchać 3 nastepne lp. w kolejności i zmienie zdanie;)

a, jotesz

wracajac do albumu muddy w.b też przyznam się ze mnie to ostro brało w momencie ukazania się materiału,dziś może troche mniej ale to i tak nie wina rodgersa;)

poza tym w tym samym czasie ukazała się płytka na której rodgers spiewa kawałki hendrixowskie ,nigdy do tego materiału nie dotarłem a szukam,bo to ten sam okres a paul był w doskonałej formie.

Witam kolegów miłośników Tej samej muzyki co i ja słucham , po przeczytaniu wszystkich wpisów w temacie z przyjemnościa stwierdzam że jestem właścicielem 90% płyt przez was opisywanych. Na początek mojego udziału w Temacie - i mam nadzieję że nigdy się nie skończy, zapytanie do miłośników FREE- kto gra na płycie zespołu BLACK CAT BONES-Live in London Marquee 1968?

płyta Paul Rodgers and Company " The Hendrix Set" nagrana jest na żywo 4 lipca 1993 roku w Bayfront Park, Miami, Floryda i jest ciężko do zdobycia bo jest wydana tylko w japoni, jest tam tylko 5 nagrań ( purple haze, stone free, litle wing, manic depression, foxy lady- i ma czas ok. 25 min, godna polecenia jest również inna płyta P. Rodgersa niestety też wydana tylko w Japoni"Paul Rodgers LIVE" The Loreley Tapes nagrana na Rockpalast Open Air Festival, Loreley, Germany 8 lipca 1995r, gdzie jest połowa utworów z płyty Muudy... i z dyskograf Free , razem 13 utworów i 71 min. muzyki

AndrzejuDobry!

Jeśli jeszcze na dodatek masz wszystkie TE płyty, to jesteś AndrzejNajlepszy!!! Co do kwizu z twego pierwszego postu, to musiałbym zaglądać do FREE HEAVY LOAD, a to byłoby na razie zbyt heavy dla mnie - jeszcze jestem w stanie żałoby (mocno przesuniętej w czasie, ale wtedy, gdy na to była pora to nic nie wiedziałem) po Kossoffie...

 

Co do oceny płyty Rodgersa Muddy Waters Blues, dokonanej przez fubba, to pozwolę sobie na bezczelność, ponieważ dzieje się to w wątku, którego jest twórcą - i ZUPEŁNIE się z nim nie zgodzę w ocenie: płyta jest świetna, ciągle świeża i ma tak wspaniałą bandę gitarzystów, towarzyszących Pawłowi z widoczną radością grania z puszczam ją od tygodnia w aucie - nie zmęczyła nawet mojej żony...

 

pozdrowienia dla Freefanów

jotesz

muzyka łagodzi obyczaje

Niestety mój pierwszy wpis to nie jest quiz, ja mam botlegowe wydanie koncertu Black Cat Bones i do dzisiaj nie mogę nigdzie znależć czy tam grał jeszcze Koss czy już Rod Price, w książce Heawy Load tego wątku nie ma , poza tym chyba żadna encyklopedia muzyczna nie wykazuje tej płyty a szkoda , bo dla miłośników blues rocka z przełomu lat 60/70 jest to jedna z ważniejszych płyt. Plyty w interesującym naz temacie zbieram już od wielu lat , mam ich ok.1000 szt . w poszukiwaniach opieram się na następujących wydawnictwach:

 

-THE TAPESTRY OF DELIGHST THE COMPREHENSIVE GUIDE TO BRITISH MUSIC OF THE BEAT , R&B , PSYCHEDELIC AND PROGRESSIVE ERAS 1963-1976 -VERNONA JOYNSONA.

 

-FUZZ ACID & FLOWERS A COMPREHENSIVE GUIDE TO AMERICAN GARAGE , PSYCHEDELIC & HIPPIE ROCK 1964-1975 - VERNONA JOYNSONA,

 

-DREAMS , FANTASIES & NIGHTMARES FROM FAR AWAY LANDS CANADIAN , AUSTRALASIAN & LATIN aMERICAN ROCK & POP 1963-75- VERNONA JOYSONA,

 

-SCENTED GARDENSOF THE MIND A GUIDE TO THE GOLDEN ERA OF PROGRESSSIVE ROCK(1968-1981) IN MORE THAN 20 EUROPEAN COUNTRIES- AUTOR DAG ERIK ASBJORNSEN,

 

-COSMIC DREAMS AT PLAY A GUIDE TO GERMAN PROGRESSIVE & ELECTRONIC ROCK- DAG ERIK ASBJORNSEN,

 

-THE CRACK IN THE COSMIC EGG ENCYCLOPEDIA OF KRAUTROCK , KOSMISCHE MUSIK & OTHER PROGRESSIVE , EXPERIMENTAL & ELECTRONIC MUSIC FROM GERMANY- AUTORZY STEVEN & ALAN FREEMAN.

są to biblie dla poszukiwaczy staroci w muzyce nas interesującej.

Procz Agencji handl-artyst. OSKAR, macie jakies inne ulubione sklepy gdzie zamawiacie starocie? Wiele sklepow sie w miaare uzupelnia, ale czy procz oskara jest jakis sklep z podobną ofertą, czy juz nam tylko zachodni sąsiedzi pozostali?

Jako ze mieszkam w Stolicy wszystkie plyty kupuje w Megadiscu Jacka Lesniewskiego. Jak dla mnie nr 1 w Polsce, najbogatsza oferta plyt z epoki, zespoly z calego swiata a dodatkowo facet jest niesamowitym znawca tematu - wie chyba wszystko:). Sprzedaje tez vinyl, raczej pierwsze tloczenia. Z tego co wiem we wrzesniu ma ruszyc jego sklep internetowy - sprawdzcie oferte!

troche juz wszystko wskazuje na to, na szczescie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

fubb - co się dzieje? Jakiś długi urlop?

Ostatnio wlazła mi w ręce kaseta karthago i ją uruchomiłem i zdziwiłem się jak pięknie i colosseumowato zabrzmiała muzyka - proszę kilka słów naprędce o grajkach, bo ja zorientowałem się, że to Niemcy, i że nagranie stareńkie, bo z 1971 roku, czyli z mego ukochanego przełomu 60/70...

pozdrowienia

ps. pakiet wreszcie wyślę, bo już pleśnią zarasta...

muzyka łagodzi obyczaje

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.