Skocz do zawartości
IGNORED

Zygmuntowi Kałużyńskiemu się zmarło...


Lt_Bri

Rekomendowane odpowiedzi

To żadne odbrązawianie. Prędzej ściąganie eternitu... Moczar też walczył przeci Niemcom ale to nie oznacza że automatycznie był porządnym człowiekiem. W niemieckiej jednostce lotniczej KG200 byli niesamowicie odważni ludzie (spróbujcie przelecieć pod mostem brzuchem do góry i po pół litrze) a to że głównie alkoholicy i degeneraci moralni to temat poboczni :-)))

Piotr to cały ze spiżu chyba nie jest ale łeb to ma na pewno odlewany.

 

Ci co robili nudne jak flaki z olejem "kino moralnego niepokoju" są "cacy". Ci co ich nie pochwalali są "be"? Przecież jedni i drudzy pracowali za pieniądze z komitetu kinematografii - czyt. od komunistycznego państwa.

 

Dlaczego np. Zanussi czy Wajda mogli robić wtedy filmy - bo byli antypaństwowi? I kto im na tę antypaństwowość dałby wtedy pieniądze???

Przypomnijcie sobie migawki z pochodów pierwszomajowych - którzy to sławni aktorzy na początku lat 70tych maszerowali przed trybuną na której stał E. Gierek? Czy oni też byli nonkonformistami?

Ci sami co zaraz po 1989 roku wskakiwali w solidarnościowe gacie by móc swoich przeciwników zwalczać na polu politycznym, zarzucając im konformizm i współpracę z reżimem.

 

Kałużyński się litościwie nie zajmował tym "polskim kinem artystycznym", bo to były gnioty wypocone za państwowe pieniądze i poza samymi twórcami nikogo więcej nie interesowały. Polska rzeczywistość też była wtedy drugiego sortu

- dlatego wolał rozprawiać o kinie amerykańskim i europejskim.

 

pozdr.

Porównywanie Kałużyńskiego z Moczarem jest delikatnie mówiąc nietrafione :)

 

A cała ta argumentacja - tak można i w drugą stronę , ja też mogę dowodzić, że taki Lord Vader to w gruncie rzeczy był swój chłop :)

Panowie to ponic wedlug nowego niemieckiego filmu ''Hitler'' Adolf to tez byl bardzo ludzki gosc. A wogole to wszytko odnosi sie do manipulowania faktami. Zobaczcie co to za genialny czlowiek w historii swiat a zmniejszyl bezrobicie z XX % do kilku, zwiekszyl dochod narodowy brutto o xx%, pil zadko tylko piwo i to w malych ilosciach. I czlowiek ktory pil kilk adrinkow dziennie, niezrobil za wile dla kraju i mial mase kochanek. Ten pierwszy to Adolf Hitler a drugi to Sir Winston Churchill

Harvi - tu nie chodzi o przewrotny sposób argumentacji Piotra - tylko cel który chciał tym osiagnąć.

 

Wg niego Kałużyński to kolaborant i kanalia który niszczył wspaniałe zaczatki wolnosci i artyzmu w polskim kinie.

 

Prawda jest taka że ani Kałuzyński nie niszczył ani artyzmu i zaczątków wolności tam nie było, bo wszyscy byli tak samo na garnuszku reżimowego państwa. A on był krytykiem więc wolno mu było krytykować i wypowiadać własne zdanie.

 

Co do "buraka" to ludzie prezentyjący mentalność Piotra sa raczej graczką z pola wykopani. Nie przepuszczą okazji żeby nalać na cudzą trumnę - taka krakowska mentalność.

pozdr.

!!! jestem z Krakowa !!!

:-))))))))))))))))))))))))))))

W miejscu w którym mieszkam prędzej bałbym się niemieckich "wypędzonych" ale tutaj wiemy że te bzdety z prasy niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Co nie oznacza że niemieckie pokrzykiwania należy tolerować o czym historia kilka razy dała przykład nie tylko nam ale i reszcie Europy.

 

Do do powodu naszej rozmowy:

Kolaborant to za duże słowo. Kałużyński był zarówno daleko od kolaboracji jak i od rzetelnej twórczości. Warunki PRL wcale nie były dla niego najlepszy bo w normalnym państwie mógłby w pełni pisać to co sądzi (przy swojej olbrzymiej wiedzy) a tak przystał na własne ograniczanie. Popieprzone w PRL było także to że praktycznie nie istniała wymiana zdań w pełni popartych autentycznym doświadczeniem. Nie można było używać wielu argumentów - nie można więc było także dojść do logicznych wniosków. Nielogiczne i chore życie, praca. Zawsze zatrzymane na pewnym etapie, zawsze nie do pełni powiedziane, zawsze na poziomie biedy - tak, bo życie w PRL było niezwykle biedne o czym niektórzy woleliby zapomnieć. W czasie gdy zburzony i całkowicie zdewastowany RFN, Belgia czy Holandia doszły do dobrobytu większość społeczeństwa PRL egzystowała na poziomie arabskich emigrantów przybywających do Francji z Algierii. Rozmowy o społeczeństwie konsumenckim, symulakra czy postmodernizm były w PRL równie wirtualne co UBIK Dicka. Ominęło nas większość prądów kulturalnych bo po prostu nie było nas finansowo stać na to żeby ich doświadczyć. Teraz mam dostęp do wszystkiego chociaż bezrobotny Niemiec zarabia więcej niż ja obecnie. Proporcje się zmniejszają bo wtedy na kawę w Berlinie można było wydać całą miesięczną pensję.

Kałużyński nie był wybitny - jego spuścizna nie stworzyła nowego języka krytyki, poziom tekstów był bardzo nierówny (zamierzone przez niego samego) i jako taka zostanie w końcu zapomniana. To właśnie także przez to spsienie w PRL Kałużyński będzie zapomniany bo mógłby być lepszym i wartościowszym twórcą gdyby żył w normalnym europejskim kraju.

==> Qbric

Ja chcialem zwrocic uwage na sprawe jaka jest operowanie faktami. Co do porzedniego ustroju to pewnie masz rcje, zaistniec mogl tylko ten ktory byl ZA !!! w jakiejkolwiek formie.

Teraz jest wolność, rozmaitość gazet i poglądów a wystarczy zobaczyć komentarze bieżące - większość zawsze w jednym tonie - trudno trafić na nonkonformistów. Nie ma cenzury, a odwagi w ludziach nie przybyło.

 

Kałużyński nieczęsto pojawiał się na ekranie po 1989r. Dopiero Tomasz Raczek odkrył Z.K. na nowo. Dzisiaj był film dokumentalny o nim - w formie wywiadu prowadzonego przez Raczka.

 

Jego po prostu tzw. kino artystyczne nie interesowało, miał o nim własne zdanie. I w porównaniu do intelektualnego bełkotu większości recenzentów potrafił je wyrazić, przy okazji nie promując własnej osoby. Takie samoograniczenie to jest akurat zaleta, a nie wada

– i nazywa się „skromność”.

Kałużyński uważał ,że kino to jest rozrywka i film powinien dostarczyć rozrywki i zabawy, trzymac widza w napieciu itd,

mówil i pisal o tym często, dlatego różne "smutasy" chwalone przez innych krytyków "ścinal" krótko-mial po prostu swoje zdanie-

pamiętam jak chwalil "Matrixa" ,że super film, nawet 2X go obejrzał co mu się nie zdarzało...

szkoda, że odszedł, wspominam go ciepło

Znal sie na dobrych filmach a ze czasem komus dokopal... w USA jakos sie ludzie nie zalamuja z takich upierdliwien.

a polskie kino artystyczne?nuda.... nic sie niedzieje,... nuda....nuda...

Qubric do jasnej cholery!!!!!, co się z Tobą dzieje? mózg Ci nagle wyrósł, czy co? Zgadzanie się z tym co piszesz, po prostu mnie zabija...

Żeby to mi było ostatni raz...!!!!!!!!!!!!!!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.