Skocz do zawartości
IGNORED

Delta Studio - preamp gramofonowy


Delta Studio

Rekomendowane odpowiedzi

eliminator :) taką mógłby nosić nazwę preamp phono zaprojektowany przez Delta Studio ( tu pokłon w kiwrunku Jaworowej ) powód sprytnie wyeliminował co zresztą jednogłośnie stwierdzono podczas odsłuchów przedwzmacniacz Musical Fidelity X-LPS v3 jak również pre Pro-ject Phono Box SE. W porównaniu z wcześniej wymienionymi przedwzmacniaczami konstrukcja Delta Studio zagrała jak dla mnie pełniej dźwięk był bardziej dosadny, klarowny...

...no to wreszcie chwilka czasu żeby cos napisać. Kolejne bardzo ciekawe i niosące nowe doświadczenia spotkanie. Tym razem spotkanie odbywało się pod szyldem premiery przedwzmacniacza Delta Studio, właściwie w mich oczach nie do końca była to premiera ponieważ wzmacniacz nie ma ani nazwy ani ostatecznej formy zewnętrznej, niemniej pod względem budowy wewnętrznej oraz sonicznym jest już w formie ostatecznej. Jako źródła wystąpił gramofon Thorens z wkładkami Audio Note oraz Excel oraz mój Kenwood z wkładką Goldring, inne używane przedwzmaczniacze to wymienione przez Mkorka MF i Project (dzięki Mkorek!). Graliśmy na kolumnach JBL, B&W CDM1 (dzięki Kubeł!), Nuda Veritas (dzieki Nuda Veritas!). Teraz krótko – o wrażeniach po odsłuchu:

 

1. Goldring jest słabszą wkładką od AN i Excela, ale odpowiednio dobierając system można z niego wyciągnąć całkiem sporo. Zważywszy cenę absolutny zwycięzca to Excel.

2. Różnice pomiędzy przedwzmacniaczami są dużo mniejsze niż pomiędzy poszczególnymi wkładkami

3. Przedwzmacniacz Delta Studio jest wyraźnie lepszy od MF i Projecta

4. Project i MF prezentują podobny poziom jakościowy (MF ciut wyższy)

 

konkluzje po spotkaniu:

 

1. Muszę kupić sprzęt do czyszczenia igły

2. Czeka mnie jeszcze sporo poszukiwań preampu i odsłuchów w domu

 

...i jeszcze:

 

Preamp Delta Studio rzeczywiście wypadł zdecydowanie najlepiej pod względem muzycznym – chętnie przysłuchałbym mu się bliżej w domowych warunkach. W obecnej formie nie wyglądał jednak z zewnątrz najlepiej.

MF to przyjemnie grające użądzenie, które według moich preferencji ma jeden główny mankament, a mianowicie bas – obszerny, konturowy bez wypełnienia i jędrności. (MF testowałem również u siebie w domu)

Sprawdziłbym w swoim systemie również Projecta Phonobox SE, który pomimo mniej wyraźnego i szczegółowego dźwięku od MF grał według mnie jędrniejszym basem.

Tym razem było krótko - pozdrawiam z podróży!

Takie spotkania maja jednak ogromną wartość dydaktyczną. W tym przypadku po pierwsze dzięki jednemu z kolegów, który zwrócił uwagę na fatalne zanieczyszczenie igły w moim gramofonie i Witkowi który mi ją na miejscu elegancko wyczyścił wiem, że trzeba zwracać na tą rzecz więcej uwagi. Po drugie - nie dawał mi spokoju zupełnie różny charakter brzmienia wkładki AN i mojego Goldringa, które różnią się budową w minimalnym stopniu. Obok miękkiego zawieszenia talerza i ramienia Thorens Witka róznił się również tym, że płyta spoczywała tam na miękkiej slipmacie, a u mnie na orginalnej gumie. Slipmaty probowałem używać ze średnim skutkiem jeszcze gdy używałem arcama jako wzmaka - dzisiaj wymieniłem gumę na slipmatę z jednym starym LP pod spodem dla uzyskania tej samej wysokości (nie chciało mi się mieszać ramieniem) - razem z czystą igłą efekt przeszedł moje najśmielsze oczekwania - pojawiło się powietrze, detaliczność i więcej mięsistego basu. Muzyka straciła na szybkości ale przyjemność słuchania i ogólnie klasa dźwięku są znacznie lepsze niż poprzednio. Jest też minus - dotychczasowe doświadczenia z przedwzmacniaczami które sprawdzałem u siebie mogę sobie o kant pewnej części ciała potłuc.

Pozdro!

vasa - "poruszam się" mailem służbowym i go tu nie umieszczam - jutro odezwę się na priva.

 

szczoteczka węglowa okazała się za słaba i trzeba było użyć środka mniej wyrafinowanego - na początek nadmiar "czegoś" został delikatnie usunięty ręcznie - na szczęście operacja się udała. potem szczoteczką kosmetyka.

 

A tak a propos wie ktoś może gdzie taki sprzęt do czyszczenia igieł można nabyć?

ha ...no faktycznie że ja na to nie wpadłem:) ale ja to tylko raz jeden budzik młotkiem naprawiłem tak że już nigdy nie zadziałał więc w sumie nie dziwota;)))

A propos szczoteczki. Chciałbym dodać, że nie była to węglowa szczoteczka do płyt (ona usuwa tylko powierzchowny kurz oraz pomaga częściowo rozładować płytę elektrostatycznie) a specjalna malutka szczoteczka firmy Van DenHul do igieł gramofonowych. Cena ok. 15 EURO - do dostania prawie w każdym sklepie z wkładkami tejże firmy. Pozwala na skuteczne, a zarazem bezpieczne oczyszczenie igły, bez pomocy srodków chemicznych, w większości przypadków (przy założeniu, że używamy płyt w miarę zadbanych).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.