Kari Bremnes

[Teo]

PMD:

 

>nie jest dla mnie takim

>objawieniem jak wcześniej wymieniona "Norwegian Mood", artystycznie nie przeskakuje

>także pozycji: Erindring i Losrivelse, która to 3-ka płyt w mojej opinii stanowi najwartościowsze

>pozycje w aktualnym dorobku artystki.

 

Z tych trzech płyt jedynie ostatnia wymieniona stanowi "oryginalne" wydawnictwo; zarówno Erindring, jak i Norwegian są zestawami "the best" - pierwszy po norwesku, drugi w lengłydżu i w nowych wykonaniach. Zestaw utworów na obu płytach w znacznej części się pokrywa - to i nie dziwne, że skoro lubisz jedną, podoba ci się i druga ;)

 

Zdecydowanie warta polecenia jest też np. płyta Manestein - i zapewne nie ta jedna, wszystkich niestety nie znam ;) "You'd have to be here" rzeczywiście jest nieco lżejsza, ale moim zdaniem wciąż broni się całkiem nieźle.

[LeStat]

Ja tą panią dopiero co zacząłem poznawać... od tyłu ;-) czyli właśnie od "You'd have to be here".

Płyta raczej niezła i trochę zbyt monotonna. Być może "zapoluję" na inne. Ta "Norwegian Mood" jeszcze mnie korci...

[PMD]

Teo,

 

świadczy to wobec tego, że ta Pani miewa świetne kawałki, płyty już nie koniecznie. Przebiłem się przez większość tego co wydała (jeśli nie wszytsko) i w większości jak dla mnie płyty są zbyt monotonne. Np: "Svarta Bjorna" (czarna niedzwiedzica ? ) mam nadzieję, że poprawnie zapisałem, utwór pierwszy na płycie (chyba tytułowy) jak dla mnie kapitalny! Niestety dalej monotonia nie do wytrzymania. Całe szczęście, że wydała The Best`ki.

To oczywiście moja subiektywna ocena jej twórczości. Na tym tle najnowsza płyta jest miłym zaskoczeniem, ponieważ w całości stanowi b. przyzwoity materiał, jak dla mnie warta zakupu o ile ktoś lubi tą artystkę.

 

PS.

Wiem , że to składaki.

[Profil]

->PMD

Lubię i pewnie kupię, dzięki za informację :-)

[Teo]

PMD:

 

>świadczy to wobec tego, że ta Pani miewa świetne kawałki, płyty już nie koniecznie.

 

Takie stwierdzenie to nadużycie - zauważ, że podobną "mądrość" odnieść można do każdego własciwie artysty, któremu zdarzy się wydanie płyty "the best" ;)

[PMD]

Teo,

 

błędny wniosek, przeczytaj jeszcze raz cały mój wpis.

 

1. Nie napisałem tak ponieważ wydała składak, ale dla tego, że po zapoznaniu się z całością płytoteki stwierdziłem iż na zdecydowanej większości ciekawe są tylko pojedyncze utwory (może dla tego wydała tylko jedną The Best`kę :))) ;) )

2. Cały czas podkreślałem ,że to moja subiektywna opinia - komuś może się podobać tak jak jest.

 

no i po trzecie mi się ta artystka bardzo podoba (nie tylko z fotografii), tylko ku mojej rozpaczy nie wiele jest do słuchania :) ;), ale to co jest jest świetne.

[gutten]

Bremnes to faktycznie wyjątkowe zjawisko, choć miewa swoje wzloty i upadki. Płyta "Losrivelse" to moim zdaniem jej największe osiągnięcie - absolutna jedność muzyki, słowa i obrazu. Teksty piosenek zaczerpnięte zostały z pamiętników Edwarda Muncha. Gorączkowe, dramatyczne, czasami ocierające się o psychozę opisy wewnętrznych przeżyć, stanów umysłu, jakichś ulotnych obrazów albo sytuacji których był świadkiem. Rzadko się zdarza, żeby muzyka tak idealnie a jednocześnie nie nachalnie współgrała ze słowem. W dodatku każdy utwór ilustrowany jest jednym z obrazów Muncha, też starannie dobranym.

Śpiewając w rodzimym języku Bremnes faktycznie skazała się na rodzaj banicji, ale jej angielskie wersje utworów brzmią dla mnie sztucznie i nieprzekonująco. Myślę, że sama prozodia języka ma tu duże znaczenie – norweski jest bardzo melodyjny, a ponieważ Bremnes śpiewa w północnym dialekcie (pochodzi z Lofotów), dochodzi jeszcze do tego urocze zmiękczanie spółgłosek. Razem z muzyką tworzy to niepowtarzalny, intymny nastrój który znika bez śladu w angielskim wykonaniu.

Teksty z Losrivelse tak mnie kiedyś zachwyciły, że postanowiłem parę przetłumaczyć. Zamieszczam poniżej próbkę („Angst”, ostatni, piętnasty utwór na płycie), ale zaznaczam że to tylko nieudolna, amatorska próba oddania klimatu oryginału. Jak mawiał Barańczak: kto nie jest poetą, niech się trzyma z dala od tłumaczenia poezji :-))

 

Niepokój

 

Wejrzałem pod ludzkie maski –

roześmiane, flegmatyczne – spokojne oblicza

I ujrzałem pod nimi cierpienie –

w nich wszystkich –

blade truchła – niczym błędne ognie

miotały się

wzdłuż krętej drogi której –

końcem był grób.

[PMD]

nie do końca banicja, jednak jak sam zauważyłeś jest to bardzo urocze. Myślę, że może być nawet mocną stroną, ponieważ jest to jakaś odmiana, egzotyka.

Wadą jest natomiast to że sie nie rozumie tekstu, który jest bardzo poetycki i głęboki. Czyli nie jest sie w stanie do końca oddać im należytą wielkość. Tu ujawnia się wyższość Norwegian Mood, któr jest zrozumiały dla większego audytorium, a teksty są piękne.

Mnie w tej sytuacji zirytowało jedynie to, że w książeczce nie zamieszcozno tekstów w jęz. angielskim, by można było rozumieć o czym śpiewa. W końcu te płyty rozchdząsie na całym świecie, nie sądedykowane jedynie na lokalny Norweski rynek. Irytuje tym bardziej, że np: Mari Boine potrafi w swoich płytach podać teksty w obu językach (te same wydawnictwo).

Chociaż podsunąłeś mi pomysł :) może jest na forum ktoś kto mógłby przetłumaczyć teksty norweskie, z książeczek przy płytach, na polski? :)

[KotFilemon]

gutten->

Bardzo dobre tlumaczenie! Jesli mozesz, to wklej wiecej. Nareszcie bede wtedy wiedzial co KB spiewa.

 

Thx

[Darcy]

PMD, 4 Mar 2006, 20:10

>Chociaż podsunąłeś mi pomysł :) może jest na forum ktoś kto mógłby przetłumaczyć teksty norweskie, z

>książeczek przy płytach, na polski? :)

 

Jestem przekonana, że odzew będzie ogromny. W końcu w Polsce dzieci od kołyski uczone są norweskiego. ;-)

No cóż, rzeczywiście szkoda, że teksty nie są tłumaczone na angielski przez wydawcę, bo chociaż muzyka i głos Kari bronią się same, to mimo wszystko możliwość rozumienia tych pięknych - jak udowodnił Gutten - tekstów, pomnażałaby wrażenia.

[negra]

Darcy-

Znam kogoś, kto uczy się dość intensywnie norweskiego.

Jest to niestety bardzo zapracowany człowiek, ale możemy spróbować. Jeśli chcesz to wyślij mi te teksty na moją pocztę. Niczego nie obiecuję, ale może uda się coś zrobić. Moze w ramach ćwiczeń da sie namówić na te tłumaczenia ;-)

Pozdr.

[Darcy]

Negra, już przesłałam jeden tekst.

Ja też znam takiego jednego, który dobrze włada mową Wikingów. Może zgodzi się, jeśli go baaaardzo ładnie poproszę. ;-)

[PMD]

Super!

Trzymam kciuki za powodzenie akcji. Niestety sam nie znam nikogo kto włada Norweskim.

[gutten]

Właśnie skończyłem robotę (w niedzielę wieczór!!!), więc dla odprężenia zamieszczam kolejny utwór. Tym razem króciutka impresyjka. Płyta "Loesrivelse", utwór trzeci "Soevngjengersken" (w dosłownym tłumaczeniu 'somnambulizm', ale uznałem że brzydko brzmi po polsku :))

 

Bezsenność

 

„Nawet pan nie wie, jak niespokojnie sypiam” – powiedziała i poszła dalej.

„Śnią mi się koszmary. I lunatykuję. Co by pan powiedział, gdybym przyszła do niego w nocy?” – spytała i spojrzała na niego.

Uśmiechnęli się obydwoje.

Wyobraził sobie, jak przychodzi do niego w białej koszuli, z zamkniętymi oczyma, boso...

[gutten]

Dla podniesienia nastroju jeszcze jeden tekst (mocno koślawy, z góry przepraszam). Utwór piąty z Loesrivelse, "Skrik" czyli krzyk. Wiadomo o który krzyk chodzi - jednego już niestety nie zobaczymy, bo jakiś kolekcjoner "pożyczył" go z Muzeum Narodowego w Oslo. Jest jednak parę innych wersji, bo Munch wpadł swojego czasu w prawdziwą obsesję i malował jeden krzyk za drugim.

 

Szedłem drogą z przyjaciółmi

zachodziło słońce

czułem oddech melancholii

Wtem niebo zrobiło się krwawo-czerwone.

Przystanąłem. Przechyliłem się przez ogrodzenie,

Na pożarcie śmierci.

Omiotłem wzrokiem chmury gorejące jak miecze

unurzane we krwi,

ciemnogranatowy fiord i miasto.

Przyjaciele poszli dalej. A ja stałem

Dygotałem trwogą ogarnięty

I poczułem, jak zamieniam się w głośny, niekończący się krzyk

Który przeszywa wszystko dokoła

[LeStat]

Im dłużej słucham tej "You'd have to be here", to wydaje się coraz mniej monotonna. Zaczynam już dostrzegać różnice między utworami ;-)

Bardzo lekka i przyjemna muzyka i nie wiem jak ten styl się ma do innych płyt, oraz czy teksty tu są równie dobre jak poprzednio. Choć raczej dla mnie to ma mniejsze znaczenie zwłaszcza jeśli śpiewa/ła po norwesku.

[piotr_lass]

Dla osób lubiących spokojną muzykę polecam gorąco Desemberbarn Kari Bremnes - mój ostatni nabytek. To generalnie muzyka gwiazdkowa, z pięknymi utworami, niesamowicie nastrojowymi, niektóre utwory oryginalne norweskie, z odleglych wieków. Naprawdę piękna płyta (mam też kilka innych jej tytułów). Dla osób, którym podobają się takie spokojne balady z Norwegian Mood to po prostu pozycja obowiazkowa. Kari Bremens spiewa w duecie z ...mężem (chyba)- połączenie jej głosu z głębokim głosem Rikarda Wolffa fantastyczne. Jako maniak damskiego wokalu dodam jeszcze, że to moim zdaniem najpiekniej nagrany wokal pośród nawet wszystkich płyt Bremnes - na dobrym sprzęcie po prostu magia!!! Gorąco polecam, nie tylko na Gwiazdkę.

[Ziutek]

Dla fanów Kari chyba znany link, ale może jeszcze ktoś skorzysta...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

- na stronie przetłumaczono zawartość wkładki do płyty Kari Bremes "Losrivelse"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[gutten]

Ja też polecam powyższy link - świetne tłumaczenia wierszy Małogorzaty Bień. O niebo lepsze od moich wynaturzonych próbek :-))

[Teo]

piotr_lass:

 

> Dla osób lubiących spokojną muzykę polecam gorąco Desemberbarn Kari Bremnes - mój ostatni nabytek.

 

Porównanie z Norwegian wydaje się być nieco na wyrost - to trochę inny klimat. Na Desemberbarn znajdują się utwory dużo prostsze, łatwe w odbiorze, kojarzące mi się raczej z muzyką tła niż z innymi płytami Bremnes. Ot, takie ładnie odśpiewane, prosto zaaranżowane, miłe melodyjki.

 

O ile parę innych płyt Norweżki bardzo lubię, to Desemberbarn mnie po prostu nudziła... W końcu znudziła mi się do tego stopnia, że się jej pozbyłem. BTW, swojego egzemplarza nie kupiłeś przypadkiem na Allegro? ;)

[piotr_lass]

Ojej, to ja się czuję zobowiązany, żeby przestrzec: ta płyta, którą polecałem to ma cenzurę: wiek 35 lat plus, zmęczeni życiem, doświadczeni i znudzeni ;) Rzeczywiście powinienem dodać, że ta płyta zbyt ambitna na tle twórczości Bremnes to nie jest, ale ma swój urok w swojej prostocie. PS Paweł z Lublina, maile do Ciebie mi się wracają... daj znać!

[Teo]

OK, najwyżej ją sobie za kilka lat odkupię ;)

[piotr_lass]

Ale nie wcześniej!!! :) Nuuuda! ;)

[LeStat]

Chyba macie rację pisząc, że Kari lepiej śpiewa po norwesku.

Sprawdzone i porównane na "Losrivelse" kontra "Norwegian Mood". Obie to oryginalne KKV.

Ale później sam vocal na "You'd Have to be Here" (Indygo na licencji KKV) jest całkiem dobry. Coraz lepiej uczy się?... ;-)

Tu głos jest wyraźnie wyeksponowany na pierwszym planie. Reszta instrumentarium jakby trochę po macoszemu w cieniu i gdzieś z tyłu.

Za to na poprzednio wymienionych płytach głos jest wpisany w resztę instrumentów, ale świetnie porozstawianych na scenie.

Słuchając jej mam takie wrażenie, że wszystko już było... momentami jest to Hendrix, Santana, Deep Purple, Bob Marley, a nawet Tool, czy ballady średniowieczne. Ale i tak jest nieźle. Do tak nagranych płyt warto dokupić dobry sprzęt.

[LeStat]

Małe sprostowanie:

"You'd Have to be Here" wydała wytwórnia Strange Ways Records oczywiście na licencji KKV, a Indigo 2929-2 numer katalogowy.

[fredi]

Moją ulubioną płytą Kari, a precyzyjniej Kari, Ola & Lars Bremnes jest "Soloye". Mogę jej słuchać non stop. Za każdym razem odkrywam w niej coś nowego. Inne jej płytki też są ok., ale dla mnie ta właśnie jest wyjątkowa.

[AndrzejR]

Najnowsza plyta jest naprawde wspaniala!

[piotr_lass]

Z ostatnich moich odkryć to Biała Niedźwiedzica, w wersji norweskiej, no to jest naprawdę wspaniała płyta!

[vanvideo]

Własnie nabywszy na podw. vinylu 180 gram

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[PMD]

o , tego na vinylu chętnie bym posłuchał, z dobrą lapmką jeszcze :)