Skocz do zawartości
IGNORED

Posłuchałem z taśmy i z cyfry ...


pmcomp

Rekomendowane odpowiedzi

Winyl po skopiowaniu nie brzmi już tak jak oryginał, Pozostałości po konwersji są słyszalne. Nie dam sobie wmówić.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Da sie spiracic kazdy winyl do pliku 1:1. Konia z rzedem temu, kto odgadnie co w danej chwili gra.

 

Do pliku tak ale do winyla czyli prawdziwe 1:1 już nie :).

Stawiam, że mirek24 pozna od razu. Nawet jestem się gotów o to założyć.

 

Moje "cyfrowe kopie" w 24/192 zrobione na moim torze analogowym na Apogee Duet 2 odtwarzane na tym samym systemie są gorsze od analogowego oryginału. Nie są złe ale różnica jest słyszalna.

 

Pozdro

 

Pmcomp, wiem, że nie darzymy się sympatią.

 

Revox, Ampex, 30 ips, dwa ślady, Master Tape to muzyka, muzyka, której nawet na gramiaku nie uświadczymy (ja słuchałem w studiu - to co dostajemy w sklepach nie ma nawet połowy informacji). Mimo, iż gramiak potrafi zawalczyć o pozycje, to jednak nie jest to to samo co pełna studyjna. Moje doświadczenie jednak pokazuje, że świetne rezultaty można uzyskać już przy prędkości 7.5 ips, mając do dyspozycji cztery ślady, dwie ścieżki.

 

Spróbuj kiedyś nagrać z dwóch mikrofonów dźwięki, które Cię otaczają. Zobaczysz, tego się nie da opisać. Chciałbym coś takiego nagrać przy prędkości 30 ips z jakimiś fajnymi lampowymi mikrofonami...

 

Niestety, Master Tape`y to droga impreza, w sumie się nie dziwie...

 

Dodam, że są realizacje gdzie nawet dwa ślady w prędkości 15ips masakrują winyla.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Redaktorzy

Winyl po skopiowaniu nie brzmi już tak jak oryginał, Pozostałości po konwersji są słyszalne. Nie dam sobie wmówić.

Niczego ludziom nie wmawiam. Stwierdzam fakty na podstawie własnych doświadczeń oraz kilku znajomych melomanów, którzy bawią się tym hobby i ripują swoje płyty. Po prostu myślę, że nie trafiłaś jeszcze na taki rejestrator cyfrowy, który to potrafi.

 

Do pliku tak ale do winyla czyli prawdziwe 1:1 już nie :)

Hmmm, twierdzę, że brzmienie z winyla będzie nie do rozpoznania od brzmienia z ripu tego winyla w formie pliku.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Hmmm, twierdzę, że brzmienie z winyla będzie nie do rozpoznania od brzmienia z ripu tego winyla w formie pliku.

 

To są pobożne życzenia piewców "gęstej" cyfry i jedne z koronnych argumentów. Chybione niestety.

Kurna, mój system to tylko HI-FI, a ma podstawowy plus - różnicowanie nagrań... Podłączyłem parę urządzeń do gęstych plików, by się przekonać, jak to jest. Słuchałem też odtwarzaczy SACD. Za każdym razem wygrywało poczciwe 44.1kHz/16bit i winyl. Dodatkowo winyl gra u mnie na drugiej pozycji, bo na pierwszej jest taśma. Wiem, dziwne, niby więcej, a gorzej...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Może kiedyś się przekonacie.

 

A nie odwrotnie?

Czy to nie czasem jak z kablami, że ich wpływ, szczególnie cyfrowych słychać tylko w systemach "wypasionych" dobranych i dopieszczonych?

Nie bierz osobiście ale może Twój system nie pokazuje różnic pomiędzy winylowym oryginałem, a cyfrową kopią? A inne mogą pokazać?

A może (i zapewne jest to jedna z przyczyn) mój Apogee jest "za słaby" na dobrą cyfrową kopię? Bo toru winylowego nie podejrzewam :).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Kurna, mój system to tylko HI-FI, a ma podstawowy plus - różnicowanie nagrań... Podłączyłem parę urządzeń do gęstych plików, by się przekonać, jak to jest. Słuchałem też odtwarzaczy SACD. Za każdym razem wygrywało poczciwe 44.1kHz/16bit i winyl. Dodatkowo winyl gra u mnie na drugiej pozycji, bo na pierwszej jest taśma. Wiem, dziwne, niby więcej, a gorzej...

- zatem z powyższego i szeregu innych opinii wynika, ze te gęste pliki to wielka ściema....taśma owszem, pewnie może zagrac lepiej, ale skąd brac nagrania ?...zatem przyszłością domowego hi-fi pozostaje winyl...hi...hi...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

kangie, to są obserwacje z Twojego systemu. Tylko i wyłącznie. Marcin (Neo) ma swoje, ja mam swoje, pmcomp ma swoje. Dziwnym trafem my wszyscy nie zgadzamy się z Tobą. Różnicę są i zawsze będą. "Gęste" pliki są ściemą dla naiwnych. Darmową ściemą ale i próbą wzięcia kasy kolejny raz za to samo. Pseudo reklamowy bełkot jaki serwuje się na forum nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. A rzeczywistość jest analogowa. I tak samo ułomna jak winyl.

- zatem z powyższego i szeregu innych opinii wynika, ze te gęste pliki to wielka ściema....taśma owszem, pewnie może zagrac lepiej, ale skąd brac nagrania ?

...a z tond...;).....http://unitedhomeaudio.com/master_tape_sales.htm

- zatem z powyższego i szeregu innych opinii wynika, ze te gęste pliki to wielka ściema....taśma owszem, pewnie może zagrac lepiej, ale skąd brac nagrania ?...zatem przyszłością domowego hi-fi pozostaje winyl...hi...hi...

 

Excelku, skąd brać taśmy? Z tego samego źródła co winyle ... eBay. Znam dwóch gości z taśmoteką R2R ok. 2000 tytułów na master tape'ach. Ceny za wykonanie kopii od 50 USD do 500 USD za tytuł. Należy więc posiadac odpowiednią ilość biletów Narodowego Banku Polskiego. To nie są winyle po 1 zł.

 

Pozdro

 

...a z tond...;).....http://unitedhomeaudio.com/master_tape_sales.htm

 

Dzieki za link.

O tasmach Opusa wiedziałem. Można je kupić na ich stronie. Ale w Twoim linku jest zapowiedź nowego mastera na 2LP Rogera Watersa za ... 50 USD. Jesli to będzie wytłoczone tak jak na tasmie matce (a kopie takowej posiadam o czym pisałem) to zapowiada się rewelacja. Wydanie pod koniec lipca, także na SACD. Na razie jedzie do mnie wydanie z 2002 roku na winylach 180g. Także oczywiście z taśm analogowych. Az jestem ciekaw jak będzie się miało do taśmy. I zapłąciłem dużo więcej niż będzie kosztować ten winyl.

 

pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Redaktorzy

A nie odwrotnie?

Wiesz, skoro uważasz, że jesteś nieomylny, to pozostaje mi wycofać się z tej dyskusji i po prostu przyznać Ci rację.

 

Ja uważam, że nie miałeś w rękach rejestratora cyfrowego z prawdziwego zdarzenia. I tyle. I nie obrażaj się. Wiem, że to Twoja wielka pasja, ale ja też ją mam (w sumie nie jedyna pasja) i działam w temacie :)

 

kangie, to są obserwacje z Twojego systemu. Tylko i wyłącznie.

Takich systemów jest co najmniej kilka. Znam jeszcze dwie osoby, które bawią się w to i wszystkim nam sprawia to niebywałą przyjemność. Co więcej - kilka lat temu robiono zbiorowy odsłuch i wynik jest taki, że dosłownie NIKT ze zgromadzonych osób nie był w stanie odróżnić co w danej chwili gra. Czy winyl, czy jego kopia w postaci pliku. Acha, i mówimy tutaj o wkładkach takich jak Ortofon Cadenza Black, MC A90 (popatrzcie w Googlach co to za sprzęt) podwieszonych do wybitnych ramion (nie rzeźbionych przez "rzeźbiarzy-ślusarzy") i wypasionej reszcie systemu.

 

Tak, Panowie, to nisza. Wielka nisza, której jeszcze nie odkryliście.

 

W sumie to na tym mogę zakończyć, bo i tak Was nie przekonam i nawet nie chcę przekonywać. Jest Was wielu i zapewne wszyscy macie rację :)

 

P.S. Disco, zastanawiam się ile można mieć tupetu, by po tych wszystkich Twoich "jazdach" z multikontami na forum A-S, obrażaniu innych - móc dalej spokojnie sobie pisać. W ogóle czy przeprosiłeś forumowiczów za swoje "akcje"? Ja tam nie żądam przeprosin, ale historię pamiętam doskonale.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Nie obrażam się. Dyskutujemy. Napisałem tylko co sądzę. I napisałem wyraźnie, że Apogee nie jest wyszukanych lotów.

 

Jest jeszcze jeden aspekt: skoro masz płyte winylową i płacisz za nią powiedzmy do 10 do 30 EUR to powinieneś mieć odpowiedni tor do jej odtwarzania. A jesli tak to po co digitizować ???

Zeby odtwarzać z cyfry? Po co, przecież masz i tor analogowy i płyte winylowa i lepiej odtwarzac ją z oryginalnego nośnika?

 

Ja robie głównie kopie cyfrowe do mojego mobilnego grajka. Mnóstwo muzyki której d=słucham nie wyszło na cyfrze.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Redaktorzy

Jest jeszcze jeden aspekt: skoro masz płyte winylową i płacisz za nią powiedzmy do 10 do 30 EUR to powinieneś mieć odpowiedni tor do jej odtwarzania. A jesli tak to po co digitizować ???

Zeby odtwarzać z cyfry? Po co, przecież masz i tor analogowy i płyte winylowa i lepiej odtwarzac ją z oryginalnego nośnika?

 

Jest kilka powodów. O jednym z nich nie napiszę, bo to trochę nieetyczne. I nie chodzi tutaj o handel ripami.

 

Innym powodem jest oszczędzanie bardzo drogich wkładek gramofonowych oraz cennych płyt. Wiadomo, gramofony służą do tego by na nich grać. Jednak słuchanie non-stop z gramofonu na wybitnych wkładkach po jakimś czasie je zniszczy. Zarówno szlif igły jak i zawieszenie cantilevera. Poza tym jest spore prawdopodobieństwo uwalenia drogiej igły. Nie mam tutaj na myśli wkładek za kilka stów, tylko wkładki za 10 000zł i więcej.

 

A tak, to taka płytę porządnie się myje, kładzie na talerz, nagrywa i później można odtwarzać wielokrotnie bez straty jakości. Oczywiście to moje zdanie i kilku moich znajomych.

 

Teraz wyobraź sobie, że masz genialną płytę Beatlesów. Mam taką. Trzeci album z bodajże 1964 roku. Mam ją w stanie nm. Mogę nawet rzec, że jak ją kupiłem to chyba nikt jej nie odtwarzał. Weź teraz puść ją 200-300 razy. Jakość na 99% utracisz. Po tych 300 razach na pewno usłyszysz jakieś wtrącenia, szumy i delikatne trzaski, bo rowek odrobinę się wytrze. Beatlesi to pikuś bo to prawdziwa muzyka grana na żywca bez bajerów, ale weź jakieś płyty z pięknie nagraną "górą", czy cichym tłem gdzie mnóstwo rzeczy w tle się dzieje. Mam tutaj na myśli np. Pink Floyd "The Wall", Andreas Vollenveider "Behind the gardens. Behind the wall" albo "Carvena Magica", Sigi Schwab "Rondo a tre" itp. Po 300 odtworzeniach te płyty nie bedą już tej jakości. Następnie - wkładka. Nie wyobrażam sobie łoić setki raze tę samą płytę wkładką MC A90. Po prostu szkoda jej. Ona jest wybitna i daje wybitne brzmienie. Szkoda orać, zwłaszcza że wyszła w limitowanej serii bodajże 400 szt. na świecie. Oczywiście można orać na tańszych wkładkach i ja tak robię. Ale nie ma to jak na codzień słuchać plików - ripów winyli zrobinych na wybitnym sprzęcie z wybitną wkładką. A kiedy ma się ochotę, to odpala się gramofon.

 

A przyjemność? Jest przyjemność. Jest celebra. Jak przychodzą znajomi audiofile, to zawsze gra gramofon. Mam u siebie kilka ramion, z tego dwa ramiona w jednym napędzie, to czasami daję się podpuścić i gramy płytę "na dwa baty" żeby wychwicić szczegóły i różnice dwóch wkładek, ale to zabawa, bo najważniejsze jest słuchanie muzyki czy to z winyla czy plików, płyty CD czy taśmy magnetofonowej.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Czyste stereotypy odtwarzania z winylu.

 

- jak stac cię na drogi gramofon, drogie ramię, drogi pre to stac cie na drogą wkładkę i na wymianę po 2000 godzin. Jak kupujesz auto za 500 tys zł to też będziesz płacił kupę siana za przeglądy, części, ubezpieczenie itp. Tak jest ten świat skonstruowany. Mam baaaaardzo drogą wkładkę ale jej cena rekompensowana jest przez to co z niej wychodzi. I moim zdaniem żadna cyfra mi tego nie da. Moje pstatnie roczne doświadczenia tylko to potwierdzają.

- 300 odtworzeń płyty? Chyba do końca zycie. Mam ok. 1200 winyli co wcale nie jest imponującą ilościowo kolekcją ale tylko z muzą której słucham. Wiem, że dużej części tych winyli nie przesłucham już nigdy. Więc gadanie o zajechaniu płyty na dobrze ustawionym systemie jest piramidalna bzdurą. Płyte zjedziesz na słabym albo źle skalibrowanym sprzęcie. A gdyby nawet to sobie kupisz nową.

- zazwyczaj żeby płyte zripować musisz ją kupić. Więc jak ją kupisz ripowanie do cyfry jest dla mnie bez sensu z powyższych powodów. Chyba że płyty pozyczasz do zripowania. Z taka muzyka jak mam ja nikt znajomy płyt winylowych nie ma.

 

Mam takie genialne wydania. I po prostu cieszę sie przyjemnością ich słuchania z winylu. Po to je wytłoczono. Żeby słuchać !!!

 

Poza tym mam wielką przyjemność ze świadomości, że mam winyle których "najprawdopodobniej nikt w Polsce nie ma". Ze względu na specyficzną muzykę której słucham. Niewykluczone, że mam największą kolekcję big bandów w Polsce na winylach :). To po kiego czorta mam tego słuchac z cyfry ??? !!!

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Redaktorzy

Problem w tym, że taką drugą nową wkładkę z limitowenej serii nie kupisz ot tak. Poza tym jeśli stać Cię na kupno nowej wkładki za 4500 Euro po 2000h grania, to tylko cieszyć się ze statusu materialnego. Ja póki nie pozbędę się olbrzymich kredytów i nie wychowam dzieci i odczekam aż się usamodzielnią, to muszę liczyć się z groszem. A na starość poszaleję - o ile szczęście i zdrowie na to pozwoli.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

kangie, ani jednym słowem Cię nie obraziłem więc bądź uprzejmy spuścić z tonu. Polecam też lekturę moich wpisów gdzie znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.

Sprawa jest prosta: Twoje doświadczenie jest niewielkie i jesteś na etapie naiwnej wiary we wszystko co przeczytasz a jest poparciem Twojej tezy. Niejaki audioholik zawsze znajdywał uzasadnienie w testach i opiniach na tzw. stronach specjalistycznych. Tyle że nie potrafił odróżnić reklamy od rzetelnej wiedzy a brakowało mu doświadczenia. Producentom sprzętu audio i wytwórniom płytowym zależy na stworzeniu nowego standardu który zacząłby się sprzedawać jak ciepłe bułeczki dlatego lansują tezy o nowych super formatach. Slogan o tym jakoby "gęsty" format (plik) był następcą analogu doskonale trafia do ludzi z niewielkim doświadczeniem którym wydaje się że bez niezbędnej wiedzy i odpowiednio zasobnego portfela stworzą konfigurację marzeń. Niestety nie ma drogi na skróty. Zapis cyfrowy będzie zawsze inny od zapisu analogowego. Przykład? Przesunięcia fazowe powodujące złudzenie niesamowitej sceny w analogu. Czy lepszy czy gorszy to kwestia gustu i zastosowań. Na pewno cała ta ułomność pasma, dynamiki i rozdzielczości nikomu w niczym nie przeszkadza i jest w zupełności wystarczająca do słuchania muzyki na wysokim poziomie.

  • Redaktorzy

kangie, ani jednym słowem Cię nie obraziłem więc bądź uprzejmy spuścić z tonu. Polecam też lekturę moich wpisów gdzie znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie.

Sprawa jest prosta: Twoje doświadczenie jest niewielkie i jesteś na etapie naiwnej wiary we wszystko co przeczytasz a jest poparciem Twojej tezy.

 

Widzisz, ja swojej wiedzy i doświadczenia nie buduję na samym czytaniu internetu. Przemieliłem w ostatnim roku w swoim systemie więcej klocków audio niż Ty przez kilka lat. Tak przypuszczam :) Kilkanaście bardzo dobrych wkładek, kilka dobrych ramion, kilkanaście preampów gramofonowych, kilka wzmacniaczy. Nie będę wymieniał, bo szkoda czasu.

 

Zresztą co Ty możesz wiedzieć o moim doświadczeniu? Nawet się nie znamy. Zapytałem Cię kiedyś o Twoje wykształcenie i doświadczenie zawodowe. Nie odpowiedziałęś. Nawet na PW. Wiem, że pracowałeś przez kilka lat w radio i potem odszedłeś. Nie wnikam jakie były tego okoliczności... Żeby wypowiadać się na tematy techniczne trzeba trochę orientować się i rozumieć zjawiska fizyczne czy chociażby wielkości fizyczne jak decybel, skala logarytmiczna, przesunięcie fazowe, funkcję sinus x, układ RLC, natężenie prądu w ukłądzie RLC. Podejrzewam, że nie ukończyłeś żadnej szkoły technicznej ani nie pracowałeś zawodowo z konstrukcją czy technologią, ewentualnie kontrolą jakości. Zatem dyskusje z takimi forumowiczami są trudne do przeprowadzenia. Jesteś bez wątpienia pasjonatem, ale brakuje się rzetelnego przygotowania merytorycznego.

 

Sorry za szczerość, ale tak to widzę. U mnie gra wszystko.

 

P.S. Którymi rejestratorami cyfrowymi ostatnio bawiłeś się i zgrywałeś swoje winyle? Jaki masz tor analogowy: wkładka, ramię, napęd preamp? Używasz MC LO, traf?

 

P.P.S. Na forum jesteś od dawna. Ale nic konkretnego z tego nie wynika.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jakie znaczenie ma moje wykształcenie i zawód? Znam dentystę który doskonale orientuje się w sprawach audio włącznie z zawiłościami technicznymi i teorią i znam pracownika instytutu fizyki który o audio nie ma pojęcia. A co do doświadczenia to nie trzeba go znać - wystarczy poczytać wpisy. Twój irracjonalny entuzjazm dotyczący tematu przez wielu pogrzebanego czyli tematu gęstych plików w kontekście lansowanej w reklamach kwintesencji analogowego brzmienia. To są bzdury do kwadratu. Niezależnie od tego co pisze się na zachodnich forach.

 

Na koniec pozostaje mi napisać że cieszę się razem z Tobą że masz tak ogromną wiedzę popartą empirycznym doświadczeniem.

  • Redaktorzy

Jakie znaczenie ma moje wykształcenie i zawód? Znam dentystę który doskonale orientuje się w sprawach audio włącznie z zawiłościami technicznymi i teorią i znam pracownika instytutu fizyki który o audio nie ma pojęcia.

To teraz fajnie by było gdybyś poznał takiego kumatego pracownika instytutu fizki, którego wielką pasją jest audio. Nie wiem, czy czaisz teraz różnicę. Nie mam nic do dentystów. Szanuję takich za wiedzę nie ze swojego obszaru.

 

 

Disco, poczytaj siebie, chociażby wielokrotnie pisane przez Ciebie informacje o górnym paśmie czy to winyla czy CD i jego rzekomym dużym spadku, tak jakby góra zawsze brzmiała w naturze na poziomie 0dB. Posłuchaj na żywo wybrzmień talerzy perkusyjnych. Czy każda harmoniczna gra głośno? Oczywiście że nie. Atak jest jeden, głośny, z łupnięciem zależnym od werwy perkusisty - jest łupnięcie, ale wybrzmienie tysięcy harmonicznych danego talerza nie jest już głośna, ale stanowi o dźwięku i jego późniejszej jakości.

 

Ja też się cieszę razem z Tobą, że masz duże doświadczenie i nadal cieszy Cię to hobby. Mnie również cieszy.

 

Twój irracjonalny entuzjazm dotyczący tematu przez wielu pogrzebanego czyli tematu gęstych plików w kontekście lansowanej w reklamach kwintesencji analogowego brzmienia. To są bzdury do kwadratu. Niezależnie od tego co pisze się na zachodnich forach.

No widzisz. Gdybyś miał okazję zgrać winyl porządnym rejestratorem cyfrowym do gęstego DSD i potem posłuchać tego na odpowiednim sprzęcie, to mógłbyś dzisiaj inaczej pisać.

 

A czytanie zagranicznych forów to domena innych kolegów z forum - nie moja. Są tacy, którzy swoją wiedzę opierają głównie na czytaniu forum.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Innym powodem jest oszczędzanie bardzo drogich wkładek gramofonowych oraz cennych płyt. Wiadomo, gramofony służą do tego by na nich grać. Jednak słuchanie non-stop z gramofonu na wybitnych wkładkach po jakimś czasie je zniszczy. Zarówno szlif igły jak i zawieszenie cantilevera. Poza tym jest spore prawdopodobieństwo uwalenia drogiej igły. Nie mam tutaj na myśli wkładek za kilka stów, tylko wkładki za 10 000zł i więcej.

 

Co do archiwizacji bardzo cennych płyt jestem w stanie się z Tobą zgodzić. Natomiast oszczędzanie bardzo drogich wkładek jest tłumaczeniem równie kuriozalnym, jak podejrzewanie, że nabywcy Bentleyów kierują się ekonomiką ich użytkowania :-)))

Zapewniam Cię, że po to kupuje się drogie wkładki, żeby delektować się ich brzmieniem. Jeśli kogoś na nie nie stać niech kupi najlepszą na jaką mu budżet zezwoli i również niech się z niej cieszy użytkując. Chyba, że podejrzewasz o zakup bardzo drogiej wkładki na pokaz (dla szpanu), to wówczas Twoja metoda jest uzasadniona, ale czy takie działania również mają sens, sam musisz sobie odpowiedzieć :-)

 

Pozdrawiam.

W.

  • Redaktorzy

Vlado, widzisz. Ja probemu nie mam. U mnie gra. Problem mają Ci, którzy nie wiedzą, że rip winyla może brzmieć jak prawdzwy winyl. Ja mogą pozwolić sobie na słuchanie zarówno winyla i jego ripu z tą samą jakością i przyjemnością odsłuchu (nie licząc celebry). Tamci ludzie niestety skazani są tylko na winyl :)

 

Szpan? Ja nie muszę niczym szpanować :)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Szpan? Ja nie muszę niczym szpanować :)

 

Nie pisałem o Tobie lecz o przykładzie jaki podałeś. Z ripami nie wiem jak jest, natomiast od zawsze przegrywam pożyczoną płytę której sam nie posiadam na taśmę mojego szpulowego Philipsa i przy prędkości 19cm/s nie odczuwam żadnego pogorszenia dźwięku. Zaledwie lekką zmianę charakteru niskiego basu. I tylko tyle. Ale mnie dobrze zrealizowana płyta CD na odtwarzaczu CD wpiętym przez bufor/pre lampowy całkowicie zadowala, jedynie brak szumów zmniejsza poczucie obecności powietrza i perspektywy wokół dźwięków, porównywalną z tą z winyla.

 

W.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Winyl to nie cyfra i nie da się zrobić kopii 1:1. Nawet na rejestratorze DSD. Doświadczenia robiłem na gramofonie VPI i Tascamie DA-3000. Płyta to nawet nie była klasyka gdzie różnice byłyby zapewne jeszcze większe tylko album Yello - bardzo dobrze zrealizowany.

Brzmienie plików ma mało wspólnego z analogowym charakterem. Żeby nie opierać się na swojej opinii już niejedna osoba stwierdziła że pliki są bezduszne i sterylne. Mało muzykalne. Co w niektórych systemach może być zaletą.

Problem w tym, że taką drugą nową wkładkę z limitowenej serii nie kupisz ot tak. Poza tym jeśli stać Cię na kupno nowej wkładki za 4500 Euro po 2000h grania, to tylko cieszyć się ze statusu materialnego. Ja póki nie pozbędę się olbrzymich kredytów i nie wychowam dzieci i odczekam aż się usamodzielnią, to muszę liczyć się z groszem. A na starość poszaleję - o ile szczęście i zdrowie na to pozwoli.

 

To nie chodzi o to czy mnie stac czy nie. Każdego stać na to co sobie zabudgetuje.

Dla jednego wkładka za 1000 zł będzie szczytem, dla innego za 10000 zł, a jeszcze dla innego za 100000 zł. I niestety zazwyczaj jest tak, że droższa gra lepiej niż tańsza. A to czy nas na to stać lub czy chcemy ją kupic to inne zagadnienie. Sam wiesz, że w audio nie ma kompromisów.

A jak stac cię na wkładkę za 1000 zł to jak się zużyje to sobie kupisz drugą za 1000 zł albo i za 2000 zł. A kupowanie po to żeby ją oszczędzać i płyty oszczędzać jest IMHO bez sensu. O to mi chodziło.

 

Pozdro

 

Vlado, widzisz. Ja probemu nie mam. U mnie gra. Problem mają Ci, którzy nie wiedzą, że rip winyla może brzmieć jak prawdzwy winyl. Ja mogą pozwolić sobie na słuchanie zarówno winyla i jego ripu z tą samą jakością i przyjemnością odsłuchu (nie licząc celebry). Tamci ludzie niestety skazani są tylko na winyl :)

 

Szpan? Ja nie muszę niczym szpanować :)

 

Nikt nie jest na nic skazany. To tylko kwestia wyboru. Np. Sly30 wybrał cyfrę, a winylem się brzydzi. Jego prawo. On nie musi robić winylowych ripów.

Ja moge słuchac i z winyla i z ripu winyla i w domu wybieram zawsze winyl. Dlaczego? BO NA MOIM SYSTEMIE RIP BRZMI GORZEJ !!! A mój system sroce spod ogona nie wypadł. A ripów w 24/96 słucham mobilnie.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Redaktorzy

Brzmienie plików ma mało wspólnego z analogowym charakterem. Żeby nie opierać się na swojej opinii już niejedna osoba stwierdziła że pliki są bezduszne i sterylne. Mało muzykalne. Co w niektórych systemach może być zaletą.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "analogowy charakter". Analogowy charakter kojarzy mi się z dużymi zniekształceniami, wyeksponowaną, okrągłą, "lejącą się" średnicą, "lejącym się" bułowatym i rozlazłym basem i słabą, mocno wycofaną górą. Tak gra znaczna część budżetowych i nie tylko budżetowych systemów analogowych. Ja tego nie kupuję. Oczywiście gdyby nagrać taki sygnał, to rejestrator tak zrobi i tak nagra. I z pliku będzie analogowa "buła".

 

Mało muzykalny może być człowiek. System albo odtwarza prawidłowo, albo przekłamuje - dodając od siebie lub sporo ujmując. Muzykalność systemów to wg mnie wymysł sfrustrowanych audiofili, którzy nie chodzą na koncerty i nie znają brzmienie prawdziwych instrumentów muzycznych.

 

Winyl to nie cyfra i nie da się zrobić kopii 1:1. Nawet na rejestratorze DSD. Doświadczenia robiłem na gramofonie VPI i Tascamie DA-3000.

Nie znam tego Tascama. Zaproponowałbym Ci inny rejestrator.

 

Ja moge słuchac i z winyla i z ripu winyla i w domu wybieram zawsze winyl. Dlaczego? BO NA MOIM SYSTEMIE RIP BRZMI GORZEJ !!! A mój system sroce spod ogona nie wypadł. A ripów w 24/96 słucham mobilnie.

Wiem, że napracowałeś się by uzyskać to co masz teraz. Lata pracy. Pamiętaj, że inni nie śpią. Też dbają o jeszcze lepsze brzmienie :)

Natomiast myślę, że taki RIP może zagrać u Ciebie nie gorzej. Ba, nawet jestem tego pewien. Musisz tylko kupić / pożyczyć odpowiedni rejestrtator, który rzetelnie wykona swoją pracę. Problem w tym, że rejestrator, który mam na myśli znają nieliczni w Polsce - i to oni bawią się w takie ripowanie. To raptem kilka osób, czyli nisza. Coś co jest dla nas nieznane - jest przez nas często odrzucane. Zresztą nie da się doświadzyć w życiu wszystkiego.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Nie znam tego Tascama. Zaproponowałbym Ci inny rejestrator.

 

 

Jaki. Korga?

Bo chyba nic innego nie ma.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Zaproponowałbym Ci inny rejestrator.

 

Wielkiego wyboru nie ma, ale chętnie zapoznam się z Twoją propozycją, jak i chętnie poczytam o tym,

z czym ją porównywałeś i jakie wyciągnąłeś wnioski.

 

Dla przypomnienia -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Analogowe brzmienie to takie które daje sporo frajdy poprzez przyjemność z samym obcowaniem. Dobry system analogowy jest nie tylko bardzo szczegółowy ale do tego miły dla ucha. Posiada namacalną średnicę i scenę 3D. Twoja definicja świadczy o obcowaniu ze słabym sprzętem lub źle skonfigurowanym zestawem (stawiam na to drugie). Takim ludziom bardzo podobają się pliki których suche i sterylne brzmienie doskonale uzupełnia się z chybioną konfiguracją. Analog i cyfra to dwa zupełnie różne światy z cechami które się nawzajem wykluczają. Dlatego nie da się skopiować winyla na cyfrę 1;1. Ponieważ nie o bity i rozdzielczość tutaj chodzi. A "gęsty" zapis tylko tym różni się od 16/44.1.Natomiast wierzę vlado że kopia na magnetofonie szpulowym jest bliska oryginału.

 

PS Twój wpis przypomina mi jeden z głównych mitów audio:. wszystkie lampy mulą. Znam takie które porażają rozdzielczością.

PS II Tascam również jest stosunkowo rzadkim rejestratorem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.