Skocz do zawartości
IGNORED

Świat muzułmański- próba analizy.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, JuG napisał:

owyższych badań wynika, że Rosjan, którzy uważają religię za ważną w ich życiu jest dwa razy mni

chodzi mi o mordobicie  z tym zwiazane.

55 minut temu, JuG napisał:

Rosjan, którzy uważają religię za ważną w ich życiu jest dwa razy mniej niż Polaków

To po co tyle krzyku o prawosławny kościół ukraiński?

Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, JuG napisał:

Ciekawym ewenementem pośród państw rozwiniętych jest wysoka religijność Amerykanów (w większości różnego rodzaju protestantów), ale niewiele wiem na ten temat.

Bardzo interesujące podałes dane, nie wiedziałem ,że USA jest bardziej religinym krajem niz Polska

jaka jest roznica w ilosci mordobic spoleczenstwa zlaicyzowanego a katolickiego lub prawoslawnego..

2 minuty temu, JuG napisał:

Jakie mordobicie

 

1 minutę temu, slawek.xm napisał:

st bardziej religinym krajem niz Polska

a to smuci czy cieszy.slawus?

Gość

(Konto usunięte)
2 minuty temu, muls napisał:

jaka jest roznica w ilosci mordobic spoleczenstwa zlaicyzowanego a katolickiego lub prawoslawnego.

Nie wiem ale raczej to z religią jest słabo skorelowane.

Gość

(Konto usunięte)
6 minut temu, muls napisał:

 

 

a to smuci czy cieszy.slawus?

to nie jest kwestia smutku czy radosci tylko informacji

dla mnie osobiście wartosci chrześcijańskie są ważne, ktos kto podziela moje poglady w tej kwestii łatwiej mnie zrozumie

Gość

(Konto usunięte)
7 minut temu, muls napisał:

on ma takie prawa jak ty slawus.A moze byc nawet od ciebie madrzejszy bo to nie jest trudne.

mulsik wszyscy sa ode mnie madrzejsi , ale czy to znaczy  ,że nie moge sobie pisać?

Gość

(Konto usunięte)

W Europie jest jeszcze dwa problemy strategiczne związane z muzulmanami. Jeden pilny i bardzo niebezpieczny, o którym w Polsce prawie nic nie słychać (bo samej Polski dotyczy mało): powrót obywateli państw UE, którzy wałczyli w ISIS - jest ich w obozach w Iraku i w Syrii nie mniej niż kilka-kilkanaście tysięcy (w tym kobiety i dzieci). A drugi długofalowy ale potencjalnie nie mniej niebezpieczny: wpływ na muzulmańskich obywateli UE takich państw jak Katar, Arabia Saudyjska, Turcja, ..., które szczodrze finansują meczety i muzulmańskie wspólnoty w UE.

Gość

(Konto usunięte)
3 godziny temu, JuG napisał:

A drugi długofalowy ale potencjalnie nie mniej niebezpieczny: wpływ na muzulmańskich obywateli UE takich państw jak Katar, Arabia Saudyjska, Turcja, ..., które szczodrze finansują meczety i muzulmańskie wspólnoty w UE.

Ta polityka prowadzona była przez wiele lat, i była o tyle skuteczna ,ze doprowadziła do stanu , w którym islam stał się wzorcem kulturowym, akceptowanym, wspieranym i finansowanym w wielu krajach europejskich

Szwecja , Wielka Brytania, Niemcy i Francja  najbogatsze państwa Europy akceptuja islam marignalizując zagrożenia ze strony tej religii,  wspieraja islam finansowo prawnie i politycznie , bez wzgledu na zamachy,  zamieszki , strefy no go i jawne nawoływania fundamentalistów do wojny i wprowadzenia szariatu

Europę ogarnał bezprecedensowy amok islamski zupełnie pozbawiony racjonalizmu i wizji przyszłości

Czym to sie skończy dla naszej nieislamskiej cywilizacji?

obraz.thumb.png.efbf811120cb585e6a9e2e224edaf32b.png

Gość

(Konto usunięte)
37 minut temu, slawek.xm napisał:

Czym to sie skończy dla naszej nieislamskiej cywilizacji?

Jeden ze scenariuszy przedstawił francuski pisarz Michel Houellebecq w książce Uległość. Ciekawy epizod z jego życia:

W 2001 roku Huellebecq udzielił miesięcznikowi "Lire" wywiadu, w którym nazwał islam "najgłupszą religią świata". Pisarzowi wytoczono proces, w którym został oskarżony o nawoływanie do nienawiści rasowej i o islamofobię.

Huellebecq bronił się twierdząc m.in., że jego postawa nie wyraża poglądów rasistowskich, jako że islam nie jest rasą lub cechą wrodzoną, ale religią, i można przestać być muzułmaninem. Sąd przychylił się do jego zdania i pisarz wygrął proce. Trybunał paryski orzekł, że wypowiedź była dozwoloną krytyką religii i nie zawierała obrazy muzułmanów.

Gość

(Konto usunięte)

Dla każdego krytyka np chrześcijaństwa jest normą ,ze może pisac iz jest to wymysł głupota zboczenie i zaściankowość i nie potrzebna jest sadowych przewodów i uzasadnień by rozumiec ,że na tym polega  wolnośc słowa, w przypadku islamu kazde najmniejsze słowo krytyki waże się z natychmiastową reakcją fanatyzmu koranicznego

lub jak obserwujemy obecnie wręcz sankcjami prawnymi ze strony rządów państw , które w teorii są laickie

poprawnośc polityczna

i bezradnośc polityków

 

jak widac... dac obszczymurkowi mur.. to obsika.

10 godzin temu, slawek.xm napisał:

zwecja , Wielka Brytania, Niemcy i Francja  najbogatsze państwa Europy akceptuja islam marignalizując

w miare jak sie poznaja to ograniczaja w niezbednym zakresie prawnym..Nowe przepisy dotyczace ubrania, finansowania kosciolow i wrazych muslimow.To jest proces na dekady.Wisz slawus co to ..dekada.

9 godzin temu, JuG napisał:

2001 roku Huellebecq udzielił miesięcznikowi "Lire" wywiadu, w którym nazwał islam "najgłupszą religią świata".

sprobuj moze napisac powiesc w Polsce i napisz tam ze katolicyzm to najglupsza religia swiata.I rownoczesnie napisz gdzie mieszkasz w celu podyskutowania.Filozofie rosyjski.

Gość

(Konto usunięte)
46 minut temu, muls napisał:

sprobuj moze napisac powiesc w Polsce

Spróbuj coś powiedzieć w jakimś państwie muzułmańskim.

https://bezprawnik.pl/obraza-uczuc-religijnych-karana-smiercia/

Obraza uczuć religijnych to trudny temat. W Polsce, która jest w znacznym stopniu homogeniczna, praktycznie nie istnieje wola polityczna, aby te przepisy zmienić. Nad Wisłą najwyższa przewidziana przez Kodeks Karny kara to dwa lata więzienia, ale w Pakistanie… Skazana na śmierć za bluźnierstwo Asia Bibi, po ośmiu latach w celi śmierci, została niedawno ostatecznie uniewinniona i wyszła na wolność. Od razu radykałowie i przywódcy religijni zaczęli nawoływać do samosądu i linczu – nie tylko na niej, ale także jej obrońcy i składzie sędziowskim.

Cała sprawa działa się w oparciu o przepisy penalizujące bluźnierstwo. Tzw. Ustawa o bluźnierstwach przewiduje trzy sankcje – wysokie grzywny i więzienie za obrazę uczuć religijnych, nawet do dożywocia za obrazę Koranu i karę śmierci za obrazę proroka Mahometa. To właśnie ten ostatni zarzut został postawiony w przedmiotowej sprawie.

Krótko opisując stan faktyczny, w czerwcu 2009 roku kobieta poszła napić się wody ze studni podczas zbierania owoców. Dwie muzułmanki odmówiły picia z „nieczystego” naczynia i rozkazały jej przejść natychmiast na Islam. Kobieta odmówiła, a główne zarzuty dotyczyły słów:

„Jezus umarł za nasze grzechy i zmartwychwstał, czego nie zrobił prorok Mahomet.”

Jeszcze tego samego dnia próbowano dokonać linczu na niej i jej rodzinie, interweniowała policja. Wkrótce cała sprawa pojawiła się na wokandzie, postawiono jej zarzut obrazy proroka i domagano się kary śmierci. Kobieta po ośmiu latach w celi śmierci trafiła przed oblicze trzyosobowego składu sędziowskiego pakistańskiego Sądu Najwyższego. Oficjalnie kary śmierci za bluźnierstwo nie wykonano nigdy, ale samosądy na tym tle są bardzo częste – nie tylko dla samych bluźnierców.

“W 2011 roku w Islamabadzie został zastrzelony gubernator prowincji Pendżab Salman Tazir. Za motyw zabójstwa posłużył jego krytyczny stosunek do ustawy o bluźnierstwie i propozycja uniewinnienia Asi Bibi.”

“Adwokat Rashida Rehmana, został zamordowany za obronę osoby oskarżonej o bluźnierstwo w 2014. Sprawca zbrodni dotychczas nie został ujęty ani nikogo nie postawiono w stan oskarżenia.”

Obraza uczuć religijnych w liczbach:

Według pozarządowej Komisji Praw Człowieka Pakistanu w 2014 sądy pakistańskie skazały – na mocy ustawy o bluźnierstwie – trzy osoby na śmierć, sześć innych na dożywocie a dalsze trzy na dwa lata więzienia. Oficjalnie jednak żadna z orzeczonych kar śmierci nie została wykonana od wejścia w życie ustawy.

Polska wciąż jest jednym z ostatnich ośmiu krajów Europy, które penalizują obrazę uczuć religijnych i to dość surowo. Oczywiście nie ma porównania do Pakistanu, który jest pod tym względem najbardziej restrykcyjny na świecie, a przepisy penalizują obrażanie jakiejkolwiek religii, ale fakt faktem taki przepis istnieje

Obraza uczuć religijnych jest tematem niejednoznacznym. Ale w dobie powszechnej tolerancji jest chyba niedopuszczalna? ?

Świeży polski przykład http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-03-12/sad-uchylil-kare-120-tys-zl-grzywny-wobec-j-urbana-za-obraze-uczuc-religijnych/

Sąd uchylił karę 120 tys. zł grzywny wobec J. Urbana za obrazę uczuć religijnych

obraz.thumb.png.9fb5e66b7e4c73f0a937084be1f1d46c.png

56 minut temu, muls napisał:

gdzie mieszkasz

W Wolsce. ?

o czym towarzyszu piszesz i co chcesz udowodnic..O okresie  islamu w jakim  kosciol był kilkaset lat temu.Wtedy odbywalo sie TO SAMO. Tyle  ze sie palilo niewygodnego..Roznica wieku szkolnego.

Gość

(Konto usunięte)
27 minut temu, muls napisał:

o czym towarzyszu piszesz.

O tym, że Inkwizycja to tylko historia. W państwach chrześcijańskich obecnie jeżeli i jest jakaś kara za obrazę uczuć religijnych to jest ona lekka. A w państwach muzułmańskich obecnie za obrazę uczuć religijnych można się roztarć z życiem. W skrajnych przypadkach ekstremiści muzułmańscy egzekwują swoje prawo w Europie. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_redakcję_Charlie_Hebdo

Statystyka policyjna http://statystyka.policja.pl/st/kodeks-karny/przestepstwa-przeciwko-5/63492,Obraza-uczuc-religijnych-art-196.html:

obraz.thumb.png.77cbcd8cf5796ef4248f390652eecb5c.png

Sporo tego - ciekawe za co i jakie są kary.

PS. W Rosji artykuł za obrazę wprowadzono dopiero w 2013 r. - do dnia dzisiejszego wydano tylko 7 wyroków, do więzienia nikt nie trafił.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                             I znowu o tym ja pisze.Oni teraz przechodza to co katolicyzm z ok.200 lat temu.Tyle ze mnie nie obchodzi co oni wyprawiaja  u siebie tylko co moga wyprawiac w Europie.Dla mnie to i to jest idiotyzmem nie mam zamiaru udawadniac ze jeden to idiotyzm mniejszy.

To moze znowu cóś dla obszczymurkow ..... wiadomosci z frontu

 

Ale radykalni muzułmanie w Wielkiej Brytanii są.

Są, choć w ponadtrzymilionowej społeczności to garstka. Ale proporcjonalnie dużo więcej się o nich mówi. Uwielbiają ich zwłaszcza tabloidy, co - jak udowodnili naukowcy z Exeter - mocno wpływa na nastroje antymuzułmańskie. Niestety, z badań wynika, że tylko 17 proc. nagłówków prasowych mediów mówi o islamie neutralnie lub pozytywnie. Pięć najczęstszych przymiotników, jakimi określa się w mediach muzułmanów to radykalni, fanatyczni, fundamentalistyczni, ekstremistyczni i wojujący, a na każdą historię o umiarkowanych muzułmanach przypada 21 tych o ekstremistach.

Nie twierdzę, że ekstremistów nie ma w ogóle. Sama pisałam o szkołach w Birmingham, które miały być przez nich zdominowane. Chcieli wprowadzić islam do szkół, chcieli, żeby dziewczynki siedziały osobno i chłopcy osobno, żeby nie było lekcji muzyki - radykalni muzułmanie uważają, że można śpiewać tylko a capella. Ale takie przypadki są naprawdę rzadkie, a jeśli chodzi o radykałów z Birmingham szybko wyszło na jaw, jakie mają zamiary i zostali natychmiast spacyfikowani. Mechanizmy bezpieczeństwa zadziałały.

Spotkałaś się z Anjemem Choudarym - największym ekstremistą muzułmańskim w Wielkiej Brytanii. W 2016 roku został skazany na 5,5 roku więzienia za wspieranie tzw. Państwa Islamskiego, w październiku 2018 roku został warunkowo zwolniony. Był przywódcą zakazanej w 2010 roku radykalnej grupy o nazwie Al-Muhajiroun (Emigranci), na jego nauczanie powoływało się wielu terrorystów: m.in. jeden z odpowiedzialnych za zamach terrorystyczny na London Bridge w czerwcu 2017 roku. Dlaczego postanowiłaś z nim porozmawiać?

Chciałam się dowiedzieć, co myślą takie osoby, jak on - który wychowywały się w Wielkiej Brytanii, a jednak są bardzo radykalne. Większość muzułmanów żyjących na wyspach to zwyczajni obywatele, którzy nie zamykają się w gettach. Oczywiście, że wielu się modli, poszczą w ramadan. Jedne kobiety się zakrywają, inne nie. Ale nie domagają się wycofania alkoholu ze sklepów czy uznawania wyroków sądów religijnych np. w sprawach dotyczących rozwodów. Nie uważają, że ich narodowość i wyznanie się wzajemnie wykluczają. Bo bycie porządnym Brytyjczykiem i porządnym muzułmaninem się nie wyklucza.
Więcej:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i ludzie w większości przypadków czują się Brytyjczykami. Bo kim są Brytyjczycy? To Anglicy, Walijczycy, Szkoci i Irlandczycy. Ale też osoby mieszanego pochodzenia z byłych kolonii brytyjskich. I takie, które wiele lat temu przyjechały do Wielkiej Brytanii, gdzie zamieszkały na stałe - tu pracują, żyją, zakładają rodziny. W ubiegłym roku przeprowadzono badanie, w którym sprawdzano, kto uznaje siebie za Anglika, a kto za Brytyjczyka. Oczywiście to się często nie wyklucza, ale - co ciekawe - za Anglików dużo częściej uznają siebie zwolennicy konserwatystów niż laburzystów [zwolennicy brytyjskiej socjaldemokratycznej Partii Pracy - przyp. red.]. A wśród tych, którzy głosowali za brexitem dumnych z bycia Anglikiem jest aż 75 proc., podczas gdy tylko 44 proc. tych, którzy głosowali za zostaniem w UE celebruje swoją angielskość. Stereotyp, że Anglik to biały tęskniący za czasami imperium [imperium kolonialne obejmujące terytoria zależne należące do Wielkiej Brytanii lub przez nią zarządzane - przyp. red.] też znikąd się nie bierze - wśród tych, którzy są dumni przede wszystkim ze swojej angielskości jest aż 61 proc. białych i tylko 32 proc. przedstawicieli mniejszości etnicznych. Ci z kolei w trzech przypadkach na cztery deklarują się przede wszystkim jako Brytyjczycy.
Więcej:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tylko dla obszczymurkow wszystko jest jasne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)
21 minut temu, muls napisał:

tylko dla obszczymurkow wszystko jest jasne.

Nie obrażaj GW. Jasnym jest tylko to, że w Europie kompletnie nie radzą sobie z tzw. radykalnym islamem a nawet z integracją bardzo dużej części (niby) nieradykalnych muzułmanów. Przykład brytański:

Melanie Phillips* - Londyn zamienia się w Londonistan

Londyn, miasto stołeczne Wielkiej Brytanii, stało się składnicą ludzi z całego świata. Przejdź się jego ulicami, pojeździj jego autobusami lub metrem, usiądź w szpitalu na oddziale urazowym, a usłyszysz tuziny różnych języków. To świadectwo fal imigracji, które odmieniły oblicze Londynu i dużej części południowo--wschodniej Anglii, gdzie ludzie z całego świata przybywali w poszukiwaniu pracy. Ale odnajdziesz też coś więcej.

Krajobraz miasta, niczym znakami interpunkcyjnymi, usiany jest kobietami noszącymi nie tylko hidżab, islamską chustę okrywającą włosy, uszy i szyję, lecz również burki i nikaby, stroje zakrywające całe ciało od stóp do głów (z wyjątkiem, w przypadku nikabu, szczeliny na oczy), zgodnie z rygorystycznymi wymogami islamskich zasad dotyczących kobiecej skromności. Ogólnie rzecz biorąc, nawet dziwaczny strój religijny stanowi zwykle pożądany wkład w różnorodność narodu. Lecz w tym przypadku trudno się nie zastanawiać, czy taki ubiór jest naprawdę wymogiem religijnym zasługującym na szacunek, czy deklaracją polityczną - wyrazem wrogości wobec państwa brytyjskiego. Skutkiem jest drażniące poczucie niepewności i dyskomfortu, bowiem tego rodzaju świadome zamaskowanie się - gdy twarz i mimika, nie wspominając o reszcie ciała, pozostają poza zasięgiem wzroku - jest gwałtem na otwartej naturze londyńskiego społeczeństwa. Po zamachach w Londynie w lipcu 2005 r. takie zakrywanie się jawi się jako kwestia związana z bezpieczeństwem. Podróżując przez Londyn, można zauważyć, że - dzielnica za dzielnicą - przemienia się on w ewidentnie muzułmańską okolicę. Zjawisko to nie ogranicza się do samego Londynu. Jeśli podążysz dalej w głąb kraju, do zrujnowanych miast na północy, takich jak Bradford, Burnley czy Oldham, napotkasz następujący widok: w niektórych ich rejonach koncentracja meczetów, islamskich księgarń i innych sklepów prowadzonych przez muzułmanów oraz islamski ubiór na ulicach i głosy mówiące nie po angielsku, ale w dialektach subkontynentu indyjskiego, sprawiają wrażenie, jakby weszło się do wioski w Pendżabie, przeniesionej w jakiś tajemniczy sposób w szarą, dżdżystą scenerię starego angielskiego miasta. Tutaj, jeszcze bardziej niż w Londynie, oczywiste staje się, że enklawy te stanowią obszary rozwijające się oddzielnie, niezintegrowane z resztą miasta. Ponadto ten separatyzm jest źródłem społecznego napięcia. Często kipi ono tuż pod powierzchnią w postaci przyciszonej do szeptu agresji pomiędzy muzułmanami a ich sąsiadami. Niekiedy daje o sobie znać w postaci zamieszek i przemocy. Tyle że w Wielkiej Brytanii nie mówi się o nich jako o dzielnicach ''muzułmańskich'' - to dzielnice ''azjatyckie'', a źródłem wspomnianego społecznego napięcia jest rzekomo rasizm lub dyskryminacja. Kwestii religijnych starannie się unika. Jednak jedną z najbardziej uderzających cech dzisiejszej Wielkiej Brytanii jest znaczenie religii i coraz istotniejsza rola, jaką ona odgrywa. Nie chodzi tu o chrześcijaństwo, tradycyjną religię państwa brytyjskiego, lecz o islam. To islam jest najszybciej rozwijającą się religią w Wielkiej Brytanii. Jako że według oficjalnych statystyk mniejszość muzułmańska to 1,6 miliona z 60-milionowej populacji państwa (jednak prawdziwa liczba, w związku z nielegalną imigracją, jest prawdopodobnie znacznie wyższa), muzułmanie są teraz drugą co do wielkości grupą religijną po chrześcijanach. Więcej ludzi uczęszcza teraz co tydzień do meczetu niż do kościoła anglikańskiego. W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci Londyn stał się najważniejszym centrum myśli islamskiej poza Bliskim Wschodem. Jest również siedzibą niektórych spośród najbardziej wpływowych arabskich instytucji naukowych, lobby i grup wyznających pewne doktryny - sunnitów, szyitów, ismailitów i ahmadytów. Jest także światowym centrum arabskiej prasy, siedzibą gazety ''Al-Hayat''.

Wystarczy jednak dokładniej się przyjrzeć, a sytuacja zaczyna wydawać się dość niepokojąca. Wstąp do jednej spośród tych księgarń, a całkiem możliwe, że znajdziesz tam egzemplarz ''Mein Kampf'' lub antyżydowskie fałszerstwo z okresu carskiej Rosji ''Protokoły Mędrców Syjonu'' wystawione na sprzedaż zupełnie otwarcie. Wiele specjalistycznych publikacji islamskich zawiera pamflety przepełnione nienawiścią do Izraela lub gloryfikacją niektórych ideologów islamskiego terroryzmu.

''Filisteen al-Muslima" (Muzułmańska Palestyna), magazyn palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, jest publikowany i dystrybuowany z dzielnicy Cricklewood w północnym Londynie. ''Al-Sunnah'', islamistyczne czasopismo, które nieprzerwanie wzywa do operacji terrorystycznych przeciwko USA przy użyciu ludzkich bomb, publikowane jest w Londynie. Podobnie ''Risalat al-Ichwan" (Orędzie Bractwa), które deklaruje, że ''Aktywny opór (muqawamah) wobec okupacji i stosowanie wszelkich dostępnych środków oporu to religijny obowiązek muzułmanów, narodowa powinność i naturalne prawo wypływające zarówno z prawa międzynarodowego, jak i Karty Narodów Zjednoczonych''. Te publikacje są wierzchołkiem góry lodowej. Londyn stał się ważnym ośrodkiem islamskiego ekstremizmu na świecie. Obecnie jest on ekonomicznym i duchowym centrum sieci produkcyjnej i dystrybucyjnej najbardziej zradykalizowanej formy myśli islamskiej, która nie tylko jest źródłem zalewu ideologii nienawiści do Zachodu, ale też aktywnie rekrutuje żołnierzy i zbiera fundusze na światowy dżihad terrorystyczny. Londyn jest siedzibą największego zgromadzenia islamskich aktywistów od czasu powstania linii produkcyjnej terrorystów w Afganistanie. W istocie można powiedzieć, że Al-Kaida jako ruch tak naprawdę powstała w Wielkiej Brytanii. To właśnie tutaj różnorodne radykalne i wywrotowe grupy koncentrujące uwagę na poszczególnych krajach zostały uformowane w ruch islamski o zasięgu światowym, jakim jest Al-Kaida. Wiele fatw Osamy bin Ladena zostało opublikowanych najpierw w Londynie. W późnych latach 80. i wczesnych 90. XX w. w Wielkiej Brytanii odbyła się seria ważnych konferencji. Jednoczyły one radykalnych islamistów z całego świata, począwszy od stosujących przemoc organizacji takich jak Hamas czy Hezbollah, a kończąc na pokojowych grupach startujących do parlamentu w Jordanie czy Malezji. Właśnie podczas tych konferencji globalny program islamistyczny połączył się w całość. Co dziwne, brytyjskie władze zezwoliły, by te ekstremistyczne działania bezkarnie prowadzono przez ponad dziesięciolecie. Nie zmienił tego nawet szok, jakim okazały się zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie z 11września 2001 r. Ataki bombowe w Londynie w 2005 r. ujawniły szokujący fakt, że urodzeni w Wielkiej Brytanii muzułmanie w jakiś sposób tak się zradykalizowali, że byli gotowi wystąpić w roli ludzkich bomb, by zamordować tylu swych współobywateli, ilu się dało. Mimo to Wielka Brytania nawet teraz niezwykle niechętnie przyznaje, że ideologia religijna łączyła tych młodych zamachowców z miast młyńskich na północy z przerażającym orszakiem terrorystów szkolonych w Londynie i działających na całym świecie, nie mówiąc o stawieniu czoła tej prawdzie. Wielka Brytania wmawia sobie, że nawet mówić o tym w takich kategoriach to ''islamofobia''. Witajcie w alternatywnym wszechświecie politycznym i intelektualnym Londonistanu!

W Wielkiej Brytanii istnieją dwa odrębne, lecz blisko ze sobą związane nurty ekstremizmu. Jeden z nich powstał w wyniku napływu zagranicznych radykałów z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy przybywali licznie w latach 80. i 90. XX w. Drugi powstał w efekcie radykalizacji brytyjskich muzułmanów, którzy zaczęli przybywać na Wyspy w latach 70. i 80. XX w. z Pakistanu, Bangladeszu i Kaszmiru, oraz pewnej liczby konwertytów na islam pochodzących z mas brytyjskiego społeczeństwa. W wyniku konwergencji tych dwóch zjawisk Londyn stał się w ciągu dwóch ostatnich dekad głównym światowym centrum islamizmu poza Bliskim Wschodem i Afganistanem.

Islamizm jest terminem oznaczającym skrajną formę upolitycznionego islamu, która stała się formą dominującą w dużej części muzułmańskiego świata i która jest ideologicznym źródłem islamskiego terroryzmu na świecie. Islamizm wywodzi się z pewnej liczby radykalnych organizacji, które zostały założone na początku zeszłego stulecia. Wszystkie one wierzą, że islam znajduje się w stanie wojny zarówno z Zachodem, jak i z niewystarczająco pobożnymi muzułmanami na całym świecie. Trzeba jasno powiedzieć, że są setki tysięcy Brytyjczyków muzułmanów, którzy nie mają nic wspólnego z terroryzmem ani ideologią ekstremistyczną. Pragną jedynie tego, co wszyscy inni: zarabiać pieniądze, wychowywać dzieci i wieść w spokoju zgodne z prawem życie, dla nikogo nie stwarzając zagrożenia. Są równie przerażeni zmieniającym oblicze ich społeczności terroryzmem jak wszyscy. Niemniej faktem pozostaje, że nie tylko przeprowadza się operacje terrorystyczne w imieniu islamu, lecz że establishment brytyjskich muzułmanów został zawładnięty przez elementy ekstremistyczne, opłacane przez religijny establishment Arabii Saudyjskiej, Pakistanu itd. Mimo że wielu imamów niewątpliwie promuje jedynie przesłanie pokoju, brytyjscy muzułmanie nie próbowali bynajmniej wyciszyć ideologii świętej wojny. To przesunięcie się środka ciężkości dyskursu islamskiego w Wielkiej Brytanii w stronę ekstremizmu stworzyło morze, w którym pływać mogą terroryści. Liczba terrorystów, którzy z wrzaskiem wyłonili się z tych zanieczyszczonych brytyjskich wód, jest zdumiewająca. Wywodzący się ze Zjednoczonego Królestwa terroryści przeprowadzali operacje w Pakistanie, Afganistanie, Kenii, Tanzanii, Arabii Saudyjskiej, Iraku, Izraelu, Maroku, Rosji, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych. Na liście pochodzących z Wielkiej Brytanii terrorystów można znaleźć nazwiska takie jak: Ahmed Omar Sajed Szejk - zabójca dziennikarza Daniela Pearla, oraz Dhiren Barot - odpychający, choć błyskotliwy syn pakistańskich imigrantów, Nadeem Tar Mohamed i Quaisar Shaffi - obywatele brytyjscy i członkowie Al-Kaidy, którzy zaplanowali atak na ważne centra finansowe w Stanach Zjednoczonych, Mohamed Bilal z Birmingham, który wjechał ciężarówką wyładowaną materiałami wybuchowymi w posterunek policji w Kaszmirze, ''shoe bomber'' Richard Reid, który przeszedł na islam w meczecie w Brixton w południowym Londynie, Sajit Badat z Gloucester - domniemany drugi ''shoe bomber'', który został schwytany i obecnie znajduje się w więzieniu, oraz Omar Khan Sharif i Asif Mohamed Hanif - brytyjscy młodzieńcy, którzy dokonali ataku na bar w Tel Awiwie w 2003 r. i zabili trzech obywateli Izraela. Nie zapominajmy też o Azaharim Husinie, znanym też jako ''człowiek demolka'' -malezyjskim inżynierze, który należał do powiązanej z Al-Kaidą grupy terrorystycznej Dżimah Islamija. Husin studiował na uniwersytecie w Reading w latach 80. W latach 90. ubiegłego stulecia w Afganistanie rozwijał swe umiejętności w dziedzinie konstruowania bomb. Dwa razy pomógł on przeprowadzić ataki terrorystyczne na Bali, by w końcu wysadzić się w powietrze podczas zbrojnego starcia z indonezyjską policją w listopadzie 2005r. Pierwszy atak Al-Kaidy na ważne cele w USA był częściowo organizowany z Wielkiej Brytanii, a deklaracja, w której przyznano się do tych zamachów bombowych, została nadana z Londynu. Londyn był dla Al-Kaidy ważnym ośrodkiem dowodzenia. W 1994 r. Osama bin Laden założył ''biuro informacji medialnej'' pod oficjalną nazwą Advisory and Reformation Committee (Komitet Doradczo-Reformacyjny). Według aktu oskarżenia sporządzonego przeciwko bin Ladenowi przez Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych biuro to miało na celu nie tylko nagłaśniać i podawać do wiadomości publicznej jego oświadczenia, ale i zapewnić przykrywkę dla działalności terrorystycznej, w tym rekrutacji przyszłych bojowników, wydatkowania funduszy i zaopatrzenia w konieczny sprzęt, taki jak telefony satelitarne. Londyńskie biuro służyło też dodatkowo jako kanał wymiany wiadomości pomiędzy różnymi komórkami Al-Kaidy a jej kwaterą główną, przekazujący również raporty dotyczące kwestii wojskowych i bezpieczeństwa.

* https://en.wikipedia.org/wiki/Melanie_Phillips

Melanie Phillips (born 4 June 1951) is a British journalist, author, and public commentator. She began on the left of the political spectrum, writing for The Guardian and New Statesman. During the 1990s, she came to identify with ideas more associated with the right and currently writes for The Times, The Jerusalem Post, and The Jewish Chronicle, covering political and social issues from a social conservative perspective. Phillips, quoting Irving Kristol, defines herself as a liberal who has "been mugged by reality".

Phillips has appeared as a panellist on the BBC Radio 4 programme The Moral Maze and BBC One's Question Time. She was awarded the Orwell Prize for Journalism in 1996, while she was writing for The Observer.

52 minuty temu, muls napisał:

Oni teraz przechodza to co katolicyzm z ok.200 lat temu.

Niech to przechodzą w swoich ojczyznach.

32 minuty temu, JuG napisał:

Niech to przechodzą w swoich ojczyznach.

alez to napisalem.W sposob wyrazny chyba dla przecietnie wyksztalconego.Co do powyzszego to nadal nie rozumiem nad czym ten placz.Jesli widza problem to problem sie rozwiazuje. A jesli sie ma takie kompetencje jak do brexitu to sie popelnia samobojstwo.Chyba spolecznosc Angielska sklada sie z rdzennych  mieszkancow kolonii ktore sami wytworzyli.Do kogo placz. ten zatem.Co do widzenia rzeczywistosci to nadal obowiazuje zasada ..zalezy gdzie o niej sie czyta.

Ale podstawowa jest taka ze antyislamizm to podstawowa bron putnia na europe.Czyz nie obatel.I twoja w tym rola.To nawet tlumaczy dosc dobrze niechec do rozmowcy GW nastawionego dosc pokojowo do problemu.

Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, muls napisał:

Ale podstawowa jest taka ze antyislamizm to podstawowa bron putnia na europe.

Jest to guanowa teza z wyborczej d.py wzięta.

Godzinę temu, muls napisał:

I twoja w tym rola.

Ta teza już z twojej ale taka sama guanowa.

2 godziny temu, muls napisał:

Jesli widza problem to problem sie rozwiazuje.

Dostrzegać i rozwiązywać to dwie różne kwestie. Sytuacja w GB to tylko przykład jak sobie "radzą" w Europie. Nie lepsza sytuacja jest we Francji, w Belgii, w Holandii, ... Przeszkodą w walce z islamistami jest m.in. nadmiar tolerancji i poprawności politycznej. Strasznym przykładem jest największy skandal w UK związany z wykorzystywaniem seksualnym setek nastolatek (przeważnie białych) przez 40 lat przez "bandy azjatyckie" bo m.in.:

Authorities failed to keep details of abusers from Asian communities for fear of “racism”

https://www.mirror.co.uk/news/uk-news/britains-worst-ever-child-grooming-12165527

A co tam obiektywna i niezależna GW o tym skandale pisała? Tylko tyle:

Międlar miał być jednym z mówców podczas marszu w Telford, niewielkim mieście nieopodal Birmingham. Britain First protestowała tam przeciwko rzekomemu ukrywaniu przez brytyjskie władze przypadków molestowania dzieci przez lokalnych muzułmanów.

Godzinę temu, JuG napisał:

rzeszkodą w walce z islamistami jest m.in. nadmiar tolerancji i poprawności politycznej. Strasznym przykładem jest największy skandal w UK związany z wykorzystywaniem seksualnym setek nastolatek (przeważnie białych) przez 40 lat przez "bandy azjatyckie" bo m.in.:

moze wystawic ci takie same bandy litewskie, łotewskie polskie niemieckie, wloskie ,angielskie i mieszane?.Wystawiajace do handlu dziewczeta azjatyckie?z problemem poprawnosci walczy sie prawnie i ida do przrodu ku wscieklosci putina i jego partyjnych kolegow w europie.

Godzinę temu, JuG napisał:

teza już z twojej ale taka sama guanowa.

tam nie ma tezy.Tam jest wywiad z ANGLIKIEM.Panimajesz.Anglikiem.Po angielsku..anglikiem.

Godzinę temu, JuG napisał:

to guanowa teza z wyborczej d.py wzięta.

teza ta nie jest teza GW .Jest dosc znana teza popularna we wszystkich krajach europy gdze doszly do wyborow partie finasowane przez putina z haslami putina.To wie kazde dziecko srednio wyksztalcone.Obatel.

U nas niestety jest klopot z tym wyksztalconymi dziecmi i jescze bardziej sie na to nabieraja..

Gość

(Konto usunięte)

Wystaw przykład, gdzie bandy Polaków/Litwinów/... przez wiele lat chroniła policja (zamykała na to oczy wraz z odpowiednimi służbami) ze strachu bycia oskarżoną o rasizm.

6 minut temu, muls napisał:

to wie kazde dziecko srednio wyksztakcine.

Upośledzone.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.