Skocz do zawartości
IGNORED

Mierzalne czy nie mierzalne, czyli o audiofilskim sposobie myślenia.


Jaspervanmeer

Rekomendowane odpowiedzi

no - bardzo ciekawe jak zamierzasz zmierzyć wierność oryginałowi i podać w cyferkach??? zaskakujące

zniekształcenia nieliniowe?

THD?

inne? jakie?

Tak, dokładnie, liniowość pasma, THD, char wodospadowa i fazowa.

 

Mózg i odczucia psychoakustyczne jest na razie dalego ponad naszymi liczbami i bitami i

Nie zajmujemy się "odczuciami" tylko wiernoscią reprodukcji. Badania nad "odczuciami" zostaw psychologom.

 

gustu nie sposób zmierzyć ale mając swój wzorzec w postaci zestawu na jakim gram mogę sobie wydzielić kategorie typu scena, barwa, detaliczność, muzykalność, dynamika itp i liczbowo (punkty) czy procentowo odnieść do swojego wzorca. I mamy ranking, który można rozbudowywać...

To oceniaj nagrania tym sposobem a nie sprzęt .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, dokładnie, liniowość pasma, THD, char wodospadowa i fazowa.

 

ch-ka wodospadowa? - co to takiego?

czy robiłeś badania lub bazujesz na jakichś jak np THD wpływa na "wierność odtwarzania"?

 

był okres w audio że prześcigano się w tym parametrze i THD zeszło do któregoś miejsca bodaj piąte po przecinku a dźwięk był bardziej fatalny jak ten z 1%

niestety THD nie jest lekiem na cało zło

owszem ch-ka częstotliwościowa (liniowość) oraz ch-ka fazowa - ale to na etapie KONSTRUOWANIA sprzętu - dla odsłuchów na własne potrzeby w sklepie audio nie ma to znaczenia ponieważ nie przychodzisz do sklepu z laptopem, oscyloskopem i generatorem/wobulatorem... ;-)

ja w każdym razie nie

 

poza tym cyferki jakie wypisują producenci w prospektach czy dokumentacji jest nic nie warta... musiałbyś mieć własne laboratorium z komorą bezdechową i zrobić własne pomiary.

W papierach wszystkie kolumny nawet monitory przenoszą od 20 Hz do 20 kHz ;-)

 

Nie zajmujemy się "odczuciami" tylko wiernoscią reprodukcji. Badania nad "odczuciami" zostaw psychologom.

 

nie wiem czym Wy / Ty się zajmujecie/sz - ja zajmuję się ocenianiem sprzętu audio w sklepie poprzez swoje "odczucia" na podstawie tego co słyszę dzięki najlepszemu instrumentowi pomiarowemu jakim jest mózg. I tyle. Plus osłuchanie na dziesiątkach zestawów w oparciu o te same znane mi utwory.

 

Jeżeli Ty zamiast tego bierzesz ze sobą miernik zniekształceń THD - Twoja sprawa. Ale to nie moja bajka.

 

To oceniaj nagrania tym sposobem a nie sprzęt .

 

pozwolisz że sam będę decydował co będę oceniał i jakim sposobem. Jeżeli masz coś konstruktywnego do zaproponowania - po prostu napisz a nie dyryguj moimi metodami.

To jest metoda oceny sprzętu na postawie nagrania które już znam - niby jak bez sprzętu chciałbyś ocenić nagranie jako takie? Potrafisz pomiarami odróżnić ile % winy za kiepski efekt ponosi nagranie a ile sprzęt? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

Bo....pomiary sprzętu to jest......pomiary sprzętu to jest nic.....dopiero gdy się słucha muzyki - konieczny jest mózg. Tak już jest w życiu.

Taka mała parafraza.

Bez: "Ale Pan dziecinny"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli piszesz takie bzdury, to znaczy, że nie dostrzegasz rzeczy bardzo oczywistych.

 

Kyle - ja się rozpisałem podejmując dyskusję a Ty tymczasem ogłosiłeś że piszę bzdury - bardzo logiczny argument. To samo mogę powiedzieć w Twoją stronę. Zadałem pytanie czy piszesz z p.widzenia audiofila czy konstruktora?

Czy chodziszz oscyloskopem i miernikami laboratoryjnymi na odsłuchy?

 

A co z uwzględnieniem akustyki pomieszczenia? Czy masz ze sobą cały system autokalibrujący z mikrofonami i torem pomiarowym jak dla kina domowego?

 

Skąd wiesz jaki % kiepskiego grania wzmacniacza to marna akustyka czy ustawienie kolumn?

Ponadto samo THD niewiele wnosi do sprawy - nowiutkie wzmacniacze mają na 5ym miejscu po przecinku a od razu widać że grają koszmarnie choć w dowodzie osobistym mają że są modelką a patrzysz i modelki nie widzisz.

 

A masz skategoryzowane wagi poszczególnych pomiarów w efekcie ostatecznym brzmienia?

Czy uwzględniasz że dany wzmacniacz zagra poprawnie z 10-ma kolumnami a z 11ą parą zagra fenomenalnie a z całą resztą koszmarnie?

 

Jakim mierzalnym "parametrem" określasz/mierzysz takie powinowactwa czy mezalianse dźwiękowe? Bo nie zaprzeczysz chyba że takowe istnieją? ;-)

 

to są wszystko rzeczy niemierzalne - jak zmierzyć nieprawidłowe ustawienie kolumn czy złe proporcje danego pomieszczenia (wymiary geometryczne) które sprawiają że powstają np fale stojące?

 

jezeli uważasz że wszystko to ma swoje parametry i jest mierzalne to po prostu to ujawnij - inaczej to ja napiszę że nie dostrzegasz rzeczy bardzo oczywistych ... ;-)

 

PS

musiałbyś więc z dziedziny będącej wiedzą ekspercką wynikającą z lat doświadczeń zrobić prostą tabelkę / macierz i bierzesz klocki z THD na poziomie 6 miejsca, liniowość +-0,5 dB itp. (ale najpierw MUSIAŁBYŚ sam w certyfikowanym laboratorium z certyfikowanym sprzętem pomiarowym zmierzyć te wszystkie parametry i jak zestawisz z kolumnami które mają zniekształcenia nawet do 3% to - jak to wpływa na granie wzmacniacza i CD ? Decyduje najsłabsze ogniwo ;-)

A jak Twoim zdaniem wygląda macierz - parametry pomiarowe - > efekty słyszalne uchem?

- jaką wagę ma THD w "scenie"

- jaką wagę ma w scenie dumaping faktor?

- jaką wagę w barwie instrumentów akustycznych ma liniowość ch-ki częstotliwościowej? i co jeszczae wpływa na barwę i w jakiej proporcji?

 

dysponujesz takimi tabelami/przelicznikami? Ja nie ani się nie spotkałem - dlatego pytam, może wniesiesz jakiś kaganek oświaty do świata nauk empirycznych nazywanych audiofilią? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kyle - ja się rozpisałem podejmując dyskusję a Ty tymczasem ogłosiłeś że piszę bzdury....

 

Przyznam, że ja tutaj raczej widzę tysiące pytań, ale niewiele wnoszących do dyskusji. Tak- cały Świat opiera się na pomiarach wszystkiego- sprawdzalnych, powtarzalnych, ustandaryzowanych i znormalizowanych. Gdy ktokolwiek mówi- mózg to czy tamto- to mówi jedynie o swoich odczuciach. Mózg to jedno- co się komu podoba to jego sprawa, pomiary to drugie. I tutaj nie ma dyskusji.

 

Jak myślicie po co te głupoty o wygrzewaniu czegokolwiek? Proste- bo mózg się do wszystkiego przyzwyczaja. Na początku dźwięk jest ostry, ale po trzech dniach wydaje nam się, że jest ok. To przecież takie oczywiste, ale ludzie lubą te bajki i stąd tyle oszustw.

 

Naukowe testy o prawidłowej metodyce dają konkretne odpowiedz- czy są różnice, czy ich nie ma. Kwestią wtórna jest, czy te różnice (o ile występują) nam się podobają. Natomiast dzięki pomiarom możemy łatwo rozeznać, czy mają one uzasadnienie naukowe, czy są tylko naszym odczuciem. Koniec i kropka.

 

Naukowe pomiary o lata świetlne wyprzedzają możliwości naszych zmysłów w zasadzie w każdej dziedzinie. Bez wątpienia jest tak w audio- dlatego absolutnie nie zgadzam się z tezą tego wątku. jesteśmy w stanie zmierzyć znacznie więcej niż słyszymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że ja tutaj raczej widzę tysiące pytań, ale niewiele wnoszących do dyskusji.

 

jeżeli w audio tak przekonują Cię pomiary i znasz się na tym a nie teoretyzujesz - odpowiedz na jedno z moich pytań - konkretnie - tak jak stwierdził Audiofil-Empiryczny-Pomiarowiec. OK? proszę o odpowiedź na jedno choćby pytanie

 

- jakie pomiary i parametry BEZ odsłuchu dadzą Ci dowód że dany wzmacniacz świetnie odda barwę gitary basowej i kontrabasu?

- pytanie pomocnicze jak uwzględnisz w pomiarach akustykę pomieszczenia, CD, interkonekt, kable głośnikowe?

- masz na to jakieś tablice korekcyjne?

 

Tak- cały Świat opiera się na pomiarach wszystkiego- sprawdzalnych, powtarzalnych, ustandaryzowanych i znormalizowanych. Gdy ktokolwiek mówi- mózg to czy tamto- to mówi jedynie o swoich odczuciach. Mózg to jedno- co się komu podoba to jego sprawa, pomiary to drugie. I tutaj nie ma dyskusji.

 

o jakim świecie piszesz - pytałem - audiofila czy konstruktora czy inż. elektroakustyka czy realizatora dźwięku ...?

 

Jak myślicie po co te głupoty o wygrzewaniu czegokolwiek? Proste- bo mózg się do wszystkiego przyzwyczaja. Na początku dźwięk jest ostry, ale po trzech dniach wydaje nam się, że jest ok. To przecież takie oczywiste, ale ludzie lubą te bajki i stąd tyle oszustw.

 

czyżby wygrzewanie np kondensatorów elektrolitycznych po wlutowaniu było jakimś oszustwem? Kto i kogo oszukuje? ;-) kondensator Ciebie czy Ty kondensator?

 

niestety to jest empiryczne i nauszne doświadczenie że kondensator przez np tydzień czy dwa się formuje (znasz budowę kondensatora elektrolitycznego i procesy jakie tam zachodzą oraz jak wpływają na jego parametry i tym samym "granie"?)

 

jeżeli ktoś Cie oszukuje z wygrzewaniem- zrób eksperyment dla samego siebie i się przekonaj. Robiłeś takie eksperymenty?

 

Naukowe testy o prawidłowej metodyce dają konkretne odpowiedz- czy są różnice, czy ich nie ma. Kwestią wtórna jest, czy te różnice (o ile występują) nam się podobają. Natomiast dzięki pomiarom możemy łatwo rozeznać, czy mają one uzasadnienie naukowe, czy są tylko naszym odczuciem. Koniec i kropka.

 

moim zdaniem największe znaczenie ma OSŁUCHANIE (dziedzina ekspercka i empiryczna) w dziesiątkach zestawów audio a nie parametry papierowe z "pomiarów" producenta - są to kreatywne pomiary marketingowe - wiesz o tym?

Jakie sensowne wnioski mozna wyciągnąć z pomiarów producenta sprzętu?

moim zdaniem żadne

 

czy kiedykolwiek robiłeś POMIARY ZAMIAST ODSŁUCHÓW aby zakupić jakikolwiek sprzęt audio???

 

i o co tak naprawdę chodzi w Twoich wywodach - przyznam się jako praktyk-odsłuchiwacz (nie-pomiarowiec) że nie rozumiem do czego zmierzasz i co chcesz udowodnić....

 

Naukowe pomiary o lata świetlne wyprzedzają możliwości naszych zmysłów w zasadzie w każdej dziedzinie. Bez wątpienia jest tak w audio- dlatego absolutnie nie zgadzam się z tezą tego wątku. jesteśmy w stanie zmierzyć znacznie więcej niż słyszymy.

 

moim zdaniem wręcz odwrotnie - MÓZG wyprzedza o lata świetlne cyferki i mędrca szkiełko i oko - w audio na pewno ;-)

jeżeli obstajesz przy swoim - udowodnij swoją powyższą tezę - to teoria, praktyka czy idea?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. pamietam gdy daaawno temu sam nie rozumiałem dlaczego wzmacniacz oparty na tda810s posiadający pasmo 20hz-20khz gra gorzej od lampowego,który miał 5% zniekształceń oraz gorsze pasmo (30hz-12khz) hehe :P :) Ps. Reart -odpusc sobie :) nie warto :) pzdr. Co do zaś wygrzewania to stworzyłem pewien wzmacniacz ,który jest bardzo "ostry" po właczeniu (prad spoczynkowy 100 mA) dopiero przy 1A robi się "normalny" :) Tak więc są cuda o których sie filozofom nie sniło :P:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kyle - ja się rozpisałem podejmując dyskusję a Ty tymczasem ogłosiłeś że piszę bzdury

Zacytowałem konkretnie co jest bzdurą (a napisałeś że mózg ludzki to najlepsze urządzenie pomiarowe - i to zostało zacytowane). To bzdura wierutna - niejednokrotnie pokazano jak się człowiek przyzwyczaja do różnych rzeczy i jak to "najlepsze urządzenie pomiarowe" jest najgorszym urządzeniem pomiarowym, bo bardzo mało powtarzalne daje wyniki (o dokładności nie wspominając). Prosty test: przyłóż bieguny kilku baterii do języka, napisz na kartce jakie mają napięcie, a następnie sprawdź to miernikiem.

 

Hmm.. pamietam gdy daaawno temu sam nie rozumiałem dlaczego wzmacniacz oparty na tda810s posiadający pasmo 20hz-20khz gra gorzej od lampowego,który miał 5% zniekształceń oraz gorsze pasmo (30hz-12khz)

Grał gorzej wg. Ciebie, a lepiej wg. kogo innego - ot gusta i guściki (oczywiście zakładam, że ten TDA miał zniekształcenia ~0,5%, bo jak miał 5%, czy nawet 2,5% to nie dziwota, że grała lepiej (subiektywnie) lampa, bo parzyste harmoniczne są daleko lepiej tolerowane).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytowałem konkretnie co jest bzdurą (a napisałeś że mózg ludzki to najlepsze urządzenie pomiarowe - i to zostało zacytowane). To bzdura wierutna - niejednokrotnie pokazano jak się człowiek przyzwyczaja do różnych rzeczy i jak to "najlepsze urządzenie pomiarowe" jest najgorszym urządzeniem pomiarowym, bo bardzo mało powtarzalne daje wyniki (o dokładności nie wspominając). Prosty test: przyłóż bieguny kilku baterii do języka, napisz na kartce jakie mają napięcie, a następnie sprawdź to miernikiem.

 

Grał gorzej wg. Ciebie, a lepiej wg. kogo innego - ot gusta i guściki (oczywiście zakładam, że ten TDA miał zniekształcenia ~0,5%, bo jak miał 5%, czy nawet 2,5% to nie dziwota, że grała lepiej (subiektywnie) lampa, bo parzyste harmoniczne są daleko lepiej tolerowane).

 

OK ja już wiem wszystko - uciekłeś gdzie pieprz rośnie od każdego szczegółowego pytania jakie Ci zadałem - a powtarzasz frazes - mózgiem mój drogi nie mierzy się napięcia - to nie multimetr - przykład wziąłeś z czapy i zupełnie nie na temat .... rozmawiamy o audio - mózgiem nie mierzy się THD tylko OCENIA całokształt muzycznych wrażeń które NIJAK nie przekładają się na parametry typu THD itp.

 

twoją dezercję z niewygodnych pytań odbieram jednoznacznie - przed Tobą jeszcze dłuuuuuga droga niespodzianek i szoków - piszesz i rozumujesz jak typowy teoretyk, który przeczytał artykuł o THD i ma zajawkę "pomiarową" - to pogadaliśmy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ja już wiem wszystko - uciekłeś gdzie pieprz rośnie od każdego szczegółowego pytania jakie Ci zadałem - a powtarzasz frazes - mózgiem mój drogi nie mierzy się napięcia - to nie multimetr - przykład wziąłeś z czapy i zupełnie nie na temat .... rozmawiamy o audio - mózgiem nie mierzy się THD tylko OCENIA całokształt muzycznych wrażeń które NIJAK nie przekładają się na parametry typu THD itp.

 

twoją dezercję z niewygodnych pytań odbieram jednoznacznie - przed Tobą jeszcze dłuuuuuga droga niespodzianek i szoków - piszesz i rozumujesz jak typowy teoretyk, który przeczytał artykuł o THD i ma zajawkę "pomiarową" - to pogadaliśmy ;-)

Człowieku ... ziomaaaalu ... na twoje pytania odpowiedź byłaby obrąbiście dłuuuuga, a mam co innego w życiu do robienia. Może kiedyś. Przed Tobą dłuuga (też?) droga "szoków". Bo widzisz ... ja jak najbardziej słucham, ale też kontroluję jak zmiana jakiegoś parametru, wpływa na to co słychać - Ty tego nie robisz.

 

no dobra, mam chwilę

- jakie pomiary i parametry BEZ odsłuchu dadzą Ci dowód że dany wzmacniacz świetnie odda barwę gitary basowej i kontrabasu?

Przede wszystkim wzmacniacz nie gra sam, a bardziej decydujący wpływ mają kolumny. Problem jest taki, że kolumny mogą stanowić czasem niezbyt odpowiednie obciążenie dla względnie dobrego wzmacniacza i tu się sprawa komplikuje. Może uproszczę: by "Barwa" .. wróć ... dźwięk kontrabasu czy czegokolwiek został wiernie odtworzony (ten na płycie, bo nie wnikajmy teraz czy to co jest na płycie, jest wierne fizycznemu instrumentowi, bo nie wiadomo jak zostało to wszystko przekształcone na modłę artystyczną realizatora, który siedział przy miksie) to sprzęt odtwarzający po prostu musi mieć niskie zniekształcenia. To jest między innymi niskie zniekształcenia harmoniczne, równe pasmo, brak "dzwonień" w czasie, czyli dobra char impulsowa/wodospadowa. Istotna też jest char group-delay/fazowa. Oczywiście są jeszcze inne zniekształcenia które powinny być jak najniższe jak choćby IMD, czy TIM (TIM obecnie raczej nie są problemem).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku ... ziomaaaalu ... na twoje pytania odpowiedź byłaby obrąbiście dłuuuuga, a mam co innego w życiu do robienia. Może kiedyś. Przed Tobą dłuuga (też?) droga "szoków". Bo widzisz ... ja jak najbardziej słucham, ale też kontroluję jak zmiana jakiegoś parametru, wpływa na to co słychać - Ty tego nie robisz.

 

no dobra, mam chwilę

Przede wszystkim wzmacniacz nie gra sam, a bardziej decydujący wpływ mają kolumny. Problem jest taki, że kolumny mogą stanowić czasem niezbyt odpowiednie obciążenie dla względnie dobrego wzmacniacza i tu się sprawa komplikuje. Może uproszczę: by "Barwa" .. wróć ... dźwięk kontrabasu czy czegokolwiek został wiernie odtworzony (ten na płycie, bo nie wnikajmy teraz czy to co jest na płycie, jest wierne fizycznemu instrumentowi, bo nie wiadomo jak zostało to wszystko przekształcone na modłę artystyczną realizatora, który siedział przy miksie) to sprzęt odtwarzający po prostu musi mieć niskie zniekształcenia. To jest między innymi niskie zniekształcenia harmoniczne, równe pasmo, brak "dzwonień" w czasie, czyli dobra char impulsowa/wodospadowa. Istotna też jest char group-delay/fazowa. Oczywiście są jeszcze inne zniekształcenia które powinny być jak najniższe jak choćby IMD, czy TIM (TIM obecnie raczej nie są problemem).

 

Ziomalem Twoim nie jestem więc zachowajmy swoje terytoria bez wycieczek osobistych - OK?

 

dzięki wielkie że miałeś czas - ale oczywiście na żadne z pytań nie odpowiedziałeś - pozostaje mi potratować to jako ucieczkę w bok i obejście ww problemów definicjami typów zniekształceń ;-)

 

pytałem - słuchasz z miernikiem w ręce czy czytasz marketingowe cyferki i z nich wyciągasz wnioski?

znasz się na miernictwie elektroakustycznym i dysponujesz odpowiedniej klasy urządzeniami pomiarowymi?

tudzież pomieszczeniem odpowiednio zaprojektowanym akustycznie?

jakie kryterium ustaliłeś do zakupu wzmacniacza ? poziom THD, TIM, nieliniowe?

rozumiem że powyżej już nie kupujesz wzmacniacza?

zauważyłeś korelację jakości dźwięku (całego systemu!) i THD?

czy zniekształcenia nieliniowe kolumn rzędu 3% Cię jakoś nie naprowadzają na trop ?

co z tego że wzmacniacz masz na poziomi 1/10 000 skoro kolumny dają kilka procent?

 

równe pasmo przenoszenia - zgoda - wiesz na jakie słyszalne uchem wrażenia się to przekłada?

 

no i pozostała cała seria pytań jakie zadałem - zaraz powiesz że nie masz czasu - a skoro nie masz czasu to lepiej nie rób wpisów tego typu - chyba że znajdziesz chwilę i wyjaśnisz powyższe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytowałem konkretnie co jest bzdurą (a napisałeś że mózg ludzki to najlepsze urządzenie pomiarowe - i to zostało zacytowane). To bzdura wierutna - niejednokrotnie pokazano jak się człowiek przyzwyczaja do różnych rzeczy i jak to "najlepsze urządzenie pomiarowe" jest najgorszym urządzeniem pomiarowym, bo bardzo mało powtarzalne daje wyniki (o dokładności nie wspominając). Prosty test: przyłóż bieguny kilku baterii do języka, napisz na kartce jakie mają napięcie, a następnie sprawdź to miernikiem.

 

A mógłbyś uprzejmie zmierzyć sensowność swoich wypowiedzi, najlepiej zanim naciśniesz Enter? Napisz jakim zrobiłeś to miernikiem to i inni skorzystają...

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałem - słuchasz z miernikiem w ręce czy czytasz marketingowe cyferki i z nich wyciągasz wnioski?

Ani jedno, ani drugie. Marketingowe cyferki często nie mają z prawdą nic wspólnego. Natomiast można np. kolumnę pomierzyć (dotrzeć do pomiarów które ktoś już zrobił), a następnie posłuchać jak gra. Jak pomierzysz(pooglądasz pomiary) i posłuchasz dostatecznie wiele kolumn, to zaczniesz mniej-więcej łapać o co w tym chodzi.

 

jakie kryterium ustaliłeś do zakupu wzmacniacza ? poziom THD, TIM, nieliniowe?

Gdybym miał kupować wzmacniacz, to dochodzi znacznie więcej parametrów niż TIM(w dzisiejszych czasach typowy poziom to 0%) czy THD (które powinno być poniżej 1% i to w szerokim paśmie). Jest jeszcze kwestia wsp. tłumienia, wydajności prądowej itp . Generalnie już nie kupuję wzmacniaczy i kolumn, bo to zbyt przestarzałe rozwiązanie (kiepski stosunek cena/jakość). Kupuję po prostu kolumny aktywne (podział pasma przed wzmacniaczami i wzmacniacze w obudowach kolumn, dobrane idealnie przez producenta, do konkretnego głośnika i pasma pracy). Można oczywiście kupić kolumny aktywne z wzmakami na zewnątrz, ale to już bardzo drogie rozwiązanie (B&W Nautilus)

 

zauważyłeś korelację jakości dźwięku (całego systemu!) i THD?

Jest korelacja z THD, jednak mało to badałem. Badali za to inni i wniosków było dosyć sporo, np. że przyste THD (wzm. lampowe) słychać jako "ocieplenie" brzmienia i że THD są słyszalne powyżej/od około 1%.

 

czy zniekształcenia nieliniowe kolumn rzędu 3% Cię jakoś nie naprowadzają na trop ?

Kolumny potrafią mieć znacznie niższe THD od 3% (zniekształcenia w praktyce rosną wraz z SPL - czyli jak słuchasz cicho, to łatwiej jest zejść poniżej np. 1%, w bardzo szerokim zakresie). W sumie największe zniekształcenia kolumny mają w zakresie basowym (szczególnie przy głośniejszym odsłuchu, gdy wychylenia membran są spore).

 

co z tego że wzmacniacz masz na poziomi 1/10 000 skoro kolumny dają kilka procent?

Kilka procent, przy dobrych kolumnach, to tylko w zakresie basowym i przy mocniejszym obciążeniu kolumn sporym (jak na nie) SPL. Normalnie, wysokiej jakości kolumny potrafią mieć poniżej 1% THD w niemal całym paśmie.

 

równe pasmo przenoszenia - zgoda - wiesz na jakie słyszalne uchem wrażenia się to przekłada?

To już badałem dosyć dokładnie (dużo dokładniej niż słyszalność THD). Mogę powiedzieć, że wiem jak to wpływa na to co słychać.

 

no i pozostała cała seria pytań jakie zadałem - zaraz powiesz że nie masz czasu - a skoro nie masz czasu to lepiej nie rób wpisów tego typu - chyba że znajdziesz chwilę i wyjaśnisz powyższe?

Generalnie na temat samej równomierności pasma przenoszenia, jak to słychać i jaki to w ogóle ma sens, można by prowadzić długą dyskusję. Ty zadałeś dosyć rozległe pytania, więc nie obraź się, że nie chce mi się pisać elaboratu. Kiedy byśmy skończyli gadać o THD, paśmie itp. to można by dopiero rozmawiać o "barwie", ... np. głosie Celine Dion. Widziałeś kiedyś jak wygląda jej głos? (w tym samym momencie słuchając - polecam pooglądać swoje nagrania w Adobe Audition z włączonym analizatorem, tak by widzieć jak cała muzyka gra w danym ułamku sekundy). Kiedy widzisz jak jej każdy dźwięk porusza szereg różnych częstotliwości i w jaki sposób to wszystko "pływa" w czasie, zaczyna się to wszystko układać w całość. Także tą "barwę" to można zobaczyć. Czy można ją zmierzyć? - nie ma takiej jednostki, ale za to są jednostki (parametry) pozwalające określić z jaką dokładnością sprzęt ją odtworzy.

 

A mógłbyś uprzejmie zmierzyć sensowność swoich wypowiedzi, najlepiej zanim naciśniesz Enter? Napisz jakim zrobiłeś to miernikiem to i inni skorzystają...

A mógłbyś uprzejmie zmierzyć barwę głosu Celine Dion? Najlepiej zanim naciśniesz Enter? Napisz jakim to zrobiłeś miernikiem to inni skorzystają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem swoim uszom niedawno mały teścik na zniekształcenia nieliniowe. Czyli te które w największym stopniu dotyczą elektrycznej części toru. Kolumn oczywiście też dotyczą, ale kolumny cierpią zazwyczaj na poważniejsze problemy. Pliki testowe można łatwo zrobić z pomocą programu Audacity.

 

Największa czułość słuchu objawiła się gdy za fundament przyjąłem ton 440 Hz. Wysokie nieparzyste harmoniczne 5 i 7 były słyszalne blisko poziomu -80 dB w stosunku to tonu podstawowego. To się przekłada na 0.01% THD.

Harmoniczne tonów innych niż 440 Hz były coraz mniej słyszalne, w miarę przesuwania się na skraje pasma, gdzie czułość słuchu na zniekształcenia spada. Przykładowo 3 harmoniczna od 1000 Hz mogła mieć poziom 0.1%, czyli -60dB i nie słyszałem jej.

Tak było przy ustawieniu komfortowego poziomu głośności. Jeśli głośność odbiegała od optimum, wykrywalność zniekształceń spadała.

 

Wnioski... 90% przetworników CA i analogowych opampów ma lepsze parametry niż mój słuch, więc źródła sygnału ogólnie powinny być w porządku. Większość tranzystorowych wzmacniaczy mocy da radę, ale spora część nie spełnia wymagań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.