Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon.


Rekomendowane odpowiedzi

Kilka szczegółów o super auto ble :-) m.in. prąd podkładu ustawiany jest w 130 krokach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-891-100009138 1249001789_thumb.jpg

post-891-100009139 1249001789_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O mamo!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kurcze, zapragnalem sobie kupic fajnego kaseciaka juz jakies trzy lata temu. Jakis wyzszy model z przelomu lat 70/80. Ceny byly przyzwoite a na aukcjach trafialy sie fajne decki. Zonka zaszla w ciaze, urodzil sie syn, mysle sobie poczekam bo teraz czasu nie ma na sluchanie a i obowiazkow przybylo a za te trzy lata jak maly podrosnie i troche sie juz ze wszystkim obrobimy cos sobie zakupie. No i ceny pewnie jeszcze spadna. I co? I nic, chyba poczekam jeszcze trzy lata :-D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziekuje wszystkim za podpowiedzi w sprawie zakupu decka,dzis udalo mi sie upolowac akai gx 65 MK II w zlotym kolorze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-4206-100009132 1249031715_thumb.jpg

post-4206-100009133 1249031715_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo ładny deck, a w takim kolorze stosunkowo rzadko spotykany.

Mam o nim generalnie dobrą opinię. Prostszy niż GX-75, ale solidny, oferuje dobry dźwięk w tej cenie.

A propos Auto BLE u Pioneera:

Zauważyliście, że im prostszy model tym mniej możliwych poziomów ustawiania parametrów?

W najprostszym CT-676 (a także późniejszych, stopniowo coraz wyższych modelach, np. CT-S730, 830S, 740, itd.) prąd podkładu ustawiany jest zaledwie na jedną z TRZECH możliwych wartości! Kompensowane jest to większą precyzją ustawiania korekcji (EQ) dla wysokich częstotliwości. Chłopcy sobie uprościli, potanili...

 

A, dla ścisłości, w CT-93 i 979, ponieważ regulacja odbywa się potencjometrem, ściśle rzecz biorąc nie jest skokowa, ale, jak piszą, dokładność odpowiada 130-tu krokom.

Seria Elite Pioneera produkowana na przełomie 80/90 składająca sie z klocków mających w części liczbowej pierwszą cyfre "9" miała wykończenie fortepianowe jak inne serie ale nie czarne lecz z tym odcieniem burdundy. Dotyczyło to jednak niektórych modeli i nie dla wszystkich to była reguła. Odcień ciemnej czerwieni mają spomniany już kaseciak CT-93, przedwzmacniacze C-90 oraz późniejszy C-91, końcówki mocy M-90 i M-91, odtwarzacze CD PD-M92 oraz LaserDisc CLD-95. Warto wspomnieć że zestawienie takiego modelu z typowym klockiem Elite w kolorze czerni nie razi, gdyż odcień burdgundu widać dopiero przy jaskrawym oświetleniu przedniego panelu. Kolor mojego CT-93 jest taki jaki fabryka mu dała, na focie wyszło znacznie jaśniej niż jest w rzecywistości bo trudno jest zrobić dobrą fortę odbijającej jak lustro płycie czołowej.

 

Sporo infomracji n.t. tej serii Pioneera i modeli z tej linii można znaleźć tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co do regulacji prądu podkładu w CT-93, to potencjometr odpowiedzialny za tę regulację jest napędzany silnikiem. Po włożeniu nowej kasetu i wciśnięciu przycisku "Auto BLE", magnetofon rozpoczyna kalibrację podczas której widać jak urządzenie samoczynnie pokręca potencjometrem dobierając optymalny prąd podkładu. A czerwona dioda LED na pokrętle informuje że trwa ten proces i żeby w tym czasie nie kręcić potencjometrem ręcznie. Pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Warto też zauważyć, że w prostszym modelu CT-676 prąd podkładu nie tylko jest ustawiany zaledwie trzystopniowo, ale i przy niższej częstotliwości - 12 a nie 15 kHz. W późniejszych modelach o których wspomniałem (CT-S830S itp.), w których zastosowano to uproszczenie, regulacja też jest tylko trzystopniowa, ale jednak przy 15 kHz. Ciekawostką jest jednak, że magnetofon ma przy tym jeszcze 11-stopniową ręczną regulację prądu podkładu w zakresie od -15% do +15%, co 3%.

Ech ten siemens RC 777 to jednak porażka była.Kompletnie niedostosowane wejścia,no i zapewnienie sprzedającego że na 100% sprawny tylko paski do wymiany było kłamstwem,bo rolka gumowa zmieniła się w błyszczący twardy plastik,do tego była nietypowa więc wymiana w serwisie.Dzisiaj go odebrałem,no i nagrywa na "monitor" tak,że "może być",ale na odtwarzanych dobrze nagranych kasetach jest przesterowanie przy odtwarzaniu,no i sygnał na wejściu mimo oporników też trzeba przyciszać.

Pioneer ma jeszcze zapasy czesci na stanie do klockow produkowanych w tamtych dobrych czasach, ale zostalo niewiele. Oryginalne paski mozna kupic bez problemu jeszcze dzis. Ale kapstanu juz nie. Eeech, dobrze ze zrobilem zapasy jakis czas temu kiedy ta lista byla dluzsza. Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

CT-93 w 1991 r. kosztował w USA $1950,-. 15 lat później chodzi na eBay za mniej wiecej połowę ten ceny i z reguly znajduje sie nabywca. Nie dziwi mnie zatem cena paska. Pozdr

 

ps. są oczywiście wyjątki, ktoś wystawia egzemplarz - jak twierdzi - nowy (choć zmodyfikowany) już od paru miesięcy i nie może znaleźć nabywcy. Przy tej cenie i po modzie nie sprzeda go nigdy. Powodzenia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pod koniec lat 80-tych Pioneer zarzucił stosowany wcześniej w najlepszych modelach napęd DD na rzecz napędu paskowego i bardzo dobrej izolacji drgań silnika dzięki specjalnemu gumowemu zawieszeniu, twierdząc, że gumowy pasek i gumowe zawieszenie likwidują szkodliwe drgania, których nie można uniknąć w przypadku napędu DD.

Każdy producent w materiałach reklamowych pisał co mu było wygodne w danej sytuacji. Jak magnetofon miał DD, to podkreślano mniejszą nierównomierność przesuwu, brak poślizgu, itp. Jak Pioneer odwrócił się od DD i ponownie stosował napęd paskowy, to nagle się okazało, że napęd DD też ma wady, np. niemożność wytłumienia drgań.

Uważam,że z tymi drganiami to mit.Jaka jest różnica pomiędzy obracającym się kołem zamachowym a obracającym się z taką samą małą prędkością silnikiem.No chyba,ze silnik ma przekładnie zwalniającą,ale wtedy to już nie jest napęd bezposredni.

O ile zrozumiałem argumentację producentów, w naturze silnika elektrycznego jest to, że obraca się on niejako "skokami", w miarę jak uzwojenia wirnika kolejno wchodzą i wychodzą z pola magnetycznego biegunów stojana. Wynikałoby z tego, że moment obrotowy (i zapewne prędkość obrotowa także) nie są zupełnie stałe, tylko szybkozmienne w niewielkim zakresie, i w efekcie silnik "szarpie" kilka razy na każdy obrót, co może przekładać się na nierównomierność przesuwu taśmy i drgania. Napęd elastycznym paskiem ma te drgania tłumić i niwelować.

 

Oczywiście może to być tylko "gadka reklamowa", a jaki jest rzeczywisty wpływ tego efektu na nierównomierność przesuwu taśmy wiedzą zapewne tylko ci, którzy to faktycznie sami zbadali.

 

Gdy na przełomie lat 70-tych i 80-tych zaczęto stosować napęd DD, podkreślano znacznie mniejszą nierównomierność obrotów niż w klasycznym napędzie paskowym, w którym klasyczne silniki i właśnie pasek były obwiniane jako główne źródło szybkozmiennej nierównomierności (flutter).

Gdy 10 lat później firmy zaczęły odchodzić od napędów DD, nagle "okazało się", że ów pasek, który miał być źródłem wszelkiego zła, spełnia bardzo pozytywną rolę tłumiąc drgania silnika, i równie nagle okazało się, że silniki DD, które do owego czasu były wzorem równomiernego biegu, nagle zaczęły biec nierównomiernie i stały się źródłem wibracji.

 

Myślę, że to dobry przykład naginania przez producentów informacji reklamowej do chwilowych potrzeb uzasadnienia takiego a nie innego rozwiązania, w tym przypadku zmierzającego do redukcji kosztów (silniki DD są dość drogie). Trzeba było konsumentów przekonać, że powrót do starego, prostszego rozwiązania nie jest wcale krokiem wstecz, i że ma uzasadnienie techniczne a nie finansowe.

 

A jak było naprawdę wiedzą ci, którzy w tym uczestniczyli...

Poruszyliście Panowie bardzo ciekawą kwestię, co jest lepsze, napęd paskowy czy DD. Podejdę do tego tylko teoretycznie. Zarówno w napędzie paskowym jak i DD będziemy mieli silnik prądu stałego, który ze swej natury jak pisze Kolega powyżej "obraca się niejako skokami" (kwestię generowanych zakłóceń czy to przez silniki szczotkowe, czy bezszczotkowe pomijam). Im więcej takich skoków będzie przypadało na 360 stopni, tym nierównomierność będzie mniejsza. Dawne konstrukcje o napędzie paskowym miały proste silniki, zaledwie o paru takich skokach, stąd uzasadnionym było stosowanie paska. Wprowadzając napęd DD skoków takich było już znacznie więcej, na tyle więcej, że zdecydowano się wyeliminować pasek. Ale faktyczna przyczyna eliminacji paska, nie wynikała z jego rozciągliwości w trakcie pracy, a wyłącznie z ograniczenia kosztów, w tym zwiększenia bezawaryjności (to moja teza). Rozumiem zatem odejście Pioniera od DD na rzecz napędu paskowego, bo nie użyli oni jako silnika konstrukcji sprzed 15 lat, a zastosowali silnik z kilkudziesięcioma "krokami", i aby postawić kropkę nad i dołożyli pasek. Panowie napęd paskowy nie jest taki "be", właśnie zerknąłem sobie do instrukcji serwisowej pierwszego polskiego video VHS (MTV-100) i tam na paskach są dwa silniki: od głowicy wizyjnej oraz od wałka!!! Przytaczam ten przykład, bo odczyt sygnału wideo standardu VHS (helikarnego) to dosyć skomplikowany system, w którym duże znaczenie mają własnie te dwa silniki.

W magnetofonach z napędem paskowym, silnik to sobie może mieć ileś...niewiele tych "kroków" na pełny obrót. Przecież taki silnik napędza olbrzymie koło zamachowe. Więc ileż to razy musi się obrócić oś silnika, aby dokonał się pełny obrót koła zamachowego, którego przecież oś napędza rolkę przesuwu taśmy ! Takie przełożenie zapewnia przynajmniej dużą "moc" na osi koła zamachowego, co zapewnia mniejszą wrażliwość na niedoskonałości mechanicze samej kasety. W napędach "Direct Drive" owa "moc" na osi napędzającej rolkę przesuwu taśmy jest niewielka, ponieważ jest to przecież oś samego silnika. Tak więc nie istnieje to duże przełożenie, jak w magnetofonach z napędem paskowym......pomiędzy wałkiem na osi silnika, a kołem zamachowym. Obserwowałem już dawno mojego Hitachi D 3300M z napędem "DD", więc wiem co piszę.......

W magnetofonach kasetowych stosowano powszechnie bezszczotkowe mikrosilniki prądu stałego zwane PM ze względu na budowę wirnika silnika który nie posiada uzwojeń a jedynie odpowiednio uformowane magnesy trwałe (od "Permanent Magnet"). Silniki taki zwane też powszechnie BLDC („Brushless DC” od ang. bezszczotkowe DC) generalnie produkowane w dwóch rodzajach jeśli chodzi o sposób nawinięcia uwzojeń na statorze silnika. I tak mamy silniki PM sinusoidalne oraz trapezoidalne. Nazwa obu pochodzi od kształtu napięcia generowanego na zaciskach silnika podczas obracania wałem silnika przy niezasilanym silniku (pracującym jako prądnica). Toteż przy pracy normalnej silnika w zależności od jego rodzaju (sinusoidalny czy trapez), zewnętrzny sterownik silnika musi dostarczać na jego zaciski odpowiadające jego rodzajowi, czyli odpowiednio sinusoidalne lub trapezoidalne. Nie wdając się w szczegóły powiem tylko że wszystkie silniki PM (BLDC) do pracy potrzebują elektronicznego sterownika który komutuje (zasila) poszczególne fazy (zwykle 3) silnika w odpowiedni sposób jednocześnie kontrolując położenie rotora silnika i synchronizując swoją pracę z praca obrotu wału. Obecnie takie sterowniki dla silników małych mocy jak w magnetofonach zamykają się w pojedynczym układzie scalonym gdzie zaszyta jest cała logika, komutator i bezsensorowy detektor położenia wału.

 

Oba rodzaje silników mają swoje wady i zalety. Niewątpliwą zaletą jest to że są to silniki synchroniczne, czyli można sterować bardzo dokładnie ich prędkością bez obawy że silnik będzie chodził wolniej albo się „ślizgał”. Jakąkolwiek prędkość zadamy silnikowi przez odpowiednią komutację napięć na jego zaciskach, z taką prędkością silnik będzie się obracał. Zmiana prędkości silnika w trakcie pracy nie jest też oczywiście żadnym problemem, toteż można silnik zwalniać albo przyśpieszać od pewnej wartości granicznej poniżej której silnik po prostu stanie. Nie sądzę jednak że w magnetofonach „gładki” start jest wymagany, chociaż może występować dla uniknięcia „szarpania” taśmy przy rozruchu jednak trwa to tak krótko (ułamek sekundy) iż trudno jest to zauważyć przy normalnej pracy magnetofonu.

 

Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Wspomniany kształt napięć zasilających ma bezpośredni wpływ na moment obrotowy czyli na nierównomierność obrotów, nie w znaczeniu zmiany prędkości ale „gładkości” obrotów. Silniki sinusoidalne mają z zasady bardziej równomierny moment obrotowy niż trapezoidalne co predestynuje je do zastosowań gdzie równomierność obrotów jest istotna. Jednak nawet silniki sinusoidalne PM mają nierównomierność charakterystyki momentu która przenosi się na obracany element, w przypadku magnetofonu z napędem DD byłaby to rolka kasety. Mógłby być to jeden z mocniejszych argumentów przeciwko używaniu napędów DD w magnetofonach kasetowych. Jednak w praktyce nierównomierność (gładkość) momentu jest tak mała że przy zastosowaniu odpowiedniej mechaniki napędu, można by je zminimalizować. Przecież mamy na rynku gramofony z napędem DD które stosują z powodzeniem takie same silniki PM i jakoś nikt nie dzieli włosa na czworo w ich przypadku wytykając drgania silnika. Wydaje mi się jednak że nie to jest powodem dlaczego zaniechano napędów DD w magnetofonach kasetowych. Pierwszym głównym powodem może być fakt, że silniki takie wraz z towarzyszącą przekładnią zmniejszającą obroty do wymaganych przez standard CC musiały być bardzo małe a miniaturyzacja wielofazowego silnika PM w latach 80-tych a nawet 90-tych była po prostu dość kosztowna i nie po prostu nie miała uzasadnienia ekonomicznego. Zastosowanie paska upraszczało znakomicie napęd, eliminując drogie miniaturowe elementy przekładni, wprowadzając jednocześnie element tłumiący nierównomierności gładkości obrotów silnika czyli pasek. Pasek pozwolił się znacznie obniżyć koszty produkcji. Twarda kalkulacja znowu wzięła górę.

 

Z drugiej strony myślę, że gdyby standard magnetofonów CC przetrwał do dziś, mielibyśmy na rynku wiele modeli z napędem DD, gdyż obecnie miniaturowe silniki typu PM produkuje się i stosuje w najbardziej zminiaturyzowanych urządzeniach gdzie wymagana jest wysoka trwałość napędu ze względu na nieserwisowalną konstrukcję całości. Jakakolwiek wymiana paska w przypadku takich urządzeń jest po prostu nie tylko niemożliwa ale i nieopłacalna.

Dzięki za fachowe wyjaśnienie!

 

Na pewno faktem jest, że przez lata konstrukcja i właściwości silników stosowanych w magnetofonach zmieniły się, i w związku z tym zmieniły się też "pewniki" - to co było prawdą "obowiązującą" w roku 1980 niekoniecznie już było nią 10 lat później.

 

Być może właśnie ta zmiana właściwości silników spowodowała dość istotne zmiany w konstrukcji magnetofonów. Piszesz:

 

>Nie

>sądzę jednak że w magnetofonach "gładki" start jest wymagany, chociaż może występować

>dla uniknięcia "szarpania" taśmy przy rozruchu jednak trwa to tak krótko (ułamek

>sekundy) iż trudno jest to zauważyć przy normalnej pracy magnetofonu.

 

No właśnie! W latach 70-tych i 80-tych oczywistością był stale pracujący, od razu po włączeniu do sieci, główny silnik napędowy (czy to przy napędzie paskowym, czy DD). Silnik włączany dopiero w chwili startu stosowano tylko w prostych magnetofonach przenośnych. Uzasadniano to koniecznością rozpędzenia dość ciężkiego koła zamachowego i uzyskania stabilnych obrotów.

 

Tymczasem od około 1990 roku coraz powszechniej stosowano jako napęd wałka silniki, które nie pracowały stale, które włączane były dopiero w chwili włączenia Play, i które np. w ogóle nie włączały się przy szybkim przewijaniu (bo nie były potrzebne). Co więcej, koła zamachowe stały się mniejsze i lżejsze, a w niektórych magnetofonach były nawet wykonane z tworzyw a nie odlewów metalowych. I mimo to mechanizmy te osiągały całkiem przyzwoite parametry jeśli chodzi o nierównomierność obrotów. Na pewno nie byłoby to możliwe gdyby nie silniki elektryczne, zdolne błyskawicznie rozpędzić się do nominalnych obrotów i obracające się z dużą "gładkością". Chwila potrzebna na dosunięcie mostka z głowicami całkowicie wystarczała na to, by silnik z kołem zamachowym rozpędził się i osiągnął wymaganą prędkość. Kiedyś było to niemożliwe.

"W magnetofonach z napędem paskowym, silnik to sobie może mieć ileś...niewiele tych "kroków" na pełny obrót. Przecież taki silnik napędza olbrzymie koło zamachowe."

Powyższe jest stwierdzeniem faktów, proszę się zastanowić dlaczego takie rozwiązanie się pojawiło. Prostota silników prądu stałego w tamtych czasach przeznaczonych do stosowanych w magnetofonach wymagała napędu paskowego i również dużego (masywnego) koła zamachowego. Technicznie było to jedyne proste rozwiązanie dające "minimalizację" nierównomierności (pasek zapewniał tłumienie przenoszenia drgań z silnika, koło zamachowe ze swoją wagą zapewniało bezwładność stabilizując obroty oraz co najważniejsze stosowano ową "przekładnię" mimimalizującą nierównomierność). Twierdzę, że te trzy stare rozwiązania w połączeniu z nowej generacji silnikiem prądu stałego dadzą laboratoryjnie lepszy efekt, aniżeli zwykły DD (nie twierdzę natomiast, że to można usłyszeć). Tak na marginesie, dlaczego w topowych konstrukcjach gramofonów nie ma DD? Myślę, że z tego samego powodu mógł zrezygnować również Pionieer, tym bardziej, że mowa o jego topowym modelu magnetofonu.

Za co lubię firmę Tandberg .Ano za to ,że nigdy nie poszła na skróty i oszczędności.Jak mieli oszczedzać,to w ogóle zrezygnowali z produkcji sprzętu audio.Jako pierwsi zastosowali trzy głowice i napęd DD i nigdy nie zastosowali paska.A ich 3014 już zawsze bedzie najlepszym kaseciakiem w historii.

(..)Tak na marginesie, dlaczego w topowych konstrukcjach gramofonów nie ma DD?(..)

 

jak to nie ma? a chociażby Technics SL-1210 mkII-MkV to są bardzo dobre flagowe gramofony tej firmy napędzane bezpośrednio.

 

w magnetofonach DD robił Revox czy można zarzucić tak znakomitej firmie nieznajomość praw fizyki czy też oszczędności

Revoxowi nie mogę nic zarzucić, ale pozostają jeszcze "indywidualne preferencje" dyrektorów marketingu (lub innych włodzarzy), co nie oznacza braku znajomości praw fizyki, a wyłącznie kompromis. Co do wskazanych Technicsów, to owszem to dobre gramofony, ale są jeszcze ponad nimi inne konstrukcje w tym wzorcowy Thorens Reference MK1, przy ktroego konstrukcji pominięto kwestie kosztowe i zastosowano całą wiedzę technologiczną Thorensa.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.