Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon.


Rekomendowane odpowiedzi

Marek te niemieckie klasyfikacje nie są dla mnie miarodajne. Przypomnij sobie jak stare klocki CD Technicsa było bardzo dobrze oceniane, potem nagle z roku na rok okazało się, że nowe Technicsy są fe. Dla mnie nie przekłada się to na jakość tamtych modeli, które mam do dziś i mogę porównać.

Tego typu zbiorcze rankingi bez żadnych szczegółów są jeno ciekawostką, jeśli nie wiadomo, co i jak testowano i co i jak oceniano. Przyjmując, że 9050 i 9050S są niemal identyczne, wersja S musiała dostać dodatkowe punkty albo za brzmienie (niższe szumy), albo za wyposażenie (doliczono punkty za dodatkowy układ redukcji szumów). Nie wiem też, czy w tym przypadku nie doliczano punktów za stosunek wartości do ceny, co obniża ogólną ocenę drogich urządzeń, i podnosi ocenę tanich.

Tego typu zbiorcze rankingi bez żadnych szczegółów są jeno ciekawostką, jeśli nie wiadomo, co i jak testowano i co i jak oceniano. Przyjmując, że 9050 i 9050S są niemal identyczne, wersja S musiała dostać dodatkowe punkty albo za brzmienie (niższe szumy), albo za wyposażenie (doliczono punkty za dodatkowy układ redukcji szumów). Nie wiem też, czy w tym przypadku nie doliczano punktów za stosunek wartości do ceny, co obniża ogólną ocenę drogich urządzeń, i podnosi ocenę tanich.

To prawda, były to rankingi konsumenckie gdzie wygrywały modele z największa ilością fajerwerków za jak najmniejsze pieniądze. Z audiofilskiego punktu widzenia krzywdzące sonicznie doskonalsze modele.

To wszystko zależy od tego, co i jak testowano i co i jak punktowano. Ja na przykład nie znoszę testów i rankingów, w których przyznawane są punkty za stosunek jakości do ceny - uważam, że to, czy cena jest OK czy nie, należy pozostawić do oceny czytelników. Tak samo nie uznaję przyznawania punktów za rozmaite "otoczki" urządzenia, jak instrukcja po polsku, dobra strona WWW, itd., itp. Owszem, takie elementy stanowią jakąś tam "część" kupowanego urządzenia, ale, tak naprawdę, co wolelibyście kupić: lepsze urządzenie z instrukcją po angielsku (czy nawet po chińsku!), czy gorsze z instrukcją po polsku i piękną stroną www dystrybutora?

Dlatego bardzo wysoko cenię testy magnetofonów i taśm w amerykańskim miesięczniku "Audio", bo są one bardzo merytoryczne, i całkowicie pomijają wszystkie elementy "pozamerytoryczne", jak np. cenę. Cenę pozostawiono do oceny czytelnika. W teście 51 kaset z 94 roku, np. o cenach nie wspomniano w ogóle, a takie sprawy, jak opakowanie, pudełko, wkładkę, itp., owszem, opisano, ale w ogóle nie oceniano.

W testach "Komputer Świata" na szczęście oceny są rozbite na składniki, i można to sobie przeliczyć, ignorując składniki nie mające znaczenia, ale, niestety, do różnych rankingów brane są już tylko oceny końcowe, łączne, a na nie składają się, poza czynnikami merytorycznymi, także te różne pozamerytoryczne, a to mi bardzo przeszkadza. Można odnieść wrażenie, że czasopismo przejmuje na siebie obowiązek myślenia za czytelników.

Faktem jest, ze opieranie się na takich rankingach przy decyzji o zakupie bywa zgubne. Co powinno mieć więcej punktów nawet za sam dźwięk, dość dobrze zrównoważony dźwięk jednak niezbyt wyrafinowany w większych kolumnach, czy super perfekcyjne na średnicy mini monitorki bez basu? Już nie wspomnę o różnych nieuczciwych manipulacjach, czy wręcz oszukiwaniu.

 

Pamiętam, jak w jednym z polskich czasopism audio, recenzent zachwycał się odtwarzaczem Pioneera, pisał, że na wyjściu cyfrowym koncentrycznym zagrał mu lepiej jako trasport niż podobny cenowo Marantz. Tylko ten Pioneer nie miał akurat wyjścia koncentrycznego, jedynie optyczne. Dla totalnej żenady były oczywiście dołączone piękne zdjęcia odtwarzacza, które doskonale ilustrowały brak coxiala. Oczywiście w rankingu został postawiony odpowiednio wysoko.

 

Jedyny dla mnie polskim rzetelnym czasopismem był stary Magazyn Hi Fi wychodzący w na początku lat dziewięćdziesiątych. Do dziś prawie w ciemno opieram się na starych opiniach z tego magazynu polując na serwisach aukcyjnych czy giełdach/bazarach. Nigdy się nie zawiodłem. Jeden z redaktorów tego czasopisma wyraził się kiedyś bardzo negatywnie o rankingach wszelakich, jako robiących więcej złego niż dobrego w świadomości audiofili.

Edytowane przez juras_h

juraz_h,

Nie znam tej recenzji Pioneera z porównaniem do Marantza, o której wspominasz, ale być może autorowi po prostu pomyliło się przy pisaniu, myślał "optyczne" a napisał "koncentryczne", i nikt tego nie wychwycił, i tak poszło do druku. Mnie się wielokrotnie zdarzało tak, jak w tej przypowieści o matematyku rozwiązującym równanie: "Myśli pan "a", mówi pan "b", pisze pan "c", a powinno być "d". ;-) Jeśli w artykule nie ma innych, oczywistych przesłanek, że to "ściema" i świadome oszustwo, to może to być zwykły ludzki błąd.

 

Magazyn Hi-Fi również lubiłem za wyważone podejście, choć brakowało mi trochę w nim obiektywnych pomiarów - oni oceniali tam wyłącznie brzmienie, a to jest bardzo subiektywne. Pozytywne było jednak to, że od pewnego momentu wprowadzili oddzielne oceny każdego urządzenia przez 2-3 osoby. Natomiast miałem zastrzeżenia do ich metodyki testowania magnetofonów - które są chyba najtrudniejsze do przetestowania ze względu na dużą ilość zmiennych, wprowadzanych przez samą naturę urządzenia: możliwość zapisu dźwięku na różnych taśmach (to trzeba ujednolicić przy testowaniu) i przy różnych ustawieniach parametrów (poziom zapisu, redukcja szumów, ewentualnie kalibracja taśmy - to też trzeba ujednolicić). A tego ujednolicenia im zabrakło. W kolejnych testach nagrywali na różnych taśmach, poziom ustawiali do "zera" na wskaźniku, ale wiadomo, że są różne "zera", a z kalibracji korzystali tylko wtedy, gdy magnetofon miał kalibrację automatyczną albo ręczną z generatorami - jeśli był to tylko zwykły regulator Bias, nie używali go. W ten sposób magnetofony skalibrowane do taśmy konkurowały z magnetofonami nieskalibrowanymi. Więc to można było zrobić lepiej.

 

Ale szczytem wszystkiego był "test" kaset i magnetofonów kasetowych, zamieszczony w listopadowym numerze z 1997 roku pewnego czasopisma, którego kilkuczłonową nazwę litosiernie przemilczę. "Przetestowano" 5 magnetofonów i kilkanaście kaset, nie pisząc ani słowa o tym, JAK testowano. W teście magnetofonów ledwie wspomniano o tym, jaką muzykę nagrywano, ale ani słowa o tym, na jakie taśmy, przy jakich ustawieniach, itd. Jak u cioci na imieninach! A jeszcze gorzej przy "teście" kaset - każdej poświęcono tylko krótką wzmiankę, znów, bez podania jakichkolwiek konkretów o tym, co, jak i na jakich magnetofonach nagrywano. Ale oczywiście w podsumowaniu przyznano jakieś tam gwiazdki i kasetom, i magnetofonom! Moim zdaniem to żenada!

Macieju podobnie jak ja, widząc totalne przegięcie starasz się to jakoś wytłumaczyć, "bo przecież Ty byś tak nigdy nie zrobił" ;)

 

To był bodajże Marantz CD 63 SE, którego miałem wtedy w domu do przesłuchania, a Pioneer to jak dobrze pamiętam PD-S705?

Po prostu staram się być ostrożny z oskarżeniami, a doświadczenie nauczyło mnie, że człowiek omylny jest, i to nawet bardzo. Nie chcę na siłę doszukiwać się spisków tam, gdzie być może chodzi o zwykłą omyłkę. Tamtej recenzji nie widziałem, więc nie mogę stwierdzić, czy były w niej jasne przesłanki, że to jawna ściema. Czy na pewno było to "totalne przegięcie"? Dlatego wolę najpierw przypisać to zwykłej pomyłce.

Jeśli możesz, to zerknij do tamtej recenzji, i zobacz, czy jeśli zastąpisz słowo "koncentryczny" słowem "optyczny" wszystko nie będzie w porządku?

Ten PD-S705 wcale nie był zły. Ja go przynajmniej zapamiętałem, jako odtwarzacz, który niczym nie drażnił, generował całkiem przyjemny przekaz. Choć CD63 SE bardziej mi się podobał. To ciekawy klocek do modyfikacji.

Jeśli chodzi o ten artykuł, to było już wiele lat temu i nie posiadam tych gazet. Zresztą po tym artykule nie kupiłem już ani jednej ich gazetki a te, co miałem oddałem kumplowi. Pamiętam tylko, że uważnie czytałem cały artykuł i więcej wskazywało, że to nie czeski błąd.

 

Trudno mi przeczyć, z tymi testami kaset czy decków kasetowych. Jednak same odczucia na temat różnych sprzętów bardzo pokrywały się z moimi. Tych gazetek żałuje, że się pozbyłem.

W Magazynie Hi Fi też testowali PD-S705, w sumie go chwalili:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Do Audiotetryka

Jest opcja w IC chipach NE 5534N

Podaję namiar i jest tanio:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam XTR71

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W magnetofonach kasetowych pogoń za doskonałościa zawsze kończy się Tandbergiem TCD 3014 A

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jak rozumieć kaprawe?

 

Znaczy że pochodził z lat kiedy już tylko odcinano kupony od tego co było wcześniej.

 

Panowie, mam takie pytanie: czym różni się 9050 od 9010? Chodzi przede wszystkim o dźwięk ale także o budowę wewnętrzną.

O dźwięku nie wypowiadam się. 9050(S) to w pewnym sensie następca 9010 - teoretycznie następcą 9010 był 4520, ale to był jednak nieco niższy model, a w serii xx30 najwyższym był 7030, a więc o oczko niżej, i dopiero w serii xx50 znów stworzono model "szczytowy" 9xx0 - i była to ostatnia "9" Kenwooda.

Konstrukcyjnie to zupełnie inne urządzenie, przypuszczam, że układ elektroniczny też znacząco przeprojektowano. Przede wszystkim, 9050 ma centralnie umieszczony mechanizm, więc siłą rzeczy cała reszta musiała rozłożyć się po obu jego stronach. Transformator umieszczony jest z tyłu za mechanizmem, przy tylnej ściance, bezpośrednio za mechanizmem jest płytka chyba z układami sterowania, po prawej i lewej stronie mechanizmu są inne płytki elektroniki.

 

Tradycyjnie dla Kenwooda, w 9050 zawodny jest mechanizm elektrycznego napędu kieszeni kasety. Chyba coś źle zmontowałem, i nie mogę z tym dojść do ładu. Mechanizmy te zawodzą też w 5050, 7050, 7060, i pewnie pozostałych także. Moje ogólne odczucie wobec Kenwoodów jest takie, że są to magnetofony bardzo fajne, dobrze wyposażone, ładnie grające, przeważnie ładnie wyglądające, ale bardzo delikatne i niezbyt trwałe, awaryjne.

Edytowane przez MaciejLK
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

W jednym z wątków pisałeś jednak, że: "Nie umiescilem go na liscie ale to niezle cd. Jak na dosc wspolczesne czasy udany klocek - pozdrawiam."

 

Być może ale weź jedną rzecz pod uwagę: współczesne czasy u Pioneera lepiej przemilczeć. Ja napisałem o porównaniu do najlepszych.

 

O dźwięku nie wypowiadam się. 9050(S) to w pewnym sensie następca 9010 - teoretycznie następcą 9010 był 4520, ale to był jednak nieco niższy model, a w serii xx30 najwyższym był 7030, a więc o oczko niżej, i dopiero w serii xx50 znów stworzono model "szczytowy" 9xx0 - i była to ostatnia "9" Kenwooda.

Konstrukcyjnie to zupełnie inne urządzenie, przypuszczam, że układ elektroniczny też znacząco przeprojektowano. Przede wszystkim, 9050 ma centralnie umieszczony mechanizm, więc siłą rzeczy cała reszta musiała rozłożyć się po obu jego stronach. Transformator umieszczony jest z tyłu za mechanizmem, przy tylnej ściance, bezpośrednio za mechanizmem jest płytka chyba z układami sterowania, po prawej i lewej stronie mechanizmu są inne płytki elektroniki.

 

Tradycyjnie dla Kenwooda, w 9050 zawodny jest mechanizm elektrycznego napędu kieszeni kasety. Chyba coś źle zmontowałem, i nie mogę z tym dojść do ładu. Mechanizmy te zawodzą też w 5050, 7050, 7060, i pewnie pozostałych także. Moje ogólne odczucie wobec Kenwoodów jest takie, że są to magnetofony bardzo fajne, dobrze wyposażone, ładnie grające, przeważnie ładnie wyglądające, ale bardzo delikatne i niezbyt trwałe, awaryjne.

 

Maćku, mam drugiego 9010 i jest niezawodny. Pytam bo kupując go mogłem wziąć 9050S ale postawiłem na 9010 bo go znam. 9010 też był dość wysoko klasyfikowany.

Mój 9050 póki co żadnych numerów mi nie robił. Potrafi dać sobie radę nawet z bardzo zniszczonymi kasetami i wykrzesać z nich, co się da. Ciągle mam przed oczami moją kobietę, jak w zachwycie i nie dowierzaniu dopytuje, czy aby na pewno to leci jej koncert Methenego, bo słuchać się go nie dało wcześniej i była przekonana, że kaseta nadaję się tylko do kosza.

W przeciwieństwie do 9010 można sobie doregulować jeszcze bias i ma gaszony dwustopniowo wyświetlacz.

 

Jedyne co zrobiłem po zakupie to wymieniłem te czujniki rodzaju taśmy na nowe.

Gładki, przestrzenny, szczegółowy, otwarty, lekko rozjaśniony, lecz nie ostry czy chropowaty na wysokich i górnej średnicy, brakuje troszkę dociążenia na basie. To bardzo przyjemne granie.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Gładki, przestrzenny, szczegółowy, otwarty, lekko rozjaśniony, lecz nie ostry czy chropowaty na wysokich i górnej średnicy, brakuje troszkę dociążenia na basie. To bardzo przyjemne granie.

 

To jak 9010 ;-) Wielkie dzięki i kolejka ode mnie.

Też mam takiego Kenwooda, tj. 9010. Niestety bez instrukcji... Może ktoś ma i mógłby podesłać? Szukam też instrukcji do Grundiga CT-905 (bardzo fajny magnetofon swoją drogą).

wyzromek-> masz baraaardzooo dobre magnety. Na prawdę, grają dobrze i są świetne. Ale jednak 9050S jest lepszy, ale może to kwestia dolby S. W każdym razie ja nie używam dolby, dlatego mogę się mylić. Dla mnie 9050S gra "prawie" doskonale, więc się nie wypowiadam w kwestii redukcji szumów. W każdym razie, ja wolę słuchać bez N/R.

Z powodu dzieciaków mam niestety mało czasu na zabawę w porównania. Na razie jednak najbardziej zaskoczony jestem in plus dźwiękiem z CT-905. Fajnie też nagrywa Pionek CT-S710. Co ciekawe, kaseta nagrana na którymkolwiek z nich całkiem nieźle odtwarza się na pozostałych - co mnie niezmiernie cieszy.

 

No ja mam, obiecałem Maćkowi ale stale nie mam czasu :-(

 

To ja się piszę również jako chętny.

Z powodu dzieciaków mam niestety mało czasu na zabawę w porównania. Na razie jednak najbardziej zaskoczony jestem in plus dźwiękiem z CT-905. Fajnie też nagrywa Pionek CT-S710. Co ciekawe, kaseta nagrana na którymkolwiek z nich całkiem nieźle odtwarza się na pozostałych - co mnie niezmiernie cieszy.

 

 

 

To ja się piszę również jako chętny.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.