Majowy numer Audio

[lolo]

Bynajmniej nie zamierzam go reklamować, zwłaszcza znając niechęć znacznej części (większości?) forumowiczów do tego miesięcznika. Natomiast przy okazji testu Dynaudio C2 i Elac'a Spirit of Music ukazały tam się wywiady z przedstawicielami obu firm. Pozwolę sobie zacytować parę fragmentów, gdyż może to być początek ciekawej dyskusji albo przynajmniej ciekawszej od problemów związanych z Kingdomami.

 

A. Duszyński z Dorothee Thomanek i Wolfgangiem John z Elaca

 

"AD: Chopin w liście z Wiednia do rodziny:"Powszechny głos jest, że słabo grałem, a raczej za delikatnie dla przyzwyczajonych do tłuczenia fortepianów Niemców". Czy ten styl gry nie pozostawił pewnej maniery w kształtowaniu brzmienia niemieckich kolumn?"

 

:))))))))))))))))))))) Dla mnie pytanie bajka, czy istnieje coś takiego jak niemiecka szkoła kolumn? Co o tym myślicie?

 

Dalej:

 

"Dorothee Thomanek: Wyraźnie zmierza (tj. rynek urządzeń audio) w kierunku małych zestawów do kina domowego. Innymi słowy, komponenty o wysokiej jakości dźwięku przystosowane do realiów tak, ekonomicznych, jak i lokalowych."

 

To ciekawe. Czy to oznacza, że wielkie piece będziemy za 10 lat mogli kupować tylko od amerykańskich producentów? W końcu są one przystosowane do amerykańskich "realiów tak, ekonomicznych, jak i lokalowych."

 

 

"Dorothee Thomanek: Nie ma mowy o jakimkolwiek odrodzeniu sie technik lampowych. Jest to sprzęt dla relatywnie małej grupy entuzjastów hi-fi. Niewątpliwie konstrukcje lampowe są niezmiernie interesujące dla prasy audiofilskiej, ponieważ należą do tzw. egzotyki. Jeżeli zaś chodzi o wzrost popytu na tę grupę urządzeń, to temat ten nie jest wart wzmianki. Sprzedaż jest tak samo mała jak w przypadku gramofonów analogowych."

 

Nooooo, jeżeli pani DT przez popyt rozumie sprzedaż poprzez Mediamarkt to faktycznie wzrostu tam na pewno nie ma. A swoją drogą wydawało mi się, że sprzedaż gramofonów jednak poszła w górę, głównie dzięki całej subkulturze klubowej. Świadczyłyby o tym także nowo powstające wytwórnie analogów, no ale mogę się mylić.

 

No i najlepszy z tego wywiadu kawałek.

 

AD: Pani Doroto, dlaczego wśród fanów hi-fi niewiasty stanowią zdecydowaną mniejszość?

DT: Wynika to stąd, że spore grono miłosników audio to ludzie, którzy cenią sobie technikę wyżej niż muzykę. Hi-fi jest jakby rodzajem kolejki dla dorosłych chłopców. U kobiet kolejność uczuć przebiega odrotnie. Płeć piękna kocha muzykę, nie angażując się, aż tak w techniczne aspekty systemów muzycznych. Z moich obserwacji wynika, że kobiety lepiej odbierają muzykę, ponieważ skupiają się przede wszystkim na emocjonalnych wrażeniach."

 

O kurde, ale mnie kobieta obnażyła. Chociaż może rzeczywiście, taka Chopin, na ten przykład, bardzo emocjonalnie grała.

 

Natomiast z wywiadu z Dynaudio zaciekawiła mnie następująca rzecz.

 

"Andrzej Kisiel: Kilka lat temu zrezygnowaliście z dostarczania głośników hobbystom. Ale ludzie wciąż się tym interesują. Jaką możecie dać im radę?

 

Robert Hagemann: Nie możemy oceniać umiejętności generalnie wszystkich hobbystów i ekspertów DIY, ale wyniki wielu godzin badań prowadzonych przez zespoły specjalistów nie mogą być odtworzone prze pojedyńczego fachowca. Oczywiście, w teorii dobre komponenty dadzą w rezultacie dobrej jakości zespół głośnikowy, ale może stać się to w tym wypadku metodą prób i błędów, a nie systematycznych badań."

 

Trochę logiki w tym jest zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał badawczo-rozwojowy dużych producentów. Ale swoją drogą Dynaudio nie robi już głośników na rynek DIY, Focal to zapowiada, czyżby próba poszerzenia rynku?

 

Pzdr.

 

PS Proszę nie czepiać się literówek i błędów, u mnie to normalka.

[jozwa maryn]

Dla mnie osobiscie wywiady AD to zawsze byla tragedia, jeszcze kiedy robil to w AV. Nic sie nie zmienilo, a jakie pytania, takie odpowiedzi. Np. czy to wina pani Thomanek, ze nasz pan Szopa byl w zlym humorze, i opierdolil Niemcow w XIX wieku? To co ona mogla odpowiedziec? A jesli idzie o gramofony i lampy, to kazdy widzi. Szczegolnie przyklad z gramofonami jest tak bardzo chybiony, ze az zabawny. Wynika z tego tylko, jaki kierunak zamierza obrac Elac w najblizszym czasie, nic wiecej.

[TeQuila]

Czesc,

 

jozwa, normalnie wyjales mi to z ust na odleglosc. Wywiady w AV sa po prostu smieszne, az czasami sie wstydze, za pytania jakimi sa sklonni watpliwie zaszczycac swoich rozmowcow. I zdecydowanie masz racje - jakie pytanie, taka odpowiedz. A Pani Thomanek to chyba marketing, czy sie myle. Elac produkuje cala game glosnikow, wiec zachacza tez i o strefe budzetowa. Wiec patrzac na rynek jako calosc ma racje, ze lampa i gramofon to ulamek procenta. Generalnie lepsze hi-fi (hi-end?) to tez ulamek procenta w skali produkcji urzadzen audio na swiecie. Wiec nie ma co sie dziwic.

A co do Dynaudio to chyba maja racje. Tylko nijak mi to nie pasuje do zaprzestania sprzedazy glosnikow na rynku DIY. Jezeli ich gotowe zestawy sa takie dobre, to nie powinni obawiac sie konkurencji na rynku hobbystycznym. No chyba, ze nie wyrabiaja z produkcja glosnikow. Z calym szacunkiem...

 

pozdrawiam

[troy]

(...) Płeć piękna kocha muzykę, nie angażując się, aż tak w techniczne aspekty systemów muzycznych. Z moich obserwacji wynika, że kobiety lepiej odbierają muzykę, ponieważ skupiają się przede wszystkim na emocjonalnych wrażeniach." (...)

 

Niewiasty interesuja sie muzyka i sprzetem do jej odtwarzania mniej wiecej w tym stopniu w jakim mezczyzni interesuja sie moda . Kobiety poswiecaja mase czasu i pieniedzy aby wyszukac,uszyc czy kupic sukienke podczas gdy to wlasnie mezczyzni potrafia w jednej chwili docenic walory prezentowanego ubioru . Ilu z nas na pytanie " czy ladnie w tym wygladam ? " odpowie twierdzaco nie odrywajac wzroku znad gazety ? Ale faceci przynajmniej nie mowia w wywiadach prasowych ,ze kochaja mode nie angazujac sie i dlatego lepiej sie na niej znaja

;-)

[andrea29]

"Płeć opiękna kocha muzykę"... i dlatego takie zatrzęsienie audiofilek... Nie ma co - obradza w nie od lat. Zwłaszca na AS to widać, jak na dłoni. Aaaaaaaaaaa, "bo kochaję muzykę....", - zapomniełem :-)))

(Do chrzanu z takim poziomem wywiadu.)

(Cieszę się, że ktoś to poruszył.)

[jozwa maryn]

Zastanawiam sie ile znam kobiet sluchajacych muzyki. Sluchajacych, a nie bedacych w poblizu kiedy gra. Nie uwazam sie za bardzo szowinistyczna meska swinie (zreszta, dlaczego to mialby byc przejaw wyzszosci), ale wychodzi mi ze malo. Ciekawe.

[lolo]

Problem nie dotyczy tyle sal koncertowych co słuchania muzyki właśnie w domu.

 

Pzdr.

[Zbig]

Fakt, że kobiety rzadko przywiązują wielką wagę do jakości dźwięku, ale to nie ma nic wspólnego z brakiem zamiłowania do słuchania muzyki. A w salach koncertowych raczej jest pół na pół. I nie wiadomo jak często wystepują przypadki, kiedy to właśnie ona przyszła posłuchać, a dla niego to tylko preludium do kolacji ze śniadaniem ;-)

[andrea29]

Jezu, naprawde tego nie kumacie ?! Nie ośmielę się podać paru choćby powodów, bo nie chcę kłopotów. Zresztą nie zwykłem mówić za kogoś, tylko za siebie.

Jednak: czemu jest tak mało Audiofilek ?

Jest tu teraz choć jedna "z własnej i nieprzymuszonej woli" ?

Ciekawe, czy mnie tu zaraz jakaś dama nie naprostuje i bez wykładania kasy na Cygankę, dowiem się, jaki jestem.

Na razie spadam.