Skocz do zawartości
IGNORED

Proac Studio 100 kontra Avance Sig.3mk2


mamz

Rekomendowane odpowiedzi

Proac Studio 100 słuchałęm kilka lat temu i mam same pozytywne wrażenia,kolumny robia wrażenie wyrównania w calym paśmie,nic sie nie wybija.Słowem same zalety.Gdyby nie cena:)

 

Natomiast brałem ostatnio pod uwage Avance Signature 3mk2,mozna je kupic za 3000 z drugiej reki co w przypadku Studio 100 graniczy z cudem.

 

Signaturki zostaly bardzo wysoko ocenione przez prase fachową,w Audio zastanawiali sie nawet czy nie dac im tytulu Hi-end!

A więc słuchalem Signaturek w kilku konfiguracjach,w dwóch pomieszczeniach (z Nadem 372,Creekiem 5350se,Myradem za 8 tys,nazwy nie pamietam. I niby wszystko jest ok ale pozostaje pewien niedosyt,mianowicie mam wrażenie ze jest jakaś dziura w paśmie,gdzies w średnicy,jakoś mi brakowało wypełnenia.

 

Pytanie czy ktos może ma jakieś wrażenia z tych Avanców,a moze np.Jozwa ,który jest użytkownikiem Studio 100 słyszal Signaturki i ma jakieś uwagi?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12973-proac-studio-100-kontra-avance-sig3mk2/
Udostępnij na innych stronach

W Avansach problem ze średnicą jest spowodowany złym projektem zwrotnicy, bo głośniki są dobre, i po upgradzie mają szansę grać bardzo dobrze.

Ludzie robią klony Proaków Response 2,5, wychodzi im całkiem tanio. Jak dasz lepszą wysokotonówkę, np. Morela MDT29 możesz uzyskać jeszcze lepszy dźwięk.

dla mnie wybór jest oczywisty. jak wynika z opisu twoich wrażeń odsłuchowych wybór dla ciebie powinien być równie oczywisty.

Poza tym jest na tym forum redaktor który ma Pro Acki i przede wszystkim on powinien ci je zarekomendować.

 

A że z drugiej ręki drogo? to dobrze że jeszcze ktoś w ogóle sprzedaje takie rzeczy.

Biorąc pod uwage to co dzisiaj wyprawia pan Stewart i kilku innych zdolnych szefów audiofilskich manufaktur woła o pomste do Stwórcy.

 

Pozatrudniali szpeców od marketingu i nastawieni na zysk oszczędzają, kombinują i ściemniają co ma bezpośrednie przełożenie na jakośc wyrobów.

mike27

Tak się składa,że Tyler w stosunku do konkurencji (cena) wyprzedza tą konkurencję o lata świetlne.

Przykład z obozów konkurencyjnych:

Totem Model 1 ok.9000

Thiel 1.6 ok 9000

Obydwa wyroby warte co najwyżej połowę ceny,a może nawet nie.

ProAc nie jest oczywiście firmą tanią,ale stosunek jakość-cena mają bardzo dobry i co jest zadziwiające ich wyroby nawet w nieciekawych warunkach akustycznych nie schodzą poniżej poziomu.

Ostatnie AS2004 pokazało jak trudno jest zaprojektować dobry głośnik,była na tej wystawie pewna nowa nasza krajowa firma ze swoją konstrukcją podstawkową za 7000pn.

Cóż powiedzieć,najtańszy Proac jest lepszy o klasę(pomimo zastosowania zwrotnicy z elementów niby nie hi-endowych i badziewskiego okablowania).

Pozostaje się tylko uśmiechnąć i życzyć konkurentom takiej jakości dzwięku za takie pieniądze.

>parmenides

 

Jeśli nawet słuchał, to niedokładnie, niedokładnie. Ale to już tak jest z DIY-owcami, że strasznie nie lubią wszystkiego, czego nie mogą skopiować ;-) Muszę w końcu doskrobać tę recenzję.

Zbig, ja tam lubię wszystko co dobre. A co jest dobre? To w czym konstruktorowi udało się maksymalnie wyzyskać możliwości użytych przetworników, w stopniu bliskim 100%. Kopiować natomiast nie lubię, wolę własne pomysły, choć niektóre fajne rzeczy mogą inspirować. Jednakże kopiowanie może być pouczające dla początkujących, bo pozwala nabyć umiejętności i doświadczenia.

>Zegarmistrz

 

Bardzo przyjemne monitorki, rzeczywiście trochę lepsze od Concerto Home, ale nie o żadne lata świetlne, jak ktoś kiedyś napisał.

 

Minuetto są lepsze na górze, bardziej detaliczne, lepiej słychać wybrzmienia talerzy, co przekłada się też na bardziej sugestywną stereofonię.

 

W średnicy i naturalności brzmienia jest remis, obydwa głośniki reprezentują firmowe brzmienie SF, czyli wspaniale oddają barwę wokali i instrumentów.

 

Concerto Home są nieco dynamiczniejsze i mają trochę głębiej schodzący bas, ale nie jest to duża różnica. Z kolei bas Minuetto jest "równiejszy" w całym podzakresie.

 

Dochodzę do wniosku, że Concerto Home mogą potrzebować nieco ostrzej grającego wzmacniacza, np. Rotela 1060 albo Vincenta SV-233.

Zbig - co prawda wersji Home nigdy nie słyszałem ale w porównaniu do zwykłych to nic dodać nic ująć z twojej opinii. Dzięki za odpowiedź i jeszcze raz sorki za off topic, ale może nie aż tak bardzo off - SF to jednak super kolumny.

frank=> coś ci się pokręciło

Jaką konkurencje wyprzedza o lata świetlne?

takie modele jak Studio100, response 2,5 to wspaniałe kolumny. A słuchałeś dzisiejszych konstrukcji. Żenada. Widziałeś z jakich komponentów są zbudowane. Albo nie masz pojęcia o czym piszesz albo nie bardzo sie orientujesz.

A modele serii FUTURE- czy masz coć do powiedzenia.

Poza tym wyrażnie napisałem że jest utalentowany bo zrobić takie modele jak w/w może tylko niezwykle uzdolniony człowiek.

A co do konkurencji to jego( Pro Aca} konkurencją jest Sonus Faber, Harbeth, Audio Physic. A jakieś tam JPW,KODA czy inne wynalazki wyprzedzał o lata świetlne ale starymi modelami.

Minuetto kontra Concerto Home.

Tak sie składa że minuetto znam wybornie i miałem okazje przez kilka tygodni porównywać je z concerto home.

Minuetto nie dają żadnych szans Cocerto Home w żadnym aspekcie. Minuetto są absolutnie fenomenalnym głosnikiem ale by wykorzystać ich potencjał ja potrzebowałem kilku lat. Cocerto Home są bardzo dobrym głośnikiem na tle konkurencji ale to zupełnie nie ta klasa brzmienia co minuetto. Serblin skonstruował tak wspaniale te monitory że strzelił sobie gola do własnej bramki. A o różnicy w jakości wykonania obu monitorów szkoda się nawet rozpisywać.

zbig-słusznie zauważyłeś że minuetto mają lepszą jakość góry i stereofonii, ale właśnie w średnicy pasma i naturalności są dużo lepsze od concerto home.

 

Jestem wielkim zwolennikiem talentu Serblina ale po wizycie na AS i odsłuchu Stradivari na Gryphonach jestem w potrzasku.

 

Grało naprawde dobrze ale ja mam w domu po prostu lepsza jakość dżwieku. Nie mówie tutaj o makrodynamice i skali możliwości dynamicznych zestawu, ale o barwie instrumentów, przestrzenności, jakości wokali, precyzji lokalizacji.

, słuchałem setki zestawów za naprawde duże pieniądze, ale ani razu z dużych kolumn nie słyszałem wybornej barwy, fenomenalnej przestrzenności, naturalności i prawdziwości brzmienia instrumentów, bez względu czy to był odsłuch w warunkach domowych, sklepowych czy wystawowych. Owszem możecie mi mówić o rozciągnięciu basu jego ilości i nieskrępowanej dynamice. Posłuchajcie na żywo barwy kontrabasu, werbla, kociołków czy nawet bębna wielkiego. Odczuwa się potęgę ale nie mowy o wszechogarniającym basie i tąpnięciach jak podczas trzesienia ziemi. Myślę że ci którzy słuchaja koncertów na żywca wiedzą i rozumieja o co mi chodzi.

->mamz

słuchalem proac'ów i avance z elektroniką creek'a. Moim zdaniem nie bardzo można porównywać. Zupełnie inne kolumny i zupełnie dla innego słuchacza dedykowane. Proac jest równy, muzykalny... dla mnie same plusy z wyjątkiem basu, który pozbawiono masy. Avance 3 to moim zdaniem zupełne przeciwieństwo.

Mogę nie być obiektywny, ale jak dla mnie to firma Avance nie posiada żadnych wyjątkowych kolumn. Kiedyś naczytałem się o serii omego i przeżyłem szok zastanawiając się co ci wszyscy ludzie usłyszeli w tych kolumnach czego ja nie słyszę.

Zbig, znam wiele przetworników i wiem co potrafią, ale jak słucham niektórych konstrukcji na nich opartych to się robi niedobrze.

Poza tym kolumny oparte na głośnikach po 50zł/szt. , w dodatku w winylu, powinny kosztować 2000zł a nie 5500zł, bo to jest zdzierstwo i nabijanie klienta w butelkę.

słuchalem obu raczej krótko: do avance sign. 3 mk 2 się przymierzałem, odsłuch ich był dla mnie wielkim roczarowaniem, i to mówiąc delikatnie, z proac słuchałem dokładniej podstawowkych tablette 2000, czy jakoś tak, duuużo lepsze, sam jednak kupiłem podstawkowe Ushery, bo dźwięk miał wiecej masy, w ówczesnym moim porównaniu monitorów z tego przedziału mały, ale drogi Proac przyszedł drugi, 100 słuchałem tylko na AS i było ok.

 

słuchałem też tych następców avance na podstawkach - z kewlarowym przetwornikiem, było lepiej, ale dalej daleko od rewelacji

  • Redaktorzy

Jak pytają to odpowiadam - Studio 100 to tzw. solidna firma. Co mam więcej dodać? Bas olbrzymi nie jest, do pomieszczeń powyżej 20 m na pewno znajdzie się bardziej odpowiednie zestawy. Ale to że nie jest olbrzymi nie znaczy, że go nie ma. On jest.

No właśnie,w sumie to nie wiem czemu ludzie sie tak tymi Avancami poniecaja.

Sam dalem sie nabrac jak wszystko sie zaczelo pare lat temu i Avance weszło do Polski.

Kupiłem wtedy Avance 530-podlogowe,poprzedniczki 503,czy ktos pamieta je jeszcze?

W sumie nie byly zle,chyba bardziej spojne niz pózniejsze 503 ale po wyjeciu z kartonu jeden glosnik wysokotonowy wpadał w jakiś rezonans przy mocnym basie,okazalo sie ze byl niedokrecony.

Kilkakrotnie słuchalem pózniej 503,509,mk2,Dany serii500,600 i co? I nic,porażka

 

Generalnie dziwna sprawa z tym Avancem,chyba wolalbym kupic cos bardziej renomowanej firmyniz takiej która zmienia modele co rok,dwa,w zależnosci od tego ile glosnikow uda jej sie kupic za jednym razem z fabryki Scana lub Vify i ma generalnie w dupie ciągłosc oferty.

Patrzac na strone internetowa Avance odnosze wrażenie ze kolumny te sa produkowane wyłacznie na rynek polski,nie ma tam informacji o dystrybutorach i sprzedawcach.

 

Pozostaje pytanie czy NOWE Proaki 100 to te same kolumny co kilka lat temu?

w momencie ataku Avance na rynek polski usiłowałem znaleźć coś w prasie anglojęzycznej, głównie brytyjskiej, inne duńczyki były obecne, o Avance nic nie udało mi się znaleźć (zaznaczam, że było to ze dwa lata temu, może coś się zmieniło)

Muszę uściślić: dawne A. Omegi 530, czy kilka lat temu, małe i większe"sygnaturki" wyrobiły mi moją prywatną OGÓLNĄ opinię nt. wartości brzmieniowych, a także o możliwościach i produktach tej marki. Uczciwie powiem, że do dziś nie podzielam zachwytów prasy na tymi "fenomenami", hehehe Po prostu inni producenci potrafili w podobnej cenie zaoferować "lepsze", ciekawsze moim zdaniem brzmienie. (...) Podkreślam: MOIM ZDANIEM (czyli moim uchem i preferencjami, jakie by nie były). No, może nie całkiem, bo pewien niezależny świadek (któremu nasza pasja dokładnie zwisa i powiewa...), podziela mój pogląd w 100%. A jemu - mogę wierzyć na bank.

 

Jednak zupełnie - pisząc post wyżej - zapomniałem (czemu !? - moja wina, moja wina, moja b. wielka wina...), że były i takie , które mi się spodobały. Te rodzynki, słuchane zresztą też okazjonalnie i tak samo (kilka razy), to przede wszystkim: A. Epsilon 910mkII. Potem ciekawie w testach porównawczych zagrały Dany 670. Te ostatnie w kategorii kolumn budżetowych zagrały nie tyle rzetelnym, co interesującym i dość efektownym, swoim charakterem. /Albo taką estetykę brzmienia się lubi i akceptuje, albo nie. (Na moim etapie rozwojowym, ostatnia konstrukcja guzik mnie interesujeę i na pewno bym jej nie kupił ale skoro wolę i lubię mieć własny pogląd na sprawy, to się z wąłsnej i nie przymuszonej woli ustosunkowuję, bo znam temat. /Tylko czemu - u licha - Dany 670 stoją aż 3980zł ?! (Naprawdę nie wiem. To stanowczo za drogo. Gdzież im do Tabletek 2000 ? :))) /4190zł/

 

Uff i teraz mogę iść spać spokojnie.

 

Dobranoc Państwu.

>mike27

 

Też porównuję jedne i drugie od kilku tygodni i myślę że jednak trochę przesadzasz. A z czym w końcu zestawiłeś Minuetto?

 

A Minuetto to faktycznie porządnie zaprojektowane głośniki bo w środku nie ma żadnej magii. Przetworniki od Vify wyglądające na seryjne z linii Classic, podłączone na (uwaga puryści, zakryjcie uszy i oczy) WSUWKI :-))) i mocowane na wkręty do drewna. Prostopadłościenne skrzynki, boki, spód i góra z orzecha, przód i tył z MDF pokrytego skórą, wszystkie o grubości 2,5 cm, wzmocnione dodatkowymi listwami w narożach. Trzy dość grube płaty gąbki za i po bokach niskośredniotonowego. Wewnętrzne okablowanie z miedzianych przewodów typu multistrand o przekroju na oko 2-2,5 mm^2. Z tyłu dwie pary metalowych złoconych zacisków w plastikowej ramce (dość solidnych ale w Concerto Home są jeszcze lepsze) i plastikowy tunel bass reflexu z minimalnie zaokrąglonymi brzegami. Do zwrotnicy się nie dobierałem, ale nie sądzę aby zawierała produkty rocket science. Jedynym dodatkowym luksusem (?) są metalowe gwintowane otwory w spodzie pozwalające pewnie zamocować głosniki do standów.

zbig +> z całym szacunkiem ale jak jesteś taki drobiazgowy to killka uwag:

- boki spód góra z klepek drzewa orzechowego o gr. 3 cm ( słownie 3 cm!)

- przód i tył 2,8 mm płyta MDF ( mierzyłem suwmiarką)

- głośniki : 25 mm Vifa ewidentnie modyfikowana przez/dla Sonusa, 17cm nisko-średniotonowy Vify również ewidentnie modyfikowany z 9cm magnesem (napylana celuloza)

- kable do głośników lutowane ( coś dla purystów)

- przewody wewnętrzne ms 2,5mm

- gniazda podwójne( mogły by być lepsze - widełki sie ciężko podpina)

- zwrotnicy nawet taki maniak jak ja nie pozanał, bo jest tak zalana żywicą że nie sposób sprawdzić jej elementy( 6 elementów i wg producenta o 6dB stromości zbocza na oktawę a więc pierwszego rzędu)

- wykończenie całej kolumny - bez komentarza

Ale to wszystko i tak traci na znaczeniu gdy zaczynaja grać

aha i jeszcze co do jakości wykończenia. W Polsce u Jasika ostatnie modele kosztowały 4800PLN. prosze mi pokazac jedną kolumnę w tej cenie tak wykonaną. Tylko nie pisz mi o kloumnach Z MDFu pokrytych milimetrową warswą forniru.

>Mike27

 

A ma ta twoja suwmiarka ważne świadectwo wzorcowania ;-)?

 

U mnie przednia ścianka ma z pewnością 25 mm (mierzone metrówką :-)

Co do reszty, to nie rozbierałem ich na czynniki pierwsze, więc nie będę się upierał, nie mniej skrzynki bez maskownic mają wymiary 35x23x26 cm, a producent podaje w instrukcji że wewnętrzna objętość wynosi 12 litrów – przy tych grubościach które podajesz wychodzi 10, więc coś się nie zgadza.

 

Wysokotonowego nie odkręcałem, ale z zewnątrz wygląda na 26 mm Vifę D26TG-05-06 z dołożonym „mercedesem” osłaniającym membranę.

 

Woofer to M17WH-09-08 w wersji dla SF, żadnych ewidentnych modyfikacji nie dostrzegłem, poza nalepkami.

 

Gniazda w zasadzie nie nadają się dla widełek, trzeba je wkładać od góry i raczej w otwory do szpilek w bolcach, bo ich rozstaw jest zbyt wąski i istnieje ryzyko zwarcia.

 

Zalanie zwrotnicy to dobry pomysł, bo kupując używane ma się większą szansę, że ktoś nie próbował ich tuningować.

 

Obecna cena wyniosła by około 6 tys zł. Co do konkurencji, to coś by się znalazło. Np. Xaviany XN 185 – też porządnie wykonane, nieco droższe ale i przetworniki mają za dwa razy tyle co Minuetto.

 

Ale to wszystko i tak traci na znaczeniu gdy zaczynaja grać :-)

zbig

dalej moge ciągnąc sprawy modyfikacji gfłośników grubości ścianek( 3 cm boczki możesz zmierzyć) itd, itp. ,ale skoro powtórzyłeś za mną teze w ostatnim zdaniu, to myślę że sie obaj zgadzamy iż dalsza polemika na temat wykonania i komponentów traci sens.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.