Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słyszę, czy to kwestia doświadczeń


namelessclub

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

oto jak mozna oszukac latwo nasz swiadomosc a co dopiero sluch... sluch nie wykryje 100 razy wiekszych banialuk,juz dawno to wiadmo i wykryto. tak jak tricki optyczne gdy widzimy nie to co jest tylko co wzrok podpowiada...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Brencik - ja nie czaruje tylko tak jest, zmiana fazy ma większy wpływ (bardziej słyszalny) niż zmian przewodu zasilającegoczy nawet kondycjonera.

Brencik

Ten test jest tylko potwierdzeniem Twojej przeciętności , o ile uzyskałeś zgodność odpowiedzi.

No, a z Twego wpisu tak wynika.

Wychodzi z tego morał, że cały czas miałeś rację ,osoby o przeciętnym słuchu zazwyczj różnic nie słyszą.

Tylko nie rozumiem po co piszesz na forum miłośników dobrego dzwięku ,skoro z uporem maniaka stwierdzasz brak różnicy w odsłuchach przy stosowaniu różnych elementów elektronicznych czy też pasywnych.

Ale niewątpliwie wzbogacasz koloryt forum swoimi tak odkrywczymi wypowiedziami.

Brencik,

 

Scyzoryk mi sie w kieszeni otworzyl jak Ciebie czytalem.

 

Mam gdzies taki slawny artykulik goscia, ktory przez 9 lat bawil sie w badanie sluchu ludzi. W skrocie:

 

1. Wytlumacz mi, jak to jest, ze rozpoznajesz glos ludzi, na przyklad kolegow nawet jezeli ich nie widzisz a mowia oni w wiekszosci glosem okreslanym fachowo jako tenor. Dlaczego? Ja Ci podpowiem. Twoj mozg jest tak fantastycznym narzedziem uksztaltowanym przez miliony, setki milionow lat ewolucji, ze jest w stanie rozrozniac nawet drobniutkie roznice w zawartosci harmonicznych i w ten sposob rozpoznac dziesiatki czy setki glosow, aktorow, spikerow, kolegow. O innych zjawiskach nie wspomne.

 

2. Jezeli instrument gra na przyklad dzwiek 440 Hz to Ty bez klopotu odroznisz, ze jest to 440 Hz fortepianu, saksofonu, skrzypiec czy gitary bo Twoj mozg jest lepszy niz najlepsze przyrzady pomiarowe. O barwie dzwieku decyduja harmoniczne, ich proporcje. Stad wiesz, co to skrzypce a co pianinko. Takze sprzet elektroniczny roznie odtwarza zawartosc harmonicznych stad bez trudu wskazesz na roznice. Masz swietny mozg, ktory rozwiazuje takie zagadki bez problemu.

 

3. Co to jest drive-in? Wielu producentow sprzetu zaleca 100-200 godzin by sprzet osiagnal swa klase. Tymczasem jest to trick marketingowy bo sprzedawcy wiedza, ze drive-in to czas potrzebny Twemu mozgowi na nauczenie sie jak znane w koncu nam dzwieki prezentuja sie nowej konfiguracji sprzetu, z nowa, nieco inna proporcja harmonicznych. Stad po pewnym czasie nagle otwieraj sie bramy sezamu ale to wcale nie dlatego, ze sprzet sie wygrzal, kable sie spolaryzowaly dielektrycznie (!) czy zaszedl jeszcze inny fenomen. Po prostu Twoj mozg nauczyl sie. Polaczyl swa wiedze o tym jak dane dzwieki powinny byc slyszalne z tym co dostaje. Dziecko nie wie, ze dany dzwiek to np. skrzypce. Ono sie uczy bo slyszac dzwiek skrzypiec ktos mu powie: to sa skrzypce. Acha! Wiec nauczylem sie teraz, ze dzwiek, np. owe 440 Hz z taka kombinacja zawarosci harmonicznych to skrzypce. I ta wiedza sie w nas zakotwicza. Potem kiedy spotykamy skrzypce w radiu czy na ulicy czy przez taki czy inny sprzet hi-fi to wciaz rozpoznajemy skrzypce ale tylko dlatego, ze proporcja harmonicznych kiedys nauczona nam sie przypomina.

 

4. Jezeli zmienimy sprzet, kable czy jeszce cos co wplywa na dzwiek nawet w bardzo minimalnym stopniu to nasz mozg dokana rodzaju akomodacji i nauczy sie nowych warunkow. Ale na to trzeba czasu. Slynne driving-in. Szef firmy kablowej Supra twierdzi, ze nie zna zadnego ale to zadnego technicznego argumentu, ktory by wskazywal na to, ze kable potrzebuje godzin by uzyskac swoje koncowe, w domysle najlepsze parametry czy wlasciwosci. I on chyba ma racje bo w swietle badan to jest wlasnie nasz mozg, ktory dokonuje adaptacji, uczy sie jak dany sprzet przekazuje informacje o dzwieku, jak zakloca zawartosc harmonicznych i jaki to ma wplyw na odtwarzanie barwy. Po nauczeniu sie nagle wydaje sie nam, ze muzyka sie ulozyla, ze slyszymy swietnie, ze jest czarownie i muzykalnie, dzwiek jest zbalansowany i wlasciwy. Ale to nie sprzet sie ulozyl a nasz mozg sie nauczyl. Stad takze po zmianie sprzetu czasami jestesmy w pierwszej chwili rozczarowani i zdezorientowani bo nowe brzmienie jeszcze jest nie nauczone.

 

Nasmiewanie sie z tego, ze kablek moze, ze odwrocenie wtyczki moze czy ze przesuniecie kolumn moze jest przejawem dyletanctwa. Stad ten scyzoryk. Wiecej szacunku dla naszego muzgu bo jest ponadnormatywnie czulym narzedziem. Dlatego lubimy sluchac.

 

pzdrw

 

soso

Brencik mylisz się. Nie jest tak łatwo oszukać. Zauważ, że wszystkie sztuczki zakładały szybką reakcję na bodźce. Stąd pomyłki i złe odpowiedzi. To są odruchy. Wystarczy sztuczki odgadywać powoli i nie spieszyć się (uruchomić mózg) i odpowiedzi powinny być poprawne. Przenosząc to na dziedzinę audio nikt rozsądny nie wydaje wyroków co do jakości dźwięku w ciagu 1 min. To jest proces myślowy. Słuchasz dzień, dwa, tydzień i to w różnych warunkach. Suma tych prób daje obraz i tutaj nie oszukasz mózgu bo to jest suma doświadczeń. Już kiedyś wspominałem mając wielu przeciwników, że słuchanie muzyki to przede wszystkim proses myślowy przeżywany w mózgu a nie emocje. Reasumując. Suma doświadczeń powoduje, że coraz lepiej i więcej słyszę. Z prostej przyczyny. Mózg rejestruje i zapamiętuje to wszystko.

Pzdr.

Gibon44 - różnica jest zawsze mniej lub bardziej słyszalna - dźwięk może się bardziej lub mniej podobać ale zawsze w ujęciu obiektywnym istnieje tylko jedna konfiguracja w których urządzenia zagrają najlepiej - w zależności od urządzeń w systemie. Przy dwóch urządzeniach są cztery konfiguracje połączeń a potem dwa do potęgi ilosci urządzeń w systemie jest z czym poeksperymentować.

"Suma doświadczeń powoduje, że coraz lepiej i więcej słyszę" Zależy do jakiego wieku..;-)

 

Ale zgadzam się. Postrzeganie zmysłami opiera sie na wyćwiczeniu i doświadczeniu.

soso z 3 i 4 punktem nie można się zgodzić - może sto godzin jest przegięciem ale kilka godzin na pewno - parametry urządzeń są ustawiane z regóły na urządzeniu pracującym od kilku godzin czy dni to po pierwsze, co do kabli może bym nie nazwał tego wygrzewaniem ale ułożeniem do każdego systemu - kabel musi w pewien sposób współgrać z systemem a to trwa chwilkę (kilka godzin) - a tak na marginesie każdy przewód przy zmianie ustawienia czy połączenia powinien mieć chwilę na "doscie" do optymalnych parametrów w danym sytemie. Podłączając używany kabel w innym systemie należy dać mu się jak to niektórzy nazywają dotrzeć się z systemem.

To co przytoczylem to nie moje wymysly wiec nie zamierzam byc tu adwokatem w sprawie. Ale wlasne obserwacje daja mi jednak do myslenia i wydaje mi sie, ze ten gosc ma sporo racji. W koncu zajmowal sie problemem zawodowo.

 

Co do wdrazania sie sprzetu. I owszem, w przypadku kolumn to faktycznie sa elementy mechaniczne wiec ich zmiennosc w czasie jest do przyjecia. Ale wciaz pozostanie problem, na ile jest to wdrozenie mechaniczne a na ile wlasnie praca naszego mozgu.

 

Co do elektorniki to formowanie sie elektrolitu to kwestia sekund. Reszta to nie bardzo wiem, co tam mialoby sie wdrazac. Tranzystory z czasem traca wzmocnienia ale to kwestia dziesiatkow lat by bylo wyraznie widoczne. Lampa by osiagnac koncowa temperature pracy potrzebuje pewnie kilkunastu minut ale to takze inny problem, nie drive-in.

 

Co do goscia to Amerykanin z jakiegos blizej mi nie znanego uniwersytetu. Niestety, za kilka minut oddalam sie na weekend wiec nie moge kontynuowac.

 

To, ze czasmi slyszymy lepiej a czasmi gorzej to takze stopien zmeczenia naszego mozgu - tak klaruje ten facet.

 

By uswiadomic sobie, czy gosc ma racje czy nie proponuje odpowiedziec sobie na proste pytanie: czy nie jest tak, ze najlepsze wrazenia odsluchowe z waszym sprzetem nie pojawily sie dopiero po pewnym czasie? Jezeli odpowiedz brzmi TAK to ....

 

pzdrw

 

soso

soso - racja co do ostatniego zdania. A tranzystory są na radiatorach które się nagrzewają i mają bezwładność cieplną to raz, (kilka godzin muszą grzać) lampy jescze dłużej.

"czy nie jest tak, ze najlepsze wrazenia odsluchowe z waszym sprzetem nie pojawily sie dopiero po pewnym czasie? Jezeli odpowiedz brzmi TAK to ...."

No więc nie i co wtedy?

Co do kolumn nie jest to tylko kwestia mózgu.

Gdyby była nieskuteczne byłoby wygrzewanie szumem białym przy nieobecności słuchacza - a to działa.

Co do wzmacniacza, nie od parady część obwodów trzymana jest stale pod prądem!

Zaś co do kabli - tu faktycznie trudno mi znaleźć argumenty za innymi niż psychiczne czynnikami.

soso właśnie naprowdził mnie jar1 ty mówisz poprostu, że sprzęt pozostawiony dłużej w niezmiennej konfiguracji gra lepiej i tak jest ale jest to wynik ułożenia się systemu (włączone urządzenia). W końcu można ustawić system i posłuchać po tygodniu, prawda.

Ururam Tururam co do kabli zmieniając ich położenie zmieniamy kształt przewodnika tym samym następują różne naprzężenia w przewodniku - a to jednak może mieć wpływ na przetwarzanie.

Ururam Tururam co do kabli relaksacja wystarczy do pewnego momentu, ale potencjały w przewodniku i izolatorach też tak jak i w urządzeniach powinny się w pewien sposób unormować. Dlaczego grubę przewody aby magicy nie mogli ich giąć narażać na mechaniczne urazy. Przewodnik jest materiałem wyjściowym o ustalonej strukturze każde zgięcie powoduje mikropęknięcia które powodują utlenianie się materiału (rodzaj i jakość izolacji też ma na to wpływ). Przykład przewody Fadela nie do zgięcia część modeli i przeodniki w nieaktywnym gazie.

Hmm, teraz rozumiem.

Oczywiście sztywność kabli zapewnia im jaką taką odporność.

Ale czy po zgieciu wymagają one relaksacji nie tylko mechanicznej ale i elektrycznej? Hmmm...

 

Trzeba by było wygiąć 2 kable i jeden pozostawić sobie a drugi obciążyć białym szumem - a po jakimś czasie posłuchać jak jeden i drugi filtrują. Choż w różnicę tu powątpiewam.

soso to jak ciebie czytam to mi sie wlasnie scyzoryk w kieszeni otwiera!!!

 

1) Rozrozniam gdyz widmo mowy danego osobnika jest inne niz drugiego i to znacznie. Nie bede wdawal sie w szczegoly bo to i tak dla wielu tu za trudne.

 

2)Instrument nie gra dzwieku 440Hz (chyba ze instrumentem nazwiemy generator harmoniczny). Instrument gra skaldowa podstawowo 440Hz i jej harmonicznymi roznych rzedow, co daje zupelnie inne brzmienie np. fortepianu czy fletu gdy to inne widmo czestotliwosciowe i fazowe jest. Poucz sie troche analizy Fouriera to pogadamy. I o instrumentach muzycznych tez poczytaj.

 

3) racja, wygzrewanie wzmaka to sciema, chyba ze taklie kilkuminutowe by warunki termiczne sie ustabilizowaly i punkty pracy elementow altywnych a lampy zdarzyly sie dobrze nagrzac. Chyba ze kolumn, to co innego gdyz to uklad mechaniczny. Ale termin wygzrewanie jest tu wtedy malo dopasowany do zagadnienia.

 

4) kable owszem maja wplyw ale bylby on moze zauwazalny gdyby mialy one dlugosci rzedu km....

 

arek67 a co powiesz na oszustwo ludzkiego ucha popzrez mp3? 10 razy mniej informacji ma taki plik niz oryginalny a ucho i tak nic nie zauwaza w jakosci brzeminia praktycznie? gdzie tu "cudownosc" ludzkiego ucha itp pierdoly?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.