Skocz do zawartości
IGNORED

Polecacie HAYDNA? Alpha Haydn 2032 Project


Luxmanrulz

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio bardzo dobrze mi wchodzi Haydn. Tria, kwartety w wykonaniu Mosaiques.

 

Znacie może te nowe nagrania Haydn Alpha 2032 Project? Polecacie? Coś innego, szczególnego, jakieś boksy byście polecili?

 

Warto Haydna w większych ilościach brać (boxy)?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

61KnY9O0hpL._SS500.jpg

 

510qnqlDHTL.jpg

 

41TavoEDCZL._SS500.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Msza "Missa a tempore belli" czy 49' z tego zestawu to obowiązkowe pozycje,

ale ja mam dość przypadkowe wykonania i można trafić świetnie, jak ja przypadkiem

na "La Passione" wyk. I Filarmonici del teatro Comunale di Bologna pod Ephrikianem,

a można kiepsko nawet na renomowanych wydawnictwach i zespołach.

Ale ogólnie polecam, bo wolę go jakoś od wielkiego WAM ;-)

Kwartety FJH są jak dla mnie stworzone do każdych warunków;

zarówno na czadowe granie, jak i do tła w czytaniu...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

  • 1 miesiąc później...

W zapowiedziach na marzec czwarta część cyklu "Haydn 2032":

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Haydna warto i to bardzo. Było kilka wątków na forum :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Haydn ma jakiś tajny składnik w swojej muzyce. Wciąga, zawsze mi poprawia nastrój.

 

Szukam jakiegoś wypasionego, barwnego nagrania najlepszych jego symfonii. Raczej nie chcę kupować żadnych starych mastodontów.

 

Czy Pinnock będzie dobrym wyborem? Z nowych jest też Bruggen, Hogwood, Minkowski...

 

51mDUKxVe%2BL._SS500.jpg

Haydn ma jakiś tajny składnik w swojej muzyce. Wciąga, zawsze mi poprawia nastrój.

 

Bo Haydn to morze ciekawej, bardzo różnorodnej i świetnie napisanej muzyki. Haydn nie bryluje i nie słodzi tak jak Mozart, nie komunikuje

(i nie wali pięścią w stół) jak Beethoven. To zupełnie inny idiom. Mistrzowska konstrukcja, przetworzenia, operowanie czasem, przestrzenią, barwą.

Ta muzyka zyskuje przede wszystkim w dłuższej perspektywie. Dużo w niej eksperymentów, zmiany stylu... i częstego puszczania oka do słuchacza ;-)

 

 

Szukam jakiegoś wypasionego, barwnego nagrania najlepszych jego symfonii. Raczej nie chcę kupować żadnych starych mastodontów.

 

Czy Pinnock będzie dobrym wyborem? Z nowych jest też Bruggen, Hogwood, Minkowski...

 

Ani Pinnock, ani Hogwood, ani też Bruggen to nie są bynajmniej nowe nagrania. Minkowski jedynie się łapie (2009 rok), ale osobiście nie polecam

jego Haydna. Z nowszych nagrań symfonii, warto polować na różne pojedyncze perełki. Z płyt które mogę z czystym sumieniem polecić,

warto wziąć pod uwagę:

 

Ottavio Dantone i Accademia Bizantina. Świeżynka z Decca:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Robin Ticciati ze Scottish Chamber Orchestra:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Benoit Laurent, Guy Van Waas, Les Agremens:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Poza tym warto poznać dokładnie kwartety smyczkowe Haydna. To jest dopiero muzyczny kosmos :-) W szczególności nagrania Festetics Quartet, Mozaiki (sam o

nich wspomniałeś) ... Na współczesnych instrumentach niezrównany jest Auryn Quartet (seria z Tacet. Rewelacja).

 

Wyjątkowe pod wieloma względami są również koncerty wiolonczelowe Haydna... i warto tu popróbować i poszukać samemu różnych nagrań. Nie odbieraj

sobie tej przyjemności...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Dzięki bardzo, bardzo wielkie. Wszystkie płyty które podlinkowałaś w ciemno zamówiłem. Do marki Linn Records to mam zresztą duże zaufanie :D

Do Twoich porad również.

 

Auryn Quartet kupowałaś w wariancie bluray audio? Na stronie Tacet może? Widzę że mają to w 14 częściach na www.tacet.de

yesooo 19 płyt

 

Ja te 19 płyt zbierałam jakieś 2 lata, w różnych sklepach... Długi czas nie było nigdzie np. 9 woluminu (3-płytowego). Nigdzie nie można było dostać dwóch pierwszych itd itp.

Pięknie wydane płyty Arcana w rozkładanych albumach.

 

Jak już cała kolekcja dumnie zasiliła moją płytotekę, to okazało się że całość wydali w ekonomicznym boksie ;-)

 

 

Auryn Quartet kupowałaś w wariancie bluray audio? Na stronie Tacet może? Widzę że mają to w 14 częściach na www.tacet.de

 

Nie. Kupowałam swojego czasu te płyty w Club CD (ccd.pl). Vol 11 mam w DVD-Audio. Reszta zwykłe CD.

Taniej niż w Tacet mają te płyty np. w Presto. Warto poszukać w różnych miejcach.

 

No i zrobisz oczywiście jak uważasz - ale ja polecam jednak kupienie na próbę np. jednej płyty i upewnienie się, że to będzie wykonanie, które

faktycznie przypadnie Ci do gustu. Co prawda Auryn czy Mosaiques to w dziedzinie kwartetów Haydna niemal zawsze "pewniaki", ale mimo wszystko nie

warto kupować jednego wykonawcy na kilogramy, kiedy nie słyszało się żadnego z jego nagrań ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Całość jest na Spotify.

Trzeba będzie sobie od gęby odejmować...

Dzięki za wskazanie ślicznej muzyki!

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Dzięki za wskazanie ślicznej muzyki!

 

Smacznego :-) Festetics w wykonaniach części kwartetów przemawiają do mnie dużo bardziej niż Mozaiki.

Ich nagrania to był zresztą główny i największy projekt Michela Bernsteina realizowany w założonej przez niego wytwórni Arcana.

To była też KOLOSALNA praca badawcza, z udziałem muzykologów (m.in László Somfaia, jednego z największych ekspertów od Haydna).

 

Zaczęli swoje badania w 1991 (kiedy Mosaiques zaczęło już nagrywać swój cykl) i miała to być podstawa pod najbardziej kompletną i dopracowaną realizację

haydnowskich kwartetów. Same nagrania trwały od 1993 do 2006. Skończyli w 2006, na kilka miesięcy przed śmiercią Bernsteina. Pilnowali nawet

takich detali, jak układ siedzeń muzyków, żeby w pełni wykorzystać przestrzeń dźwiękową i żeby (cytuję) "można było lepiej percepować wewnętrzne części utworu".

 

Co ciekawe wspomniany Bernstein był także założycielem Astree i to on zwerbował kwartet Mosaiques i rozpoczął ich cykl haydnowski :-) Jeden człowiek - dwa

legendarne, kwartetowe projekty.

Pozdrawiam,

Ola

Pilnowali nawet takich detali, jak układ siedzeń muzyków, żeby w pełni wykorzystać przestrzeń dźwiękową i żeby (cytuję) "można było lepiej percepować wewnętrzne części utworu".

 

Nieźle :D

Ale faktycznie pomiędzy Mosaiques a Festetics słychać tego typu różnice przy odsłuchu płyt?

Nieźle :D

Ale faktycznie pomiędzy Mosaiques a Festetics słychać tego typu różnice przy odsłuchu płyt?

 

Oczywiście. To nie są bynajmniej jakieś wydumane detale. Wystarczy porównać dowolną płytę z obu cykli. Zupełnie

inne ustawienie mikrofonów, zupełnie inna akustyka. Techniczna jakość nagrania z pewnością na korzyść Festetics.

Pozdrawiam,

Ola

Raz się żyje :D Jestem z tych niecierpliwych, więc słono przepłacając kupiłem w jednym ze stacjonarnych sklepów z muzyką komplet kwartetów Haydna w wykonaniu Festetics i jedyny komplet symfonii na instrumentach z epoki (najnowszy box z Decca, który po namowach zarekomendowała AleksandraU na PW).

 

Aleksandro. Chciałem podziękować za obie rekomendacje. Festetics słucham od dwóch godzin na swoim zajebistym Luxmanku i jakość realizacji, jak również sama muzyka powala i wciąga po same uszy. Słychać nawet ciche wdechy muzyków i opuszki palców suwające po gryfach instrumentów. Genialna rejestracja!

 

haydn.jpg

Aleksandro. Chciałem podziękować za obie rekomendacje. Festetics słucham od dwóch godzin na swoim zajebistym Luxmanku i jakość realizacji, jak również sama muzyka powala i wciąga po same uszy. Słychać nawet ciche wdechy muzyków i opuszki palców suwające po gryfach instrumentów. Genialna rejestracja!

 

Kolejny zarażony Haydnem. Cała Ola ;->

 

W zasadzie z zakupu możesz być zadowolony. Dźwięk na płytach Festetics faktycznie jest soczysty i detaliczny, a wykonawcy pierwsza liga.

Ten komplet symfonii to też chyba dzisiaj najbardziej bezpieczny wybór. Jedyny komplet na instrumentach z epoki, ale zebrany z nagrań

trzech, znakomitych dyrygentów. Hogwood szlifował umiejętności na cyklu symfonii Mozarta i do Haydna przystąpił z zupełnie innego pułapu.

Bruggen czy Dantone to klasa sama w sobie i do takiej muzyki są idealni. Na rynku są jeszcze przyzwoici w Haydnie dziadkowie typu Szell, Dorati,

czy bliższy wykonaniom historycznym (ale na współczesnych instrumentach) Adam Fischer. Jak ma być jednak detalicznie, barwnie, z wyeksponowaniem

detali, to box który nabyłeś jest idealnym wyborem na dzisiaj. Wcześniej trzeba było polować na to oddzielnie, ale ostatnio wszystko boxują na potęgę.

Kolejny zarażony Haydnem. Cała Ola ;->

Zarówno mozajkowcy jak festetycy- to świetni wykonawcy i nie wskażę zwycięzców- grają wspaniale śliczną muzykę. Realizacja nagrań- wobec poziomu wykonawców- bez znaczenia.

Znajdźcie Elias String Quartet; Haydna mało, ale za to jaki Beethoven!!!. Poza tym Jerusalem Quartet mmmmm

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Z pojedynczych nagrań kwartetów Haydna z pewnością warto też zwrócić uwagę na Takacs Quartet (Hyperion). Wspomniany Jerusalem to młoda ekipa, nagrywająca dla HM. Ogólnie są świetni, ale

osobiście nie spodobało mi się kilka drobiazgów w ich grze. Np. kontrowersyjne tempa czasami, przez które "rozmowa z Haydnem" przestaje mi się "kleić" ;-) Op. 77 (nr 1 i 2) zagrali z kolei przesadnie

sentymentalnie i ckliwie w wolnych częściach. Czasami nie przypomina to zupełnie Haydna ;-)

 

Oczywiście to są detale odnoszące się do indywidualnego gustu, więc komuś innemu może się spodobać. Najlepsze jest właśnie to, że ta muzyka, mimo że sprawia wrażenie idealnie skrojonej, daje

pole do tak różnych interpretacji. Haydn to kompozytor wyjątkowo otwarty na "muzykalne debatowanie", na "dialog".

Pozdrawiam,

Ola

Jeśli chodzi o kwartety Haydna, to polecam Ci płytę, którą dostałem swego czasu w prezencie od kolegi, a mianowicie "String Quartets, Opus 64, Nos 1, 3, 6" w wykonaniu Quatuor Mosaiques.

Bardzo wymuskana, dopracowana interpretacja, na moje ucho aż nazbyt "wypolerowana"; dodatkowo znakomicie zrealizowana pod względem brzmieniowym (widzę, że przywiązujesz dużą wagę do jakości nagrań).

 

Co do symfonii, to warto zapoznać się z nagraniami "Symphony No. 82 The Bear / Symphony No. 96 The Miracle / Symphony No. 100 Military" (Capella Istropolitana, Barry Wordsworth) - bardzo pouczające doświadczenie (!) - trop tej wspaniałej muzyki, to również zasługa kolegi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-20981-0-01335900-1487696254_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Smacznego :-) Festetics w wykonaniach części kwartetów przemawiają do mnie dużo bardziej niż Mozaiki.

Ich nagrania to był zresztą główny i największy projekt Michela Bernsteina realizowany w założonej przez niego wytwórni Arcana.

To była też KOLOSALNA praca badawcza, z udziałem muzykologów (m.in László Somfaia, jednego z największych ekspertów od Haydna).

 

Zaczęli swoje badania w 1991 (kiedy Mosaiques zaczęło już nagrywać swój cykl) i miała to być podstawa pod najbardziej kompletną i dopracowaną realizację

haydnowskich kwartetów. Same nagrania trwały od 1993 do 2006. Skończyli w 2006, na kilka miesięcy przed śmiercią Bernsteina. Pilnowali nawet

takich detali, jak układ siedzeń muzyków, żeby w pełni wykorzystać przestrzeń dźwiękową i żeby (cytuję) "można było lepiej percepować wewnętrzne części utworu".

 

Co ciekawe wspomniany Bernstein był także założycielem Astree i to on zwerbował kwartet Mosaiques i rozpoczął ich cykl haydnowski :-) Jeden człowiek - dwa

legendarne, kwartetowe projekty.

 

Te kwarteciki to jest prawdziwe cacko :D Co płyta to niespodzianka. Bardzo zróżnicowane są te kompozycje. Płyty brzmią tak jak lubię.

 

Z kompletu symfonii ekstra jest seria z okresu "sturm und drang". Maria Theresia np.

 

O co chodzi z tą burzą u Haydna? Jakiś początek romantyzmu? W książeczce jest też info, że w tym okresie Haydn dużo eksperymentował. Na czym

w zasadzie polegały te jego eksperymenty?

O co chodzi z tą burzą u Haydna? Jakiś początek romantyzmu? W książeczce jest też info, że w tym okresie Haydn dużo eksperymentował. Na czym

w zasadzie polegały te jego eksperymenty?

 

Nie mieszaj proszę Haydna do żadnego romantyzmu ;-) Nie miał z tym nic wspólnego. Tego kompozytora wbrew pozorom nie da się tak łatwo zaszufladkować bo tworzył tak długo, że część jego wczesnych kompozycji ma cechy wyraźnie "barokowe", z kolei typową "klasyczną" instrumentację i skład orkiestry np. sam wymyślił i ustalił (podobnie jak sam jest twórcą kwartetu, w jego klasycznej formie), a do tego sporo eksperymentował w różnych kierunkach.

 

Z "burzą" i symfoniami potocznie zaliczanymi do okresu "Sturm und Drang" u Haydna chodzi o to, że nastąpiła pewna zmiana w tym okresie. Muzyka jest bardziej ekspresyjna, kontrastowa, pojawiają się wycieczki w mniej typowe tonacje (przykładowo w 45 symfonii "Pożegnalnej" IV część rozpoczyna się presto w fis-moll, ale kończy się wolną częścią fis-Dur - bardzo rzadko spotykana tonacja w klasycznej symfonice), do tego bardzo skomplikowana rytmika, szersze wykorzystanie dętych, pojawia się też ciekawa, bardziej złożona polifonia. Posłuchaj np. II części "La Passione" albo finału 44-tej, czy 41...

 

Przede wszystkim Haydn w okresie kiedy tworzył symfonie "Sturm und Drang" zerwał zupełnie z barokowym tzw "basso continuo". Tak "po naszemu" chodzi o to, że zniknął taki nieco sztywny podział na wyższe głosy melodyczne i niższy głos basowy (jak w koncertach Bacha). W to miejsce wprowadził dużo NIEZALEŻNYCH głosów "środkowych", które stały się równie istotne i spowodowały zupełnie inne nasycenie brzmienia całości, inną barwę, inny odbiór generalnie.

 

Zresztą jeśli chodzi o rozmowę wielu głosów na równych prawach i idealne skrojenie kompozycji, czyli nie za dużo, nie za mało, bez pakowania 10 wisienek na jeden tort, to Haydn jest w tej materii niezrównany ;-) Idealnie wykorzystuje czas i przestrzeń w swoich utworach.

Pozdrawiam,

Ola

Zresztą jeśli chodzi o rozmowę wielu głosów na równych prawach i idealne skrojenie kompozycji, czyli nie za dużo, nie za mało, bez pakowania 10 wisienek na jeden tort, to Haydn jest w tej materii niezrównany ;-) Idealnie wykorzystuje czas i przestrzeń w swoich utworach.

 

Ładnie napisane. No i thnx za łopatologiczne wyjaśnienia dla laika :D Dla mnie Haydn i Mozart to zupełnie nowa tematyka

 

A zawieszając na chwilę kwestię wykonań i jakości artystycznej, możecie polecić płytę Haydna, która Waszym zdaniem brzmi najlepiej. Coś co tnie jak żyleta

i ma świetną dynamikę?

A zawieszając na chwilę kwestię wykonań i jakości artystycznej, możecie polecić płytę Haydna, która Waszym zdaniem brzmi najlepiej. Coś co tnie jak żyleta

i ma świetną dynamikę?

 

Nie zdarzyło mi się raczej kupować płyty wyłącznie dla samego brzmienia, bez zwracania uwagi na to kto, co i jak gra, więc z tym "zawieszeniem kwestii wykonania" może być trudno...

 

Z pewnością znakomite i precyzyjne brzmienie mają wspomniane nagrania Festetics Quartet dla Arcana, które kupiłeś.

 

Jeśli chodzi o symfonikę Haydna, na pewno dynamiką, precyzją i jakością rejestracji wyróżnia się nagranie Robina Ticciati ze Scottish Chamber Orchestra. Płyta Linn Records, którą linkowałam kilka postów wyżej.

 

Wspominałam też kiedyś o płycie z 63 symfonią Haydna i Symfonią Koncertującą Mozarta. Hidemi Suzuki ze swoją Orchestra Libera Classica. Zespół specjalizujący się właśnie

w Haydnie i Mozarcie. Pisałam o niej kiedyś w jednym z wątków Mozartowskich:

 

270.jpg

 

 

Nagrana jest rewelacyjnie. Nie wiem jak zabrzmi na perlistym i ciepło-grającym Luxmanie, ale u mnie jest dynamika, ostrość, blask i chirurgiczna precyzja ;-) Suzuki to perfekcjonista i jeśli chodzi o Haydna, to

"dźwiękowo" chyba ta płyta zrobiła na mnie największe wrażenie.

Pozdrawiam,

Ola

Ja ze swojej strony gorąco polecam produkcję Pentatone "Haydn: Symphony Nos. 22, 44 & 64". Concertgebouw Chamber Orchestra. Dyryguje Marco Boni.

Interpretacja miła, wyrazista, brzmienie warstwy SACD świetne. Boni ma ciekawe pomysły. Sposób w jaki prowadzi powolną część 64 symfonii to arcydzieło

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Olu. Jakieś ciekawe wykonanie triów Haydna polecisz? Mam jedynie stary box Philipsa z Beaux Arts Trio i czasami puszczam jako muzykę "tła".

Nie muszą być jelita ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Olu. Jakieś ciekawe wykonanie triów Haydna polecisz? Mam jedynie stary box Philipsa z Beaux Arts Trio i czasami puszczam jako muzykę "tła".

Nie muszą być jelita ;)

 

Jeśli może być współczesny fortepian, to godny polecenia jest Trio Wanderer. Nagrali cztery tria z okresu londyńskiego. Takie bardzo przemyślane

granie, gdzie nie probuje się robić z Haydna Mozarta :-) Dosyć mocno wyeksponowany fortepian, ale w przypadku tych konkretnych utworów to

nawet uzasadnione, bo Haydn komponował je z myślą o dwóch znakomitych pianistkach, które poznał w Londynie:

 

71KtiBchSUL._SX450_.jpg

Pozdrawiam,

Ola

Po kilku dniach odsłuchu muszę przyznać, że i kwartety i symfonie Haydna wciągają. Niewiarygodnie zróżnicowana muzyka. Jakość nagrań w obu boxach bardzo dobra. Niektóre płyty z nagraniami Hogwooda brzmiały może minimalnie słabiej niż inne, ale zakładam że to efekt długiego okresu w jakim nagrania powstawały. Po takiej końskiej dawce F. Haydna nabrałem ochoty na W. Mozarta. Chcę tak porządnie poczuć na czym polega ta cała różnica.

 

Wolisz Aleksandro Haydna czy Mozarta?

 

Mogłabyś podpowiedzieć coś w wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wolisz Aleksandro Haydna czy Mozarta?

 

Obu ich wolę. Każdego inaczej.

 

Mogłabyś podpowiedzieć coś w wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ?

 

Tylko co tu podpowiadać? Widać co jest w środku więc sam musisz podjąć decyzję.

Ja kupiłam ten boks, ale w zasadzie głównie dla celów poznawczych (chciałam mieć po prostu komplet twórczości WAM). Oczywiście że wiele z tego co jest

w tym pudle wolę w zupełnie innych wykonaniach. Oczywiście że nie wszystko co napisał Mozart jest na poziomie późnych koncertów fortepianowych, I koncertu fletowego

czy symfonii koncertującej... Jeśli lubisz tego kompozytora, to nie ma to większego znaczenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

  • 2 tygodnie później...

Ciekawy wątek i jeden z moich ulubionych kompozytorów.

 

Ze swojej strony polecę:

 

1/ Haydn - Cello Concertos Nos. 1 & 2, mojej ulubionej ekipy Academy of St. Martin in the Fields, pod Marriner'em (wyd. DUCCA).

Nie jest to może realizacja stricte hi-endowa (choć nie najgorsza), jednak wykonanie mistrzowskie. Warto wrócić do tego wydawnictwa, choćby dlatego, że w październiku ub.r. pożegnaliśmy twórcę Academy..., Sir N. Marriner'a. To jego rękę i brzmienie zespołu słyszymy na ścieżce dźwiękowej Amadeus'a, M. Formana.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

2/ Haydn - The Favourite Concertos, - YoYo Ma, Marsalis, Lin (składanka wyd. CBS Masterworks), dyrygenci: Marriner, Garcia, Leppard. I znów realizacja głowy nie urywa, ale wykonanie świetne, zapadające w pamięć.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lubię sobie pogrywać ... 

Po kilku dniach odsłuchu muszę przyznać, że i kwartety i symfonie Haydna wciągają. Niewiarygodnie zróżnicowana muzyka. Jakość nagrań w obu boxach bardzo dobra. Niektóre płyty z nagraniami Hogwooda brzmiały może minimalnie słabiej niż inne, ale zakładam że to efekt długiego okresu w jakim nagrania powstawały. Po takiej końskiej dawce F. Haydna nabrałem ochoty na W. Mozarta. Chcę tak porządnie poczuć na czym polega ta cała różnica.

 

Wolisz Aleksandro Haydna czy Mozarta?

 

Mogłabyś podpowiedzieć coś w wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ?

 

Jeśli chodzi o Mozarta to mogę zasugerować kilka nieśmiertelnych pozycji (na głos, orkiestrę, klarnet i skrzypce):

1/ Mozart Opera Arias (Virtuoso) - wyd. Deutsche Grammophon -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Realizacja średnia/dobra, wykonanie wybitne. Fantastyczni soliści, prowadzenie E. Gardiner, bezbłędny dobór utworów (takie mozartowskie, operowe Greatest Hits). Słucham od 5 lat i jeszcze mi się nie znudziło.

2/ Mozart Concerto Köln - wyd. Deutsche Grammophon -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Wybór dzieł orkiestrowych. Orkiestrowe Greatest Hits. Realizacja średnia, wykonanie bardzo dobre.

3/ Mozart Clarinet Concerto & Quintet - recital Martina Frosta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Realizacja bardzo dobra (wyd. BIS, audiofilskie hi-res), wykonanie bardzo dobre. Wciągające interpretacje, świetny dobór utworów i niezwykła uroda klarnetu.

4/ Mozart, W.A.: Violin Concertos No.1 - 5; Sinfonia Concertante,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) wyd. Deutsche Grammophon. Realizacja bardzo dobra (audiofilska, hi-res), wykonanie bardzo dobre. Porywająca Anne-Sophie Mutter w towarzystwie London Philharmonic Orchestra.

 

Pozdr, M

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lubię sobie pogrywać ... 

1/ Haydn - Cello Concertos Nos. 1 & 2, mojej ulubionej ekipy Academy of St. Martin in the Fields, pod Marriner'em (wyd. DUCCA).

Nie jest to może realizacja stricte hi-endowa (choć nie najgorsza), jednak wykonanie mistrzowskie. Warto wrócić do tego wydawnictwa, choćby dlatego, że w październiku ub.r. pożegnaliśmy twórcę Academy..., Sir N. Marriner'a. To jego rękę i brzmienie zespołu słyszymy na ścieżce dźwiękowej Amadeus'a, M. Formana.

 

Dzięki. Spróbuję. Na razie z koncertów wiolonczelowych Haydna zamówiłem sobie taką płytkę:

 

 

Haydn_cello_HMG501816.jpg

 

 

Wykonawców znam z koncertów skrzypcowych Bacha i wyjątkowo mi podeszli. Zresztą do Harmonia Mundi mam zaufanie, bo jeszcze na gniota z ich strony nie natrafiłem :D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.