Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka, przy ktorej trafia szlag


dudivan

Rekomendowane odpowiedzi

nie martw sie o moj polot przyslowiowy dudivanie, bo obdzielilbym nim ze trzech przyslowiowych dudivanow, co wcale oczywiscie nie swiadczy dobrze o mnie, ale tez i nie jest komplementem pod adresem przyslowiowych dudivanow

-> arek 67

Oczywiście czasy są fajne, ale dalej to się już nie zgodzę

Muzyka dziś jest fajna, ciekawa i bardzo dobra

Choćby dlatego, że powstaje 'tu i teraz'. Rozrywkę sprzed przeszło wieku mogę rozpatrywać jako być może wartą poznania 'historię', ale chyba mniej jako atrakcyjną propozycję muzyczną dla mnie ;-)

 

Tym bardziej, że dobrej muzyki powstaje obecnie moim zdaniem bardzo dużo, moze nawet za dużo ;-)

Czasem aż trudno znaleźć czas na 'klasykę' danego gatunku, nie mówiąc już o 'klasyce właściwej' tzn. 'poważnej' ;-)

 

Ot, choćby weźmy jazz, mogłoby się zdawać, że to gatunek już właściwie martwy, ktory 'złoty okres' ma dawno za sobą.

A gdzie tam! 'Złoty okres' ma na pewno za sobą, ale wciąż ukazują się bardzo dobre albumy pełne świeżej jazzowej krwi :-)

 

Tak samo myślę jest z rockiem, choć przyznam że przestałem śledzić na bieżąco.

Oczywiście, nie ma co liczyć na jakąś 'rewolucję' w tych gatunkach, ale nie znaczy to, że wciąż nie mogą sie pojawiac rzeczy ciekawe i wartościowe.

(Haha, ale jeśli chodzo o rocka to powoli zaczynam chyba przypominać tych zgorzkniałych fanow Pink Floyd.

Tylko że ja czekam na nowe the Jesus Lizard ;-)) ech, chyba się starzeję... )

 

Niestety, dobra muzyka jest obecnie spychana na margines, dlaczego się tak dzieje to temat na zupełnie inną opowieść. Trzeba się z tym pogodzić, zamiast 'kombinowac', że to pewnie dlatego, ze nie jest wystarczająco dobra, albo ze jest pewnei tak 'trudna' i niezrozumiała', ze strawna tylko dla garstki snobów.

To nie tak. Chodzi o to, że ludzie naprawdę intersujący sie muzyką, ktorym nie wystarcza to co jest im podawana 'na tacy' pod nos (a właściwie pod ucho ;) stanowią margines, czy jak to się teraz nieco ładniej mowi - niszę. Ta nisza ma sie jednak IMO całkiem dobrze, coraz więcej ludzi, zwłaszcza młodych, jest znudzonych popeliną i zaczyba szukać ciekawej muzyki 'gdzie indziej'.

 

A że większość chce słuchać szitu, to trudno coś na to poradzić.

Trzeba by zrobić gruntowną i ogolnoświatową rewolucję kulturalną - wyrzucać i palić na stosach telewizory i siłą zaciągać do szkół muzycznych ;-) No a przedtem doprowadzić do 'ostatecznego krachu systemu korporacji'.

..........................

 

Powiadacie, kiedyś to było - Liszt, Mozart itd. Nie jestem mocny z historii muzyki, ale wydaje mi sie dosyć oczywistym, że choć to 'rozrywka' to jednak była w owych czasach dostępna nielicznym. To była muzyka elit i salonów. Nie zapominajmy o sprawie tak oczywistej, ze nawet hajfaju wtedy nie było ;-)

No i w efekcie pierwszy lepszy 'Kowalski' miał pewnie wtedy bardziej blade pojecie o tym Mozarcie czy Beethovenie niż ma obecnie. Niby takie truizmy, ale chyba trzeba przypomnieć.

Statystycznie procent koneserów dobrej muzyki jest być może podobny na początku XXI wieku.

Tyle, ze masy dostały swoich 'idolów' i one sa 'siłą przewodnią'. Nie ma jednak odgórnych dyrektyw, aby się temu poddawać, jakby kto jeszcze nie zauważył. Mozna co najwyżej ubolewać...

 

 

pozdr

aTom, piszesz, ze nie ma dyrektyw... Alez sa. Dlaczego w Polsce jest tylko jedna stacja, w ktorej mozna posluchac muzyki ? Dlaczego jestem zmuszony sprowadzac plyty z konca swiata przez Internet, bo gdy wymieniam tytuly i wykonawcow to pani w Empiku robi wielkie oczy ?

niech zgadne moj przyslowiowy dudivanie - bo jestes wymagajacy? otworz sobie szampana, jestes w klubie one talsen. hm, zawsze uwazalem, ze to elitarne grono. i zdania chyba nie zmienie...

-> dudivan

Nie płacz!

Ja mieszkam na wsi, 100 km do najbliższego empiku, i jakoś sobie radzę ;-)

Zreszta w tym empiku nawet nie pamiętam kiedy ostatnio coś kupiłem

Choć przyznać musze, że dla miłośników 'poważki' to wybor nagran jest rzeczywiście bardzo mizerny

Z jazzem i ambitnym rockiem czy 'alternatywą' jest duzo lepiej, ale ceny takie, ze w życiu tam chyba nic nie kupię (o 10-25 % większe niz 'w internecie').

No i zamiast rozpaczać, ze jesteś 'zmuszony' sprowadzać płyty z drugiego końca świata, to raczej powinineś się cieszyć, że to w ogóle jest możliwe ;-) Poza tym płacisz pewnie mniej. Ceny u co niektórych niezależnych polskich dystrybutorów wytworni niezależnych specjalizujących sie w ambitnej muzyce przyprawiaja o zawrót głowy.

 

Ta 'dyktatura' o ktorej była mowa wyzej stwarza pewne utrudnienia, ale bez wątpienia da się z nia, a raczej 'obok niej', żyć.

Ja to mam tak, ze polowa z tego, co wpisuje w okienka "search" jest "unavailable" a jesli jakims cudem jest to kilka razy drozsza niz normalna. Paru porzadnych interpretacji Marenzia to nie ma za to Pink Floydow, remasterow, gestych i rzadkich pelno :-(

> aTom

 

"...albo ze jest pewnei tak 'trudna' i niezrozumiała', ze strawna tylko dla garstki snobów."

 

Niestety chyba tak wlasnie jest. Wiele razy probowalem zainteresowac elementami swojej kolekcji dzwiekow osoby zanurzone w marnej jakosci popie. Bylo "pod nos", a efekty najczesciej mizerne. Co ciekawe, wprost proporcjonalne do IQ molestowanego osobnika :-)

 

na szczescie staram sie nie uchodzic za snoba,

niestety slyszalem juz glosy ze sprzet audio o wartosci przewyzszajacej cene mini wiezy firmy Philips to snobizm w czystej postaci :-)

-> matsuoto

Też tak mam ze znajomymi, czasem to sie juz zaczynam zastanawiac, czy nawet jak mowią, ze coś fajne, to trochę nie przez kurtuazję.

A wychodząc ode mnie pewnie pukają się w głowe - 'on to juz chyba zupełnie zwariował, przeciez od tego to sie mozna pochorwać' ;-))

 

Zresztą i vice versa

Ja będąc w odwiedzinach u niektórych znajomych w 'wielkich miastach' nie dam się chyba więcej namówic na żadne 'klabingi'. No a oni nie moga wyjść ze zdumienia, ze się może komuś taki 'wypas' nie podobać.

Siłą rzeczy taka postawa musi uchodzić za jakąś formę snobizmu, czy nawet zdziwaczenia.

Zaczyna mi się podobać ta rozmowa, mimo iż a Tom przypiął mi etykietkę „zgorzkniałej fanki Pink Floyd” kierując się jedynie wpisem „o mnie”

(najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że bardzo rzadko słucham tego zespołu kierując swoje obecne zainteresowania w stronę jazzu i klasyki).

Pierwszy wpis Matsuoto jest mi chyba najbliższy. Tu rzeczywiście do głosu dochodzi jednak trochę konflikt pokoleń, spór romantyków z pozytywistami itp.

Jestem przekonana, że a Tom za kilka lat będzie przede wszystkim hołubił tę muzykę, która jest mu bliska teraz i "wypnie" się na to co przyniosą jego dzieci. Szkoda, że nie będziemy mogli z nim wtedy porozmawiać.:-(

 

Jeśli chodzi o kupowanie płyt niekonwencjonalnych, warto odwiedzać mniejsze, „alternatywne” sklepy. Molochy typu MM i Empik rzeczywiście kierują się tym co akurat dobrze się sprzedaje. Jeden z moich ulubionych sklepików muzycznych nigdy jeszcze mnie nie zawiódł. Zamówiłam kiedyś Nighthawks w MM. Po trzech miesiacach bezskutecznego oczekiwania zwątpiłam i co się okazało? Płytka najspokojniej w świecie leżała na półce mojego alternatywnego niewielkiego punktu z płytami.

Pozdrawiam wszystkich. a zwłaszcza a Toma. (a Tom, Ty przecież napisałeś opinię o Floydach i to całkiem pozytywną :-O)

 

dudivan i profundo –

Może uda Was się jakoś pogodzić, choć na tym kontrowersyjnym wątku pewnie będzie trudno. Po co Wam ta wojna? Święta idą.

Ł.A. Woman

Dorzucę tylko, że nie każdy z wiekiem zaprzestaje poszukiwań "swojej" muzyki! Bo właśnie ta pogoń za króliczkiem, jak to ktoś kiedyś napisał na tym forum w nieco innym kontekście, daje najwięcej satysfakcji!

Dorzucę tylko, że nie każdy z wiekiem zaprzestaje poszukiwań „swojej” muzyki! Bo właśnie ta pogoń za króliczkiem, jak to ktoś kiedyś napisał na tym forum w nieco innym kontekście, daje najwięcej satysfakcji!

-> negra

wcale nie przypinałem Tobie żadnych etykietek ;-)

 

a moja pozytywna opinia o Pink Floyd nie powinna Cię dziwić

nieraz wspominałem, ze jestem fanem tego zespołu, ale tylko z Barrettem,

bardzo lubię ich pierwszą płytę

To jest dla mnie 'prawdziwe' Pink Floyd

Ale obawiam się, ze wielu (większość?) fanow PF jak juz przetrawi te wszystkie Łole i DSOTM i trafi z 'obowiązku' (no bo znać trzeba wszystko;-) na ich pierwszy album to w pierwszym odruchu złapie sie za głowę - 'O matko! To ma być Pink Floyd?' Przecież tu nie ma nic z ich Wielkiej Muzyki tylko jakieś rzężenia. ;-))

 

pozdrawiam

-> kazik

a Ty oczywiście (coby uczynić zadosć sprawiedliwości dziejowej) raczyłeś mnie tak samo raz na zawsze zasegregować jako tego co segreguje innych, czyż nie?

Te moje 'segregacje' wynikają z prostych obserwacji, a nie z jakiejś segregacyjnej obsesji ;-)

 

pozdr

>aTom

 

Wracając jeszcze do kwestii "rozrywania" się np. Dianą Krall, to nie wszyscy potrzebują łyknąć speeda i uderzać się pneumatycznym młotem w głowę w tempie 120 taktów na minutę, aby się rozerwać :-) Już Cię kiedyś pytałem czy umiesz i lubisz tańczyć, ale nie odpowiedziałeś... W związku z czym wciąż nie wiem czy znasz właściwą odpowiedź na pytanie: To be or not to be?

 

Co od rozrywki dawnej i obecnej, to rzeczywiście dawna była dla węższego kręgu bardziej wymagających odbiorców a obecna jest dla wszystkich, w związku z czym mamy taki poziom jaki mamy, ale mamy też o niebo większą różnorodność i dostępność, więc nie ma co narzekać.

-> Zbig

Jak wszyscy pewnie wiedzą zgorzkniały to chyba niekoniecznie jest słowo dokładnie opisujące jego 'stan', ale niech Ci już będzie ;-)

Zgorzkniały to jest raczej Waters.

No i rownież nieadekwatne i ciut niesprawiedliwe jest twoje stwierdzenie, że Barrett 'nagrał płytę Z Pink Floydami'

On przeca był współzalożycielem tego zespołu i wymyślił jego nazwę! Dlatego akurat dla mnie Pink Floyd skończyło się z jego, hm... powiedzmy - 'odejściem' ;-)

Inna kwestia to czy byłby w stanie dłuzej tworzyć, i na to pytanie to chyba znamy odpowiedź.

Ale i tak IMO lepsza jedna genialna płyta stworzona przez 'niezbyt zrównoważonego' ćpuna niż cała seria nudnych jak flaki z olejem 'dopracowanych' albumow autorstwa profesjonalnych i sumiennych pracowników firmy "Pink Floyd, Ambitna Muzyka" ;-))

>aTom

Tobie sie jeszcze chce o tym Pink Floyd..? Masz zdrowie:)

 

Masz, obejrzyj sobie troche mlodszych dinozaurow na poprawe nastroju:

Pixies u Lettermana

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jako jedyna w zespole zachowala wlosy.

I co u diabla robi tam ten klawiszowiec?

:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> Zbig

A w kwestii DK, nie popadaj w skrajności -

skoro Diana nie rozrywkowa dla mnie to na pewno potrzebuję 120 BPM i jakichś specyfikow zeby sie dobrze 'rozerwać'. To nie tak. O DK można powiedzieć że to relaksująca, nieśpieszna muzyczka, moze i dla niektórych dobra jako tło niezobowiązujących rozmow o niczym albo 'usypiacz' albo coś tam jeszcze do innych zastosowań ;-)

Ale do rozrywki ? W życiu! Choć nie ma się w sumie o co spierać - każdy się rozrywa tak jak lubi :-)

......................

 

Nasze stanowiska są na tyle rozbieżne, ze dalszą 'dyskusję' uważam za bezcelową, bo zaczniemy przypominać kibiców dwóch 'wrogich' drużyn piłkarskich ;-)

a różnić będziemy się jedynie tym, ze wojujemy słowem (wszak bez 'łaciny';) a nie nożami, łancuchami i pałkami

;-)

 

Niech kazdy zostanie przy swoim, szkoda czasu na takie pierdoły, zwłaszcza, ze raczej się wzajemnie nie przekonamy (bo i po co?)

 

pozdrawiam

-> santadog

jakoś tak kiedyś zacząłem i nie mogę przestać ;-))

zresztą tutaj co chwila trafia się na tą nazwę, a to na mnie działa trochę jak płachta na byka ;-)

głupie to strasznie (często mi zwyczajnie wstyd) ale... 'każdy ma jakiegoś bzika' ;-)))

 

pozdr

Niech kazdy zostanie przy swoim, szkoda czasu na takie pierdoły, zwłaszcza, ze raczej się wzajemnie nie przekonamy (bo i po co?)

 

Wiec dlaczego starasz sie wszystkim udowodnic, ze tylko Twoje zdanie sie liczy majac za nic innych gust i preferencje muzyczne? Delikatnie wspominajac o sposobie uzycia slow...

Może jeszcze tylko ja :-)

Ale czy dopracowana i ładna muzyka to od razu gorsza muzyka ? Czasem człowiekowi się nie chce po pracy słuchać jakichś zaimprowizowanych wywijasów. Niestety prawda jest taka, że dla większości ludzi nawet takie ułożone Floydy jak na Ciemnej Stronie to już są za trudne. Jak kiedyś puściłem koleżankom (tak żeby sobie grało w tle) Dark Side..., to po dwóch minutach jedna nie wytrzymała i zmieniła na Roxette Joyride ;-D A to były bardzo porządne koleżanki, fanki O.N.A. ;-) Późniejsze płyty PF, może i pełne klimatów patosu, wyniosłość niczym jakiegoś hymnu narodowego... ale takie klimaty trzeba po prostu lubić. I faktycznie nie każdemu do szczęścia jest potrzebna rozrywka kiedy z głośnika huczy, świdruje i zgrzyta ;-) Ale oczywiście można słuchać zarówno muzyki poukładanej jak i pokręconej, w zależności od nastroju. Ja nie dałbym rady (psychicznie) słuchać na okrągło PF czy Diany K. Muszę czasem odreagować na jakimś AC/DC czy ostatnio właśnie na GENIALNYM The Jesus Lizard (jestem ciekaw aTomie czy ktoś prócz nas dwóch z forum słucha tej kapeli).

I love the sound of crashing guitars

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.