Skocz do zawartości
IGNORED

Kupię używane - czyli beka z fachowców rynku wtórnego


yooro

Rekomendowane odpowiedzi

Rynek w Polsce zaczyna kierować się tylko bardzo niską ceną i stąd coraz trudniej o dobre rzeczy na rzecz badziewia , to samo z asortymentem , kurczy się bo dystrybutorzy wycofują się z Polski bo coraz mniej mogą sprzedać gdyż Polacy mało zarabiają , dlatego mamy co mamy . Kupowanie w ciemno bez sprawdzenia . Najpierw płacisz bez gwarancji że ci przyślą . Nie masz gwarancji czy przyjdzie nieuszkodzone w wyniku złego transportu . A poza tym co masz w Polsce za rynek ? Banki, centra handlowe , szmateksy , apteki i zakłady pogrzebowe . Sklepy audio ,czy pro audio. Raptem kilka w mieście . W dodatku na peryferiach miasta. Asortyment kiepściutki . Fajnie !!! Pytasz, co dokładnie znaczy my ? Partia ? Tak my dokładnie . Partia , też rządząca , że pozwoliła i pozwala na taki rynek.pl utrzymując niskie płace i dając zarabiać tylko co poniektórym .

Kolego @Piwo, rynek rządzi się swoimi prawami, centralne sterowanie na szczęście już się skończyło.

Komisy popadały tylko i wyłącznie za sprawą klientów. Ludzie w pogoni za technologia kupują badziew na czas gwarancji, więc do komisów nie ma co wstawiać. Rzeczy trwałe i nadal sprawujące swoja funkcję są w ciągłym użytkowaniu.

Szkoły handlowe o specjalności sprzedawca to w dobie wolnego rynku jest jakaś paranoja. Prywatne sklepy po prostu MUSZĄ dbać o klientów i tyle. A że sprzedawca niekompetentny? Cóż, rynek zweryfikuje. Chyba, że wiedza klienta ogranicza się jedynie do tego co mu reklama wciśnie i sam chce usłyszeć

Odnośnie porządnego, używanego sprzętu audio-video, to jest to nisza, więc nie oczekuj komisu na każdym rogu.

Oczekujesz więcej to i nabiegać się musisz.

 

Asortyment sklepów czy też platform internetowych jest tak duży, że sklepy stacjonarne nie mają szans. W pogoni za klientem oferują ubezpieczoną przesyłkę czy też zwrot towaru bez podania przyczyn, więc nie demonizuj, nie jest tak źle jak próbujesz to przedstawić. Powiem więcej, musisz się do tego przyzwyczaić czy też zaakceptować. Sorry, taki mamy klimat ;-))

Nie rozumiem twojej nostalgii za PRL-em?

Cóż ty takiego fajnego kupowałeś w tych komisach? Chyba radzieckie, wybuchowe, kolorowe tv, które były droższe niż te nowe i nieosiągalne dla szaraka.

 

P.S.

Wróćmy do tematu, czyli beka z fachofców.

 

Ja kiedyś sprzedawałem fajne monitory i napisałem, że odsłuch bardzo chętnie u klienta, po uprzednim ustaleniu kosztów dowózki. Dzwonili tylko zdecydowani.

Innym razem, sprzedawałem intergrę. Klient dzwoni, że bardzo chętnie do mnie przyjedzie, obejrzeć i posłuchać. Ja mu na to, że za tydzień będę w pobliżu jego miasta i mogę podrzucić. Ja napiję się kawy, on sprawdzi, podłączy i posłucha jak się zgra z jego klockami. Zbaraniał i zaczął coś marudzić. Skończyłem grzecznie rozmowę i dodałem nr tel do ignorowanych.

Wzmaka sprzedałem kolejnemu chętnemu, po serii zdjęć z mojej strony umówiliśmy się na stacji paliwowej w jego mieście. Po dość długiej gadaninie jaki to on ma sprzęt w chałupie, wziął bez zaglądania do otwartego kartonu ;-))

"A na całe Kargulowe plemię i pole spuść, dobry Panie, wszystkie plagi egipskie. Tylko się nie pomyl i nas, Pawlaków, sąsiadów Kargulowych, nie doświadczaj, bo my się swojej miedzy trzymamy."

Gość

(Konto usunięte)

Kolego @Piwo, rynek rządzi się swoimi prawami, centralne sterowanie na szczęście już się skończyło.

Komisy popadały tylko i wyłącznie za sprawą klientów. Ludzie w pogoni za technologia kupują badziew na czas gwarancji, więc do komisów nie ma co wstawiać. Rzeczy trwałe i nadal sprawujące swoja funkcję są w ciągłym użytkowaniu.

Szkoły handlowe o specjalności sprzedawca to w dobie wolnego rynku jest jakaś paranoja. Prywatne sklepy po prostu MUSZĄ dbać o klientów i tyle. A że sprzedawca niekompetentny? Cóż, rynek zweryfikuje. Chyba, że wiedza klienta ogranicza się jedynie do tego co mu reklama wciśnie i sam chce usłyszeć

Odnośnie porządnego, używanego sprzętu audio-video, to jest to nisza, więc nie oczekuj komisu na każdym rogu.

Oczekujesz więcej to i nabiegać się musisz.

 

Asortyment sklepów czy też platform internetowych jest tak duży, że sklepy stacjonarne nie mają szans. W pogoni za klientem oferują ubezpieczoną przesyłkę czy też zwrot towaru bez podania przyczyn, więc nie demonizuj, nie jest tak źle jak próbujesz to przedstawić. Powiem więcej, musisz się do tego przyzwyczaić czy też zaakceptować. Sorry, taki mamy klimat ;-))

Nie rozumiem twojej nostalgii za PRL-em?

Cóż ty takiego fajnego kupowałeś w tych komisach? Chyba radzieckie, wybuchowe, kolorowe tv, które były droższe niż te nowe i nieosiągalne dla szaraka.

 

P.S.

Wróćmy do tematu, czyli beka z fachofców.

Widzę że ty z tych co mu obecne robienie wszystkich w bambuko odpowiada . Dorobiliśmy się Centrów Handlowych , szmatexów , banków , przedsiębiorstw pogrzebowych ,aptek , no i sklepów internetowych w których asortyment ma się tak do rzeczywistości jak przysłowiowa pięść do oka , za to są opiekunowie towarów z którymi nic nie da się załatwić , miałem z nimi do czynienia to wiem . Co to są Centra Handlowe ? To taki Gosudarstwiennyj Uniwiersalnyj Magazin . Komuna pełną buzią . Jest ich raptem kilka w Polsce . Tyle . Rynek rządzi się takimi prawami w Polsce na jakie sobie zasłużyliśmy . Miejmy pretensje do siebie .

Za komuny. też cię robili w bambuko i twierdzili, że nasze-socjalistyczne lepsze niż imperialno-zachodnie.

O lizaniu loda przez szybę Pewex-u nie wspomnę :-)

"A na całe Kargulowe plemię i pole spuść, dobry Panie, wszystkie plagi egipskie. Tylko się nie pomyl i nas, Pawlaków, sąsiadów Kargulowych, nie doświadczaj, bo my się swojej miedzy trzymamy."

Gość

(Konto usunięte)

Za komuny. też cię robili w bambuko i twierdzili, że nasze-socjalistyczne lepsze niż imperialno-zachodnie.

O lizaniu loda przez szybę Pewex-u nie wspomnę :-)

Teraz mamy to samo tylko że w kolorze .

Przypomniał mi się przypadek brata. Sprzedawał minasy (Studio16Hz). Dzwoni gość, że mieszka niedaleko i chce je kupić bo mu do koloru mebli czy ściany pasują. Słuchał u kolegi inne kolumny oparte na scanspikach i to na bank się zgra z jego zestawem. ???

"A na całe Kargulowe plemię i pole spuść, dobry Panie, wszystkie plagi egipskie. Tylko się nie pomyl i nas, Pawlaków, sąsiadów Kargulowych, nie doświadczaj, bo my się swojej miedzy trzymamy."

zgrało się? :)

Już dokładnie nie pamiętam jak to się skończyło, ale minasy jeszcze trochę postały u brata.

 

Widzę że ty z tych co mu obecne robienie wszystkich w bambuko odpowiada

Nie kolego, to nie tak.

Chłamu nikt nikomu na siłę nie wciska. A że klient jest całkowicie nieświadomy, najczęściej z powodu własnego lenistwa, to i dostaje towar na jaki zasługuje.

Dobry klient to klient świadomy swoich potrzeb i zasobów.

Jak nazwać zakup opierając się tylko na opinii jednego sprzedawcy? Ludzie słyszą to co chcą usłyszeć, sprzedający sprzedać towar zalegający półki i zarobić. Oboje zadowoleni, tylko nie ty.

Jeżeli kupujesz sprzęt audio tylko w takich centrach to twoja sprawa.

Rozumiem, że jesteś w pełni świadom z ograniczeń wynikających z polityki sprzedaży tych sklepów (dużo i tanio)?

 

Przestań wylewać żale i wróćmy do tematu.

"A na całe Kargulowe plemię i pole spuść, dobry Panie, wszystkie plagi egipskie. Tylko się nie pomyl i nas, Pawlaków, sąsiadów Kargulowych, nie doświadczaj, bo my się swojej miedzy trzymamy."

Sytuacja z tego tygodnia - postanowiłem, że jednak harbethy u mnie zostają i jeszcze nie rozstaję się z przygodą z audio. Wycofałem ogłoszenie (jak się okazało - zapomniałem o jednym portalu) i tak sobie spokojnie siedzę. Dzwoni klient - na wstępie informuje mnie, że ten poprzedni model harbetha był lepszy (po co więc dzwoni akurat po ten?), te kolumny co sprzedaję to są ciemne i w ogóle gorsze od poprzednika, w ogóle to podejrzane że je sprzedaję i w ogóle jak one grają w porównaniu do poprzedniego modelu wg mnie bo z tego co on czytał to gorzej :)

Sprzedawałem jakiś czas temu Qby Sobieski 3. Były lekko modyfikowane, tzn. zbocznikowałem opornik szeregowy tweetera - bo mało mi góry było. Przy sprzedaży poinformowałem, że - jak ktoś chce - "wycofam" modyfikację, żaden problem. I się zaczęło: a że taka modyfikacja to wyraźne obniżenie wartości, a że kupujący nie wie czy głośnik będzie (po "wycofaniu") grać tak, jak oryginalny, etc.

Po kilku dniach z tego samego miasta zadzwoniła pani, proponując cenę obniżoną (kwestia 2 stówek), się nie zgodziłem, więc ona wstępnie się

zgodziła na moją propozycję: byliśmy umówieni że ja je przywiozę. Już miałem do niej jechać ale kilka godzin przed zadzwoniła że jak wg. mojej

propozycji to ona jednak rezygnuje (taniej by wzięła).

To co poprzednio napisałem działo się wyłącznie na telefon, żadnych odsłuchów - czyli prawdopodobnie do dalszej odsprzedaży.

W końcu nie kupił/nie kupiła, ja sprzedałem sąsiadowi, z którego NAD-em 314 grają b. fajnie (a z moim MF A3, a także Haiku Bright Mk2 - jakoś nie chciały :( ).

No i dobrze :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.